Planeta małp - Co nas cieszy
shenra - 5 Grudnia 2011, 17:25
Na razie średnio, ale cóż. Cieszę się z szortowygranej. Zawsze cuś
Ziemniak - 5 Grudnia 2011, 21:00
shenra napisał/a | mnie strasznie zlało. Szkoda, że tak krótko |
Masochistka jakaś, czy cuś?
shenra - 5 Grudnia 2011, 21:20
Ziemniak, Ziemniak, pfff
merula - 5 Grudnia 2011, 21:20
Ziemniak, łona po prostu nie zważa na takie drobiazgi jak deszcz i nie przeszkadzają jej one w spotkaniu ze mną.
co mnie niezmiernie cieszy że tak się nam udało spotkać w przelocie. Chomik ajlafju
shenra - 5 Grudnia 2011, 21:27
Lafju tu merulcia. Przelecieć Ciem w locie to coś niezapomnianego
Martva - 5 Grudnia 2011, 21:29
Boszesztymój, tych 30 obcych świadków musiało mieć niezły ubaw. Jest już jakiś filmik na YT?
merula - 5 Grudnia 2011, 21:31
świadkowie byli gdzie indziej
shenra - 5 Grudnia 2011, 21:58
Niech no mi się pokaże ten, który coś widział
merula - 5 Grudnia 2011, 22:09
pan konduktor?
shenra - 5 Grudnia 2011, 22:11
merula, I co oskalpować mam?
Agi - 5 Grudnia 2011, 22:12
shenra, a jesteś w stanie go znaleźć?
shenra - 5 Grudnia 2011, 22:14
Agi, jak odpowiednio długo poczekam(znaczy moja upierdliwość weźmie nade mną górę) to się w końcu doczekam Sam do mnie przyjdzie
merula - 5 Grudnia 2011, 22:14
teraz pewnie dociera do Białegostoku, więc chwilowo wiemy, gdzie go szukać
Agi - 5 Grudnia 2011, 22:15
merula napisał/a | teraz pewnie dociera do Białegostoku, więc chwilowo wiemy, gdzie go szukać |
Napuśćcie Nieświecia z Gruchą na niego.
shenra - 5 Grudnia 2011, 22:16
Nieświeć do raportu!
A może Sosenka mu z półobrotu śmignie?
merula - 5 Grudnia 2011, 22:16
z Sosnowym wsparciem?
edyta: shenra żółwik
shenra - 5 Grudnia 2011, 22:18
Żółwik
Kasiek - 6 Grudnia 2011, 06:16
Straszne jesteście Uśmiałam się czytając
aniol - 6 Grudnia 2011, 11:25
uhuhuhuhu
ale mi sie narybek klubowy trafil! oprocz duzego stadka przecietnych dzieciakow, kilku nieruchawych i nieskoordynowanych wylapalem az 6 sztuk z ktorymi wiaze plany zawodnicze - juz jestem po rozmowach z rodzicami, w styczniu wizyta u lekarza sportowego, i mozna tej malej grupce robic treningi zawodnicze
najbardziej mnie cieszy jedyna w tej grupce dziewczynka (8 lat) ktora juz po 2 mies treningow wiaze w supelki 12-13 letnich chlopakow bez wiekszych problemow
jak sie nie zniecheci i dalej tak bedzie trenowac to na jesieni pozamiatamy na MP
Kruk Siwy - 6 Grudnia 2011, 11:36
A potem przejdzie na emeryturę z uszkodzonymi stawami i inszymi częściami. Sport to zdrowie.
aniol - 6 Grudnia 2011, 11:49
Kruk Siwy napisał/a | A potem przejdzie na emeryturę z uszkodzonymi stawami i inszymi częściami. Sport to zdrowie. |
ha ha
bardzo zabawne
Kruk Siwy - 6 Grudnia 2011, 12:25
Ale prawdziwe. aniol, wiem, że to Twoje życie, ale spotkałem co najmniej kilku ludzi trenujących sport jak to mówisz - zawodniczo. Pod pozorami zdrowia to byli ludzie w znacznej części okaleczeni. Uszkodzone kręgosłupy (judo) rozwalone rzepki kolanowe (biegacze), żeber połamanych, uszkodzonych ścięgien nie liczę.
Sport dawno się już wyrodził. A może wrócił do korzeni, gdy ludzie ćwiczyli się do wojowania na serio.
nureczka - 6 Grudnia 2011, 13:00
Popieram sport, ale w znaczeniu ruchu i podtrzymywania ogólnej sprawności fizycznej. Jednakże...
Jak dotąd, z mojej licealnej klasy do lepszego świata przeszedł jeden kolega (już kilka lat temu) - absolwent AWF, wysportowany kawał chłopa. Serce nie wytrzymało.
Natomiast mój osobisty kuzyn (chłop jak dąb, 100 kg żywej wagi, aż trudno uwierzyć, że ze mną spokrewniony) w młodości trenował pchnięcie kulą. Efekt taki, że w wieku coś ok. 14-15 lat dostał od lekarza zakaz podnoszenia ciężarów powyżej 3 kg, bo groziło mu trwałe inwalidztwo. Siostra mu książki do szkoły nosiła.
A zważ, że nie piszę tu o olimpijczykach, a co najwyżej lidze wojewódzkiej.
aniol - 6 Grudnia 2011, 13:18
nureczka, Kruku
obwiniacie sport jako taki czy moze osoby trenerów?
nie zebym twierdzil ze u mnie wszystko jest milo i delikatnie - urazy zarowno podczas mojego treningu jak i moich uczniow zdarzaja sie - ale to niejako wynika z kontaktowosci dyscypliny, staram sei je ograniczyc do minimum ale zupelnie sie ich nie da wyeliminowac
natomiast p prawie 20tu latach prowadzenia grup tak amatorskich jak i wyczynowych jeszcze nikt nie przyszedl do mnie ze skarga ze zniszczylem mu stawy, serce czy watrobe, a mimo to medale zdobywamy...
Fidel-F2 - 6 Grudnia 2011, 13:20
aniol napisał/a | natomiast p prawie 20tu latach prowadzenia grup tak amatorskich jak i wyczynowych jeszcze nikt nie przyszedl do mnie ze skarga ze zniszczylem mu stawy, serce czy watrobe, a mimo to medale zdobywamy... | i masz to za argument?
Kruk Siwy - 6 Grudnia 2011, 13:22
To nie miejsce na tę dyskusję, bo ucieszna nie jest. Ale obwiniam pęd do rekordu za wszelką cenę. Myślę, że sport jako taki poszedł w niedobrą stronę, a trenerzy zapatrzyli się w wyniki.
Ucieszyłoby mnie, gdyby było inaczej, ale nie będzie. Bo gdzieś tam w trakcie pojawiają się pieniądze i inne apanaże, a wtedy dyskusja się kończy. Wynik! Wynik!
ilcattivo13 - 6 Grudnia 2011, 14:14
Ziemniak napisał/a | Masochistka jakaś, czy cuś? |
wręcz przeciwnie... mrrrr...
Ziemniak - 6 Grudnia 2011, 14:40
Możesz rozwinąć?
merula - 6 Grudnia 2011, 15:06
w ramach tego, co mam, widzę dobrze. i wada się nie pogłębia.
ilcattivo13 - 6 Grudnia 2011, 15:35
Ziemniak napisał/a | Możesz rozwinąć? |
oki, jak tylko wykuruję falkonowe siniaki I wątroba wróci na swoje stare miejsce
|
|
|