Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy
Anonymous - 13 Marca 2007, 23:48
Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na śniadanie po nocy
spędzonej przy komputerze.
Żona jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku:
- Co się stało Maniuś, program nie zadziałał?
- Zadziałał.
- No to może się wieszał?
- Chodził jak burza!
- Więc czemu jesteś taki ponury?
- Zdrzemnąłem się na Backspace.
Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:
-Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift
naciskany nogą. Oryginalnie.
Mówi informatyk do informatyka:
- Dość już tego grania, dość programowania, dość już komputera na dziś. Czas coś poczytać.
I zaczął czytać e-booka.
W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu.
- Dlaczego twój dzieciak siedzi dziś tak sam w kącie?
- No bo dzisiaj bawią się w pracownie komputerową, a mój instaluje Linuxa.
Nie programuj w święta - bug się rodzi.
Wysprzątane mieszkanie to znak, że komputer jest zepsuty.
- Jak najczęściej informatycy zwracają się do swoich żon?
- Myszko..
Jak zająć programistę?
- Przeczytaj zdanie poniżej.
- Przeczytaj zdanie powyżej.
Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.
- Tetris..(pomyślał)
Nowa akcja Microsoftu: donieś na 10 użytkowników pirackich kopii, dostaniesz licencję gratis.
Zrób to, zanim zrobi to twój sąsiad...
Kącik porad w magazynie komputerowym "Wszyscy gadają, że Windows się wykrzacza...a u mnie się
nie wykrzacza! Może coś nie tak robię?"
Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzo wczesnej młodości marzył, by zostać „wielkim"
pisarzem.
Gdy spytano go, co dla niego oznacza "wielki" odpowiedział:
- Chciałbym pisać teksty, które cały świat będzie czytał, teksty, na które ludzie będą
reagować czysto emocjonalnie, które będą doprowadzać ich do łez, bólu, gniewu, krzyku i
desperacji!
Człowiek ten zrealizował swoje dziecięce marzenie.
Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o błędach.
- Jak żegna się informatyk?
- W imię ojca i syna i ducha świętego. Enter.
Konkurs na pomnik Puszkina:
III nagroda - Puszkin czyta dzieła Stalina
II nagroda - Stalin czyta dzieła Puszkina
I nagroda - Stalin czyta dzieła Stalina
Na balu u carycy Katarzyny, Natasza Rostowa rozkręciła się, pląsy, podskoki, rozkrok - i
szpagat. No i muszelka do parkietu się zassała. Na, to zebrali się panowie oficerowie, próbują
Nataszę od podłogi oderwać - nie wychodzi. Mocno przyssało.
Myślą - co robić.
- Trzeba, - mówi Piotr Biezuchow, - piętro poniżej w suficie dziurkę przewiercić, by powietrze
w pochwę się dostało.
- Czy Ty głupi? - wszyscy zakrzyknęli przerażeni, - Nas caryca powiesi za zniszczony parkiet.
Remont niedawno zrobili, parkiet z importu.
Porucznik Rżewski rzekł na to:
- To może Nataszę popieśćmy, podniećmy - jak się ona podnieci, pojawi się śluz, wtedy ją do
kuchni przepchamy, a w kuchni parkiet i tak do wymiany.
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu
karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i
karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A cholera ich wie, skąd oni się biorą.
Jak mowia Wlosi na Benedykta XVI?
Papa Ratzi
- Jak powstała Francja?
- Gdy Rzymianie wypływali, żeby podbić Anglię, zostawili chorych i wariatów.
Po czym poznać pana młodego na weselu w Wołominie?
Ma najładniejszy dres.
dzejes - 14 Marca 2007, 08:20
krisu napisał/a |
Nie programuj w święta - bug się rodzi.
|
Bug się rodzi, kod truchleje,
choć nie w BIOS-a osadzony,
Segfault krzepnie, Flash ciemnieje,
backtrace będzie nieskończony!
Wzgardzony, okryty chwałą
Śmiertelny, DOS nad wiekami
A słowo się tekstem stało
I mieszało procesami.
W nędznej szopie napisany
RAM mu za kolebkę dano!
Czarnobiały lub zielony,
MMX-a też nie znano...
Userzy, was to spotkało,
Witać go przed Windowsami
A słowo się tekstem stało
I mieszało procesami.
Coż masz, Windows, nad *NIX-ami,
Bug otwiera twe podwoje.
Wszedł między kod kilobajtami;
Bill i tak wyszedł na swoje.
Niemało zyskał, niemało,
Żeśmy mu płacili sami,
A słowo się oknem stało,
I mieszało zasobami.
Nie było miejsca na dysku
Zasoby Windows pożerał
Ogarnąć sobą chciał wszystko
Zgnieść fale gamma usera
Niemało zyskał, niemało,
Żeśmy mu płacili sami,
A słowo się oknem stało,
I mieszało zasobami.
I pojawiłeś się skromny,
Linuksie, dając osłony
Macierzom i hostom drobnym
Initem rządząc demony
Dyski masz i pamięć całą
I katalogi z plikami
A słowo znów tekstem stało
I mieszało procesami.
Podnieś rękę, Roocie User,
Błogosław Linuksa swego
W dobrych wersjach, w dobrym kodzie,
i wspieraj też rozwój jego.
Dyski masz i pamięć całą
I katalogi z plikami
A słowo się tekstem stało
I mieszało procesami.
Pako - 14 Marca 2007, 12:11
Genialne!
gorat - 14 Marca 2007, 12:12
krisu napisał/a | Nie programuj w święta - bug się rodzi. |
Chyba dam do podpisu
gorbash - 14 Marca 2007, 18:07
Z życia koalicji. Wczoraj Roman G. był zauważony na hipodromie. Wszak nie od razu jednak...
Fidel-F2 - 14 Marca 2007, 18:08
merula - 15 Marca 2007, 14:28
List otwarty `Polaka katolika' do posła Wojciecha Wierzejskiego.
Drogi Panie Pośle.
Ostatnio słyszałem w którymś z Pana licznych wywiadów, że dla Pana, praktykującego katolika, homoseksualizm jest odrazą, tak jak jest to napisane w 3 Ks. Mojżeszowej 18:22 i nie można tego ominąć. Dziękuję za wszystko, co Pan robi, by edukować ludzi w zakresie Prawa Boskiego. Dużo się dowiedziałem, słuchając Pana wypowiedzi, i staram się podzielić tą wiedzą z jak największą liczbą ludzi. Gdy ktoś usiłuje bronić homoseksualistów na przykład, przypominam mu po prostu, że 3 Ks. Moj. 18:22 mówi jasno, że jest to obrzydliwość. Koniec rozmowy.
Mimo tego potrzebuję Pana pomocy odnośnie kilku specyficznych praw, by móc je wdrażać w czyn:
1. Gdy spalam byka na ołtarzu ofiarnym, wiem, że to powoduje woń, która jest Bogu przyjemna (3 Ks. Moj. 19). Problem jest z moimi sąsiadami. Mówią, że dla nich zapach ten nie jest przyjemny. Czy mam ich ignorować?
2. Chciałbym sprzedać swoją córkę jako niewolnicę, za karę, jak to opisuje 2 Ks.Moj. 21:7. W tych czasach, jaka byłaby, według Pana, najlepsza cena?
3. Wiem, że nie powinienem mieć kontaktu z kobietą podczas jej nieczystości miesięcznej (3 Ks. Moj. 15:19-24). Problem jest, jak się tego dowiedzieć? Usiłowałem zapytać, ale one często były obrażone moim pytaniem.
4. Moja żona po wielu latach straciła upodobanie w moich oczach. Znienawidziłem ją, gdyż odkryłem w niej odrażającą cechę, gadulstwo. Wypisałem jej list rozwodowy (5 Ks. Moj. 24) i chcę ją odprawić, tylko nie wiem, jak go jej wręczyć. Osobiście, czy przez policję?
5. Mam jednego sąsiada, który uparcie chce pracować w dzień szabatu. W 2 Ks.Moj. 35:2 jest jasno powiedziane, że ma być skazany na śmierć. Czy moralnie jestem zobowiązany, by go zabić sam?
6. Jeden z moich przyjaciół twierdzi, że nawet jeżeli jedzenie owoców morza jest obrzydliwością (3 Ks. Moj. 11:10), to mimo wszystko jest mniej gorsze od homoseksualizmu. Nie zgadzam się. Czy może Pan osądzić?
7. W 3 Ks. Moj. 21:20 jest powiedziane, że nie mogę się zbliżać do ołtarza Boga, jeżeli mam problem ze wzrokiem. Muszę zdradzić, że noszę okulary do czytania. Czy muszę mieć wzrok 20/20 lub czy można negocjować?
8. Większość moich przyjaciół obcina sobie włosy, również w tzw. kołka, mimo że jest to jasno zabronione 3 Ks. Moj. 19:27. Jak oni maja umrzeć?
9. Wiem, że wg 3 Ks. Moj. 11:6-8, jeżeli dotknę skóry martwego wieprza, staję się nieczysty. Ale czy mogę nadal grać w piłkę nożna, jeżeli będę nosił rękawice?
10. Mój wujek nie respektuje 3 Ks. Moj. 19:19, ponieważ sieje dwie różne rośliny na tym samym polu. Jego żona zresztą również, ponieważ nosi ubrania z dwóch różnych materiałów (mieszaninę bawełny i poliestru). Ma również zwyczaj przeklinania. Czy naprawdę muszę zebrać całe miasto, by ich kamienować (3 Ks. Moj. 24:10-16). Czy nie moglibyśmy ich po prostu spalić żywcem podczas prywatnego zebrania rodzinnego, jak to zrobiliśmy dla tych, którzy sypiają z ich rodziną? (3 Ks.Moj. 20:14).
Wiem, że wnikliwie Pan przestudiował te tematy, i jestem pewien, że mi Pan pomoże. Dziękuję Panu jeszcze raz, za przypominanie nam, że słowa Boże są wieczne niezmienne.
Z poważaniem
Podpis - wiecie kto, bo przecież nie ja;))
Haletha - 15 Marca 2007, 14:43
Gdzie można się podpisać pod tym listem do wysłania?:DDD
Rafał - 15 Marca 2007, 15:01
NURS - 15 Marca 2007, 15:25
Też go chciałem wkleic, do tematu religijnego, alem zwyczajnie zapomniał.
merula - 15 Marca 2007, 15:35
Twoja strata
Ixolite - 15 Marca 2007, 15:55
Gdzie się można pod tym podpisać?
Haletha - 15 Marca 2007, 17:33
Humor z zeszytów szkolnych
Humor z matury
Boskie! Przeczytajcie koniecznie!
Agi - 15 Marca 2007, 19:45
merula,
to może zbierzmy podpisy i wyślijmy panu WW
elam - 15 Marca 2007, 20:04
ja tez sie podpisze....
gorat - 15 Marca 2007, 22:07
Odpowie pewnikiem, że to wymysły jakiegoś żydostwa i prawdziwy Katolik jest ponad takie bzdury.
Ziuta - 15 Marca 2007, 22:45
Romuś jest ponad wszystko, a ponad miłość bliźniego zwłaszcza.
Anonymous - 16 Marca 2007, 22:59
http://fakty.interia.pl/f...nia,884115,2943
Fidel-F2 - 16 Marca 2007, 23:04
jak głupi dał się złapać to dobrze mu tak
Anonymous - 16 Marca 2007, 23:10
I jeszcze to.
http://miasta.gazeta.pl/k...5.html?skad=rss
NURS - 16 Marca 2007, 23:30
Jak donisi agencja *beep*, 15 marca mial miejsce najpoważniejszy atak terrorystyczny w historii cywiizacji zachodniej. Atak miał miejsce w Polsce, ilośc ofiar szacuje sie wstepnie na 700 000 ale fachowcy twierdzą, ze może wkrótce dojśc do 2 000 000. do ataku przyznal się Osama Ipn Laden.
Anonymous - 16 Marca 2007, 23:40
Osama Ipn Laden
NURS - 16 Marca 2007, 23:44
Krisu, zastanawiałeś sie kiedys, skad biorą sie dowcipy?
merula - 17 Marca 2007, 00:02
z życia
NURS - 17 Marca 2007, 00:03
dokładnie
merula - 17 Marca 2007, 10:18
Mężczyzna wchodzi wieczorem do lokalu. Spostrzega siedzącą przy barze atrakcyjna kobietę. Podchodzi i zagaja:
- Co porabiasz, ślicznotko?
Ona patrzy mu w oczy i odpowiada:
- Co porabiam? Dymam, kogo popadnie. Wszystkich jak leci. Starannie, na wylot i wszędzie. W domu, w biurze, nawet tutaj. Uwielbiam dymać kogo się da. Od kiedy skończyłam nauki, nie robię nic innego. Na to on:
- No proszę, coś podobnego! Bo ja też jestem prawnikiem. A pani mecenas to w której kancelarii pracuje?
ihan - 17 Marca 2007, 11:16
krisu napisał/a | http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/pijani-ukraincy-zjedli-bulteriera-bo-mysleli-ze-to-swinia,884115,2943 |
Swoją drogą ciekawe te rosyjskie świnie, wabione kiełbasą.
NURS - 17 Marca 2007, 11:21
Jak powszechnie wiadomo, świnia nie człowiek, wszystkiego nie je
Ixolite - 17 Marca 2007, 11:36
To żart, tak?
NURS - 17 Marca 2007, 12:05
O ile wiem, stare powiedzenie.
|
|
|