To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

nureczka - 24 Kwietnia 2016, 18:19

m_m napisał/a
Się tylko dziwię. Wieku nie wypominam :lol:

Myślę, że to nie tyle chodzi o wiek, ile o okolice, w których się bywa.
W rodzinnych stronach mojego ojca chleb wypiekano w domu jeszcze jakieś 10 lat temu.

m_m - 24 Kwietnia 2016, 19:38

Racja. Moi starziki w domu chleba nie piekli.
Rafał - 25 Kwietnia 2016, 07:23

Kilka wiosek dalej pieką chleb wiejski, jak należy w piecu, takie duże, okrągłe bochny, jak postukać w denko, to echo niesie aż do lasu. Wszystko jak ma być, na zakwasie itd.

Duży parking trzeba było wybudować co by te wszystkie autokary ze szkół i przedszkoli pomieścić, a zapisy na pieczenie chleba to chyba tylko z 3 miesiące naprzód można robić. Taka atrakcja :wink:

Martva - 9 Maj 2016, 10:03

Znalazłam w Tychach chińską knajpę, śmierdziała jak wszystkie inne to weszłam i zamówiłam sobie smażone warzywa z krótkiej listy bezmięsnych dań. Dostałam smażone warzywa, część chyba nawet nie była z mrożonki, totalnie bez żadnych przypraw, za to posypane cebulką i pietruszką. I dwa czerwone sosy w dzbanku, podpisane jako ostry i słodko-kwaśny. No więc domyśliłam się że warzywa w sosie słodko-kwaśnym tym się różnią od smażonych, że polewają je sosem w kuchni, człowiek nie musi tego robić przy stole. To było dziwne, acz nie był to najgorszy 'chińczyk' w jakim jadłam, w najgorszym nie było żadnych przypraw poza solą z glutaminianem sodu (to mógł być sos sojowy, ale mogło też być maggi) w ilościach przemysłowych.
Na kolejną kolację zamówiłam shake'a w pubie. Cynamonowego (rzucałam kostką). Dobry był.

Lowenna - 23 Maj 2016, 21:25

W końcu dogadamy się z piekarnikiem (kupiłam termometr, piekarnik grzał circa 15° mniej niż miał ustawione) i wpadłam w szał cukierniczy. Torty, ciasta ucierane, kruche, ciasteczka. W końcu dostałam szlaban. Przerzuciłam się na bułki. I powoli dojrzewam do postawienia zakwasu :roll:
Godzilla - 24 Maj 2016, 12:32

U mnie już druga porcja chleba domowego jest pożerana :mrgreen: Trzecia zamówiona na jutro, coby na Dzień Matki móc obie mamy obdzielić.
Lowenna - 24 Maj 2016, 21:50

Godzilla, że warto piec swój chleb wiem. Ale jakie trudności przy okazji czyhają?
Godzilla - 28 Maj 2016, 17:02

A to by sporo pisać. Kilka razy piekłam chleb i bułki na drożdżach. Zjeść się dały, ale dzieciarnia narzekała, że smak jakiś dziwny. No to się zawzięłam, że na zakwasie zrobię. Jest na Fejsie grupa Piekarnicza Brać (i pewnie fafnaście innych o takiej tematyce), wzięłam przepis na zakwas. Jest prosty.

Po paru dniach hodowania zakwasu upiekłam pierwszy chleb i dopiero następnego dnia, jak wystygł i został pokrojony (piekłam późnym wieczorem), przekonałam się, że wbrew obawom zakalcu jest tylko trochę w jednym bochenku, drugi całkiem niezły. Drugi wypiek też się ładnie udał, a za trzecim razem chyba zrobiłam za luźne ciasto, bo jeden bochenek był z zakalcem (wyrzuciłam), a pozostałe jakieś gliniaste. Zakwas się niestety "wściekł" wczoraj, kiedy chodziły wielkie burze, tzn. wdały się jakieś drożdże i pleśnie, a to jest dyskwalifikacja. Wylałam i będę robić nowy.

Jest mnóstwo przepisów na chleb, i ja tak na nie patrzyłam, trochę się sugerowałam ilościami tego czy tamtego, a w końcu sypałam mąkę na oko.

Chleb na zakwasie rośnie ładnych kilka godzin, niektórzy dodają trochę drożdży, żeby przyspieszyć proces.

Fidel-F2 - 10 Czerwca 2016, 16:36

Kluski z jagodami i śmietaną, omomomomomom
Agi - 10 Czerwca 2016, 16:59

Leniwe pierogi z truskawkami.
konopia - 10 Czerwca 2016, 17:33

zapiekane skrzydełka z sosem bbq, onion ringi, prawdziwe frytki z oleju, grubaśny soczysty hamburger w porządnie wypieczonej bułce z pleśniowym serem i grzybami, "czarna ofca" ale z pompki ręcznej w liczbie kilka, ale mi błogo, nażarłem się za wszystkie czasy,
należało mi się, w końcu odchudzałem się od wczorajszej kolacji :mrgreen:

Fidel-F2 - 10 Czerwca 2016, 17:58

konopia napisał/a
czarna ofca ale z pompki ręcznej w liczbie kilka,
:?:
konopia - 10 Czerwca 2016, 21:06


z mini keg-ów piwo pompuje się ręcznie, bez udziału C02, pompka zasysa piwo z beczułki, trzeba machać cała tą kolumną:
film to demonstracja jak działa - Hand pump beer engine
https://www.youtube.com/watch?v=IuXJhuGzc_w

opis, po polsku:
http://piwnygaraz.pl/pompowac-czy-nie-pompowac/

cytat z powyższego linka
Cytat
I co też ta nasza pompa robi? Generalnie chodzi o wypompowanie piwa z beczki przy pomocy powietrza atmosferycznego. Stąd też ta słynna azotowa kaskada i pianka. W końcu większość mieszanki, którą oddychamy stanowi właśnie azot.


zaznaczyłem, że ręcznie pompowane, bo takie ręcznie naciągnięte smakuje zupełnie inaczej niż takie z butelki czy z puszki. Pub koło mnie co jakiś czas zmienia dostępne piwa (te tradycyjne piwa, bo siki- czyli lagery, w kółko te same, ale kto by się nimi przejmował :twisted: ),
obwieszczają to na tablicach, będziesz w okolicy to wpadnij skoczymy na parę pintów, zagryziemy burgerem czy inną rybką.

Black sheep - czarna ofca - https://www.blacksheepbrewery.com

Martva - 17 Czerwca 2016, 13:01

Uczyniłam najprostszy sernik na zimno na świecie. Obżarłam się jak prosię :omg:
dalambert - 17 Czerwca 2016, 13:21

Młody bób :D
bio - 18 Czerwca 2016, 19:09

Bób jest darem bogów. Acz nie dla tych co mają dnę moczanową. W połączeniu z czereśniami świetny sposób na niedowietrzone kiszki. Ma dużo białka, dlatego cuchnie trupem, gdy na upale trzymają go w nieperforowanych woreczkach idioci. Piękna pora roku, pełna smaku.
Dawno nie robiłem cielęciny. Udusiłem z białym winem, bo syn wpadł z kochaną. Ostatnio jem mało mięsa, ale to nie jest proces który doprowadzi mnie do wegetarianizmu. To ciepła pora roku po prostu.

Fidel-F2 - 18 Czerwca 2016, 19:30

Najpierw zawał, potem wegetarianizm. Nie daj buk, jeszcze chrześcijaninem zostaniesz.
bio - 18 Czerwca 2016, 19:42

Gdyby hostia była pod postacią schabowego, to kto wie?
ihan - 18 Czerwca 2016, 20:41

Ekhem
Spoiler:
nie wystarczy?
spoiler dla wrażliwych chrześcijan

bio - 18 Czerwca 2016, 22:56

A o co chodzi?
Agi - 18 Czerwca 2016, 23:30

O bakterię serratia marcescens
Martva - 19 Czerwca 2016, 18:59

Trafiłam wreszcie na lody o smaku gorgonzoli z orzechami. Fcuk, jakie to dobre!
thinspoon - 19 Czerwca 2016, 20:32

Martva napisał/a
Trafiłam wreszcie na lody o smaku gorgonzoli z orzechami. Fcuk, jakie to dobre!


Też wziąłem. Mocno dają radę.

Martva - 19 Czerwca 2016, 21:08

No :omg: Zajrzałam do tej lodziarni z raz czy dwa, znaczy w ich stałej siedzibie, popatrzyłam na smaki, odwróciłam się na pięcie i poszłam na porterowe i chałwowe po sąsiedzku. Ale gorgonzolą mnie kupili :)
bio - 19 Czerwca 2016, 22:49

Snobka.
Martva - 20 Czerwca 2016, 08:48

Wiem co lubię.
dalambert - 20 Czerwca 2016, 10:57

I tak Grynana nikt nie przebije, nie ma to jak TRADYCJA :D
Martva - 20 Czerwca 2016, 11:44

Bzdura :) Grycan jest poprawny ale bez szaleństw, tysiąc razy bardziej wolę pójść na lody o smaku limoncello albo słonawej pistacji do jednych Sycylijczyków na krakowskim Kazimierzu, bo wiem że będą obłędne a nie poprawne. Albo na naprawdę fajne rzemieślnicze lody do pani prowadzącej delikatesy po drugiej stronie Wisły.
dalambert - 20 Czerwca 2016, 12:16

Martva napisał/a
bo wiem że będą obłędne a nie poprawne.
Obłęd to należy leczyć, a Grycan to klasa sama w sobie , czkoladowe, orzech laskowy czy kawowe z advokarem :D a sery i sól są dobre w grzankach i zapiekankach ;P:
Martva - 20 Czerwca 2016, 12:55

Nie przepadam za zbyt słodkimi lodami, dlatego bardziej mi smakuje pistacja z odrobiną soli niż bez. I dlatego jestem fanką lodów porterowych. I wolę małe lodziarnie, ale cóż, burgery z Maca też mają swoich fanów :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group