Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Martva - 23 Września 2010, 12:37
Ale haaaalo, omawiany przypadek nie ma ani grama nadwagi więc nie mówmy o obciążeniach, i nie ma większych szans żeby schudnąć nie robiąc niczego głupiego typu głodzenie się i cięcie kalorii bez sensu. Jak się zacznie ruszać, to przytyje. Bo mięśnie ważą. I wtedy to juz nie wiem co zrobi.
Nina Wum - 23 Września 2010, 12:47
Istnieje jeszcze możliwość, że ta dziewczyna ma 16 lat - i musi doszlusować do przeciętnej wagi, obowiązującej w grupie rówieśniczej, bo inaczej klika alfa nie będzie chciała się z nią pokazywać na mieście.
Anonymous - 23 Września 2010, 13:02
| Martva napisał/a | | Ale haaaalo, omawiany przypadek nie ma ani grama nadwagi więc nie mówmy o obciążeniach, i nie ma większych szans żeby schudnąć nie robiąc niczego głupiego typu głodzenie się i cięcie kalorii bez sensu. Jak się zacznie ruszać, to przytyje. Bo mięśnie ważą. I wtedy to juz nie wiem co zrobi. |
Ejjj, omawiany przypadek zaznaczył na wstępie, że chce schudnąć zdrowo. Chyba za daleko wybiegacie w tych przewidywaniach. Może i nie schudnie, ale już proporcje mogą jej się zmienić i lepiej będzie wyglądała (a o tym pisała, że jej się nie podoba, jak wygląda w przymierzanych ciuchach). Zdrowa dieta+ruch raczej nikomu nie zaszkodzą, nie?
Kai - 23 Września 2010, 13:09
Nina Wum, mniej więcej na to mi wygląda. Przyjrzałam się jej jadłospisowi i jak na normalne odżywiane to nie ma czego ciąć, chyba tylko jakieś zamienniki wprowadzić.
Martva - 23 Września 2010, 13:10
Ten przykładowy jadłospis jaki podała nie był szczególnie niezdrowy, mocno wątpię żeby jej się udało coś zrzucić nie ograniczając kalorii.
A przestała się sobie podobać po zmianie wagi na inny model.
Jasne że dobrze jej zrobi ruch, ale jeśli wpada w panikę widząc zmianę kilogramów na wadze, to jeśli jej przybędzie mięśni to nie wpadnie w jeszcze większą panikę?
BTW zadzwonił tata, że kupili mi w La Senzie majty w rozmiarze 12, jak chciałam, i że są wielgaśne. Strasznie jestem ciekawa czy naprawdę, bo rozmiar mniejsze wyglądają dobrze tuz po włożeniu, a potem wyciskają mi fałdki i wrzynają się w skórę.
Anonymous - 23 Września 2010, 13:22
No nie wiem, ja tam nigdzie paniki nie zauważyłam, chyba że tutaj. Moim zdaniem w ogóle nie ma o co robić szumu, chce dziewczyna schudnąć, to niech próbuje, najważniejsze, że podchodzi do tego rozsądnie, jeśli chodzi o zdrowie. BTW dokonałam dziwnego spostrzeżenia, jeśli chodzi o poszczególne wymiary i ich stosunek do wagi i wzrostu - jedna z wypowiadających się tam kobitek ma wagę i wymiary bardzo zbliżone do moich, będąc ok 10cm niższą. Przyznam, że nie rozumiem tego zbytnio.
illianna - 23 Września 2010, 14:37
Miria, może jest bardziej ubita, mocne żelazne mięśnie potrafią dużo ważyć
a my (ja i młody) ważymy już razem 72kg, ooo...
ihan - 23 Września 2010, 17:17
| Memento napisał/a | | ihan napisał/a | | illianna, bo jak pisał King w Pet Sementary: Gleba męskiego serca jest kamienista. Co jest prawdą, z zaznaczeniem, że damskiego też bywa. |
errata: Sematary. |
Dzięki [głęboki ukłon]
[quote="ilcattivo13"]A jeśli chodzi o montaż w innych, mniej lub bardziej strategicznych regionach, to chyba pozostanę przy pachach
Oj, tak, tak. Gdybym na przykład miała mierzyć temperaturę na stopie, to by się pewnie okazało, że nie żyję od tygodnia z hakiem.
Kasiek - 23 Września 2010, 20:02
Martva, ja byłam na zwolnieniu 10 dni, koleżanka tak samo, kupa ludzi w pracy pochorowała się na amen, pustki na każdej sali. Ja wydałam na leki 200 zł i po prostu ledwie finansowo żyję, a kaszel trzyma się całkiem nieźle nadal. Uważaj, dobrze Ci radzę.
Poza tym na grouponie kupiłam kupon do kosmetyczki i poszłam dziś na zabieg detoksykująco-nawilżający. Po pierwsze rewelacja jeśli chodzi o masaż twarzy, genialne zapachy kosmetyków, a takiej gładziutkiej twarzy nie miałam już dawno. humor mi się od razu poprawił, spróbuj
Ilcattivo13, ech.. . :>
Kai - 23 Września 2010, 20:12
| Kasiek napisał/a | | kaszel trzyma się całkiem nieźle nadal | Napar z majeranku na noc i nacieraj klatkę piersiową maścią typu Herbolen.
Nie mam pojęcia, jak to się dzieje, że poza odwiecznie podrażnionymi oskrzelami nic się mnie nie ima.
Martva - 23 Września 2010, 20:17
| ihan napisał/a | | Gdybym na przykład miała mierzyć temperaturę na stopie, to by się pewnie okazało, że nie żyję od tygodnia z hakiem. |
Elektroniczny pokazał 37,4. Umrę. Na wszelki wypadek nigdzie nie poszłam, przesiedziałam całe popołudnie chłonąc słońce na balkonie, a potem mama mnie obudziła pytając dlaczego właściwie śpię na jej łóżku Jutro muszę być dzielna, pójść na rentgen, odebrać wyniki krwistych badań i udać się na pocztę, niestety chyba się nie da w jednej turze a wieczorne imieniny kolegi też raczej odpuszczę.
| illianna napisał/a | a my (ja i młody) ważymy już razem 72kg, ooo... |
O, a to więcej niż ja kiedy wracam z Kleparza
A, i założyłam sobie wątek na wizażowym podforum Biżuteria, i wrzuciłam kilka starych zdjęć indiańców. Jestem zaskoczona pozytywnością odbioru
ilcattivo13 - 23 Września 2010, 20:58
| Martva napisał/a | | Elektroniczny pokazał 37,4. Umrę. |
nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale mówią, że ziemia wszystko odciągnie
| Martva napisał/a | A, i założyłam sobie wątek na wizażowym podforum Biżuteria, i wrzuciłam kilka starych zdjęć indiańców. Jestem zaskoczona pozytywnością odbioru |
jak nic, musisz zakładać manufakturę i przestawić się na produkcję masową Jakby co - w specjalnych strefach ekonomicznych przez ileś lat możesz nie płacić podatków I drugie jakby co - mamy taką w Suwałkach
Martva - 24 Września 2010, 12:36
| ilcattivo13 napisał/a | jak nic, musisz zakładać manufakturę i przestawić się na produkcję masową |
Nie stać mnie, jak policzyłam przed chwilą myjąc głowę - miałam może ze cztery takie miesiące żeby mnie było stać na ZUS (obniżony) i inne składki zdrowotne.
| ilcattivo13 napisał/a | | Jakby co - w specjalnych strefach ekonomicznych przez ileś lat możesz nie płacić podatków |
Jestem pewna że to nie dotyczy moich pkd, one są jakieś upośledzone i bez sensu. A w Suwałkach zamarznie mi szpik kostny.
Byłam się prześwietlić (ma pani piękną, zdrową klatkę piersiową, powiedziała pani prześwietlająca, a ja stłumiłam głupawy chichot), odstałam swoje na poczcie (teraz mam schizę że pomyliłam kolczyki), poszłam do piekarni, i apteki (nie mieli olejku rozmarynowego, ale zauważyłam plakat z olejem lnianym, jak zapytałam czy z lodówki to pani niemal się na mnie obraziła, więc kupiłam półlitrową butelkę za 24zeta, czyli chyba za mniej niż ćwierćlitrową w 'zdrowej żywności' ostatnio; butelka była opakowana w styropian i naprawdę zimna), i w przychodni odebrać wyniki krwi (wszystko ładnie w normie i nie mam anemii, a hemoglobina się jakimś cudem trzyma na poziomie 14.4 - nie wiem skąd mój organizm bierze żelastwo, serio serio).
Czuję się ciut lepiej niż wczoraj. Chyba. Zrobię pizzę, pożrę ją, powygrzewam się na słońcu jak jaszczur czy insza gadzina i zastanowię się raz jeszcze. Tylko o, krzyże mnie bolą. Jak pierwszy raz byłam u gina z problemem i zapytał czy bolą mnie krzyże, to wytrzeszczyłam na niego oczy, bo nie byłam pewna gdzie są krzyże. Trochę się zmieniło od tego czasu. Czy to jest hipochondria - wiem że coś powinno boleć, bo pasuje do profilu choroby którą myślę że mam, więc zaczyna boleć? Dżisas, jak dobrze że nie poszłam na medycynę.
ilcattivo13 - 24 Września 2010, 12:46
a po co płacić ZUSy przez x miesięcy? Zakładasz firmę i idziesz na L4. Na jeden miesiąc Zusów naskrobiesz, a potem to już ZUS niech się martvi. A jeszcze od razu ustalasz sobie pobory na poziomie ~10000 (starczy?), to i ZUS będzie Ci je płacił. Z dwa lata posiedzisz na chorobowym, potem zamykasz firmę i witaj Finlandio (albo inny dowolny ciepły kraju).
A z tą medycyną, to tylko pomyśl - od razu byś wiedziała co Ci jest i niepewność by Cię nie zżerała
shenra - 24 Września 2010, 12:53
| Martva napisał/a | | Jestem zaskoczona pozytywnością odbioru | A co w tym zaskakującego, skoro są świetne. Powinnaś wreszcie uwierzyć w siebie i zawojować rynek
illianna - 24 Września 2010, 14:18
| ilcattivo13 napisał/a | | Z dwa lata posiedzisz na chorobowym, potem zamykasz firmę i witaj Finlandio (albo inny dowolny ciepły kraju). | chyba dawno w ZUS-ie nie byłeś
L-4 to max pół roku, a i tak wzywają już po miesiącu na komisję, zwłaszcza prywatnych przedsiębiorców
Martva - 24 Września 2010, 15:43
ilcattivo13, ee, jakos nie wierzę że tak się da
shenra, bo tam dziewczyny cuda robią. Niby amatorski hendmejd, ale rzeczy tak dokładnie zaplanowane, staranne i dopracowane, że niech się jubilerzy schowają. A jak ktoś się bawi moimi technikami i robi coś z drobnicy, to jestem taka malutka
Kai - 24 Września 2010, 18:10
Martva, gópoty gadasz, ot co.
Martva - 24 Września 2010, 18:13
Gdzie konkretnie? ;>
Kai - 24 Września 2010, 18:17
| Martva napisał/a | | to jestem taka malutka |
nie mam tu mojego zestawu emotek, bo dałabym Ci popalić
Martva - 24 Września 2010, 18:28
No ale kiedy to prawda, ja z tej drobnicy robię proste, łatwe rzeczy, na ogół z gotowych schematów i powielam (w sumie wszystkie indiańce to jest jeden wzór, tylko zmieniam długość i kolor koralików). A dziewczyny potrafią takie rzeczy zrobić że szczęka opada i często kombinują własne wzory na podstawie czegoś znanego.
Już nie mówię o wire-wrappingu, to już w ogóle inna bajka - podziwiam, ale nawet nie mam ochoty spróbować.
Szlag, powinnam zrobić koralikowe zamówienie, bo brakuje mi... woreczków strunowych Nie wiem czego jeszcze dopchać, żeby się opłacało.
Kai - 24 Września 2010, 18:32
Martva, zrozum jedno: każdy ma swoją metodę i styl, swoich odbiorców. Nie zastanawiaj się, co robią inne, rób tak, żeby była "satysfakcja klienta" i będzie ok.
Proszę Cię, nie miej kompleksów.
ilcattivo13 - 24 Września 2010, 21:59
| illianna napisał/a | chyba dawno w ZUS-ie nie byłeś
L-4 to max pół roku, a i tak wzywają już po miesiącu na komisję, zwłaszcza prywatnych przedsiębiorców |
po co mam chodzić do Zusu jak tam śfagier prezesuje?
a na serio - kolega z pracy spędził na L4 prawie rok (większość 2009-go) i w Zusie był tylko raz, jak się pytał o możliwość przejścia na rentę.
Koleżanka z własnym biurem rachunkowym ma raka (w pracy nie była już ze 4 lata - ciągle L4) i wszelkie sprawy z Zusem załatwia korespondencyjnie.
Czyli można Choć nikomu ani zapalenia nerwów ani raka jelita grubego nie życzę Choć co innego chorować, a co innego "mieć"
ihan - 24 Września 2010, 22:11
Niezmiernym optymizmem powiało. Ale 37,4 nie wystarczy na L4 na kilka lat, co?
dzejes - 25 Września 2010, 07:28
Odnośnie tych 10000 zł pensji to napiszę, że ten numer był już spalony, gdy byłem na studiach (chyba). W tej chwili istnieje limit, 250% przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale, co daje na chwilę obecną niecałe 8000 zł.
Co do reszty porad, to pewnie i tak można funkcjonować, zwłaszcza, jak śfagier prezesem ZUSu jest, ja jednak wolę spać spokojnie. Nerwowy jestem z natury i raczej unikam stresujących sytuacji, zwłaszcza przewlekłych. Zawał w wieku 43 lat? Nie, dziękuję.
Martva - 25 Września 2010, 08:27
Ale jak się ma to L4 to w ogóle można cokolwiek dłubać i sprzedawać?
Chyba olejek rycynowy nie spłukał mi się dokładnie z włosów i mam urocze pofalowane (od warkoczy) strączki.
I zrobiłam wczoraj próbę z circular brick stitch wokół kółeczka (a nie dużego koralika). Znudziło mi się po dwóch rządkach, ale efekt jest obiecujący, na pewno do niego wrócę. Tylko powinnam posprzątać najpierw trochę, bo już mam problemy ze znalezieniem różnych rzeczy.
Skończyłam wczoraj drugi sezon True Blood. Maryann w jednej scenie miała tak gigantyczną bułę pod pachą, wyciśniętą przez stanik lub sukienkę, że aż się nie mogłam skupić na fabule. Sookie nosiła straplessa z miską za małą przynajmniej o rozmiar. A z Jessicą chyba zacznę się identyfikować, przynajmniej w jednej kwestii.
ilcattivo13 - 25 Września 2010, 08:30
| Martva napisał/a | | Ale jak się ma to L4 to w ogóle można cokolwiek dłubać i sprzedawać? |
zakładasz takie okulary z doczepionym nochalem i wąsami, głos zmieniasz za pomocą kilku szklanek spirytusu i nie ma bata, żeby Cię ktoś rozpoznał
Martva - 25 Września 2010, 08:34
No nie, po kilku szklankach spirytusu to sama się nie poznam.
illianna - 25 Września 2010, 09:59
| ilcattivo13 napisał/a | | a na serio - kolega z pracy spędził na L4 prawie rok (większość 2009-go) i w Zusie był tylko raz, jak się pytał o możliwość przejścia na rentę. | macie dziwny ZUS normalnie L-4 jednym ciągiem nie może być dłuższe niż 180 dni, potem jest komisja i mogą przyznać jeszcze 90 dni, nijak z tego roku nie ma. Przyznają te 90 tylko tym, co rokują wyzdrowienie, jak nie rokują to komisja rentowa, no chyba że ZUS już uznał że ktoś zdrowy, to do roboty. Roczne rehabilitacyjne owszem są, ale zdaje się bez kasy. Tylko niektóre zawody mają prawo do płatnych urlopów dla poratowania zdrowia. Kolega może sobie przerwy w chorowaniu robił. Ja też zeszły rok od września do marca w tym miałam taki, ze co rusz choróbsko i L-4, ale nie jednym ciągiem. a w ogóle to sie u nich bardziej zaostrzyło, moich pacjentów z PZP potrafili wezwać już po 2 tygodniach i np kazać wracać do pracy przed upływem L-4. Zaczęli też nagminnie zabierać renty ludziom chorym na schizofrenie, którzy od 15 lat żyją w swoim świecie i jest super jak im się uda wyjść z domu raz w miesiącu i przyjść do poradni. Nie mówią już nawet o rentach na chory kręgosłup, te zabierają jak leci, na czym cierpią ci naprawdę chorzy. Bierze się to stąd, że w wiadomych latach ludzie "załatwiali" sobie nagminnie renty na kręgosłup.
| Martva napisał/a | Ale jak się ma to L4 to w ogóle można cokolwiek dłubać i sprzedawać?
| nie jeśli masz na to L-4 To co można a co nie zależy od choroby. Jak masz oczy chore nie możesz zamiast w pracy siedzieć na facebooku Najwięcej można na L-4 na choroby psychiczne, bo tutaj aktywacja pacjenta jest jak najbardziej wskazana, ale pracować i na tym zarabiać nie można na pewno.
hardgirl123 - 25 Września 2010, 10:01
Ja to jak nie zmienię nastawienia i dalej tak się będę denerwować to wyląduję na dożywotniej rencie, ot to :>
|
|
|