To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Słoneczna loteria - Słońce i stokrotka - zagadki logiczne

Andrenikus - 13 Maj 2009, 15:03

Kombinuję i ja...
Ciężko to zrobić...

gorbash - 13 Maj 2009, 15:04

hrabek zostaw do wieczora chociaż. Dopiero teraz mam czas pomyśleć.
hrabek - 13 Maj 2009, 15:06

Problem w tym, że zaraz spadam do domu. Będę dopiero jutro rano. Ale jak chcecie się pomęczyć, to proszę bardzo. Zagadka jest trudna, nie przeczę, ale da się rozwiązać.
dareko - 13 Maj 2009, 15:14

hrabek, zostaw do jutra :)
hrabek - 13 Maj 2009, 15:15

OK, to do jutra. Myślcie, myślcie :)
dareko - 13 Maj 2009, 17:49

12 monet dzielimylimy na 3 czesci po 4 monety
W pierwszym wazeniu porownujemy po 4 monety .
Jesli mamy rownowage, to sprawa jest prosta, lipna moneta jest w pozostalych czterech. Bierzemy 3 z nich i porownujemy do dobrych monet. Jesli sa lzejsze, lipna jest lzejsza, jesli ciezsze, ciezsza. Jesli jest rownowaga, lipna moneta nam zostala, porownujemy ja do dobrej i mamy wszystko, jesli nie, to z trzech niesprawdzonych bierzemy 2 i je porownujemy. jesli byly lzejsze, to jedna bedzie lzejsza i to ta nasza, jesli bedzie rownowaga, to lzejsza odlozylismy. Z ciezszymi analogicznie.

Jesli w pierwszym mielismy nierownowage, to mamy wiecej zachodu. Oznaczamy monety z lzejszej szalki i monety z ciezszej szalki. Nastepne wazenie, to z jednej strony 3 "ciezsze monety + 2 lzejsze, z drugiej 4 dobre monety i 1 ciezsza. Jesli jest rownowaga, lipna moneta jest lzejsza i latwo ja znalezc. porownujemy 2 zostawione. Jesli nie ma rownowagi, to odpowiednio:
1. gdy szalka z 3 ciezszymi i 2 lzejszymi poszla w dol, to bierzemy z niej 2 ciezkie i porownujemy, jesli jedna jest ciezsza, to ta jest lewa, jesli jest rownowaga, to ta pozostawiona ciezsza jest lewa.

2. gdy szalka poszla w gore, to albo jedna ciezsza z drugiej szalki jest trefna i jest ciezka, albo jedna z dwoch lekkich jest lzejsza. Porownujemy dwie lekkie i mamy wszystko jasne.


To nie byla latwa zagdka :)

shenra - 13 Maj 2009, 18:11

Nu, na taką interpretację to ja za durna jestem :mrgreen:
hrabek - 13 Maj 2009, 20:31

dareko: brawo, gratuluję! Jeśli sam do tego doszedłeś, to jestem pod wrażeniem!
Specjalnie zajrzalem na forum później, żeby sprawdzić, czy komuś się udało. W nagrodę możesz zadać następną zagadkę :)

Agi - 13 Maj 2009, 20:35

hrabek, troiłeś mi się w oczach, a trzeźwa jestem :mrgreen:
Dwa posty usunęłam

shenra - 13 Maj 2009, 20:36

Agi, dwa się jeszcze ostały :mrgreen:
Ozzborn - 13 Maj 2009, 22:26

Ha, mój pierwszy pomysł był, żeby podzielić na 3 stosy po 4 i sprawdzić w którym jest felerna ale dalej wymiękłem.. dareko szacun :bravo
hrabek - 14 Maj 2009, 07:47

Przepraszam za rozmnażanie. Forum fochy stroiło, wywalało błędy. Jak w końcu odświeżyłem temat, to był tylko jeden mój post, więc już pewnie było po Twojej interwencji. Dzięki.
dareko - 14 Maj 2009, 08:05

hrabek, oczywiscie, ze sam, w drodze do domu w autobusie w koncu mialem na nia czas. :)

Bedzie latwo:

Trzy osoby wynajęły w hotelu ten sam pokój, za który recepcjonista wziął w sumie 30 dolarów. Kiedy goście poszli po bagaże recepcjonista zorientował się, że pokój kosztuje tylko 25 dolarów. Dał więc 5 dolarów chłopcu hotelowemu i kazał oddać właścicielom. W drodze do pokoju chłopiec hotelowy doszedł jednak do wniosku, że trudno będzie podzielić 5 na trzy, więc 2 dolary wziął dla siebie, a gościom oddał po dolarze. Ostatecznie każdy zapłacił 10 dolarów i dostał z powrotem 1 dolara, czyli wszyscy zapłacili po 9 dolarów, co w sumie daje 27 dolarów. Chłopiec hotelowy ma 2 dolary, czyli razem mamy 29 dolarów.
Gdzie się podział jeszcze jeden dolar???

Agi - 14 Maj 2009, 08:12

Schował się w ułamkach
hrabek - 14 Maj 2009, 08:14

To taka zagadka jak z pizzą. Jak to szło?
Jak im oddał 3 dolary, to w sumie zapłacili 27 dolarów. Te dwa dolary, które ma powinien im oddać, żeby mieć 25. Wykonanie dodawania zamiast odejmowania tworzy paradoks.

dareko - 14 Maj 2009, 08:35

hrabek, :bravo
Zadaj cos trudnego, ja nei mialem czasu na dluzsze szukanie :(

hrabek - 14 Maj 2009, 08:42

Chcieliście to macie:

Ślimak znajduje się u podstawy metrowego bambusa. W dzień wspina na wysokość 10cm. W nocy bambus przyrasta o 1m (ślimak śpi :) ).Następnego dnia ślimak znów wspina się 10cm w górę, lecz następnej nocy bambus znów przyrasta o 1m. I tak codziennie. Oblicz po jakim czasie ślimakowi uda sie dostać na czubek bambusa.

Witchma - 14 Maj 2009, 08:42

Nigdy? :roll:
dareko - 14 Maj 2009, 08:44

Jesli bambus rosnie od dolu, to po 10 dniach, jesli rosnie od czubka, to nigdy.
Ziemniak - 14 Maj 2009, 08:46

jeżeli bambus przyrasta równomiernie na całej długości to da się to rozwiązać, ale jest sporo liczenia
dareko - 14 Maj 2009, 08:54

Ziemniak, nie trzeba liczyc, nigdy nie dojdzie. Musialby starowac od 50cm bambusa, zeby mogl kiedys dojsc na czubek.
Martva - 14 Maj 2009, 08:57

A po jakim czasie bambus przestaje rosnąć? Bo przecież nie w nieskończoność ;P:
dareko - 14 Maj 2009, 08:58

Martva, ten w nieskonczonosc ;P:
hrabek - 14 Maj 2009, 08:59

Bambus przyrasta równomiernie.
Zagadka ma rozwiązanie. Zakładam, że prawdziwe, bo sam nie sprawdzałem.

Martva - 14 Maj 2009, 09:00

Sprawdźmy to doświadczalnie, ja mogę dostarczyć ślimaka ;)
Ozzborn - 14 Maj 2009, 09:08

Potwierdzam bambus rośnie równomiernie - tkanka twórcza jest w każdym węźle (te zgrubienia) trzeba by założyć, że każde międzywęźle (od "prążka" do "prążka") przyrasta równomiernie, ale łoo matko ile to liczenia!
dareko - 14 Maj 2009, 09:28

Jesli nie zrobilem bledu w excelu, to wyszlo mi tyle, ze slimak wielokrotnie zdechnie ze starosci zanim dojdzie, a jesli bedzie superdlugowieczny, to zabije go brak tlenu.
Ziemniak - 14 Maj 2009, 09:52

dareko, a ile żyją ślimaki?
Witchma - 14 Maj 2009, 09:54

Ziemniak, chyba stanowczo za krótko :) Nie można zamienić ślimaka na żółwia? :D
Ziemniak - 14 Maj 2009, 09:58

12367 dni. Faktycznie żółw lepiej by pasował. Najlepiej samoprzylepny.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group