Planeta małp - Co nas cieszy
merula - 26 Stycznia 2012, 14:01
na mokro, olejowo i z nożową dźwignią.
shenra - 26 Stycznia 2012, 14:06
Łooo, mlaskało, pryskało i zgrzytało
Edit: Prawie odsprzątene
Anonymous - 26 Stycznia 2012, 15:41
uwielbiam granaty
owoce
Godzilla - 26 Stycznia 2012, 15:45
Syjamek znowu przyszedł ogrzać się i pojeść.
Zgaga - 26 Stycznia 2012, 15:58
Lis Rudy napisał/a | (...) Cieszę i klaszczę płetwami jak mała foka |
O matko, ostatnie występy (tego typu) shenry mi się przypomniały. O mało z krzesła nie spadłam.
shenra - 26 Stycznia 2012, 16:39
Zgaga, cała przyjemność po mojej stronie
ailiS - 26 Stycznia 2012, 18:53
nareszcie mróz!
fealoce - 27 Stycznia 2012, 07:39
i to ma być powód do radości? myślałam, że mi dziś nos odpadnie...
Zgaga - 27 Stycznia 2012, 09:05
Też uważam, że pogoda ekstra: słoneczko i lekko mrozi.
Lis Rudy - 27 Stycznia 2012, 09:30
Skończyłem przerzucanie z Worda. Teraz justowanie 270 stron i korekta spisu treści. Potem druk.
O YEAH !!!
ihan - 27 Stycznia 2012, 09:45
Zgaga napisał/a | Też uważam, że pogoda ekstra: słoneczko i lekko mrozi. |
Lekko :shock: ? Rano w mieście -13C, poza miastem odczuwana ponad -20C. Nie wiem z czego tu się cieszyć ...
Zgaga - 27 Stycznia 2012, 09:46
Oj tam, oj tam. Trochę mroziku nie zaszkodzi. Ubiera się ciepłą kurteczkę i przebiera nogami ciut szybciej.
Poza tym - nie żyjemy w Afryce Na szczęście.
Witchma - 27 Stycznia 2012, 09:51
Lisie, ja w środę siedziałam pół nocy walcząc w wordzie z polami, bo po automatycznej aktualizacji cały dokument (665 stron) się rozjechał. Tak więc powodzenia!
fealoce - 27 Stycznia 2012, 10:05
W Afryce to w sumie nie chciałabym mieszkać ale jestem strasznym zmarzlakiem więc chciałabym już lato, a przynajmniej wiosnę...
dalambert - 27 Stycznia 2012, 10:08
fealoce, Toskania, albo Porto może być
mesiash - 27 Stycznia 2012, 10:34
dalambert, przynieś Porto, rozgrzewa nawet w takie dni jak ten
dalambert - 27 Stycznia 2012, 10:35
mesiash, A be dziesz
s. W paradoxie mają doskonałe grzance i piwne, i winne
Lis Rudy - 27 Stycznia 2012, 10:46
Witchma napisał/a | po automatycznej aktualizacji cały dokument (665 stron) się rozjechał |
Mój miał tylko 360, ale z 60-70 tabelek, 2 wykresy i mnnóstwo wyliczanek.
Na dodatek pierwszy raz się spotkałem z takim "patentem", że twórcy dokumentu POZIOME tabelki dawali na pionwym dukumencie. Z mety szlag trafił resztę kolumn, bo konwersja OpenOffice nie jest doskonała. Szczęściem miałem to samo w PDF, to mogłem skopiować.
Cytat | Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać. |
Drażnisz się ze mną tym podpisem ?
Witchma - 27 Stycznia 2012, 10:50
Lis Rudy napisał/a | Drażnisz się ze mną |
Nie śmiałabym
nimfa bagienna - 27 Stycznia 2012, 10:51
Jak dobrze wstać skoro świt.
Głowa na swoim miejscu.
Git!
ailiS - 27 Stycznia 2012, 17:46
Jak można narzekać na mróz? Wszystko ściśnięte, żadnego błocka, zmian ciśnieniowych, śnieg się nie rozpuszcza i przynajmniej zakrywa wszelkie brudy. Spacer też wskazany, można się hartować.
Martva - 27 Stycznia 2012, 17:58
Mnie na przykład boli skóra na twarzy jak jest zimno, a nie mogę się owinąć szalikiem po oczy, bo momentalnie mam zaparowane okulary. To narzekam.
ihan - 27 Stycznia 2012, 18:30
Mnie natychmiast marzną dłonie i stopy, a noszę naprawdę ciepłe buty i dwie warstwy grubych skarpet. Ale mnie stopy marzną nawet w lecie przy 30C upałach. Nie mogę na przykład wziąć do ręki śniegu, bo potwornie mnie boli. Mam inną odporność termiczną niż przeciętny człowiek i zwyczajnie cierpię gdy jest zimno. Komfortowo czuję się w temperaturach powyżej 26C, najlepiej koło 30C. Wiem, że "normalnym" ludziom trudno to zrozumieć.
ilcattivo13 - 27 Stycznia 2012, 19:18
ihan napisał/a | ...Ale mnie stopy marzną nawet w lecie przy 30C upałach... |
Kiedyś w "Kawie czy herbacie" (albo w czymś podobnym), taki jeden pan prof. kardiologii powiedział, że to jedna z pierwszych odznak miażdżycy. Wśród moich znajomych/rodziny, to się sprawdziło w 100%.
ihan - 27 Stycznia 2012, 19:39
ilcattivo, ale to by znaczyło, że mam miażdżycę od urodzenia. Czego oczywiście nie mogę wykluczyć.
ilcattivo13 - 27 Stycznia 2012, 19:45
a badałaś się kiedykolwiek pod tym kątem?
Matrim - 27 Stycznia 2012, 21:11
ailiS napisał/a | Jak można narzekać na mróz? Wszystko ściśnięte, żadnego błocka, zmian ciśnieniowych, śnieg się nie rozpuszcza i przynajmniej zakrywa wszelkie brudy. |
+1
Dodałbym do tego, że spacer z psem nie powoduje sprowadzenia do domu czarnej, ociekającej wodą bestii.
ilcattivo13 - 27 Stycznia 2012, 21:22
... i po każdym powrocie do domu Grucha nie stempluje schodów (a ja nie muszę "jeździć" na mopie)
I dzięki dużemu mrozowi podjazd do garażu wysechł i nie muszę sypać piachu. I w ogóle.
Żeby jeszcze tylko przestało wiać, bo odczuwalna w okolicach -35'C to już na granicy "przesadzalności"
Ice - 27 Stycznia 2012, 21:58
ihan a jak u Ciebie ze sportem/wysiłkiem fizycznym?
fealoce - 27 Stycznia 2012, 22:58
ailiS napisał/a | Jak można narzekać na mróz? Wszystko ściśnięte, żadnego błocka, zmian ciśnieniowych, śnieg się nie rozpuszcza i przynajmniej zakrywa wszelkie brudy. Spacer też wskazany, można się hartować. |
jak można lubić mróz?
jest paskudnie, łapki się odmrażają i trzeba chodzić bez okularów bo momentalnie parują.
mróz jest głupi
|
|
|