Zobacz temat - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ

Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Matrim - 19 Marca 2015, 12:05

Fidel-F2 napisał/a

Może kupiłem słaby a inne może lepsze? Czy może wszystkie takie słabe z natury słoikowania?

Chyba takie są słoikowe. W ubiegłym roku zrobiliśmy i strasznie mdła była.

Lowenna - 20 Marca 2015, 14:27

Naleśniki ze szpinakiem. Dopsze mi :mrgreen:

Fidel-F2 - 20 Marca 2015, 14:31

Pyszne naleśniki żona zrobiła. Ze szpinakiem. :omg:

Rafał - 20 Marca 2015, 14:52

Fasoooola po bretońsku alibo i nie po bretońsku, ale pycha. Na całe szczęście żona cudza robiła ;P:

Lowenna - 24 Marca 2015, 06:26

Osiągnęłam nowy poziom kucharzenia. Upiekłam wczoraj, na próbę, babkę piaskową. Jest sypka i gumiasta równocześnie :omg:

Martva - 24 Marca 2015, 10:49

Jak ziemia gliniasto-piaszczysta?

Tata przywiózł z Makro kilka cytryn przecenionych na śmieszne pieniądze, coś trzeba było z nich zrobić więc popełniłam lemon curda. Ależ to dobre.
Poza tym przez przypadek w naszej lodówce znalazło się +/- 50 jajek. Wczoraj nareszcie udało mi się ugotować dwie sztuki na miękko, a nie na półtwardo jak zawsze.

Dunadan - 24 Marca 2015, 10:58

Martva napisał/a

Jak ziemia gliniasto-piaszczysta?

Przypomniały mi się zajęcia z gleboznastwa...

Martva - 24 Marca 2015, 11:05

A nawet gleboznawstwa

Dunadan - 24 Marca 2015, 11:13

Martva, to ja się męczyłem o 8 rano na najnudniejszych wykładach w moim życiu (właśnie z tego przemiotu) więc wiem lepiej ;P:

Co do jajek - takie na pół twardo są super na kanapki

Martva - 24 Marca 2015, 11:18

Za to nie miałeś famy leniwej i niezdolnej wnuczki Pana Profesora Autora Podręcznika i Twórcy Katedry na ćwiczeniach

Na półtwardo są ok, ale jednak jak masz dziką ochotę na płynne żółtko, to trochę zawodzą

Dunadan - 24 Marca 2015, 11:46

Martva, też prawda. Ależ mi narobiłaś ochoty, już wiem co będę miał na kolację po treningu :omg:

białeczko się przyda :mrgreen:

Ostatnio kupowałem sól. Tak tak, sól, kuchenną. A że rzadko to robię do stanąłem przed trudnym wyborem w sklepie i zaczynałem rozkminiać i okazało się że większość soli ma E536. Zadzwoniłęm do współlokatora żeby wygoogladał co to jest - żelazo-kuźwa-cyjanek potasu :shock:

no i pomyślałem że nie ma bata, za dużo się naczytałem Magdy Kozak. I kupiłem taką sół bez cyjanku... tyle że za jakieś 10zł za kg :roll:

Tak tak, wiem że wiązanie z atomem żelaza jest jakieś mega silne ale podobno rozpada się pod wpływem kwasów... no i E536 jest zakazane w USA. Więc strzeżcie się! na każdym kroku chcą otruć :-/

Luc du Lac - 24 Marca 2015, 19:53

Ja tam myślę że bez składnika E to by nasze organizmy zbyt długo nie pociągnęły

Martva - 27 Marca 2015, 12:32

Dziś jestem chora i nieszczęśliwa, w planach jest więc krem marchewkowy. Z imbirem, cytryną i masłem orzechowym. Przepis powiedział 'wykorzystaj mnie, teraz!' no to co miałam zrobić.

Martva - 27 Marca 2015, 16:49

I jakoś tak z rozpędu zrobiłam kotleciki ziemniaczane (z groszkiem, doprawione harissą). I chleb.

Lowenna - 30 Marca 2015, 17:13

Podejście drugie do babki. Tym razem nie dam szklanki soku z cytryny :mrgreen:

Lowenna - 1 Kwietnia 2015, 07:46

pierwszy raz robię paschę. Nigdy wcześniej nie próbowałam. Twarożek się odciska przez noc i jak dla mnie mogłoby już na tym etapie się zakończyć. Smakuje obłędnie :mrgreen:

Edytka: Jednak dokończyłam. Podzieliłam masę na 3. Jedną zrobiłam z daktylami, figami, skórką pomarańczową, morelami i co tam jeszcze wpadło mi w ręce. Do drugiej wrzuciłam pociachane orzechy i rodzynki moczone w orzechówce.
O B Ł Ę D N E

Luc du Lac - 1 Kwietnia 2015, 09:50

Lowenna napisał/a

:omg:

pierwszy raz robię paschę. Nigdy wcześniej nie próbowałam. Twarożek się odciska przez noc i jak dla mnie mogłoby już na tym etapie się zakończyć. Smakuje obłędnie :mrgreen: