To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Kai - 30 Wrzeœśnia 2010, 13:40

Martva napisał/a
kot który zaczął rzygać na dywan

Nigdy sobie nie wybierze podłogi, zawsze dywan albo wykładzinę, norma :twisted:

ilcattivo13 napisał/a
wciórności? :wink:


Kch... kch... kłaczek! :P

dzejes - 30 Wrzeœśnia 2010, 14:03

Cytat
Wydaje mi się że trzeba mieć kasę, a nie drukarkę.


Ekhm... Drukarkę fiskalną. To takie coś, jak kasa, tylko podłączone do komputera i współpracujące z jakimś programem magazynowym.

Martva napisał/a
Ale wydaje mi się że przeciętna klientka allegrowa woli 'tanio' niż 'oryginalnie'.


Allegro stadionem dziesięciolecia polskiego internetu. Coś w tym jest, sam staram się teraz szukać alternatywnych źródeł zakupów, zwłaszcza w sytuacjach, gdy kupuję coś, gdzie jakość odgrywa większą rolę, niż cena niższa o 3%. Choć z drugiej strony - ciułam punkty na ekspres do kawy :mrgreen:

Kasiek - 30 Wrzeœśnia 2010, 14:46

Martva napisał/a
Kasiek napisał/a
przy cenach 10-15 zł za kolczyki.

Tak mnie tknęło, przejrzałam ostatnio Twoją galerię i często jako składnik podajesz 'srebro'. Rozumiem że wszystko jest srebrne, bo piszesz np 'szkło, srebro'. Kolczyki ze srebrnych półfabrykatów sprzedajesz po 10złotych i Ci się to opłaca? Ja używam tylko srebrnych bigli, zawsze, reszta jest posrebrzana.



Bywa różnie. W takich ogólnych opisach tylko wymieniam składniki, najczęściej tylko bigle są srebrne, czasami bigle są posrebrzane (i za srebrne jest jakaś dopłata) a np elementy typu zapięcie, uleczki są srebrne.

Zresztą, ja pracę mam, resztę robię dla funu, wolę sprzedać 20 sztuk i zarobić kilkanaście złotych a zamówić kolejne materiały niż żeby mi leżało. I tyle :)

Martva - 30 Wrzeœśnia 2010, 15:58

dzejes napisał/a
Drukarkę fiskalną.


Domyśliłam się że nie zwykłą, ale o fiskalnej pierwszy raz słyszę. Nie wiem czy mogłabym taką mieć, a czemu myślisz że byłaby lepsza dla mnie od kasy?

dzejes napisał/a
Allegro stadionem dziesięciolecia polskiego internetu.


Znalazłam 30 par kolczyków za 9 zeta, i to była cena 'kup teraz'. Dżisas, ciekawe kiedy ludzie zaczną do tego dopłacać.
W każdym razie przejrzałam biżuterię w kategorii 'Rękodzieło' i nie znalazłam nic szczególnie oryginalnego, za to tanich rzeczy mnóstwo. O, podobne kolczyki do moich druciaków znalazłam, tylko równiejsze, w cenie połowy mojej ;P: może się za wysoko cenię jednak.

Kasiek napisał/a
W takich ogólnych opisach tylko wymieniam składniki, najczęściej tylko bigle są srebrne

To mi się wyświetlało na pasku tytułu, ale już się nie wyświetla, i zrozumiałam że jak szkło i srebro to wszystko jest srebrem łącznie ze szpilką i przekładkami :) Ja jestem trochę przeczulona, bo jak coś wystawiam w Ale Ładne to wklepuje wszystko, łącznie z tym małym posrebrzanym kółeczkiem co na nim wisi indiański kolczyk (o to mnie ofuknęli kiedyś, niby niczego nie dotyka ale klient ma wiedzieć wszystko) i nićmi (to na wszelki wypadek).

Kasiek napisał/a
wolę sprzedać 20 sztuk i zarobić kilkanaście złotych a zamówić kolejne materiały niż żeby mi leżało.

Ja się bardzo powoli uczę cenić moją pracę. Znajomym mogę obniżyć cenę, czasem do kosztów materiałów, ale jak się ogólnie sprzedaje za tanio, to się strasznie psuje rynek. I potem jest efekt 'sto par za sto złotych, pakowane losowo, pięć bransoletek gratis' :)

Bleh, jest ziiiimno, szaro i mokro :( Pojadę jutro do tego szpitala rozejrzeć się w rejestracji, ale polowanie na ordynatora o ósmej odpuszczę.

dzejes - 30 Wrzeœśnia 2010, 16:37

Martva napisał/a
Nie wiem czy mogłabym taką mieć, a czemu myślisz że byłaby lepsza dla mnie od kasy?


Mogłabyś na pewno. A myślę, bo ja w ogóle myślę, że drukarki są lepsze od kas ;)

Martva napisał/a
Dżisas, ciekawe kiedy ludzie zaczną do tego dopłacać.


Powiem ci, że wielu sprzedawców dopłaca na Allegro. Część robi to w ramach reklamowania sklepu internetowego (dziś dostałem zamówione na Allu książki, wraz z nimi dostałem wizytówkę sklepu i rabat 10 zł), część jest zaślepionych walką na noże z nielegalnymi sprzedawcami i hurtownikami wystawiającymi rzeczy w detalu.
W kategorii rękodzielniczej pewnie duża część ludzi w ogóle nie kalkuluje tego ekonomicznie, raczej podchodzą tak, jakby sprzedawali sklejone modele samolotów - była frajda ze sklejania, teraz część kasy za model się zwróci, to się kupi nowy model.

Kasiek - 30 Wrzeœśnia 2010, 19:39

[quote="Martva
Kasiek napisał/a
W takich ogólnych opisach tylko wymieniam składniki, najczęściej tylko bigle są srebrne

To mi się wyświetlało na pasku tytułu, ale już się nie wyświetla, i zrozumiałam że jak szkło i srebro to wszystko jest srebrem łącznie ze szpilką i przekładkami :) Ja jestem trochę przeczulona, bo jak coś wystawiam w Ale Ładne to wklepuje wszystko, łącznie z tym małym posrebrzanym kółeczkiem co na nim wisi indiański kolczyk (o to mnie ofuknęli kiedyś, niby niczego nie dotyka ale klient ma wiedzieć wszystko) i nićmi (to na wszelki wypadek).

Kasiek napisał/a
wolę sprzedać 20 sztuk i zarobić kilkanaście złotych a zamówić kolejne materiały niż żeby mi leżało.

Ja się bardzo powoli uczę cenić moją pracę. Znajomym mogę obniżyć cenę, czasem do kosztów materiałów, ale jak się ogólnie sprzedaje za tanio, to się strasznie psuje rynek. I potem jest efekt 'sto par za sto złotych, pakowane losowo, pięć bransoletek gratis' :)

Bleh, jest ziiiimno, szaro i mokro :( Pojadę jutro do tego szpitala rozejrzeć się w rejestracji, ale polowanie na ordynatora o ósmej odpuszczę.

Ne no jeśli piszę że tylko srebro to tylko srebro, jeśli jest posrebrzane i srebro, to znaczy że np bigle są posrebrzane a szpilka srebrna (albo na odwrót).

Co do kosztów to ja sprzedaję głównie znajomym więc nie mam takiego problemu. Jak ciocia berze do siebie do pracy to już ceny trochę podskakują, u siebie w pracy nie robię tak. W galerii jak wystawiałam to miałam skrupuły bo galeria dorzucała marżę i koszt przesyłki i już z 10 zł mojego zarobku robiło się równo 20. No ale...

Martva - 1 Października 2010, 12:35

dzejes napisał/a
część jest zaślepionych walką na noże z nielegalnymi sprzedawcami


Erm, jak dziewczę od 30 par kolczyków za 9 złotych pisze dużymi literami 'nie wystawiam faktur' to nie sądzę żeby walczyła z nielegalnymi sprzedawcami ;)

dzejes napisał/a
W kategorii rękodzielniczej pewnie duża część ludzi w ogóle nie kalkuluje tego ekonomicznie, raczej podchodzą tak, jakby sprzedawali sklejone modele samolotów - była frajda ze sklejania, teraz część kasy za model się zwróci, to się kupi nowy model.


No dokładnie, dlatego nie dziwię się osobom które mają DG, próbują żyć z biżuterii legalnie i dostają wściekłego wqrvu jak widzą coś takiego.

Kasiek napisał/a
W galerii jak wystawiałam to miałam skrupuły bo galeria dorzucała marżę i koszt przesyłki i już z 10 zł mojego zarobku robiło się równo 20. No ale...


Nie miej. Twoja praca, tak? Fakt że zamknęłam oczy jak wklepywałam moją cenę dla celiny i w drugim okienku się przeliczała cena dla galerii, ale przestałam mieć skrupuły. Jak się komuś spodoba, to zapłaci. Inaczej dojdę do etapu sprzedaży po 45 groszy za parę.

Byłam dziś w szpitalu. Zapytałam przemiłą i bardzo sensowną panią w rejestracji o pierwszy wolny termin do doktora którego mój gin napisał na karteczce. Dowiedziałam się że w tym roku już nie ma żadnego.
No to się zasępiłam i powiedziałam że mam skierowanie do szpitala, że lekarz zasugerował że powinnam się dac obejrzeć i że co zrobić w takim układzie. I przynajmniej się dowiedziałam ciut konkretniej gdzie pana doktora ordynatora mogę złapać w poniedziałek o świcie. Aaaargh.

Anonymous - 1 Października 2010, 13:12

Martva, przejrzałam trochę Ale Ładne i zauważyłam, że mało sobie liczysz za swoje wyroby. Za to niektóre dziewczyny dość słono każą sobie płacić za rzeczy, których oryginalnymi nijak nazwać nie można. Jeśli chodzi o Allegro to w dziale Rękodzieło prawie nic nie ma. Znacznie więcej w dziale Biżuteria --> Inna (dużo masówki też tam jest, niestety). Ceny zróżnicowane, widziałam niedawno niezwykłe ręcznie robione kolczyki za kilkaset złotych.
Martva - 1 Października 2010, 16:59

Miria napisał/a
zauważyłam, że mało sobie liczysz za swoje wyroby.


Które? Wydaje mi się że mam dość rozsądne ceny, nie wystawiam nic za dychę żeby się materiały zwróciły ;P:

Miria napisał/a
Za to niektóre dziewczyny dość słono każą sobie płacić za rzeczy, których oryginalnymi nijak nazwać nie można


Pewnie są legalne, albo całośc pracy jest w srebrze (to cholernie podnosi cenę), albo jedno i drugie :) Tez jestem ciekawa przykładów, mogą byc same nazwy bez linków.

Miria napisał/a
Znacznie więcej w dziale Biżuteria --> Inna (dużo masówki też tam jest, niestety).


A widzisz, dzięki, to przejrzę następnym razem.

dzejes - 2 Października 2010, 12:32

Martva napisał/a

Erm, jak dziewczę od 30 par kolczyków za 9 złotych pisze dużymi literami 'nie wystawiam faktur' to nie sądzę żeby walczyła z nielegalnymi sprzedawcami ;)


No chyba oczywiste było, że nie pisałem o tych wymienionych w drugiej części wypowiedzi. Poza tym jeśli dziewczyna pracuje na etacie i dłubanie to dla niej jakieś waciki, to IMVHO niekoniecznie jest "nielegalna".

Martva - 2 Października 2010, 12:58

Waciki wacikami, jeśli jest legalna ma kasę i dodaje VAT do ceny każdej pary. I wtedy nie sprzedaje poniżej złotówki za parę.

Łaaa, czeka mnie przesypywanie drobnicy z woreczków zgrzewanych do woreczków strunowych. A potem chyba posegreguję je kolorystycznie i pospinam agrafkami, bo nie wiem jak to inaczej zrobić.

Poza tym dzejes, dzięki wielkie za napisanie o wizytówkach, bo to mi przypomniało że miałam wrzucić album z biżu na fejsbuka. Myślałam i nie mogłam się zabrać, a teraz się w końcu zmobilizowałam. To był zdecydowanie dobry pomysł, już do mnie napisały trzy osoby, w tym znajoma znajomej. Będę tam wrzucać nowości i to w sumie prawie jak blog, bo biżubloga to nie wiem czy mi się chce zakładać. Podobno powinnam. Ale nadal mam mieszane uczucia jeśli chodzi o tfurczość własną, chociaż przyjęcie na wizażu było zadziwiająco entuzjastyczne.

Martva - 4 Października 2010, 09:37

No to upolowałam pana ordynatora. Bardzo mnie odwodził od pomysłu zoperowania się, to udawałam tępą (nic mi lepiej nie wychodzi od udawania tępej), kiwałam głową i na koniec powiedziałam że ja to wszystko wiem, ale chcę spróbować.
Dzielnie zapomniałam zapytać co ze szczepieniem na żółtaczkę, ale w sumie na wszelki wypadek się zaszczepię, czasu mam mnóstwo.

Martva - 4 Października 2010, 15:07

Circular brick stitch - słoneczka - wyszły przypadkiem, chciałam sprawdzić czy tak się da. Dało się.
Urodzinowa ważka mamy - prawdziwie ważkowata, granatowa i opalizująca na tęczowo.

May - 4 Października 2010, 18:13

Sloneczka - rewelacja, wazka tez sliczna!
Kai - 4 Października 2010, 18:32

Martva, cudeńka :)
Martva - 6 Października 2010, 14:02

http://www.papercats.pl/p154,underbust-mat.html
Przyszedł dziś. Właścicielka poradziła mi XS, a nie S i nie wiem czy to nie lekkie przegięcie, ale może muszę się przyzwyczaić. W każdym razie lekkie i byle jakie zasznurowanie - minus cztery centymetry w talii. Tak, mogę oddychać. I siedzieć też :D

ilcattivo13 - 6 Października 2010, 19:10

:shock: nie boisz się, że wątrobę wyciśnie uszami? :wink:
Godzilla - 6 Października 2010, 19:12

Martva, nauczysz się malowniczo omdlewać.
Kai - 6 Października 2010, 20:48

A potem zmieni nicka na Scarlett :D
Martva - 6 Października 2010, 22:12

E no, nie przesadzajcie, sama się kolanem nie dopchnę ;)

Byłam na keili, chociaż się zastanawiałam czy iść. Dobrze że poszłam. Kupiłam sobie też farbę do sierści, nie mogłam się zdecydować na kolor więc kupiłam trzy. I trochę żałuję czwartego, ale nie wiem co mógłby na moim obecnym hmmm, rudawym kasztanie zrobić odcień Black Rose. Na wszelki wypadek się bałam.

shenra - 7 Października 2010, 12:34

Słonecza i ważka cudne, tam dalej też kilka bardzo fajnych rzeczy zrobiłaś.

Co do włosów zastanawiam się czy nie ściąć. :mrgreen:

ilcattivo13 - 7 Października 2010, 12:39

shenra - na "Sinéad O'Connor" ? :wink:
shenra - 7 Października 2010, 12:43

ilcattivo13, nie aż tak, nie jestem do tego stopnia walnięta, poza tym, jakby chomik bez futra wyglądał?

Myślałam o czymś takim:

Martva - 7 Października 2010, 12:45

shenra napisał/a
tam dalej też kilka bardzo fajnych rzeczy zrobiłaś


Tam przedtem ;)

shenra napisał/a
Co do włosów zastanawiam się czy nie ściąć. :mrgreen:


Ja też, wciąż. Za: zmniejszająca się gęstość, mozliwość zrobienia kucyków. Przeciw: długa sierść jest fajna i można ją upinać.
Poguglałam za Black Rose i jeśli na blond włosach robi 'dziwny śliwkowy brąz z bordowym połyskiem', to zaczynam żałować że go nie kupiłam. Następnym razem chyba zaryzykuję.

EDIT: będzie Ci się chciało to układać? :shock:

shenra - 7 Października 2010, 12:48

Martva, a co tu masz na dobrą sprwę do układania? Wstaniesz z wyra i samo stoi :mrgreen: Pamiętasz to dziwne coś co miałam na głowie w zeszłym roku, też samo stało.
ilcattivo13 - 7 Października 2010, 13:04

Martva napisał/a
EDIT: będzie Ci się chciało to układać? :shock:


O, to kołtuny też trzeba układać? :mrgreen:

shenra - 7 Października 2010, 13:09

ilcattivo13 napisał/a
O, to kołtuny też trzeba układać?
Mam rozumieć, że jest "fuj"? :twisted:
ilcattivo13 - 7 Października 2010, 13:50

nie wnikam czy "fuj" czy "nie-fuj". Moje pytanie miało charakter wyłącznie technologiczno-poznawczy" ;P:
shenra - 7 Października 2010, 13:54

Tom się w sumie nic nie dowiedziała. :roll:
merula - 7 Października 2010, 14:09

Generalnie, aby osiągnąć taki efekt trzeba się nieźle napracować. A bez tego wygląda to jak smutna kępka sitowia.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group