Blogowanie na ekranie - Fanklub Ixiego
magda2em - 24 Października 2009, 08:35
Leczą go jak na mononukleozę, jeszcze w poniedziałek ma mieć usg, żeby obejrzeli śledzionę i wątrobę. Jest strasznie słaby, a ta gorączka na spółkę z gardłem to jakaś porażka, bo nawet jeść nie bardzo może. Patrzenie, jak się tak męczy, jest be :(
Jedenastka - 24 Października 2009, 14:31
magda2em napisał/a | Leczą go jak na mononukleozę, jeszcze w poniedziałek ma mieć usg, żeby obejrzeli śledzionę i wątrobę. |
Mononukleozę stwierdza się na podstawie badań krwi więc powinni to wiedzieć. Niestety, oprócz narządów, które wymieniłaś, ta choroba lubi także obciążać serce.
magda2em - 24 Października 2009, 15:55
Wieści ciąg dalszy: dzisiaj jak do tej pory nie miał już gorączki :] Wręcz śmialiśmy się, że stygnie jak trupek, bo wyszło równe 36 stopni w którymś mierzeniu ;) Ale wróciły mu normalne kolorki na pyszczek, już nie wygląda tak trupio blado, tylko jest bardzo zmęczony i śpi, jeśli tylko jest w stanie zasnąć, no i powoli też mija ból gardła. Wygląda na to, że idzie ku dobremu :) Lekarz twierdzi, że po prostu musi się przemęczyć i innej rady nie ma.
merula - 24 Października 2009, 23:41
normalna rada na mononukleozę.
Ixolite - 25 Października 2009, 11:45
Dzieki wszystkim za dobre slowa. Troche odzylem, ale jeszcze sie musze troche pomeczyc. Jutro mam miec USG i moze mi powiedza czy i kiedy mnie wypuszcza. Wiecej sie rozpisywal nie bede, bo sie ciezko na komorce pisze. *Macha wszystkim*
Ozzborn - 25 Października 2009, 11:48
No to trzymamy kciuki, żeby było już coraz lepiej
Twardy bądź Ixi i zdrowiej szybko! Pozdrówki!
hardgirl123 - 25 Października 2009, 11:52
IXI dużo zdrówka życzę
magda2em - 25 Października 2009, 13:22
Ik, no proszę, proszę, kto tu zajrzał ;) I się jeszcze dziwi, że twierdzę, że ten szpital to mu na grządkę, skoro już na tyle odżył, żeby i tu wleźć ;) A teraz zbieram się powtórzyć mu to samo na żywo :P
Ozzborn - 25 Października 2009, 13:25
Lepiej dmuchać na zimne. Nie ma co się spieszyć przy tak poważnych akcjach.
magda2em - 25 Października 2009, 18:30
Podtrzymuję moje stwierdzenie z wczesnego popołudnia, jeśli tylko jutro USG wyjdzie okej, to naprawdę mógłby już dalej się leczyć w domu - gorączki brak, zmęczony trochę jeszcze i ciągle śpiący, ale poprawa w porównaniu z czwartkiem czy nawet jeszcze piątkiem jest uderzająca. Gardło już go tak nie boli, i w ogóle jest lepiej. O. No i nawet za bardzo mnie nie ofukał za sianie paniki ;) A ja w końcu mogę się spokojnie uczyć, co też niniejszym idę czynić. *zakopuje się w notatkach do magisterki*
ihan - 25 Października 2009, 19:17
Pewnie Ix, wracaj człowieku do domu, szpital nie służy powrotowi do zdrowia.
Jedenastka - 25 Października 2009, 19:48
ihan napisał/a | szpital nie służy powrotowi do zdrowia. |
To zależy. Nie trzeba się spieszyć. Poczekać na wyniki badań, spokojnie porozmawiać z lekarzem i być dobrej myśli.
magda2em - 25 Października 2009, 20:06
Jedenastka napisał/a | ihan napisał/a | szpital nie służy powrotowi do zdrowia. |
To zależy. Nie trzeba się spieszyć. Poczekać na wyniki badań, spokojnie porozmawiać z lekarzem i być dobrej myśli. |
Pewnie że nie ma co się spieszyć, dopiero po wynikach będzie wiadomo cokolwiek, ale szpitale mają jedną, zasadniczą wadę: w zdecydowanej większości ludzie źle znoszą pobyt tamże; to jest dodatkowy stres dla chorego: wyciągają cię z własnego łóżeczka, z własnych czterech ścian, dają paskudne jedzenie (w naprawdę mało którym szpitalu jedzenie jest przynajmniej o tolerowalnej jakości i jakimkolwiek sensownym smaku) i dodatkowo rodzina/druga połówka może być z tobą tylko trzy godziny dziennie - i nie mówię tu o zabawianiu pacjenta 24/7, bo skoro chory, to takie zabawianie tylko będzie irytowało, tylko o takiej krzepiącej obecności i byciu blisko, na wyciągnięcie ręki, jeżeli potrzeba. Takie warunki naprawdę nie sprzyjają powrotowi do zdrowia...
Jedenastka - 26 Października 2009, 08:42
magda2em napisał/a | Pewnie że nie ma co się spieszyć, dopiero po wynikach będzie wiadomo cokolwiek, ale szpitale mają jedną, zasadniczą wadę: w zdecydowanej większości ludzie źle znoszą pobyt tamże; to jest dodatkowy stres dla chorego |
Masz rację. Na pewno pobyt w szpitalu jest stresem i na pewno nie należy tego stresu zwiększać. Byłam kilka razy pacjentką na różnych oddziałach szpitalnych ale moje wrażenia ogólnie nie są złe. Miałam chyba wiele szczęścia...
Najważniejsze żeby Ixolite wrócił do zdrowia.
magda2em - 26 Października 2009, 09:04
Byłam w szpitalu raz, i to tylko na badaniach na 24h, więc mam mierne porównanie, bo dla mnie to była męczarnia - kłucie igłami i pobieranie krwi co dwie-trzy godziny i oprócz tego jeszcze inne cuda, i ogólnie wyszłam stamtąd bardziej zmęczona, niż wszystko inne, ale pamiętam, jak mnie ściął z nóg sam fakt, że w ogóle nie śpię tej jednej nocy we własnym łóżku, pomijając to, że mnie ciągle budzili i na kłucie musiałam być kontaktowa i przytomna, więc byłam raczej mniej wyspana i wypoczęta, niż bardziej ;)
Jedenastka - 26 Października 2009, 09:11
magda2em napisał/a | dla mnie to była męczarnia - kłucie igłami i pobieranie krwi co dwie-trzy godziny i oprócz tego jeszcze inne cuda |
Rozumiem Cię doskonale. Koszmar. Kroplówka to moja "przyjaciółka". Wenflony to "przyjaciele". Skalpel ... wróg ! Obyśmy tylko zdrowi byli !
Pozdrów ode mnie Ixolite .
magda2em - 26 Października 2009, 09:17
Jedenastka napisał/a | Rozumiem Cię doskonale. Koszmar. Kroplówka to moja przyjaciółka. Wenflony to przyjaciele. Skalpel ... wróg ! Obyśmy tylko zdrowi byli !
Pozdrów ode mnie Ixolite :D . |
Pozdrowię. A co do kroplówek - jako że leki podawane w ten sposób działają szybciej i mniej obciążają organizm, to i to nie jest takie zło wcielone ;) Ixi w pewnym momencie gdzieś w okolicach piątku, o ile mnie pamięć nie myli, stwierdził, że wolałby być w domu, ale docenia dobrodziejstwo kroplówki xD Ale i tak stwierdzenie "obyśmy tylko zdrowi byli" jest wciąż aktualne :)
M.
Ixolite - 26 Października 2009, 15:16
Donosze, ze wciaz dycham, ale zaczynam miec juz dosc zdecydowanie. Moze puszcza mnie do domu w drugiej polowie tygodnia. Tyla na razie ode mnie, pisanie na telefonie to zuo.
dalambert - 26 Października 2009, 15:18
Ixolite, TRZYMAJ sie i zdrowiej, żebyś Ty wiedział ile kufli na SKOFie za Twoje zdrowie poleciało to byś już byl świeżutki jak ta rybka złota
magda2em - 26 Października 2009, 15:26
*zerka na to, co napisane wyżej* Jeszcze dzień i zacznie mi narzekać, że się nudzi... ;)
dalambercie, możemy się tylko domyślać, że nie było ich mało ;)
M.
dalambert - 26 Października 2009, 15:27
magda2em, Lubimy Ixiego / piwo też/
magda2em - 26 Października 2009, 15:31
Cieszy mnie to niezmiernie ;) Topsz, ja się zbieram w odwiedziny, co by się aż tak bardzo strasznie nie nudził :P
Jedenastka - 26 Października 2009, 17:52
Ixolite napisał/a | zaczynam miec juz dosc zdecydowanie. |
To niewątpliwie oznaka zdrowienia .
Agi - 26 Października 2009, 19:19
Ixolite, zdrowiej szybko i skutecznie!
magda2em - 26 Października 2009, 20:21
Jedenastka napisał/a | To niewątpliwie oznaka zdrowienia . |
Nie powiem jak, ale udowodnił mi dziś dość skutecznie, że zdrowieje
dalambert - 26 Października 2009, 22:07
Ixolite,
magda2em - 27 Października 2009, 08:20
Z niezadowoleniem właśnie mi doniósł, że przenieśli go do większej sali z dwoma innymi osobami, w wieku dość szacownym, więc w sali ma tropiki i saunę, z jedynie zabłąkanymi cząsteczkami tlenu błąkającymi się po okolicy...
Piech - 27 Października 2009, 08:45
magda2em napisał/a | z dwoma innymi osobami |
Czemu dwoma, a nie dwiema?
dalambert - 27 Października 2009, 08:48
Piech napisał/a | Czemu dwoma, a nie dwiema? |
Żebyś miał okazję pomarudzić - Ixi trzymaj się
Jedenastka - 27 Października 2009, 08:52
magda2em napisał/a | w sali ma tropiki i saunę, z jedynie zabłąkanymi cząsteczkami tlenu błąkającymi się po okolicy... |
Długo jeszcze zamierza wypoczywać w tym centrum odnowy biologicznej?
|
|
|