Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Martva - 10 Sierpnia 2016, 10:46
Czyli co, sos z pomidorów ze świeżą papryką, cebulą, czosnkiem, kuminem i ostrą papryką?
hardgirl123 - 10 Sierpnia 2016, 11:19
Dokładnie tak.
Martva - 10 Sierpnia 2016, 11:36
Trochę jak penne all' arrabbiata bez makaronu
Fidel-F2 - 10 Sierpnia 2016, 11:45
Albo latte bez kawy
hardgirl123 - 10 Sierpnia 2016, 12:37
Fidel-F2, albo hot dog bez parówki
bio - 10 Sierpnia 2016, 13:20
Bez parówki może być, bo z farszem pieczarkowym. Fraza winna brzmieć - hot dog bez bułki.
Martva - 10 Sierpnia 2016, 15:11
Jajko w szakszuce jest imho najlepsze. Poza pomidorami. I papryką. I kuminem.
Dziś pogoda do zupy - marchewkowo-soczewicowo-cukiniowej z curry. Podpiekane ziemniaki z kminkiem, smażony kalafior, świeże kiszone ogórki i pomidor. Ommm.
hardgirl123 - 11 Sierpnia 2016, 06:13
Martva, brzmi smakowicie. Ja za to nie mogę się doczekać na dynie. Uwielbiam krem z dyni z mleczkiem kokosowym i sokiem z pomarańczy
Martva - 11 Sierpnia 2016, 09:30
Podstawową wadą dyni jest to, że dynia oznacza jesień, a jesień wróży że nadchodzi zima. Z jednej strony wrzesień jest chyba najsmakowitszym miesiącem (dynie, pomidory papryka, gruszki, jabłka, śliwki, winogrona), z drugiej człowiekowi jakoś tak smutno.
hardgirl123 - 11 Sierpnia 2016, 10:27
Martva, racja, ja już mam pomidory z działki od Rodziców, winogrona powoli dojrzewają. Uwielbiam wrzesień, o ile jest ładnie, kolorowo i ciepło. Ale jakoś tak około 10-15 września robi mi się tak nostalgicznie.
Iwan - 12 Sierpnia 2016, 16:01
córka kuzynki prowadzi bloga kulinarnego dla "bezmięsnych", może kogoś zainteresuje
http://www.anappleaday.pl/
hardgirl123 - 12 Sierpnia 2016, 18:20
Iwan, fajny ten blog. Będę zaglądać, chociaż jestem mięsna
konopia - 12 Sierpnia 2016, 18:49
a ja nie,
właśnie kabab wygrał, super mix kebab, nie pamiętam kiedy ostatni raz to jadłem, z półtora roku będzie,
dzisiaj mnie naszło i mówię do mojej, chodź kebaba zjemy
Wchodzę do kebabowni, nowe twarze. Tylko właściciel ten sam, spogląda na mnie i mówi:
- jak się masz, dawno cię nie widziałem, wpadłeś po super mixa?
Zapamiętał mnie z tego całego zaskoczenia zapomniałem powiedzieć żeby nie dawali mi sałatki, bo zazwyczaj nie biorę warzyw.
Sałatka dalej zielona i kiepska, a kebab super jak zawsze, jeszcze jutro na śniadanie będzie
Rafał - 16 Sierpnia 2016, 10:03
Wczoraj zjadłem najpyszniejszą zupę pieczarkową jaką jadłem w życiu, na dodatek z totalnego zaskoczenia. Poszliśmy do takiej jednej agro na pstrąga, bo dość dobrego robią, a z ciekawości zapytałem o "zupę dnia" i jak się okazało kucharka nagotowała gar pieczarkowej. Nosz, urwał nać, to był szok, pieczareczki malutkie, jędrne i chrupkie, bogato podsmażonego wędzonego prawdziwego boczku, warzywa, całość czymś zaciągnięta na kremowo, mocno doprawione, acz delikatne w smaku, po-ez-ja. Przy takiej zupie pstrąg był banalny, taki sobie mało istotny dodatek.
Kruk Siwy - 16 Sierpnia 2016, 11:39
Hehe.
U mnie w domu zupę się je jak już puszki z UNRRA się skończą. Czasami nureczka zrobi na moje życzenie zupę a potem żywię się tym tydzień, a moje ciamciaki wpychają schabowe a dla odmiany schabowe.
Rafał - 16 Sierpnia 2016, 13:00
Myślałeś już o przebraniu się za mopsa? Czy jeszcze nie ten etap?
Ja tam za dobrego schabowego długo bym się nie zastanawiał...
konopia - 16 Sierpnia 2016, 13:08
zupa
aaa, zupa, ja chyba kiedyś coś takie gdzieś widziałem jak ktoś coś takiego jadł, zdaje się, z eto się łyżką wsuwa czy jakoś tak
Rafał, wbijaj do mnie, żona dziś do późna na klinice, ,znaczy się na obiedzie ja i dzieciaki, a schabowe najprostsze, i mam gwarancję, że przynajmniej to zjedzą, żadnego grymaszenia nie będzie.
Młody jak dostanie schabowego to i ze dwa zje, oleje ziemniaki, sałatkę, ale kotleta zeżre, dochodzi do takich sytuacji, że jeszcze ma z połowę a już dopomina się o następnego bo mu się kończy
Martva - 18 Sierpnia 2016, 09:37
Ciasto czekoladowo-cukiniowe, pierwszy raz w tym roku. Miały być muffiny ale chyba mi się odechciało muffinów bo potem trzeba myć foremki a ich jest strasznie dużo.
Jeeeej, zapomniałam jakie to jest dobre. Musiałam poszukać innego przepisu nić dotąd, bo się okazało że mam w domu końcówkę masła, ale znalazłam taki z olejem. Ciut za słodkie, bo byle jaka czekolada z makro okazała się być ciemna a nie gorzka Ale i tak obłęd, a z dodatkiem resztek sernika na zimno i garści malin już w ogóle łał.
konopia - 18 Sierpnia 2016, 15:31
Martva, kup papierowe wypełniacze foremek do muffinuf, albo papierowe indywidualne foremki - nic potem myć nie trzeba, wyrzucasz papier i tyle. Na azazonie na pewneo są, sprawdź tylko czy wysyłają do Polski.
fraza dla googla:
muffin baking tulip lub Tulip Muffin Wrap
lub
muffins paper cups
Agi - 18 Sierpnia 2016, 16:21
konopia, aż tak zacofani nie jesteśmy żeby foremki do muffinek detalicznie sprowadzać z zagranicy. W każdym sklepie z AGD albo markecie leży tego od wyboru do koloru i w różnych rozmiarach. Widocznie Martva nie używa.
Martva - 18 Sierpnia 2016, 19:42
Nie lubię, bo się przyklejają, ciasto i tak zawsze gdzieś wypływa i i tak trzeba myć silikon i tak A fraza dla googla to 'papilotka'. Ale dzięks za dobre chęci
Pierwszy raz od hoho wykorzystałam inny gadżet (dostałam kiedyś w prezencie), czyli nosidełko do ciasta. Bo zaniosłam znajomym co mi wożą trochę mojego biżu na konwenty, jestem słaba w wyrażaniu wdzięczności słowami i stwierdziłam że góra ciasta czekoladowego będzie lepsza.
konopia - 19 Sierpnia 2016, 10:26
papilotka , ok! zapamiętam.
Agi, Widzisz, to ja taki zacofany jestem. Informacje na temat dostępności niektórych rzeczy w sklepach itp zatrzymały mi się ponad 10 lat temu, na stanie jaki zostawiłem wyjeżdżając z Polski.
U mnie w miasteczku wtedy o mufinkach nikt nie słyszał*.
Pierwszy kontakt miałem z nimi tutaj i jakoś tak mi się pomyślało, ze to wymysł kuchni angielskiej bo ani teściowa ani moja mama o tym nie słyszały i pierwszy raz jadły to tutaj.
I być może też one wprowadzają mnie w błąd, bo co chwila słyszę od nich:
"ale fajne, ,u nas tego nie ma, u nas tego nie kupisz" i dotyczy to najróżniejszych rzeczy.
* - Byc może trochę mijam się z prawda, bo być może pierwszy raz o mufinkach usłyszałem, czytając świat dysku, zdaje się, ze w którejś części pod-cyklu o straży, coś takiego sobie podpiekali o ile dobrze pamiętam, ale w którym roku to czytałem i czy na pewno dobrze zapamiętam to nie wiem.
Luc du Lac - 19 Sierpnia 2016, 10:29
konopia napisał/a | Martva, kup papierowe wypełniacze foremek do muffinuf, albo papierowe indywidualne foremki - nic potem myć nie trzeba, wyrzucasz papier i tyle. Na azazonie na pewneo są, sprawdź tylko czy wysyłają do Polski.
fraza dla googla:
muffin baking tulip lub Tulip Muffin Wrap
lub
muffins paper cups |
dobre, dobre
jeszcze napisz nam co to jest ćwierćfunciak z serem
Rafał - 19 Sierpnia 2016, 10:37
konopia napisał/a | coś takiego sobie podpiekali | To chyba były hagisy, bardziej szkockie niż angielskie (ale z naciskiem na "chyba" )
May - 20 Sierpnia 2016, 15:41
To byly figginy jesli dobrze pamietam i nikt nigdy nie wyjasnil co to (aczkolwiek pamietam fragment o tym, ze ktos komus proponuje przypieczenie figgina, co powoduje gwaltowna bladosc pytanego)
Martva - 23 Sierpnia 2016, 12:53
Popełniłam miskę kombinowanego sernika. Ciasto czekoladowo-cukiniowe wyszło trochę płaskie i trochę za duże, ale dało się zmniejszyć i przekroić na dwa cienkie blaty. Zostały przełożone masą serowo-śmietankową z dodatkiem toffi i kandyzowanej skórki pomarańczowej. Na wierzchu reszta masy i napis okolicznościowy, którego się nie widzi jak się nie wie co tam jest napisane. Ha. Ale smakowo będzie, myślę, świetny
konopia - 23 Sierpnia 2016, 14:37
May, tak, miałem czas pogrzebać na półce z książkami, znalazłem
Straż! Straż!,
wydanie papierowe z 1999r, str. 22:
* "W spisie słów, od których oczy szczypią "figgin" definiowany jest jako małe chrupiące ciastko z rodzynkami...
Luc du Lac napisał/a |
dobre, dobre
jeszcze napisz nam co to jest ćwierćfunciak z serem |
proszę: https://en.wikipedia.org/wiki/Quarter_Pounder
też mnie to zaciekawiło, jak oglądałem kiedyś Pulp Fiction, też chciałem wiedzieć co zamawiają. Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to śmiało, nie krępuj się.
Agi - 27 Sierpnia 2016, 16:23
Popełniłam placek drożdżowy ze śliwkami węgierkami i kruszonką. Miałam resztkę mąki i uzupełniłam kruszonkę wiórkami kokosowymi. Rewelacja.
ihan - 28 Sierpnia 2016, 08:44
Agi, brzmi świetnie. Osobiście pozbyłabym się śliwek i byłoby idealne. Owoce tylko surowe,
Por, cukinia, czosnek, tofu, papryka wędzona, relish, może dodam ryż, ale mocno myślę, czy węglowodany są konieczne. Moja wersja nadziewanej papryki, bo znajomym muszę zrobić cukinię nadziewaną z mięsem. I tak, wszyscy zadowoleni. I genialne, że można w sklepie zmielić nawet 10-15 dkg mięsa, nie martwi się człowiek, że musi wyrzucać jedzenie, a tak w sam raz na dużą cukinie dla dwóch osób, w tym żartego faceta.
Agi - 28 Sierpnia 2016, 10:25
ihan, mam dwa drzewa węgierek, do jedzenia na surowo też wystarczy. Drożdżowe ze śliwkami to moje ulubione jesienne ciasto, mogę pożreć każdą ilość.
Dziś zabrałam się za gotowanie bigosu ze słodkiej i kwaśnej kapusty.
|
|
|