To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Polowanie na Wąpierza

Kruk Siwy - 19 Lipca 2007, 08:53

Bo Ty taki wampir jesteś jak ja biskup. W końcu ja też krew spożywam. W kaszance.
Wampiry uwielbiają psy dobrze obite na ciepło na sposób kantoński. Psy przeciwpołożnie, jakoś nie lubią wampirów...

Khorne_S - 19 Lipca 2007, 13:29

Kruk Siwy napisał/a
Bo Ty taki wampir jesteś jak ja biskup.

Ojcze wielebny czemuś dopiero sie do tego przyznał ?
Toć sutanna i tiara biskupia nie jest niczym co należy się wstydzić prawda ?

Kruk Siwy napisał/a
Wampiry uwielbiają psy dobrze obite na ciepło na sposób kantoński. Psy przeciwpołożnie, jakoś nie lubią wampirów...

Smakowilki sią najlepciejsze w czasie szału.Tedy ich mięso jest najpyszniejsze Mniam....
Idę jakiegoś upolować bo zgłodniałem :twisted:

Kasiek - 19 Lipca 2007, 13:37

Ojej... Ja przepraszam Ojcze Wielebny... ja tak po imieniu...
Kruk Siwy - 19 Lipca 2007, 13:46

Ech, szczęściem mam komu przekazać szpadel. Widać wyrażnie, że roboty jeszcze długo nie zabraknie.

Kupiłem ostatno nowy model z tytanu, zobaczymy jak się sprawdzi po nałożeniu zaklęć antywamiprzych.
Khorne_S, pamiętaj posyp je najpierw przyprawą pięć smaków. Kasiek,
wygląda mi na wybredną...

Khorne_S - 19 Lipca 2007, 13:49

Sie zrobi lasgane :)
To lepsze i smaczniejsze niż wilkosmaki

Kasiek - 25 Lipca 2007, 19:37

A tak się Kasiek bawi na manewrach nocarsko-renegackich :D

1.
http://83.243.107.100:5005/Manewry_II/ -Galeria
2.
ftp://83.243.107.100 - zdjecia,filmy
user: nocarz haslo: nocarz

http://picasaweb.google.p...key=3_qNE_tNAyg

http://foto.wloka.pl

oraz...ANNIKKI w filmie TU STRZELAĆ albo jak ktoś woli KUNEGUNDA SPOD BERLINA

http://wloka.pl/nocarz/manewryII/tu_strzelac.MOV

Milej zabawy

Kasiek - 4 Grudnia 2007, 10:35

http://picasaweb.google.com/sihaja20/Rysunki
Tak Kasiek rysuje.... Pochwale się, a co :P Ostatni kolorowy rysunek to dzieło mojego forumowego dziecka.

Martva - 4 Grudnia 2007, 10:45

Fajne, fajne :bravo ja nie umiem rysować zupełnie nic i zazdroszczę ludziom których rysunki są podobne do rzeczywistości ;)
To co kwitnie przed Twoim blokiem to prawdopodobnie śliwa ałycza (chociaż zawsze mi się wydawało że ona ma bardziej zaokrąglone płatki), powszechnie lecz niepoprawnie nazywana mirabelką. Różnicę widać po owocach - mirabelki są bardziej wydłużone, wyraźnie owalne, a śliweczki z ałyczy są malutkie (jak większa wiśnia), żółte (na ogół) i okrągłe. W każdym razie zdecydowana większość tych biało i pachnąco kwitnących krzaczorów w miejskich terenach zieleni to ałycze.
A, i jeszcze: fajne akty, zawsze chciałam żeby mi ktoś zrobił akt, ale nie wiem czy wolałabym zdjęcie czy rysunek. I na razie i tak jestem za gruba ;P:

ihan - 4 Grudnia 2007, 11:21

Martva napisał/a
I na razie i tak jestem za gruba ;P:

I po to ludzkośc photoshop wymyśliła.

Martva - 4 Grudnia 2007, 11:57

Ale ja bym się czuła lepiej pozując bez tych takich fałdek w okolicach talii ;) :mrgreen:
Kasiek - 5 Grudnia 2007, 08:38

Ha! Ta śliwka to jedno. Ale drugie to drzewo, kwitnie podobnie, tylko ma wydłużone płatki. I trochę później kwitnie. Aśka zbudowana jak nimfa też narzekała. A potem przestała się przejmować. Ty też przestań. Za gruba. Ołówkiem celulitu się nie narysuje, fałdki... Ostatni szkic nad którym pracuję... Laska szczuplutka, a fałdki ma. Bo skręca ciało. Każdy ma, bo się skóra załamuje :)
Iwan - 5 Grudnia 2007, 19:00

Martva, to w tali się czym owiń a resztę pokaż :wink: ;P:
Kasiek - 7 Grudnia 2007, 14:01

Dokładnie :)
Tequilla - 7 Grudnia 2007, 14:17

Rysunki bardzo fajne. Podobnie jak i Martva jestem urodzonym antytalentem rysunkowym ( znaczy wszystko co rysuję ma zabarwienie kubistyczno- abstrakcyjne, nawet jeśli niekoniecznie chciałem uzyskac cos kubistyczno abstrakcyjnego)


w każdym razie :bravo

Kasiek - 9 Grudnia 2007, 10:47

Dodałam jeden kolorowy malunko-rysunek.
Technika: kredki akwarelowe+pastele suche+farby akwarelowe+farby akrylowe
(oczywiście Kooh-i-Noory)
A tak mnie napadło kiedyś ;)

Kasiek - 9 Grudnia 2007, 19:19

No i jedyny obraz w moim dorobku. Akryle na płótnie... Spójrzcie i skrytykujcie :)
ihan - 9 Grudnia 2007, 19:44

Kasiek, ja tak okiem nierysującego amatora: popracuj nad cieniami. Cienie na plecach modelki z warkoczem są za ciemne w stosunku do całości obrazu. Przejście do jasnych pleców z rozmazaniem nie wygląda dobrze. Ale włosy są zrobione świetnie, podoba mi się.
Obraz OK, ale masz trzy głębie ostrości, tło, niebo i drzewo to trzy zupełnie różne bajki. Rysuj dużo, a będzie jeszcze lepiej.

Kasiek - 9 Grudnia 2007, 22:42

Hmmm... no to w kwestii wyjaśnienia ;)
Przy ciemnych plecach... Światło padało na modelkę od przodu, było bardzo silne i uwierz, naprawdę cienie rozkładały się tak, jak to narysowałam, dając efekt bardzo dużego kontrastu.

Co do obrazu... Są trzy ostrości. Drzewo jest na pierwszym planie, więc jest ostre. Drzewa w głębi i trawy są namalowane nieostro, bo są daleko i jest ich tysiące, nie dałoby sie malować każdego liścia/źdźbła oddzielnie. Natomiast niebo jest dość dobrze widoczne, bo jest tak zawsze. Chmury zawsze widzisz wyraźnie, chyba że same z siebie wyraźne nie są.

To tyle w kwestii obrony wysoki sądzie ;)

Piech - 10 Grudnia 2007, 00:27

Fajne.
Nie ma ciekawszego tematu niż kobieca forma, prawda?
A obraz z rosochatym uschniętym drzewem podoba mi się bardzo.

Kasiek - 10 Grudnia 2007, 08:48

Pewnie że nie ma :P Kobieta jest najwdzięczniejszym tematem, jaki istnieje ;) No, może nie każda. Ale na ogół....
Dziękuję :)

Kasiek - 10 Grudnia 2007, 21:46

A Kasiek kupiła sobie dziś płaszcz :) Zimowy, od nowej, młodej, zdolnej projektantki. Pani Kasia Zapala robi naprawdę super rzeczy :)

www.kasiazapala.com. Wchodźcie w butik i kolekcje :)

A mój płaszczyk jest taki:

http://allegro.pl/item277...likacja_40.html

Moje przywiązanie do carskiej Rosji...

Martva - 10 Grudnia 2007, 21:57

Znalazłam inna rzecz od młodej zdolnej projektantki i nie rozumiem do końca dlaczego rozmiary 38 i 40 różnią się od siebie o 10 cm... :roll: I wcale nie mam obsesji rozmiarowej! Ale płaszczyk fajniasty :)
Kasiek - 10 Grudnia 2007, 21:59

Bo ja się rozmiarami tak przejmuję.... :P Ważne, żeby cm pasowały. I raz noszę spodnie S a raz L. I wytłumacz mi zależność? Co, w ciągu minuty potrzebnej na zmianę tyję / chudnę? Ech :) Płaszczyk suuuper :) Szkoda, że nie na jutro będę miała :D
Martva - 10 Grudnia 2007, 22:03

Bo producenci odzieży damskiej...
khem, khem.
Nie chcemy drążyć tematu ;P:

Kasiek - 11 Grudnia 2007, 08:24

A drążmy. Osobiście, nazwa rozmiaru mi wisi, czy to będzie S, L, czy XXL... bez różnicy. Byle bym się sobie podobała, znaczy jest ok.
Gorzej jest, jak producenci odzieży sztucznie zawyżają numerację. I to co było S jest L. Część kobiet jest normalna i kupi L, ale część bardzo nienormalnych sięgnie po XS czy XXS bo i takie są, a w Stanach podobno są już rozmiary 0. I wtedyZ: jak to? Z S w L? Muszę schudnąć! I zaczyna się krucjata przeciwko własnemu ciału...
Cholera, osobiście wolę mieć deko tłuszczyku na brzuchu i pójść na czekoladę z przyprawami do Mandragory (co też dzisiaj uczynię) niż się katować dietami i wyglądać jak szkielet :D

hjeniu - 11 Grudnia 2007, 08:29

Męskiej też.
Rafał - 11 Grudnia 2007, 08:50

Każdy producent ma swoją wizję rozmiarówki. Trzeba się nauczyć i już :wink: Najprościej kiedy produkt przypłynął ze wschodu, tam zawsze rozmiarówki są zaniżone, a że już sporo marek szyje za wielkim murem to i rozmiarówka jest rozchwiana, bwa, że 40 jest w rozmiarze dużego 36 czyli 38 :wink: Polscy producenci raczej trzymają oznaczenia, bałagan zaczyna się z oznaczeniami rozmiarówek angielskich i amerykańskich. Tam jest przesunięcie oznaczeń w dół o jedno oczko w stosunku do Europy. Turcy to całkiem inna bajka, przyszywają co im w rękę wleci. :D
Kasiek - 11 Grudnia 2007, 09:24

Taa, każden jeden inaczej. I każden jeden ma rację (we własnym mniemaniu)...

Wiecie co...scyzoryk się w kieszeni otwiera

http://www.rp.pl/artykul/75893.html

Jakbym dorwała tych głupich dziennikarzy, co przeinaczają wypowiedzi, to dużo by z nich nie zostało. Noż kurrrrrrrra wodna no. Niech ich szlag, zaraza, głód, trąd, *beep*.. nie to nie, to pozytywne jest. I wszystko co złe do piątego pokolenia.

Martva - 11 Grudnia 2007, 09:56

No więc właśnie o to mi chodzi, że u każdego producenta jest inny rozmiar. I jeszcze dodatkowo zaniżanie. Robiłam ostatnio przegląd ciuchów w szafie, od 34 do 46. I to wszystko na jedną mnie :shock: a wielkościowo wcale się nie różni!
Będę litościwa, ugryzę się w palec i nie napiszę słowa o bieliźnie ;)

Rafał - 11 Grudnia 2007, 09:57

No nie mów, że nie przymierza sie, numery są dla zmyłki :wink:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group