Ludzie z tamtej strony świata - Jacek Piekara
Chal-Chenet - 12 Sierpnia 2008, 17:58
Płomień i Krzyż t.1
Czyta się szybko, w sumie jakże mogłoby być inaczej, skoro książka ma ledwo nieco ponad 300 stron i typowo fabrykową czcionkę. Jeśli druga część będzie miała podobną objętość, to będę lekko zirytowany, że nie zostało to wydane w jednym tomie. No, ale 30 złotych to nie to samo co 60...
Jak już wspomniałem, opowiadanka łyka się wyjątkowo szybko, Piekara ma dobry styl, bo nawet jak nie tworzy dzieła życia, to czyta się go z przyjemnością. A tutaj dzieła życia z pewnością nie stworzył. W moim odczuciu zbiorek ten jest wręcz taki sobie. Niby dowiadujemy się w jaki sposób Mordimer trafił pod opiekę Świętego Officjum, w jakim towarzystwie się wychowywał, skąd pochodzą Bliźniacy, ale to wszystko podane jest w średnio wciągający sposób. Tych nowych rzeczy nie ma też wcale tak wiele, żeby mówić tu o jakiś wielkich zaskoczeniach. Jest to typowy "inkwizycyjny" Piekara, z tym, że na razie głównym bohaterem nie jest Mordimer.
Niezłe czytadło, nic ponadto.
Rzekłbym, że lekko się zawiodłem. Ale tylko lekko, bo już od "Łowców Dusz" cykl nieco dołuje. Mam nadzieję, że drugi tom będzie jednak lepszy.
(A tak w ogóle: kiedy wychodzi "dwójka"? Wie ktoś może?)
Pablos - 16 Grudnia 2008, 14:30
a to ciekawą informację Ktoś tu zapodał, że Necrosis jeszcze będzie żywe? To ci dopiero! Oby prawda, oby. A "Płomień i krzyż" fajny, a nawet bardzo fajny, choć nie taki fajny jak "Alicja" - ta to dopiero mnie w ziemię wgniotła - znowu nauczka na przyszłość, uważajcie na przeczytane tu&ówdzie recenzje. Jakież szczęście, że kupiłem od razu oba tomy.
był Arivald, potem "Ani słowa prawdy", następnie "Ani słowa..." w większym formacie, teraz czekam na "Ani słowa..." z okładką w odbiciu lustrzanym, na pewno kupię, proszę wydawcy, ja zarabiam tylko na tę książkę!
Ale, tak sobie właśnie pomyślałem, że ktoś kiedyś gdzieś komuś mówił coś o powieści rozgrywającej się na Planecie Masek - to było dopiero wgniatające w niewygodny fotel! Śniło mi się, czy ktoś z Was ma może przypadkiem jakieś informacje?
Toudisław - 28 Stycznia 2009, 10:18
Czytając „Łowcę Dusz” miałem nieodparte wrażenie, że Piekara nie był pewien, czy chce napisać powieść, czy opowiadanie.
Co do nagłego podobieństwa do realnego świata, to mam wrażenie, że powodem takiego zachowania jest przygotowanie gruntu pod nadchodzącą powieść (wcześniej chyba tego nie planował).
Brak zmiany poglądów Inkwizytora, odebrałem jako dobry znak. Fanatycy rzadko zmieniają poglądy, a nawrócenie i złagodnienie Mordimera, byłoby nie naturalne.
„Łowca Dusz” to ciekaw pozycja, nie ustrzegła się jednak błędów. Takich jak opowiadanie „Wąż i Gołębica” , które choć mogło być najlepsze, jest najbardziej rażącym niedociągnięciem w całym zbiorze.
Łowcę czytałem z przyjemnością, ale bez zachwytów. Z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu, kto ma trochę wolnego czasu i lubi twórczość Piekary.
lokje - 13 Marca 2009, 23:06
Uprzejmie donoszę o spotkaniu z Jackiem Piekarą w Empiku ( Junior), dwudziesty marca, osiemnasta. Będzie o Necrosis, Planecie Masek i Mordim. Serrrrdecznie zapraszamy
dalambert - 14 Marca 2009, 10:50
lokje, hej hej - jek Wam latorosl rosnie - pojawcie się w Paradoxie jak jeszcze JEST
lokje - 14 Marca 2009, 21:27
Latorośl rośnie, opowiada niczym tatuś, zaraz zacznie gonić dziką naturę
Może zrobimy zlot w Paradoxie, zaraz po spotkaniu Jacka?
Adanedhel - 16 Marca 2009, 17:44
Sądzę, że da się coś zorganizować.
dalambert - 16 Marca 2009, 17:53
lokje, Adanedhel, popieram
Hubert - 29 Sierpnia 2009, 13:33
Odkurzam temat. Wiadomo coś o premierze Czarnej śmierci?
Kruk Siwy - 29 Sierpnia 2009, 13:43
Dopiero co była tu Lokje...
Hubert - 29 Sierpnia 2009, 13:51
Coś przegapiłem.
Brzuzka - 30 Sierpnia 2009, 12:43
na jesieni ma się ukazać zbiór opowiadań Ja inkwizytor
Hubert - 31 Sierpnia 2009, 09:10
No i fajnie, tylko co z Czarną śmiercią, która miała być już o ho ho czasu temu?...
mawete - 31 Sierpnia 2009, 09:16
Też jestem ciekawy - Czarna... ma już chyba 2 lata opóźnienia....
Hubert - 31 Sierpnia 2009, 09:20
mawete, tylko dwa? Hm, pomyślmy. Pierwszy termin wyznaczono na 2005 - tak stało w zapowiedziach we wstępie do Miecza Aniołów.
mawete - 31 Sierpnia 2009, 12:28
Sosnechristo: o ile pamiętam w ostatniej wydanej części była informacja, że pojawi się jesienią 2007. Jest jesień 2009 wiec moje skomplikowane obliczenia dały wynik 2 lata.
Hubert - 31 Sierpnia 2009, 16:14
Ano, tak czy siak obsuwa niezła. A tu czytelnicy czekają.
Brzuzka - 1 Września 2009, 18:59
chętnie bym zobaczyl juz okładke do Inkwizytora...
przemek07 - 27 Września 2009, 21:11
Piekara kiedyś w wywiadzie mówił, że najpierw się ukażą 3 części płomień i krzyż (w tym także "Ja inkwizytor). Ostatni tom będzie się kończył w momencie, gdzie zaczynać się będzie Czarna Śmierć. Czyli najpierw dostaniemy 3 tomy po za cyklem, a po nich nastąpi Czarna Śmierć
Hubert - 28 Września 2009, 08:12
przemek07, premiery tych tomów odwleeekają się - więc boję się szacować, kiedy je dostaniemy.
przemek07 - 28 Września 2009, 19:14
No przypuszczam, że w okolicy 2011 dostaniemy Czarną Smierc. Bo autor z tego c o wiem ma już dość duża jej napisanej, skoro zaczął w 2007. Naturalnie ma jeszcze do skończenia Rzeźnika z Nazaretu, więc nie wiem, co dla Niego jest piorytetem, to tylko moje szacunki.
Ale zauważ, że 2 tom z cyklu Płomień i Krzyż mamy dostać niebawem, może nawet w przeciągu miesiąca\dwóch. A pierwszy tom z tego cyklu wyszedł bodajże w 2008 na sierpień. Więc rok czasu oczekiwania na książke moim zdaniem nie jest dużo.
Hubert - 28 Września 2009, 20:13
Kłopot w tym, że na PiK już nie czekałem tak jak na właściwe przygody Mordimera. Ta proza już tak nie iskrzy. Opowiadania w czterech podstawowych miały moc, choć były schematyczne.
przemek07 - 28 Września 2009, 21:08
Mi się Płomień i Krzyż podobał, a nawet bardzo. Zmiana narracji na 3-osobową także troszkę, moim zdaniem, odświeżyła, chociaż szczerze powiedziawszy wolę narracje pierwszoosobową, jakoś bardziej zżywam się z bohaterem.
Jedyna rzecz, która mi przeszkadza w książkach Piekary, to powtarzanie ciągle rzeczy, które już były powtarzane milion razy Np. o wspaniałej pamięci Kostucha chyba możemy przeczytać z 50 razy w 4 tomach ;/
Hubert - 28 Września 2009, 21:11
przemek07, ale to był urok tych opowiadań, ta schematyczność. Poza tym - właśnie spojrzenie głównego bohatera na świat, jego cyniczne uwagi sprawiały, że przygody inkwizytora łykało się jak porządny czarny kryminał.
Bez tego 'detektywa', ale za to z intrygą - to już nie to samo.
przemek07 - 28 Września 2009, 21:16
Mi się najbardziej podobało w pierwszych czterech częściach, że bohaterowie żyli swoim życiem. Samo życie bohaterów zrywało właśnie te schematy. Dużo razy byłem zaskoczony wyborem drogi czy rozwiązania wybranego przez bohatera. I o to w tym właśnie wszystkim chodzi
///Edit
Niestety, z tego co zauważyłem na oficjalnej stronie Fabryki w profilu Jacka Piekary, Książka Ja Inkwizytor została przełożona na 2010 rok
Hubert - 29 Września 2009, 16:17
przemek07 napisał/a | Mi się najbardziej podobało w pierwszych czterech częściach, że bohaterowie żyli swoim życiem. |
To swoje życie zawierało się w trzech-czterech akapitach na opowiadanie. Góra.
Ale rozumiem Twoją fascynację Piekarą. Też tak kiedyś miałem, ktoś mnie nawet swego czasu nazwał Piekarologiem
przemek07 - 29 Września 2009, 16:33
Sosnechristo napisał/a | To swoje życie zawierało się w trzech-czterech akapitach na opowiadanie. |
Nie wiem, czy oboje czytaliśmy tą samą książkę
W każdym niemalże opowiadaniu jest o wiele więcej wolności bohaterów niż podałeś. Już dawno nie czytałem pierwszego tomu, ale pamiętam, że w którymś opowiadaniu co chwilę opadała mi szczęka, bo bohaterowie podejmowali decyzje niekonwencjonalne, różne od domyślnych. Z nowszych części to choćby opowiadanie o kacie.
Ale w parze z wolnością bohaterów, idzie także niekonwencjonalne pomysły, rozwiązania trudnuyh sytuacji, kto czytał opowiadanie o księdzu, który wybrał się razem z Inkwizytorkiem wykurzyć demona, ten wie. Choćby los pewnej kobiety w pierwszym tomie.
Nie chce spojlerować, dlatego tak troszkę niejaśnie podaję.
Sosnechristo napisał/a | le rozumiem Twoją fascynację Piekarą. Też tak kiedyś miałem, ktoś mnie nawet swego czasu nazwał Piekarologiem |
Jak by to powiedzieć. Fascynacja Piekarą minęła już dawno, teraz po prostu jest to dla mnie fajna książka. Chyba każdego urzekł ten oryginalny świat...
Hubert - 29 Września 2009, 16:50
przemek07 napisał/a |
Nie wiem, czy oboje czytaliśmy tą samą książkę |
Tę tę. Ale czy to było takie zaskakujące, to już sam nie wiem. Trochę mi się zatarły wspomnienia. Pamiętam, że przeżywałem, ale co... Hm.
przemek07 - 29 Września 2009, 19:48
Wiesz, ja się w zasadzie wychowałem na Harrym Potterze czy innych tego typu rzeczach .
Bohater w nich zawsze, ale to zawsze robił to, co należy,tzn był dobry, prawy itp.
Piekara był dla mnie objawieniem, takim można powiedzieć kamieniem milowym. Dopiero po Nim dostrzegłem inne ciekawe koncepcje w książkach, m. innymi Wędrowycz, Lokiego itp.
Może wyolbrzymiam, nie przeczę. Ale dla mnie była to pierwsza książka, która żyła swoim życiem, bohaterowie nie robili tego, czego się można, a nawet trzeba było spodziewać.
Hubert - 29 Września 2009, 20:23
przemek07, hm, możliwe, że odebrałem to podobnie, tylko nie potrafię zdefiniować. Pamiętam, że właśnie główny bohater mnie urzekł, otworzył kilka klapek w wyobraźni.
|
|
|