Słoneczna loteria - Quiz edukacyjny (a nie zawody w googlaniu na czas)
Emilia - 14 Września 2006, 09:39
Filemon
Urbaniuk - 14 Września 2006, 10:51
Bravo Emilio
A juz miałem dać takiego hinta z popularnym filmowym kotem.
Emilia - 14 Września 2006, 14:16
Niektórym koniom wplata się w grzywę czerwoną wstążkę. Co ona oznacza?
Agi - 14 Września 2006, 14:31
Pewnie "od uroku", coby ich wiedźma na oklep, za grzywę chwyciwszy nie zajeździła
Emilia - 14 Września 2006, 20:59
Doceniam poczucie humoru, Agi55, ale pytanie jest wbrew pozorom poważne. Zapewniam, że nie ma nic wspólnego z czarami, gusłami czy zabobonami.
NURS - 14 Września 2006, 21:04
ostrzeżenie, ze koń może kąsnąć
Emilia - 14 Września 2006, 21:42
Dokładnie, tak.
Natomiast wstążka wplatana w ogon oznacza konia wykazującego skłonność do kopania.
Następne pytanie należy do ciebie.
NURS - 14 Września 2006, 22:22
Kto wymyslił termin sci-fi
Dałbym inne pytanie, ale też nie znam na nie odpowiedzi: dlaczego lecąc noca samolotem na wysokości 10 km nie widać za oknami gwiazd?
Rafał - 15 Września 2006, 10:02
Strzelę, że Don Wollheim.
A dlaczego gwiazd nie widać? Bo bez gwiazdy nie ma jady, a ty pytasz o latanie Jak się dowiem to ci powiem
NURS - 15 Września 2006, 10:29
błąd.
Dorota Guttfeld - 15 Września 2006, 11:43
Cytat | Kto wymyslił termin sci-fi |
Gernsback i jego kolega Super-Fan-Ackerman, zapewne.
Cytat | Dałbym inne pytanie, ale też nie znam na nie odpowiedzi: dlaczego lecąc noca samolotem na wysokości 10 km nie widać za oknami gwiazd? |
Bo światła włączone? Bo chmury? Bo szyba brudna? Czemu niby ma nie być widać?
NURS - 15 Września 2006, 14:15
Ackerman kolega Gernsbacka i mój też
Przy wyłączonych swiatalach, ponad chmurami i przy czystej szybie tez nie widac, co udowodniłem milej pani stewardesie, kiedy mnie zbywała podobnymi odpowiedziami
Też się zdziwiła.
Dunadan - 15 Września 2006, 14:19
hmm... moze to kwestia wyzszych wartstw atmosfery? na 10 tys metrow niebo robi sie prawie czarne nawet w sloneczny dzien - a mimo to gwiazd niet. Jako to tam warstwa jest an wysokosci 10 km, juz nie pamietam swoja droga z tymi szybami to do bani jest - pelno szronu :/
hjeniu - 15 Września 2006, 14:47
Pogooglowałem trochę i mam taką teorię. Na ziemi widzimy gwiazdy i światło słońca bo "wyświetlają" się na ekranie jakim jest troposfera (albo tropopauza) na wysokości 10 km jesteśmy już w stratosferze gdzie praktycznie nie ma pary wodnej więc światło nie ma się na czym "wyświetlać". BTW: o szron też będzie trudno.
NURS - 15 Września 2006, 15:20
szronu żadnego nie widziałem. Hjenia teoria jest całkiem całkiem... wyświetlają nam gwiazdy, ale kto to robi?!
Piech - 15 Września 2006, 15:26
W domu przez okno też raczej nie widać gwiazd. Chyba że okno jest w dachu.
EDIT: Chodzi o to, czy przez okno w samolocie naprawdę widać, co jest ponad głową - bo patrząc poziomo gwiazd raczej nie widzimy również na ziemi.
hjeniu - 15 Września 2006, 16:59
Fizyka nam trzeba Podstawowe różnice w składzie troposfery i stratosfery to zawartość pary wodnej i ozonu. Pary wodnej jest dużo w troposferze i prawie wcale w startosferze a ozonu na odwrót. Skojarzyłem sobie z tęczą która powstaje w skroplonej mgle wodnej.
Dorota Guttfeld - 15 Września 2006, 19:34
Cytat | Przy wyłączonych swiatalach, ponad chmurami i przy czystej szybie tez nie widac, co udowodniłem milej pani stewardesie, kiedy mnie zbywała podobnymi odpowiedziami Też się zdziwiła. |
No ja się dziwię, bo jak najbardziej widziałam - choć nie wiem z jakiej wysokości, ale podejrzewam że normalnej kursowej. Oczywiście najlepiej było widać kiedy zmieniał kurs i okienko celowało bardziej w górę, i ogólnie widoki były marne proporcjonalnie do stopnia zapaćkania i zamrożenia szyby
Dunadan - 15 Września 2006, 19:41
Ale przeciez atmosfera ziemii wlasnie przeszkadza ( a nie pomaga ) w obsewacji gwiazd... dlatego Hubble krazy po orbicie ( znaczy sie teleskop, nie ten facet )
Albion - 15 Września 2006, 20:57
Dokładnie - w kosmosie gwiazdy widać o wiele lepiej, a tam o parze wodnej raczej mówić nie można.
Piech - 15 Września 2006, 21:20
Mimo wszystko, pomysł "wyświetlania" gwiazd na niebie jest całkiem, całkiem. Z tym że wyświetlają obcy. Patrzymy z ziemi - widać. Patrzymy pod innym kątem i projekcja przestaje działać, podobnie jak ekran ciekłokrystaliczny.
hjeniu - 15 Września 2006, 21:31
Jak telewizor projekcyjny - patrzymy na ekran - Pamela biegnie wdzięcznie po plaży - zaglądamy do środka a tam cholewcia tylko lampka
nimfa bagienna - 15 Września 2006, 21:37
Atmosfera? Hmmmm.
Na Księżycu jej nie ma, a gwiazdy są wielkie i jasne.
Ciekawostka. Muszę pomyśleć.
Fidel-F2 - 16 Września 2006, 05:50
ale, ale, Dorota Guttfeld zadaj jakieś pytanie bo o tych gwiazdach to jest tylko takie teoretyczne rozważanie. NURS się na gwiazdach zafiksował no i mamy...
Dorota Guttfeld - 16 Września 2006, 10:16
nimfa bagienna napisał/a | Atmosfera? Hmmmm.
Na Księżycu jej nie ma, a gwiazdy są wielkie i jasne. |
No, na zdjęciach właśnie nie są Chyba żeby pstrykać z ciemnej strony.
Zostańmy przy tyej astronomii. Dwa lata temu można było obserwować z Ziemi przejście Wenus przed tarczą słoneczną. Ile mniej więcej lat trzeba czekać na najbliższą okazję żeby zobaczyć takie zjawisko?
Kto do godziny, powiedzmy, 15, trafi najbliżej ten wygrywa
Agi - 16 Września 2006, 10:27
70
Albion - 16 Września 2006, 10:37
80
nimfa bagienna - 16 Września 2006, 11:00
O, jest pytanie dla mnie:)
Z przejściem Wenus jest tak, że powtarza się w cyklach. Co 240 lat występuje 4 razy, grupuje się parami co 8 lat z przerwami. Te przerwy trwają 105 lat i sto dwadzieścia ileś. Teraz następne będzie w 2012 r.
Dorota Guttfeld - 16 Września 2006, 11:18
Cytat | O, jest pytanie dla mnie:)
Z przejściem Wenus jest tak, że powtarza się w cyklach. Co 240 lat występuje 4 razy, grupuje się parami co 8 lat z przerwami. Te przerwy trwają 105 lat i sto dwadzieścia ileś. Teraz następne będzie w 2012 r. |
Co do joty! To tylko w mediach powtarzali z maniackim uporem, że następne w XXII wieku
nimfa bagienna - 16 Września 2006, 11:26
Telewizja kłamie!!!
Pewno skupili się na tych dużych przerwach, a zapomnieli o tej małej.
Pozostańmy przy takich różnych dziwnych rzeczach.
To jest obraz Salvadora Dali, tytułu nie podam, bo byłoby za łatwo. Jak nazywa się obiekt, na którym rozpięty jest Chrystus, i kto ten obiekt wymyślił.
|
|
|