Liga niezwykłych dżentelmenów [komiks] - Słowo/Obraz - Ostatnio skonsumowane komiksy
Szenute - 9 Listopada 2010, 07:54
Romantically to bardzo fajny komiks, wart polecenia i przeczytania
Chal-Chenet - 9 Listopada 2010, 09:27
Boba Fett - Wróg Imperium
Pierwszy zeszyt z serii "Star Wars Komiks - Wydanie Specjalne", który miałem okazję czytać. Zawsze lubiłem głównego bohatera, zamaskowanego łowcę nagród, także do lektury podszedłem z dużą dawką optymizmu, ale też niepewności, czy uda się dobrze pokazać Fetta, i czy mój pierwszy kontakt z serią będzie udany.
Na szczęście był, "Boba Fett - Wróg Imperium" to trzymająca w napięciu historia, pokazująca w jaki sposób mogły się odmienić losy wojny z Rebeliantami, gdyby niektóre sprawy potoczyły się nieco inaczej.
W komiksie jest dużo akcji, pościgów, są też charakterystyczne dla "Gwiezdnych Wojen" elementy humorystyczne. W tym wypadku są przy okazji nieco absurdalne, co mnie akurat przypadło do gustu. Historia wciąga, a fakt, iż mamy do czynienia ze starymi znajomymi (Fett, Vader) sprawia, że z miejsca jest bardzo "familiar".
Bardzo dobra rzecz, z przyjemnością będę czytał kolejne zeszyty serii (a i być może przy wypłacie zaopatrzę się też w starsze numery...)
Minusem w niektórych miejscach może być mało staranna kreska.
8/10
Nutzz - 21 Listopada 2010, 22:06
Wilq superbohater
Ilcattivo, dziękuje za polecankę
ilcattivo13 - 23 Listopada 2010, 13:45
Nutzz napisał/a | Wilq superbohater
Ilcattivo, dziękuje za polecankę |
dziwnym nie jest
Hubert - 2 Grudnia 2010, 16:08
Zdobyłem kilka fajnych historii z uniwersum Spider-mana (a co!), Civil War, Back in Black, Sins Past, The Other: Evolve or die, Book of Ezekiel. Starczyński wielkim scenarzystą jest. Jeśli pamiętacie historie z TM-Semic, wyprane z humoru, ponure, melodramatyczne, często nie najlepiej narysowane - to wyżej wymienione historyjki pozwalają zatrzeć to wrażenie.
Oczywiście, wyjątki bywały i wtedy (Ostatnie Łowy Kravena itp), w dodatku mam sentyment do tamtych czasów.
Właściwie, żałuję, że nie ma żadnego wydawnictwa, które odważyłoby się na podobną inicjatywę, co TM-Semic, a później Dobry Komiks. Może to i były 'plebejskie' komiksy, w większości o 'trykociarzach', ale miało to jakiś nieodparty urok.
hrabek - 2 Grudnia 2010, 16:14
Sosnechristo napisał/a | Jeśli pamiętacie historie z TM-Semic, wyprane z humoru, ponure, melodramatyczne, często nie najlepiej narysowane - to wyżej wymienione historyjki pozwalają zatrzeć to wrażenie. |
Ale jak zaczęli dawać Spidermana z rysunkami Todda McFarlane'a, to nagle cały komiks ożył.
Hubert - 2 Grudnia 2010, 16:23
Aaa, to inna sprawa. Torment, czyż nie? Z rysowników tamtego okresu jeszcze ze trzech-czterech robiło dobrą robotę (Mark Bagley, głównie od Amazing Spider-Man. To u niego w masce były wielkie "oczy"; Steven Butler, świetnie rysował Venoma i Scarlet Spidera; duet Howard Mackie/Tom Lyle), ale reszta... Huh. Nie, Starczyńskiemu przydzielono zdecydowanie lepszych rysowników - Romita Jr czy mój ulubieniec - Mike Deodato.
Mimo wielu wpadek, tęsknię do lat 90' - pod względem komiksowym.
Hubert - 6 Grudnia 2010, 22:18
Zakręciłem się koło solowych występów dwóch dosyć krwawych bohaterów Marvela. Pierwszy to dobrze wszystkim znany Wolverine - w serii vol 3. Sensacyjniak z klimatem i dobrym scenariuszem.
Mniej znany, drugi bohater, też budzi zainteresowanie. Nazywa się Toxin, jest symbiotem przylegającym do policjanta, a poza tym... synem Carnage'a, a wnusiem Venoma. W 6-częściowej miniserii Toxin fajnie przedstawiono dylematy głównego bohatera i jego partnera, ukazane przez dosyć dowcipne dialogi. Mimo wszystko, to jest Marvel i wiadomo, jakie ograniczenia z tego wynikają - ale warto dorwać te 6 zeszytów, choćby on-line, przetłumaczone przez Ookami Reunion. To (chyba) nawet nie jest łamanie prawa, bo tych rzeczy w Polsce nie wydano.
Hubert - 9 Grudnia 2010, 23:39
Wybaczcie trzeci post z rzędu, ale trochę czasu od poprzedniego minęło.
Przeczytałem kolejne dwie historie o Pająku.
Pierwsza to Torment McFarlane'a. Rysunki to majstersztyk, pomysł i klimat również świetnie dograne. No i... brutalność, brutalność tej historii jest niesamowita jak na przygody Spidera. Wiadomo, tu kogoś Parker obije, tam znokautuje, ale to zazwyczaj były rozkoszne bęcki-bęcki. Todd już wtedy nie cackał się z bohaterami. Krwi mamy tu od groma i jeszcze trochę. Do tego dochodzi jaszczur, z którego rysownik zrobił prawdziwą, straszną bestię. Jak na superbohaterski komiks nieźle, ale...
No cóż, w narracji McFarlane'a już wtedy przebijały się pretensjonalne maniery, którym dał pofolgować w późniejszych numerach Spawna.
Niemniej - jestem mile zaskoczony.
Druga historia to inna bajka.
Ostatnie Łowy Kravena. No, to było... to było coś. Wykorzystując standardowe dla komiksu środki wyrazu twórcy pokazali historię o szaleństwie, honorze i determinacji. Ja nawet przez sekundę byłem wzruszony, kiedy Kraven odsłonił wszystkie karty. Było też kilka nietypowych jak na tamte czasy twistów fabularnych. W dodatku Spider w stylowym, czarnym wdzianku i porządne rysunki - takie przyjemne dopełnienie całości. Są emocje, jest coś pod spodem... Jak na komiks komercyjny, dużo, nawet bardzo dużo. A to znaczy, że czytelnicy, którzy kiedyś czytali - słusznie wspominają tę historię - i to nie jest tylko sentyment, a ponadczasowość. Co przyznaję z pewnym zdziwieniem.
Mam wrażenie, że ta historia zainspirowała Straczynskiego do podjęcia w swoich numerach The Amazing Spider-man wątków totemicznych.
lucek - 10 Grudnia 2010, 00:42
Torment i te wielkie oczy krów.. Jasne, jak miałem 14 lat, to kupowałem to bez mrugnięcia okiem. Ale teraz poziom żenady mnie zabija.
Aktualnie odświeżam sobie Toma Stronga, do czego zachęcam wszystkich. Alan Moore w formie lepszej, niż w Strażnikach.
l.
Hubert - 10 Grudnia 2010, 11:57
lucek, chyba mówimy o tym samym, tylko ja to ująłem delikatniej.
lucek - 10 Grudnia 2010, 22:00
Nie neguję, nie neguję
Fajne te wywiady z Alanem Moorem. http://miligram.net/moore/
Tylko redaktor debil - 3/4 przypisów to policzek w twarz dla czytelnika - jak można wyjaśniać komuś, kto sięga po wywiady ze scenarzystą komiksowym, co to są paski czyli stripy. Kurważmać. Debil. Do tego jeszcze obrzydliwe bohomazy (prawdopodobnie) kolegów redaktora.
Albo przypisy zaczynające się od słów "Moore ma tu na myśli..." Argh. Zastrzelcie mnie. Może to przypis autora - ale jeśli tak, to, do larwy nędzy, się OZNACZA (przyp. tłum) i (przyp. aut.). Bo debil REDACHTÓR nie pomyślał, że może ktoś będzie potrzebował tych wywiadów do czegoś więcej, niż czytania w sraczyku lub postawienia na półce.
Tłumaczenie też *beep* nieco - zostawianie zwrotu "OK" na początku pytania to błąd redaktora wersji angielskiej, ale można na to oko przymknąć, jasne - być może autor chciał zachować tę stylizację na mowę żywą i mocniej umocować wywiad. Ale w polskiej edycji zostawiać taki tekst? Nawet jeśli tak, to powinno się go zastąpić jakimś "w porządku", "jasne", "przejdźmy dalej".
Następne - w pewnym momencie Alan odnosi się do jednego ze swoich najważniejszych projektów (imo) - Big Numbers - jako do projektu "poronionego". I bądź mądry - czy to jest poronione jak "poroniony pomysł" - czyli głupie, zepsute i do niczego, czy może "poronione" jak ciąża - nie donoszone, urodzone przed czasem?
Jednym słowem - świetny content, zamieniony przez wydawnictwo Miligram w dobrą treść i żenująco *beep* oprawę. Tak to jest, jak się *beep* za dorosłe rzeczy bierze.
PS. Kupiłem w wysyłce, nawet obszczymury poprawnie nie potrafiły zapakować książki, przyszła z totalnie skancerowanym rogiem (w taki sposób, że musiało się to stać przy wkładaniu książki do koperty, to nie wina Poczty).
Anyway - z braku laku, polecam.
l.
Hubert - 15 Grudnia 2010, 16:42
Siege. Kolejny wielki "event" w uniwersum Marvela. Całkiem efektowny i efekciarski, ale... ileż tych wielkich wydarzeń na jeden rok może być. Od 2006/2007 mieliśmy już Civil War, House of M, Dark Reign i czort wie co jeszcze... więc kolejny wielki cross-cover nie robi już takiego wrażenia.
Choć trzeba, przyznać, że demolka robi wrażenie.
Grim Hunt. Nareszcie naprawdę porządna historia ze Spider-manem (tzn, od czasu historii beznadziejnych One More Day/Brand New Day, w których Parker zawiera pakt z diabłem). Są bezpośrednie nawiązania do Ostatnich łowów Kravena - właściwie można uznać to za kontynuację klasyka - i mniej bezpośrednie do Torment. Przez 4-częściową opowieść przewija się sporo ciekawych postaci (mój ulubieniec Kaine, chociażby), a Spider jest brutalny i pyskaty jak rzadko kiedy. W ogóle wyszła Marvelowi wyjątkowo krwawa historia. Przynajmniej jeden twist fabularny może zaskoczyć.
Polecam, jak mało którą z nowych.
ilcattivo13 - 2 Lutego 2011, 23:22
Jakby co, 16 tom Wilqa już jest w księgarniach. "Parkur żondzi"
RedActor - 21 Lutego 2011, 10:18
Oryginalny nie będę. Odświeżyłem sobie ostatnio całego Thorgala
Wniosków kilka:
- zupełnie inaczej sie to czyta jak sie ma jako taki - że się tak górnolotnie wyrażę - "bagaż życiowy". W sensie rodzinę, dzieci itp. Chwilami strasznie daje po emocjach. Niby cholercia tylko komiks, a jednak...
- zeszyty, które czytałem dzieckiem będąc, są jak mały wehikuł czasu. Wracają te same emocje, przypomina sie muzyka, jakiej wtedy słuchałem, wraca ten sam klimat szczenięcej fascynacji. To chyba są te "wartości dodane", o których pisał Ingarden.
- znacznie lepiej wchodzi Thorgal, jak się go czyta ciurkiem, wszystkie zeszyty jeden za drugim. Kiedyś strasznie mnie wkurzało, jak dorwałem jeden odcinek i okazywało się, że to początek albo środek jakiejś historii. A pozostałych odcinków z reguły w zasięgu ręki nie było
- no i nie wiem, czy się zgodzicie, ale trochę racji jest w tym co gdzieniegdzie można wyczytać w sieci, że im dalej, tym słabsze rysunki i wtórne historie... Z drugiej strony trudno utrzymać równie wysoki poziom w serii, która ukazuje się już tyle lat.
BTW jak wam się podobają odcinki z nowym scenarzystą (Sente)?
Szenute - 22 Marca 2011, 08:04
12 tom Żywych Trupów, mam wrazenie, że ten tom to uwertura przed czymś naprawdę ciężkim.
feralny por. - 3 Kwietnia 2011, 20:13
Baśnie - t 8 Wilki - po szaleństwie poprzednich tomów, dostajemy odrobinę oddechu, akcja zwalnia, uporządkowane zostają wątki opowieści, ale to tylko chwila ciszy przed burzą, a na horyzoncie już majaczą nowe kłopoty dla Baśniogrodu.
Virgo C. - 4 Kwietnia 2011, 12:12
Bitwa o Asgard
W sumie stracony czas, fabuła mocno pretensjonalna (na cholerę była żywa armia, skoro została tylko raz wykorzystana), a rysuki... Cóż, mam wrażenie że z każdym kolejnym tomem jest coraz gorzej. Strach się bać co duet zaserwuje w kolejnych tomach. Chociaż wątek Jolana może w końcu nabierze rumieńców, w wątek Thorgala przestałem już wierzyć.
Iscariote - 17 Maj 2011, 18:17
3 lata stało na półce zanim dojrzałem i przeczytałem. I zaiste From Hell to powieść graficzna z prawdziwego zdarzenia. Cieszę się, że nabyłem te kilka lat temu trochę w ciemno, trochę za zachętą i opiniami. Zdecydowanie jedna z najciekawszych rzeczy na moich półkach (nie tylko komiksowych).
Za jakiś czas przeczytam znowu ale czytając komentarz autora do poszczególnych kadrów itp. w trakcie.
Szenute - 20 Maj 2011, 06:52
Dwa tomy komiksu Wiedźmin wydanego 1993-1995. Całkiem ciekawy komiks interesująca choć momentami nieco kontrowersyjna kreska.
fealoce - 22 Maj 2011, 18:54
Sandman, już po raz kolejny zresztą, i po raz kolejny stwierdzam, że jest genialny. Powinnam się w końcu skończyć pakować, ale to szczegół
feralny por. - 27 Maj 2011, 22:02
Corto Maltese - Złoty dom w Samarkandzie - Z jednej strony fajne, dobra kreska, cięty dowcip, wartka akcja, tradycyjnie galeria barwnych postaci. Z drugiej jednak strony sytuacja kiedy Corto wszędzie gdzie nie pójdzie trafia na znajomych, którzy tylko czekają na to żeby go uratować powtarza się zbyt często. Wychodzi na to, że Corto zna pół świata, a drugie pół zna jego sobowtóra i w sumie chłopina nigdzie nie jest anonimowy. Trochę to naciągane jednak. Rozwiązania fabularne oparte na tym, że bohater dostaje po głowie i traci przytomność, a na następnej stronie przyjaciele opowiadają my jak go uratowali też nie powinno być nadużywane, a jest. W sumie trochę rozczarowuje.
Blacksad - Piekło, spokój - bardzo dobre. Pierwszej klasy kryminał noir, a do tego świetna kreska.
Lucyfer t 7 - Exodus - bardzo dobre nowe otwarcie.
Iscariote - 11 Sierpnia 2011, 20:12
Black Hole - Charles Burns - kupione w oryginale, w hardcoverze za 17 zł na allegro. I wszystko, co dobrego słyszałem o tym komiksie, potwierdziło się. Graficzna uczta. Szkoda, że Fincher zrezygnował z ekranizacji tegoż arcydzieła (komiks wygrał nagrodę Harveya). Zdecydowanie polecam, bo mocna rzecz Chociaż trudno dostępna w polskim wydaniu chyba.
feralny por. - 11 Sierpnia 2011, 21:54
Kupiłem dawno temu, w Empiku we Wrocławiu (za jakieś koszmarne pieniądze). Kopie w zadek, zrywa beret i wyrywa z kapci. Coś niesamowitego.
Nutzz - 15 Sierpnia 2011, 18:50
W ramach powrotu do komiksowej młodości przypomniałem sobie Spawna. Komiks tyle warty uwagi co niedoceniany.
Kalep - 1 Października 2011, 19:11
Kran (tudzież Krän, nie ma żadnego związku hydrauliką, trzy tomy)
Proste historyjki obrazkowe o archetypowym rębajle, a konkretniej barbarzyńcy z toporem. Komiksy lekkie, łatwe oraz przyjemne w czytaniu, przyprawione humorem. Dodatkowym plusem jest sympatyczne zwierzątko głównego bohatera, którym jest wilkołak. Pożyczone.
Wiedźmun- Dwie wieże funduszu emerytalnego
Niezła parodia Sami Wiecie Kogo, prosta kreska, nawet porządne dowcipy (zabójcze są nazwy własne, których nie da się wymówić). Też pożyczone.
fealoce - 29 Października 2011, 09:15
Pożyczony od feralnego "Przybysz"- naprawdę genialne!
fealoce - 21 Listopada 2011, 13:19
Przeczytałam Marzi - bardzo fajne
feralny por. - 21 Grudnia 2011, 20:56
Noce nieskończone - siedem niepowiązanych ze sobą opowieści o Nieskończonych, suplement do Snadmana, ale zupełnie samodzielny. Dobre, ale w końcu to Gaiman pisał scenariusze, a rysownicy też nieprzypadkowi. Kawał solidnej roboty, warto przeczytać.
Wilq superbohater - na miarę naszych możliwości. W zasadzie nie ma co komentować. No może tylko jedno, nowe pokolorowane wydanie nabiera głębi, bo jak ktoś zauważył łatwiej (dzięki kolorom) połapać się które sceny są w nocy. W wersji bezbarwnej trzeba było szukać księżyca, albo sowy na obrazku.
angus_scrimm - 22 Grudnia 2011, 18:32
American Vampire - o nowym gatunku wampira. Amerykańskiego.
Powers - odświeżam. Mają kręcić film.
|
|
|