Powrót z gwiazd - Nobel śmobel
dzejes - 12 Października 2009, 11:56
A ty obiektywnie i neutralnie oceniłeś sytuację z pozycji orła na niebie, co widzi całokształt obrazu?
Ambioryks napisał/a |
Czyli że wg politpoprawnościowców miss musi nie tylko być piękna, ale też musi mieć postępowe i tolerancyjne poglądy.
|
Organizatorzy wyborów Miss wszelakiego rodzaju to biznesmeni. Prowadzą interesy, chcą zarobić. Ty jako namiętny zwolennik wolnego rynku wpierniczasz się do tego jak zarabiają pieniądze. Nie dość, że zaściankowiec, to jeszcze hipokryta.
NURS - 12 Października 2009, 12:19
Ambioryks napisał/a |
Niby dlaczego prezydent USA ma nie być skromny? Lepiej, żeby był zarozumiałym bufonem? |
między obiema postawami jest cały wachlarz innych, nie przeginaj.
Za chwile zażądasz, zeby dowodcy wojskowi byli delikatni z natury.
Jak się rządzi, trzeba mieć jaja i charakter, inaczej przegrasz wszystko.
Ambioryks - 12 Października 2009, 12:39
dzejes napisał/a | Ty jako namiętny zwolennik wolnego rynku wpierniczasz się do tego jak zarabiają pieniądze. |
Nie, nie wpierniczam się. Co innego sprzeciwiać się robieniu przez kogoś interesów, a co innego wytykać mu stronniczość i wciskanie kwestii niezwiązanych z kryteriami miss (oprócz urody postępowe poglądy). Miss ma być piękna, a nie głosić poglądy odpowiadające politpoprawnościowcom.
dzejes napisał/a | Nie dość, że zaściankowiec, to jeszcze hipokryta. |
Po pierwsze, gdzie konkretnie widzisz zaściankowość?
Po drugie, nie wiesz, że co innego jest krytykować brak obiektywizmu, a co innego jest wpieprzać się w jego interesy?
Po trzecie, co innego ocena etyczna, a co innego aspekt prawny. Zresztą do niektórych rodzajów działalności handlowej mam mieszane uczucia - np. do działalności firmy Creative Team - z jednej strony "pracują" w niej ch*e bez sumienia, a z drugiej strony, ich ofiary są bezmyślne i naiwne.
NURS napisał/a | Za chwile zażądasz, zeby dowodcy wojskowi byli delikatni z natury. |
Po pierwsze, dowódca wojskowy to nie polityk, a po drugie, bycie twardym nie wyklucza bycia skromnym. A czasem nawet właśnie skromność świadczy o tym, że ktoś ma charakter - np. gdyby Barak zawiesił przyjęcie Nobla, to pokazałby i charakter, i skromność.
nureczka - 12 Października 2009, 12:41
Ambioryks napisał/a | Po pierwsze, dowódca wojskowy to nie polityk. |
Do czasu.
dzejes - 12 Października 2009, 14:19
Ambioryks napisał/a | dzejes napisał/a | Ty jako namiętny zwolennik wolnego rynku wpierniczasz się do tego jak zarabiają pieniądze. |
Nie, nie wpierniczam się. Co innego sprzeciwiać się robieniu przez kogoś interesów, a co innego wytykać mu stronniczość i wciskanie kwestii niezwiązanych z kryteriami miss (oprócz urody postępowe poglądy). Miss ma być piękna, a nie głosić poglądy odpowiadające politpoprawnościowcom. |
Miss ma być taka, jaką chcą organizatorzy. To prywatna zabawa i jeśli organizator stwierdził, że większe zyski przysporzy mu miss o określonych poglądach, to co ci do tego?
[quote="Ambioryks"]
dzejes napisał/a | Nie dość, że zaściankowiec, to jeszcze hipokryta. |
Po pierwsze, gdzie konkretnie widzisz zaściankowość?
W krytykowaniu legalizacji związków osób tej samej płci.
[quote="Ambioryks"]
Po drugie, nie wiesz, że co innego jest krytykować brak obiektywizmu, a co innego jest wpieprzać się w jego interesy?
Ładowałeś się w cudze interesy z subiektywną opinią "związki są be" dorabiając do tego wytłumaczenie - obrona obiektywizmu. Nie jesteś obiektywny, ja też nie jestem. Ty mówisz, że jesteś, ja tego nie twierdzę.
seba - 12 Października 2009, 14:22
Gustaw G.Garuga napisał/a | Prof. Lewicki nie uzasadnia, dlaczego jest zwolennikiem republikanów - on po prostu bez żenady formułuje analizy przez pryzmat swojego prorepublikańskiego nastawienia, ubierając je w szatki eksperckiego komentarza. Pamiętam np. wybory Bush contra Kerry - Lewicki wywodził, jak to właśnie wygrana Kerry'ego zwiększy napięcie na świecie i spowoduje pogłębianie się podziału na linii USA-reszta świata. Dlaczego? Ponieważ Kerry będzie chciał wciągnąć inne kraje we współpracę :shock: Nie ma to jak zasypywanie podziałów i likwidowanie napięć metodą Busha-tarana (to nie literówka) Nie mam nic przeciwko posiadaniu przez Lewickiego poglądów, jakie mu się żywnie podoba - mam wiele przeciwko prezentowaniu ich jako obiektywnej, profesorskiej, analizy. Zwłaszcza, że robi to z takim zapałem, jak gdyby Polacy głosowali w amerykańskich wyborach! Dlatego radzę uważać na jego komentarze. |
O co w tym chodzi?
Problem z pokojem bywa zresztą wyjątkowo paradoksalny i wielokrotnie działania na rzecz jednostronnego rozbrojenia prowadzą do zwiększenia zagrożenia. Europejscy pacyfiści przed II wojną światową przyczynili się do jej wybuchu i byli obiektywnymi sojusznikami Hitlera. Natomiast arsenał nuklearny Stanów Zjednoczonych powstrzymał Związek Sowiecki od agresji i był globalnym czynnikiem pokojowym przez pół wieku.
zgodnie z zasadą wszelkich agresywnych reżimów, które poważnie traktują wyłącznie siłę. Amerykański prezydent, plotąc dyrdymały o tym, że zawsze, wszędzie i z każdym można się dogadać, dał sygnał, że nie trzeba go brać na serio.
Ideologia ta polega na przyjęciu, że człowiek – jako z natury dobry – da się zawsze do dobrego nakłonić, a jeśli tak się nie dzieje, to odpowiedzialność spoczywa na najbardziej cywilizacyjnie rozwiniętych krajach. Jeżeli nie potrafią one przekonać Chińczyków, Irańczyków, Rosjan, a także Somalijczyków czy Sudańczyków, że lepiej rozmawiać, niż się bić, to tylko ich wina.
Cywilizowani powinni się rozbroić, a pieniądze tak zaoszczędzone przekazać międzynarodowym organizacjom, które – jako z natury lepsze niż narodowe (nikt nie zajmuje się uzasadnianiem, dlaczego niby tak ma być) – powinny objąć kuratelą wszystkich oraz wszystko i w drodze międzynarodowego prawa zbudować na świecie doskonały i wiekuisty ład. Oczywiście Zachód powinien dać przykład, a wtedy i Ahmadineżad, i Putin, i Hu Jintao, i Osama bin Laden zrozumieją, że nic im nie grozi, i pójdą w jego ślady.
http://www.rp.pl/artykul/..._na_Marsa_.html
Ambioryks - 13 Października 2009, 11:56
nureczka napisał/a | Do czasu. |
W sumie muszę przyznać Ci rację.
dzejes napisał/a | To prywatna zabawa i jeśli organizator stwierdził, że większe zyski przysporzy mu miss o określonych poglądach, to co ci do tego? |
Mi? Nic. Ja tylko wyraziłem swoje zdanie na temat takiej stronniczości w doborze kryteriów. Nie wolno mi wyrażać takiego zdania?
dzejes napisał/a | W krytykowaniu legalizacji związków osób tej samej płci. |
Związków? Przecież ta miss mówiła o małżeństwach homoseksualnych, a nie jakichkolwiek związkach partnerskich. I to nie ja krytykowałem, tylko miss. Sam też mam określone zdanie na ten temat, ale tutaj go nie wyrażałem - tylko przytaczałem opinię miss. Popełniasz nadużycie.
dzejes napisał/a | . Ty mówisz, że jesteś |
To zadanie komuś pytania, gdzie widzi brak obiektywizmu, jest stwierdzeniem o swoim obiektywizmie?
seba, akurat z tym, co przytoczyłeś, się zgadzam.
Virgo C. - 13 Października 2009, 12:10
seba napisał/a | Cywilizowani powinni się rozbroić, a pieniądze tak zaoszczędzone przekazać międzynarodowym organizacjom, które – jako z natury lepsze niż narodowe (nikt nie zajmuje się uzasadnianiem, dlaczego niby tak ma być) – powinny objąć kuratelą wszystkich oraz wszystko i w drodze międzynarodowego prawa zbudować na świecie doskonały i wiekuisty ład. |
Poważnie ktoś w te bzdury wierzy?
dzejes - 13 Października 2009, 12:17
Ambioryks napisał/a |
dzejes napisał/a | To prywatna zabawa i jeśli organizator stwierdził, że większe zyski przysporzy mu miss o określonych poglądach, to co ci do tego? |
Mi? Nic. Ja tylko wyraziłem swoje zdanie na temat takiej stronniczości w doborze kryteriów. Nie wolno mi wyrażać takiego zdania?
|
[quote="Ambioryks"]
Zresztą taka stronniczość w przyznawaniu nagród dotyczy nie tylko Nobla, ale też np. tytułu miss - np. miss Ameryki odebrano tytuł za jej wypowiedź, w które sprzeciwiała się małżeństwom homoseksualnym. Czyli że wg politpoprawnościowców miss musi nie tylko być piękna, ale też musi mieć "postępowe" i "tolerancyjne" poglądy.
Po pierwsze porównałeś nagrodę Nobla do korony Miss. Owszem, pewne podobieństwa są, w końcu obie te nagrody są fundowane przez prywatne instytucje, jednak róznice absolutnie nie uprawniają do zrównywania tych dwóch nagród. Podstawową róznicą jest dla mnie fakt, że fundacja noblowska nie jest nastawiona na osiąganie zysku.
Po drugie włożyłeś w cudzysłów kilka słów, co pokazuje twój do nich stosunek. Skoro nie napisałeś ich wprost, znaczy to, że poglądy takie, jak w przykładzie który zaprezentowałeś nie są twoim zdaniem ani postępowe, ani tolerancyjne. Nie będę wchodził w głębsze analizy językowe, ale nikt tak naprawdę nie lubi być zaściankiem, czy ciemnogrodem, wbrew deklaracjom, czy dumnemu obnoszeniu się z tymi hasłami. Stąd negowanie postępowości przez branie jej w cudzysłów, odzyskiwanie jej. To też nasunęło mi katozaściankowość, którą ci przypisałem.
Ambioryks napisał/a |
dzejes napisał/a | W krytykowaniu legalizacji związków osób tej samej płci. |
Związków? Przecież ta miss mówiła o małżeństwach homoseksualnych, a nie jakichkolwiek związkach partnerskich. I to nie ja krytykowałem, tylko miss. Sam też mam określone zdanie na ten temat, ale tutaj go nie wyrażałem - tylko przytaczałem opinię miss. Popełniasz nadużycie.
|
I całkowicie przypadkiem podniosłeś taki, a nie inny przykład? Bujać to my, nie nas.
[quote="Ambioryks"]
dzejes napisał/a | . Ty mówisz, że jesteś |
To zadanie komuś pytania, gdzie widzi brak obiektywizmu, jest stwierdzeniem o swoim obiektywizmie?
Oczywiście, że tak. Skoro oceniasz, że coś jest nieobiektywne oznacza to, że TY wiesz co obiektywne jest.
Ambioryks - 13 Października 2009, 12:28
dzejes napisał/a | włożyłeś w cudzysłów kilka słów, co pokazuje twój do nich stosunek |
Włożyłem w cudzysłów, ponieważ te słowa są teraz często używane jako ogólnikowe slogany. Ich znaczenie jest często zmieniane w politpoprawnej nowomowie.
"Tolerare" znaczy "znosić, cierpieć, wytrzymywać, cierpliwie znosić" - przyznasz więc, że wynikająca z tego "tolerancja" oznacza teraz co innego niż w okresie przed propagandowym wykorzystaniem.
"Postęp", jako hasło przeciwstawiane "zacofaniu i zaściankowości" i wiążące się z aktualnymi trendami w stosunkach społecznych, też jest często używane jako slogan - bo "być postępowym" jest łączone z byciem cool, dżezi, spoko i co tam jeszcze.
dzejes napisał/a | katozaściankowość |
To też slogan - używany w negatywnym kontekście. Bo czy ktoś w ogóle zdefiniował, co dokładnie owa "katozaściankowość" oznacza?
dzejes napisał/a | I całkowicie przypadkiem podniosłeś taki, a nie inny przykład? |
Podniosłem ten przykład, bo akurat przyszedł mi do głowy. Innego w danej chwili nie pamiętałem. Jakbym znał, może bym podał.
dzejes - 13 Października 2009, 21:23
Ambioryks napisał/a | dzejes napisał/a | włożyłeś w cudzysłów kilka słów, co pokazuje twój do nich stosunek |
Włożyłem w cudzysłów, ponieważ te słowa są teraz często używane jako ogólnikowe slogany. Ich znaczenie jest często zmieniane w politpoprawnej nowomowie.
Tolerare znaczy znosić, cierpieć, wytrzymywać, cierpliwie znosić - przyznasz więc, że wynikająca z tego tolerancja oznacza teraz co innego niż w okresie przed propagandowym wykorzystaniem. |
Disco znaczy uczę się. Bedziesz pikietował lokale z napisem "disco"?
[quote="Ambioryks"]
"Postęp", jako hasło przeciwstawiane "zacofaniu i zaściankowości" i wiążące się z aktualnymi trendami w stosunkach społecznych, też jest często używane jako slogan - bo "być postępowym" jest łączone z byciem cool, dżezi, spoko i co tam jeszcze.
Co to znaczy politpoprawna nowomowa? Czy używający tego wyrażenia nie pokazujesz swojego stosunku do pewnego zjawiska? Owszem, pokazujesz. Kolejne potwierdzenie twojej zaściankowości według mojego widzimisię. Ty robisz dokłądnie to samo, używasz sloganów, róznica między nami to jakieś trzy poziomy samoświadomości, bo ja zdaję sobie sprawę, że tkwię w schematach myślowych, korzystam ze stereotypów i staram się to kontrolować. Ty jesteś wciąż na etapie tropienia obiektywnego obiektywizmu, któren to objawi ci się we śnie niczem dar od Boga Jedynego w Trójcy Świętej (czy od czego, w co będziesz akurat wierzył).
Ambioryks napisał/a |
dzejes napisał/a | katozaściankowość |
To też slogan - używany w negatywnym kontekście. Bo czy ktoś w ogóle zdefiniował, co dokładnie owa katozaściankowość oznacza?
|
Definiuję w locie, a ponieważ robię to na własne potrzeby jest to metoda w zupełności wystarczająca.
[quote="Ambioryks"]
dzejes napisał/a | I całkowicie przypadkiem podniosłeś taki, a nie inny przykład? |
Podniosłem ten przykład, bo akurat przyszedł mi do głowy. Innego w danej chwili nie pamiętałem. Jakbym znał, może bym podał.
Przecież ty nie znasz innych przykładów jak tylko te ukazujące terror politpoprawnej nowomowy.
ilcattivo13 - 13 Października 2009, 21:36
abstrahując od kierunku, w którym rozwija się dyskusja - nie wiem, czy ktoś z Was oglądał dziś dziennik (nie pamiętam tylko, czy to leciało na TVP1 czy na Polsacie). W każdym bądź razie, jeden z wypowiadających się stwierdził, że danie Obamie nobla jest próbą wymuszenia na USA zmiany polityki wobec świata. Z polityki "machania szabelką przed nosem", na politykę "wielkiego orędownika pokoju". Im dłużej nad tym się zastanawiam, to mi coraz bardziej sensowne się to wydaje.
seba - 14 Października 2009, 08:35
Tak naprawdę rząd USA nie ma obecnie żadnej konstruktywnej polityki w stosunku do Europy, a szczególnie państw byłej tzw. demokracji ludowej. Amerykanie pozostawią nas swemu losowi. Kali zrobił swoje, Kali może odejść.
Komitet Noblowski już kilkakrotnie przyznał kuriozalne nagrody, zarówno pokojowe np.: Al Gore za bzdury o globalnym ogłupieniu tzn. ociepleniu, terrorysta Jaser Arafat czy Jimmy Carter, najbardziej chyba nieudolny prezydent w historii USA. W nagrodach literackich też mieliśmy kurioza np.: Dario Fo, tegoroczna Herta Muller, Elfriede Jelinek czy Wisława Szymborska.
Czekam jeszcze na pokojową nagrodę Nobla dla Osamy bin Ladena za wytyczenie nowych kierunków rozwój stosunków międzynarodowych w XXI wieku i literackiego nobla dla Adama Michnika, którego dzieła publicystyczne przewyższają swą głębią twórczość Stefana Kisielewskiego i Józefa Mackiewicza.
http://walkingfear.blogspot.com/
Podpisuje sie pod tym!
NURS - 14 Października 2009, 08:38
a za dwa lata będziesz to tępił z równie wielką gorliwością
dalambert - 14 Października 2009, 09:11
NURS napisał/a | będziesz to tępił |
Pszepraszam , ale CO TĘPIŁ
Hubert - 14 Października 2009, 09:12
Ech, ta radosna blogowa twórczość.
NURS - 14 Października 2009, 09:13
dalambert napisał/a | NURS napisał/a | będziesz to tępił |
Pszepraszam , ale CO TĘPIŁ |
to, pod czym się teraz podpisał
Cytat | Podpisuje sie pod tym! |
seba - 14 Października 2009, 09:49
NURS napisał/a | dalambert napisał/a | NURS napisał/a | będziesz to tępił |
Pszepraszam , ale CO TĘPIŁ |
to, pod czym się teraz podpisał
Cytat | Podpisuje sie pod tym! |
|
Kurde WT Prorok? (Apokalipsa według Pana Jana)
Ambioryks - 14 Października 2009, 12:03
dzejes napisał/a | Disco znaczy uczę się |
Wiem. Zauważam też różnicę między naturalną ewolucją niektórych obcych słów i ich znaczenia a celowym zmienianiem znaczenia (manipulacją) dokonywaną przez pewną grupę osób kierujących się pewną ideologią.
dzejes napisał/a | róznica między nami to jakieś trzy poziomy samoświadomości |
Naprawdę czujesz się uprawniony do wydawania takich kategorycznych sądów? Przecież mnie tak naprawdę nie znasz i nie wiesz, co ja myślę, co ja wiem i czego jestem świadomy. Nie wiesz, kiedy jestem pewny tego, co piszę, a kiedy mam wątpliwości - bo przecież nie piszę, że mam wątpliwości za każdym razem, kiedy je mam. Dlatego, dopóki nie używam słów typu "z pewnością", "nie można zaprzeczyć", "tylko głupek by nie dostrzegł" itp., nikt nie ma prawa pisać czegokolwiek o mojej świadomości czy mojego poziomu czegośtam. W ogóle to dlaczego zacząłeś pisać o mnie i o sobie, zamiast o tym, o czym jest dyskusja? Bo chcesz się pochwalić, że tyle o mnie wiesz?
dzejes napisał/a | ja zdaję sobie sprawę, że tkwię w schematach myślowych, korzystam ze stereotypów i staram się to kontrolować. |
Wyobraź sobie, że ja też zdaję sobie z tego sprawę. Nawet jeśli to nie wynika z moich postów.
dzejes napisał/a | Ty jesteś wciąż na etapie tropienia obiektywnego obiektywizmu, któren to objawi ci się we śnie niczem dar od Boga Jedynego w Trójcy Świętej (czy od czego, w co będziesz akurat wierzył). |
Popełniasz nadużycie, pisząc coś takiego. Ja po prostu staram się być obiektywny. Staram się, co nie znaczy, że zawsze mi to wychodzi.
Powtarzam: nie czuję się w obowiązku za każdym razem zaznaczać, że mam jakieś wątpliwości co do czegoś, jeśli je mam.
dzejes napisał/a | Przecież ty nie znasz innych przykładów |
Nawet jeśli faktycznie nie znam, nie masz prawa do takich stwierdzeń o mnie.
seba, dlaczego ogromna część Twoich postów to głównie cytaty z cudzych tekstów?
seba - 14 Października 2009, 12:16
Cytat | seba, dlaczego ogromna część Twoich postów to głównie cytaty z cudzych tekstów? |
Po pierwsze - szkoda mi czasu.
Po drugie - zaglądam na forum w czasie pracy.
Po trzecie - cytuje teksty moim zdaniem trafne, pod którymi moge sie podpisać
ps. przypomniało mi sie, że NURS to taki sam fajter co Maciej Parowski
nureczka - 14 Października 2009, 12:23
seba napisał/a | ps. przypomniało mi sie, że NURS to taki sam fajter co Maciej Parowski |
Chyba nie załapałam o co chodzi
seba napisał/a | Komitet Noblowski już kilkakrotnie przyznał kuriozalne nagrody [...] czy Wisława Szymborska. |
Tego też nie rozumiem
NURS - 14 Października 2009, 12:38
seba napisał/a | NURS napisał/a | dalambert napisał/a | NURS napisał/a | będziesz to tępił |
Pszepraszam , ale CO TĘPIŁ |
to, pod czym się teraz podpisał
Cytat | Podpisuje sie pod tym! |
|
Kurde WT Prorok? (Apokalipsa według Pana Jana) |
Jakbyś na to nie patrzyl w Apokalipsie na 5 lat przed Kaczorami pojawia się IV Rzeczpospolita i Wojsko Polskie ma Hummery
BTW sam rozpisałeś ilośc swoich poprzednich wierzen i sympatii.
Cytat | ps. przypomniało mi sie, że NURS to taki sam fajter co Maciej Parowski |
What??
Fidel-F2 - 14 Października 2009, 12:40
serka?
seba - 14 Października 2009, 13:47
NURS napisał/a |
Jakbyś na to nie patrzyl w Apokalipsie na 5 lat przed Kaczorami pojawia się IV Rzeczpospolita i Wojsko Polskie ma Hummery
|
IVRP była ideą PO(autorstwa czlonka PO prof. Pawła Śpiewaka) a dopiero potem Kaczory podczepiły sie pod przyczepke.
NURS to odwrotnośc Macieja Parowskiego?(2 budowlańców polskiej fantastyki, obaj bezkompromisowi zawodnicy w dyskusji)
a co do Szyborskiej, to za swoją brudna przeszłość nigdy nie przeprosiła.
Cytat | Szymborska
z garstką podobnych jej krakowskich intelektualistów domagała się
przyspieszenia wykonania wyroków śmierci na krakowskich księżach, których
komuniści kłamliwie oskarżyli o pracę dla obcego wywiadu. Zdanie to
wywołało zainteresowanie wielu czytelników. Prosili oni o szczegóły. Ten
materiał te szczegóły właśnie prezentuje.
W 1951 r. komuniści rozpoczęli bezpośrednią bezpardonową walkę z
Kościołem. Zapoczątkowało ją aresztowanie pod zarzutem szpiegostwa biskupa
kieleckiego Czesława Kaczmarka. Pod koniec tego roku aresztowano kilkunastu
księży w diecezji krakowskiej. W styczniu 1953 r. odbył się ich proces.
Zarzucono im szpiegostwo za amerykańskie pieniądze. Trzech księży skazano
na śmierć, a pozostałych na wieloletnie więzienie.
W lutym 1953 roku gdy księża oczekiwali w celach śmierci na wykonanie
wyroku grupa literatów krakowskich, wśród których była Szymborska,
podpisała i przekazała władzom oraz ogłosiła Rezolucję Związku Literatów
Polskich w Krakowie w sprawie procesu krakowskiego. Czego domagali się
literaci? Czas był taki, jak pokazała historia, że broniąc księży mogli
uratować im życie. Władze komunistyczne wyraźnie się wahały. Potrzebowały
poparcia społecznego. Chciały podzielić się odpowiedzialnością.
Czyn komunistów był zbrodniczy i haniebny. Trzeba było być idiotą, by
uwierzyć, że w kurii krakowskiej działa amerykański wywiad wykorzystując ją
jako swoje narzędzie przeciwko komunistom. Nawet jednak jeśli ktoś, by w to
uwierzył to i tak musiałby uznać, że stracenie księży to za wysoka kara.
Literaci podpisani pod rezolucją nie byli idiotami. Byli to przecież
ludzie wykształceni, światli, zorientowani, dobrze poinformowani,
rozumiejący charakter przemian jakie się odbywały w Polsce i ich kierunek.
Byli to też, tak by się wydawało, humaniści stanowiący elity, a więc
ludzie, których zadaniem było bronić uniwersalnych zasad, nie zgadzać się
na takie działania władz, które by w sposób szczególnie drastyczny były
barbarzyńskie, antyludzkie, niesprawiedliwe.
Literaci krakowscy mieli trzy wyjścia. Mogli ostro zaprotestować
wybierając drogę podyktowaną przez ich ludzką godność i kulturę, którą
reprezentowali, drogę heroiczną, drogę, która byłaby jakoś drogą
męczeństwa. Gdyby wybrali tą drogę Bóg i historia nagrodziliby ich sowicie.
Za miesiąc umarł Stalin. Represje by się skończyły, a oni w glorii i chwale
zostaliby obwołani bohaterami narodowymi.
Literaci ci mogli też postąpić uczciwie i pragmatycznie, dyplomatycznie.
Mogli potępić księży, a zarazem domagać się w imię humanizmu darowania im
życia. Mogliby, tak przy okazji zastosować parę kruczków, które mogłyby
ułatwić władzom komunistycznym postępowanie. Mogliby np. zaproponować
następującą formułę: Komunizm zwyciężył. Komunizm ma rację. Komunizm jest
dobry. Komunizm jest silny i wielkoduszny. Jako taki potrafi wybaczać winy,
darować. Zamieńcie księżom wyroki śmierci na dożywocie.
Literaci krakowscy mogli też milczeć choć z pewnością władze komunistyczne
naciskały na nich, by potępili księży. Gdyby literaci krakowscy nie zabrali
głosu represje władz w stosunku do nich byłyby najmniejsze. Mogliby stracić
swoje ciepłe posadki, otrzymać zakaz drukowania. Nie byłaby to jednak wcale
za wysoka cena na honor i wierność podstawowym wymiarom człowieczeństwa, za
to, że się nie upodlili, nie zostali wspólnikami zbrodni. Ceny tej, to
powinni już wtedy wiedzieć, nie płaciliby w nieskończoność. Zbrodniczy
ustrój związany był z osobą Stalina. Ten zaś miał już swoje lata. Jego
śmierć musiała pociągnąć za sobą przemiany - odwilż polityczną.
Literaci krakowscy wybrali czwartą drogę. Treść ich wystąpienia była taka,
że między wierszami można było wyraźnie przeczytać: Wykonać wyrok,
przyspieszyć go. Jednocześnie i to przy takiej okazji, złożyli, wręcz na
kolanach, czołobitny hołd i przysięgę wierności zbrodniarzom i faktycznym
zdrajcom Polski.
Oto tekst rezolucji:
W ostatnich dniach toczył się w Krakowie proces grupy szpiegów
amerykańskich powiązanych z krakowską Kurią Metropolitarną.
My zebrani w dniu 8 lutego 1953 r. członkowie krakowskiego Oddziału
Związku Literatów Polskich wyrażamy bezwzględne potępienie dla zdrajców
Ojczyzny (wytłuszczenie - S. K.), którzy wykorzystując swe duchowe
stanowiska i wpływ na część młodzieży skupionej w KSM działali wrogo wobec
narodu i państwa ludowego, uprawiali - za amerykańskie pieniądze -
szpiegostwo i dywersję.
Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy
sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli
cenne zabytki kulturalne.
Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej
bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o
socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i
sprawiedliwej.
Rezolucję podpisało swoimi nazwiskami i pierwszymi literami swoich imion
53 osoby. Wśród nich znaleźli się tak znani pisarze i krytycy literaccy
jak:
K. Bunsch, Wł. Dobrowolski, K. Filipowicz (późniejszy mąż Szymborskiej),
A. Kijowski, J. Kurek, Wł. Machejek, Wł Maciąg, S. Mrożek, T. Nowak, J.
Przyboś, T. Sliwiak, M. Słomczyński (znany tłumacz Szekspira podpisujący
kryminały swojego autorstwa pseudonimem Joe Alex), O. Terlecki, H. Vogler,
A. Włodek (pierwszy mąż Szymborskiej).
Wśród sygnatariuszy tej rezolucji znalazł się również Jan Błoński, który
kilkadziesiąt lat później zarzucał Polakom, równie kłamliwie, w Tygodniku
Powszechnym, zbrodniczą obojętność wobec zagłady getta warszawskiego.
Rezolucję podpisali także:
K. Barnaś, Wł. Błachut, J. Bober, Wł. Bodnicki, A. Brosz, B. Brzeziński, ,
B. M. Długoszewski, L. Flaszen, J. A. Frasik, Z. Groń, L. Herdegen, B.
Husarski, J. Janowski, J. Jaźwiec, R. Kłyś, W. Krzemiński, J. Kurczab, T,
Kwiatkowski, J. Lowell, J. Łabuz, H. Markiewicz, B. Miecugow, H.
Mortkowicz-Loczakowa, W (lub S.). Otwinowski, A. Polewka, M. Promiński, E.
Rączkowski, E. Sicińska, St. Skoneczny, A. Świrszczyńska, K. Szpalski, J.
Wiktor, J. Zagórski, M. Załucki, W. Zechenter, A. Zuzmierowski.
Rezolucja ta była, powtórzmy to raz jeszcze, zbrodnicza i haniebna. Ci,
którzy ją podpisali, podpisali się nie tylko pod wyrokami śmierci dla 3
księży i pod wyrokami wieloletniego więzienia dla pozostałych kapłanów, ale
podpisali się również w ten sposób pod pozostałymi zbrodniami stalinizmu.
Oni przecież użyli swych nazwisk, swoich autorytetów, by wesprzeć
stalinizm, by go wzmocnić, by go usprawiedliwić.
Jej moralnej wymowy nie osłabia fakt, że podpisało się pod nią wielu
znanych literatów, że w tym samym czasie wielu innych obywateli polskich, w
tym znanych ludzi takich choćby jak Gałczyński czy Tuwim, postępowało tak
samo czy podobnie.
Jej moralnej wymowy nie osłabia fakt, że Stalin umarł miesiąc później i
wyroków śmierci nie zdążono wykonać.
Szymborska mogła teraz po latach wyrazić żal i skruchę oraz potępienie dla
stalinizmu w świetle jupiterów. Mogła przeprosić Kościół i Polaków. Mogła w
obecności kamer telewizyjnych złożyć kwiaty na grobach księży, których
życie skróciły cierpienia wywołane aktem, który wsparła osobiście. Mogła
też, w ramach zadośćuczynienia przekazać niewielką choćby część swojego
olbrzymiego majątku na rzecz Kościoła krakowskiego.
Ona zaś bez słowa, z uśmiechem przyjęła z rąk przedstawicieli krakowskich
władz samorządowych tytuł honorowej obywatelki Krakowa, tytuł, który, w tym
wypadku, był swego rodzaju kpiną i nową hańbą, już nie tylko dla niej.
Szymborska zapisała się w historii Polski i Krakowa nie tylko jako poetka,
laureatka nagrody Nobla, ale również jako ktoś kto brał udział w
zniewalaniu naszego kraju, eksterminacji polskiego narodu, w działaniach
zmierzających do jego zastraszenia, upodlenia, demoralizacji.
Miejmy nadzieję, że tych jej czynów i słów nie powtórzy już nigdy żadna
polska poetka. |
Virgo C. - 14 Października 2009, 13:58
Czy tylko mnie bawi gdy ktoś, kto na początku lat 50-tych kurczowo trzymał się spódnicy mamy (albo wręcz robili to jego przyszli rodzice), a obecnie nawet nie ma jaj by zwrócić uwagę menelowi w tramwaju że tutaj pić nie można, w swoim felietonie domaga się od innych heroizmu i poświęcenia?
seba - 14 Października 2009, 14:06
"niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda/ (...)
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert
Fidel-F2 - 14 Października 2009, 14:08
seba, na okrągło chodzisz taki nadęty?
Martva - 14 Października 2009, 14:12
Trudno żeby chodził nadęty na kwadratowo.
Fidel-F2 - 14 Października 2009, 14:31
może ma wewnętrzny szkielet na kwadratowo, japończycy wychodowali kwadratowe arbuzy to i może jemu sie udaje
seba - 14 Października 2009, 15:15
Fidel-F2 napisał/a | może ma wewnętrzny szkielet na kwadratowo, japończycy wychodowali kwadratowe arbuzy to i może jemu sie udaje |
Cytat |
seba, na okrągło chodzisz taki nadęty? |
|
|
|