To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Romuald Pawlak.

Angelus - 22 Czerwca 2006, 12:19

Mam Wolverine i nie zawaham sie go użyć! :twisted:

Przypominam tylko, zeby zmotywować Pogodnika do działania... :wink:

Aga - 22 Czerwca 2006, 13:48

Romku, ja takiego tłumaczenia nie przyjmuję do wiadomości. Ja wiem, że Rosselin jakimś wyjątkowym talentem nie grzeszy, ale mógłby się postarać. :mrgreen:
Romek P. - 22 Czerwca 2006, 13:51

Aga, ale jak on się postara o ochłodzenie, to możemy mieć -40 stopni w cieniu :D Naprawdę mam próbować go nakłaniac do działań? :mrgreen:
Aga - 22 Czerwca 2006, 13:55

Hmmm... Kurczę, z drugiej strony możesz mieć rację. Dobra, sam zdecyduj.
A, miałam powiedzieć, że przeżyłam dzisiaj szok. Wchodzę do naszej kochanej pszczyńskiej księgarni, jakże świetnie zaopatrzonej, jeżeli chodzi o fantastykę i co widzę? "Wojna balonowa" :shock: Czyżby jednak Pszczyna się cywilizowała? :wink:

mawete - 22 Czerwca 2006, 15:30

A mi pogoda to wisi... ale Rosselina do tej roboty to bym nie wziął :D
Pako - 22 Czerwca 2006, 16:38

jeszcze nam śnieg spadnie :P
Angelus - 23 Czerwca 2006, 21:43

Właśnie poznałam smoka Filippona i już polubiłam tego jaszczura. :D

A Rosselin się spisał bo dziś duchoty juz nie bylo choć chwilami nawet zbyt zimny wiatr zawiał. :twisted: No ale jestem zadowolona i nie spuszczę Wolverine ze smyczy.Na razie... :twisted:

Romek P. - 26 Czerwca 2006, 12:01

Tutaj możecie sobie przeczytać nowy wywiad z niżej wyżej podpisanym.

A dla równowagi tutaj jest recenzja z "Czarem i smokiem" :)

NURS - 26 Czerwca 2006, 12:05

Romek, a sądziłeś, że twoje zakłócenie dobrego samopoczucia jaśnie państwa na Seminarium przejdzie bez echa? :-)
To naprawdę żałosne, ale zgodne z linią postepowania, jaką znam.

mawete - 26 Czerwca 2006, 12:16

heheh... ja się prawdę mówiąc pośmiałem... Bo takiej recenzji nie można traktować chyba serio. Zarzuty sa takie, jakby autorka uosabiała całe poczucie humoru świata. Arbirer humorum. :mrgreen: W książce nie ma nawet póby szukania innego stanowiska. Bóg i król - prawda objawiona. :mrgreen:
mawete - 26 Czerwca 2006, 12:25

Chyba "Runa" może przestać się tam reklamować... bo jak podpisują się pod recenzją takiej jakości to.... :mrgreen:
Romek P. - 26 Czerwca 2006, 12:27

NURS:
Cytat
Romek, a sądziłeś, że twoje zakłócenie dobrego samopoczucia jaśnie państwa na Seminarium przejdzie bez echa? :-)
To naprawdę żałosne, ale zgodne z linią postepowania, jaką znam.


Podobne myśli przyszły nam do głowy :)
Ale wiesz, to jest zabawne, bo w wywiadzie, który poszedł coś dzień wcześniej, ja tę sytuację przewidywałem, mówiąc, że jak muszę wybierać, to wolę mieć wiernych czytelników niż oklaski fandomowych "recenzentów".

Z tym, że taką robotę też można wykonać bardziej finezyjnie. Bo ta, cóż... każdy widzi., jaka jest. Atak na autora, a tekst tylko pretekstem, i tyle błędów rzeczowych, że hej :)

NURS - 26 Czerwca 2006, 13:39

Finezja w Esensji? A pamiętasz, jeszcze za czasów listy FiF, Remiezowicza? To samo zrobił ze mną na zamówienie. To naprawdę żałosne, że ludzie ze środowiska miłośników fantastyki niszczą tę fantastyke w imię miłości własnej. wiesz, ja tak sobie obserwuje poczynania tych środowisk i powiem ci, że to jest juz karykatura. Sprawdź sobie, czy wedle tych ośrodków istnieje coś takiego, jak SFFH :-) Albo Nautilus :-)
Grzegorz Szulc - 26 Czerwca 2006, 16:29

mawete napisał/a
Chyba Runa może przestać się tam reklamować... bo jak podpisują się pod recenzją takiej jakości to.... :mrgreen:


A co ma recenzja do reklamy Runy czy kogoś innego. Nam też jechali po książkach i nie wycofujemy się. A może to chodzi o Fabrykę S? Pytam, bo nie do końca rozumiem Twoją wypowiedź. :?:

mawete - 26 Czerwca 2006, 16:57

Jakoś dziwnie się składa, że Esensja, powiązana personalnie i towarzysko z Runą i ŚKF-em, dobrze recenzuje najczęściej książki tych autorów Fabryki, którzy sie miziają z ŚKF-em, albo wręcz są jego członkami. No i fakt, że członkini ŚKF źle napisała o książce autora, który z Runy odszedł, a w tym klubie nie jest lubiany, jest zapewne przypadkiem. Ale pozwalam sobie w ten przypadek nie wierzyć... :D
Wiedźma - 26 Czerwca 2006, 17:43

Ta recenzja to jakiś odgrzewany kotlet.
Pomijając fakt, że ona niewiele przypomina prawdziwą, merytoryczną recenzję, bardziej podobna jest do oceny szkolnej typu: siadaj! Pała! Niedostateczny! Brakuje w niej części opisowej, jest tylko czysta ocena, w oddatku bez poważnych kryteriów, których nie dałoby się podważyć.
I co najistotniejsze, nie wiadomo do kogo skierowana jest krytyka. Albo właściwie wiadomo :) W zasadzie do wszystkich, tylko autorowi rysunków i okładki się upiekło :)
Takie recenzje to budzą zawsze we mnie pytanie: czy autor pisał je, bo była zła pogoda? :) (co możliwe, bo te upały... ) Bo mało wiarygodnie brzmi krytykowanie wszytskiego od kropki do kropki. No chyba, że pogodnik coś tu zadziałał, i coś mu sie pomyliło :mrgreen:

Grzegorz Szulc - 26 Czerwca 2006, 17:55

mawete napisał/a
Jakoś dziwnie się składa, że Esensja, powiązana personalnie i towarzysko z Runą i ŚKF-em, dobrze recenzuje najczęściej książki tych autorów Fabryki, którzy sie miziają z ŚKF-em, albo wręcz są jego członkami. No i fakt, że członkini ŚKF źle napisała o książce autora, który z Runy odszedł, a w tym klubie nie jest lubiany, jest zapewne przypadkiem. Ale pozwalam sobie w ten przypadek nie wierzyć... :D


Personalnie i towarzysko - chyba że tak jak wszyscy w tym środowisku. Wyartykułuj swoje przypuszczenia, a wtedy Ci odpowiem. Naprawdę jako mąż swojej żony wiem z kim jest personalnie i towarzysko powiązana :D .

mawete - 26 Czerwca 2006, 18:08

Grzegorz Szulc: chcesz być dowcipny na siłę? :shock: To sobie poczytaj stopkę Esensji (o ile sie nie zmieniła przez ostatnie kilka minut) i listę członków ŚKF-u gdzie cały czas rządzi Ruczaj Rawy. To jest mój ostatni post na ten temat bo czasami - wybacz- się nie dyskutuje.
Grzegorz Szulc - 26 Czerwca 2006, 18:21

mawete napisał/a
Grzegorz Szulc: chcesz być dowcipny na siłę? :shock: To sobie poczytaj stopkę Esensji (o ile sie nie zmieniła przez ostatnie kilka minut) i listę członków ŚKF-u gdzie cały czas rządzi Ruczaj Rawy. To jest mój ostatni post na ten temat bo czasami - wybacz- się nie dyskutuje.


Przeczytałem i co? Nie wiem kto należy do ŚKFu. NIe wiem kto może być personalnie powiązany z Runą . I nie, nie jestem dowcipny na siłę, ja tylko proszę o dowody. Bo jeżeli piszesz o takich sprawach to proste -masz na to dowody - jeśli ich nie masz to kłamiesz. A teorie spiskowe to temat na opowiadania a nie na dyskusję.
I kto to jest do licha Ruczaj Rawy?

NURS - 26 Czerwca 2006, 18:23

Grzegorzu, znasz moje zdanie na temat fandomu, mogę być stronniczy, ale nie powiesz mi, że Esensja to otwarty portal promujący fantastykę jako taką :-) Miałem okazję na własnej skórze przekonać się, jak działa ta ekipa i ja jej dziękuję, tym bardziej, że to nie pierwszy paszkwil na zamówienie. A ludzie głupi nie są, coraz wyraźniej widać kto z kim i dlaczego. Może mawete zbyt dosadnie formuuje swoje sądy, ale problem istnieje i zagarnianie tego pod dywan nie zalatwi sprawy.
mawete - 26 Czerwca 2006, 18:52

Grzegorz Szulc: Chyba nie do końca się zrozumieliśmy... Nic co napisałem nie miało być atakiem na Twoją żonę. Post który napisałem o Runie miał w moim zamiarze uzmysłowić Wam, że reklama w esensji moze przynieśc odwrotny skutek. Całość mojej wypowiedzi dotyczyła recenzji Agnieszki Szady.
Pako - 26 Czerwca 2006, 20:07

Hehehe... ta recenzja jest fajna. Taka nietypowa strasznie. Bo ją trzeba chyba czytać w zwierciadle ;)
Kurde... a jak nie? Boże.. boję się o autorkę. Bo nie zaśmiać się przy tej książce, będąc wielbicielem monty pythona i humoru angioelskiego? Jasne, że nei jest to monty python, bo z założenia monty pythonowy humor należy do monty pythona. Ale ten humor co w czarem mi się podobał. Innym, jak widać też. Romek, sam powiedz, źle się sprzedaje? Nie wydaje mi się... to forum przykłądem niech mi będzie.
Litości... to nawt śmieszne przestaje po chwili być...

NURS - 26 Czerwca 2006, 21:00

Tylko, pako, istnieją światy nieprzystające do tego forum, gdzie ludzie nie znają układów układzików, a takie recenzje, rozpowszechniane i docierające do masowego odbiorcy, moga autorowi i książce zaszkodzić.
Mogą, ale nie muszą, ostatnimi czasy na szczęście, to środowisko jest coraz bardziej marginalizowane, branża się zdecentralizowała, coraz więcej firm z zewnątrz wchodzi w druk (FS, Dolnośląskie, WL) znika przełożenie i jak widać wyrocznie nie są w stanie tego znieść.
Ale próby, trzymania lejc, jak widać, trwają. I może przy tej okazji zrozumiesz Pako, że nie sztuka przemilczać takie wydarzenia i nie kalać własnego gniazda. Jesli milcząco będziecie się godzić na takie numery, ktoś, kiedyś może na tym poważnie ucierpieć. I nie mam tu na myśli siebie. Przykład Romka jest klasykiem, jak TWA nie może mu wybaczyć, że miał swoje zdanie i nie cmokał właściwych tyłków.

Pako - 26 Czerwca 2006, 21:20

Nom.. racja to jest.
A ta recenzja to po prawdzie skur... kowaństwo jest. Bo żeby się książka nie spodobała i merytoryczna recenzja: ok, może.
Ale tam pojechano po wszystkim i to bez sensu. Jak to stierdziła wiedźma: dostało się nawet fabryce, zę wstawili fajne zawijaski smoczkopodobne do oddzielenia podrozdziałów.

Ale ja wojen nie lubię... ja bym się o swoje nie umiał kłócić. Taki jestem.
No cóż.. wy jesteście bardziej w tym obeznani i bardziej w życiu doświadczeni. Ja młody jestem. Uczę się dopiero, jacy ludzie być potrafią. I coraz bardziej mi z tym źle :(

NURS - 26 Czerwca 2006, 22:04

Tu nie chodzi o kłótnie, tylko o ujęcie się wtedy, kiedy trzeba za kimś, kogo napadają. Może dlatego jestem dla nich kontrowersyjny, bo nie siedzę na tyłku, jak ktoś kogoś znieważa.
Pako - 26 Czerwca 2006, 22:11

Ja też w tej sprawie podpiszę się za tym, żę recenzja jest niefachowa i wredna po prostu. Bo taka jest prawda. I bo mi się książka podobała. I bo wielu innym się podobała. Czyli albo my jesteśmy kompletne bezguścia i chwalimy swoich (buahaha) albo ksiażka jest po prostu dobra, chociaż komuś się nie podoba coś.. czy araczej ktoś.


Ale świat jest inny niż bajki, o tym sie przekonuję. Głupi idealizm, w jakim żyłem, burzy się z dnia na dzień praktycznie. A zawsze wierzyłem, żę ludzie nie potrafią być bezinteresownie źli.

Angelus - 26 Czerwca 2006, 22:57

To może wtrącę...Czytam aktualnie Czarem i smokiem i choć, moze nie powaliło mnie na kolana, to jednak czerpię przyjemność z tejże lektury i wielokrotnie zaśmiała mi się gęba, wzbudzając zaskoczenie wśród pasażerów kolejki, którą jeżdżę codziennie do pracy. :lol: To prawda, ze Rosselina ciężko polubić, przynajmniej mnie, bo nie trawię takich intrygantów i cwaniaczków, ale ma on swój urok w czynieniu złośliwości i obmyślaniu kolejnych planów dokuczenia swym wrogom.Zdecydowanie większą sympatię wzbudzil we mnie smok Filippon, którego stawiam zaraz po Milusiu Janusza Christy. :mrgreen: :bravo

Recenzja jest zlośliwa.Nie mam co do tego żadnych watpliwości.Nie znam Romka i nie zamierzam chwalić go z powodu jakiejś tam znajomości.Liczy sie tekst a ten jest napisany sprawnie, z humorem,który mnie akurat bawi i dlatego będę polecać tą ksiażkę innym, żeby sami przekonali sie, czy taki typ fantastyki im odpowiada. :D

Trochę żyję na tym świecie i nauczyłam się jednego:jesli recenzja jest krytyczna, to ksiażkę należy przeczytać a film obejrzeć. :wink: Dlatego czytam wszelkie opinie fachowców z przymróżeniem oka, biorąc poprawkę na wszelkie okoliczności, z powodu których są one pochlebne lub nie.Mam nadzieję,że czytelnicy potrafią rozpoznać wartościową literaturę i nie pozwalają innym na kształtowanie swych gustów w tak perfidny sposób, jak to uczyniła autorka powyższej recenzji. :wink:

Pako - 26 Czerwca 2006, 23:07

Czy Rosselina można polubić? Cholera.. mi się nie udało. Nie lubię drania i już ;)
Ale chyba dlatego, żę nei lubię lekko takich niepraworządnych osób ;) Bo sam praworządny staram się być do bólu ;)
Za to na przykłąd Annabell pokochałem :) Śliczna, wredna... no kochana baba :D

Wiedźma - 27 Czerwca 2006, 11:01

Ja czasem biorę pod uwagę recenzje i to bardzo krytyczne, ale tej się nie da wziąć na poważnie, bo choć daleka jestem od spiskowej teorii dziejów, mino wieku poszukuję bowiem wciąż ideałów, to zastanawia mnie fakt, dlaczego ta receznja ukazała się dopiero teraz. Według autorki zajawka książki tak ja zachcęcała do przeczytania, czemu więc sięgnęła po nią dopiero teraz. Przecież to nie jest zwykła czytelniczka, która nie ma pieniędzy na książki, tylko autorka wielu recenzji, można by wręcz powiedziec, że zajmująca się tym "etatowo". Czemu nie napisała takiej recenzji rok temu? Po drugie, porównując tę recenzję z innymi recenzjami autorki, ta jest jakby nie jej ręką pisana. Mało wydaje się prawdopodobne, ze nagle autorka nie umie rozpoznać konwencji, nie łapie parodii itp. wcześniej to umiała. Naprawdę dziwna jest ta recenzja. :shock:
Aga - 27 Czerwca 2006, 11:42

Ło Chryste Panie... Ale Achika pojechała :shock: Mało merytorycznie, ale za to z jaką zajadłością... Tego się po niej nie spodziewałam, naprawdę. Rosselin może i jest draniem, ale takim do lubienia (przynajmniej ja go lubię), za to nie można o nim powiedzieć, że jest papierowy. A zarzucanie braku humoru tej książce to już... no, ja się nie będę wyrażać. I Wiedźma ma cholerną rację. Niejeden tekst Achiki czytałam i przy tym naprawdę się zdziwiłam, i to bardzo. Podpisać się tylko mogę pod powyższym wywodem najwiedźmiejszej. Chętnie bym się z tego pośmiała, ale to nawet śmieszne nie jest. Straszne świństwo.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group