Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.
ihan - 9 Lipca 2009, 20:45
Mamy na stajni X koni, 3 dorosłe psy i jednego szczeniaka, jedną malutką kotkę, przez pewien czas była papuga falista przyniesiona przez miejscowych pijaczków oraz miliardy komarów, ktore czarną chmurą pokrywają ściany. Jak człowiek sie zbliża to słychać brzęczenie jak roju pszczół. A teraz mamy jeszcze malutkiego zajączka, który przyjechał z trawą. Malutkie zajączki są naprawdę słodkie. Tylko nie wiem co robić żeby miał potem szansę wrócić na wolność.
Kruk Siwy - 9 Lipca 2009, 20:55
ihan, zapytaj dalamberta on zajączka hodował w domu. Luzem.
ihan - 9 Lipca 2009, 21:00
Ale ten zajączek potem wrócił na wolność?
Kruk Siwy - 9 Lipca 2009, 21:02
Oj tak. Ale nie chcę opowiadać historii nader smacznej zresztą. Niech dalambert o tym opowie. DALAMBERT! Zajączek plizz!
dalambert - 9 Lipca 2009, 21:19
Kruk Siwy, chyba jest w mych filmowych wspomnieniach, jezeli nie to jutro wrzuce / wypadalo by strzelankę ożywić/
A na wolność Kicuś wrócił mimo że mu na drugie Pasztet było
Fidel-F2 - 10 Lipca 2009, 04:54
ihan napisał/a | Malutkie zajączki są naprawdę słodkie. | radziłbym poczekać aż podrośnie
ihan - 10 Lipca 2009, 08:20
dalambercie, napisz koniecznie, bardzo proszę, jak wychowywaliście Paszteta żeby mógł wrócić na wolność.
dalambert - 10 Lipca 2009, 08:43
ihan, obecność Paszteta w naszym domu była wynikiem znalezienia go przez nasze córki w trakcie wycieczki po lesie / panienki były małe i wyłoniły się z krzaczków mając w łapkach " taki uroczy szary kłebuszek"/ co było robić ? Został wykarmiony pipetką ,przez rok z kawałkiem mieszkal w domu w bloku. Wyjątkowo porządne stworzenie. W kuchni wybrał sobie miejsce do załatwiania i tylko tam to robił / wystarczyło podłożyć gazety i często zmieniać/.
Nietety obawiam się, że jako ludzie z zerową wiedzą o dzikich zwirzątkach, poprostu po tym okresie czasu wywieźliśmy go mniej wiecej w to miejsce gdzie został znaleziony i wypuściliśmy. Odkicał radośnie, ale czy się długo utrzymał na wolności nie mam pojęcia.
Obawiam się , że nie za długo. Nie należalo go wogóle brać, ale jak dzieciaki go ruszyły to juz byl "stracony" więc co bylo robić/.
Tak, że obawiam się co nie był to wlaściwy sposób postępowania. Twój ma podobnie już się ludzi nie boi i mało prawdopodobne by się w czystej naturze utrzymał, ot kombinuj jak by tu "stajennego" zająca mieć.
ihan - 10 Lipca 2009, 08:55
Cóż, nasz zajączek przyjechał na wozie z trawą. Podręczę jeszcze weterynarza, ale jeśli będzie musiał zostać z nami na zawsze, to też dobrze.
Fidel-F2 - 10 Lipca 2009, 09:12
zawsze możesz podesłać do mnie, ja sie troskliwie nim zajmę
tylko, żeby juz tak przynajmniej z kilogram miał
ihan - 10 Lipca 2009, 10:12
Znajdź sobie swojego zajączka
Fidel-F2 - 10 Lipca 2009, 10:14
kilka juz znalazłem
ihan - 11 Lipca 2009, 10:00
Sikorki wyprowadzają drugi lęg w tym roku, czyli jednak nie jest tak źle, wiosenna susza, teraz ulewy, ale robale widocznie to lubią.
Kruku, na prośbę zarządzającej stajnią, mógłbyś się proszę dowiedzieć co to za elektryczne odstraszacze do komarów?
Pucek - 11 Lipca 2009, 18:02
W okolicy wróble zasiedliły dziuplę w starej akacji, drugi lęg już poleciał. Korzystają z niej już drugi rok, ciekawe czy te same. Niedawno widziałam jak wróble coś kombinowały przy innej dziupli , a ponoć to nie jest ich ulubione miejsce gniazdowania.
gorat - 11 Lipca 2009, 18:04
Zarośla wycinane, to muszą kombinować.
Anonymous - 14 Lipca 2009, 21:21
Nieoczekiwanie zwiększył mi się gwałtownie stan posiadania kotów. Znaczy, piątka maluchów rezyduje u mnie w pokoiku. Urodziły się w piwnicy i usiłowały popełnić samobójstwo, wyłażąc prosto pod samochody. Jednemu się niestety udało.
Do mnie trafiły zaś:
Krówek ze stoickim spokojem poszedł spać zaraz po przyjeździe. Ma przeuroczy pyszczek, i małego zezika, zdaje się.
Dwie czarne panterki - jedna ułożyła się elegancko w koszyku, druga w kuwecie. Smukłe i mniejsze od marmurkowego rodzeństwa. Cudne oczywiście.
Dwa misiowe marmurki. Najodważniejsze.
Rodzeństwo obadało wszystkie kąty, wylało wodę, wysypało żwirek z kuwety, pojadło, poprzewracało transporterki, i w zdecydowanej większości poszło spać. Wygląda zdrowo, aczkolwiek jeszcze nie przyglądałam się dokładnie uszom i całej reszcie. Kociaki są oswojone, bo były dokarmiane w piwnicy. Ich mamusia pojechała do sterylizacji. Płci jeszcze nie znam. Dam im odetchnąć, zanim przeprowadzę akcję Frontline. Lepsze foty będą wkrótce, mam nadzieję.
Komu kotka?
Karl - 14 Lipca 2009, 21:27
Dobre pytanie, też mam czwórkę na podwórku do oddania w dobre ręce (i następne w drodze, bo druga kotka w ciąży).
Martva - 14 Lipca 2009, 21:35
Miria, marmurki cudne! Powodzenia w akcji rozdawniczej życzę, oby znalazły dobry dom.
Anonymous - 14 Lipca 2009, 21:45
Wszystkie są cudne! Foch w imieniu czarnuszków i krówka!
Dzięki, kciuki się przydadzą, bo zalew kociąt panuje.
ilcattivo13 - 14 Lipca 2009, 21:55
fajne kociątka Życzę powodzenia przy odrobaczaniu, bo takie lekko dzikie maluchy niespecjalnie pozwalają na takie zabiegi. Miałem kiedyś kotkę przybłędę i tylko raz mi się udało ją odrobaczyć.
Anonymous - 14 Lipca 2009, 22:07
One są malutkie (na zdjęciach zawsze kociaki wydają się większe) a ja mam wprawę. Są na przegranej pozycji. Ostatnio w schronisku podałam tabletkę dorosłemu kotu bez problemu. Przetrenowałam sposoby na własnych kotach - dwa miesiące codziennego podawania tabletek dwóm kotom czynią mistrza.
Lu - 15 Lipca 2009, 00:20
Moja koleżanka postanowiła zrobić coś dla społeczeństwa i została rodziną zastępczą dla kociąt. Pobiera młode kocięta ze schroniska i co chwila ma nowego kociaka. Podziwiam ją. Na szczęście jej stara kotka nie rwała się do bitki za każdym razem gdy młodzież kocia wkraczała na jej terytorium.
A jak zareagowały twoje kociaki na nowych przybyszów ? Sa zazdrosne ?
Fidel-F2 - 15 Lipca 2009, 04:23
Lu napisał/a | Moja koleżanka postanowiła zrobić coś dla społeczeństwa i została rodziną zastępczą dla kociąt. | dla społeczeństwa?
Anonymous - 15 Lipca 2009, 07:11
No, dla kociego społeczeństwa na pewno.
Moje koty nie okazały zazdrości, bo kocia rodzinka mieszka w osobnym pokoju. Na szczęście kociaki wiedzą, do czego służy kuweta i nie wybrzydzają, jeśli chodzi o jedzonko. Są przefajne. Od jutra biorę się za ogłaszanie, mam nadzieję, że ktoś pozna się na ich uroku osobistym.
Fidel-F2 - 15 Lipca 2009, 07:23
wszystko co male to fajne a potem niestety dorasta
Anonymous - 15 Lipca 2009, 07:24
I zostaje fajne. Przynajmniej, jeśli chodzi o koty.
Lu - 15 Lipca 2009, 12:32
Fidel-F2 napisał/a | wszystko co male to fajne a potem niestety dorasta |
powiedział Fidel lat >35
Martva - 15 Lipca 2009, 13:34
Miria napisał/a | Wszystkie są cudne! Foch w imieniu czarnuszków i krówka! |
No wszystkie, ale marmurki naj.
W ogóle jedną z przewag kotów nad psami jest to, że trudno znaleźć naprawdę brzydkiego kota, nawet jak się dużo ras zmiesza
baranek - 15 Lipca 2009, 13:36
a my znaleźliśmy nowy dom dla naszych kotków. powinny dobrze tam mieć. domek, nie blok. dzieci. a kotki są pieszczochy trochę. dobrze im będzie.
Lynx - 16 Lipca 2009, 09:47
Miria, powodzenia. Ja już mam dwie i niestety trzeci kot nie wchodzi w grę. Próbowaliśmy kiedyś.
|
|
|