To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Agi - 11 Sierpnia 2010, 22:54

Martva napisał/a
Spuchło mi coś za jednym uchem (te cosie za uszami to węzły chłonne?)

O ile wiem to owszem. Zawiało Cię?

Martva - 12 Sierpnia 2010, 09:19

Tata mówi że w życiu nie widział czegoś takiego, że to nie węzeł tylko przyczep jakiegoś mięśnia (w życiu bym nie wpadła że za uchem może być przyczep mięśnia!) i że to wygląda jak ganglion. Guglnęłam gangliona i wydaje mi się że miałam takiego na łapce, pobolał i zniknął, mam nadzieję że ten też tak zrobi. Posmarowałam maścią przeciwzapalną, a za parę dni i tak będę pochłaniać leki przeciwbólowe w ilościach hurtowych, więc może paskud się załapie.

ED: Kat stanęła mi na pedałach od rowerka i mówię żeby tak nie robiła, bo to chińska tandeta i nie wiem ile wytrzyma. 'A od kiedy go masz?' 'Od maja' 'To długo jak na chińską tandetę!' :roll:

Kasiek - 12 Sierpnia 2010, 09:31

Martva, jak tam to hurtowe zamówienie?

A Twoja siostrzenica jest extra :) Ja z moją, 14letnią właśnie idę na zakupy... mój portfel już się boi ;p

Martva - 12 Sierpnia 2010, 09:39

Pogadałam z właścicielami galerii i odpuściłam - przy czymś takim bez faktury by się nie obeszło...
Martva - 14 Sierpnia 2010, 10:42

W czwartek byłam na piwie z kumplem w ramach podniesienia skopanego ego. Ja się odstrzeliłam, a on mi prawił komplementy. I pokochałam panią za barem, bo pierwszy raz w życiu zostałam nieufnie zapytana czy aby na pewno mam 18 lat ^^

A dziś moje ciało robi mi krzywdę. Od rana. Źle mi z tym. Myślałam o wywleczeniu się na spotkanie krakowianek dotkniętych endometriozą, i/lub do knajpy z wyemigrowaną i chwilowo powróconą koleżanką, ale jak na razie przerasta mnie psacer :evil:

Martva - 14 Sierpnia 2010, 12:57

Pół nocy śniły mi się indiańskie plecione kolczyki, srebrno-czarno-bordowe, chyba w końcu takie zrobię. Na razie wyjęłam z pudełka szufladkę ze złotymi koralikami i wyplotłam czyste złote i złote z jasną zielenią. Nie wiem co jeszcze się może komponować. W szufladzie leżą złote z chabrowym granatem, a ja myślę jeszcze o ciemniejszej zieleni, albo czymś niebiesko-turkusowym, albo może o czerwieni. Czerwień i złoto. Czerwień, czerń i złoto? Hmmm.

Jak byłam mała, miałam egzemplarz Kopciuszka w którym opisywano srebrno-złotą suknię i byłam strasznie zajawiona na ten zestaw, ale już mi się nie podoba. Chyba.

dalambert - 14 Sierpnia 2010, 12:59

Martva napisał/a
Czerwień i złoto. Czerwień, czerń i złoto? Hmmm.

Jak byłam mała, miałam egzemplarz Kopciuszka w którym opisywano sr

czerwien i złoto - OK
ale z czernią to Ci flaga belgijska wyjdzie :wink:

Martva - 14 Sierpnia 2010, 13:06

Zależy od ułożenia, czerwono-srebrno-niebieskie wyglądały jak flaga Francji? Nie wydaje mi się :)
Ozzborn - 14 Sierpnia 2010, 13:39

jak Francji to może nie, ale są meeega amerykańskie - serio.
Ziuta - 14 Sierpnia 2010, 13:59

A po mojemu mogłabyś to sprzedawać na Placu Czerwonym. Wykapana flaga Rosji.
Martva - 14 Sierpnia 2010, 16:56

Rany, szkoda że się tak uparłam na nazwy kojarzące się przyrodniczo, w końcu ich chyba nie wystawiłam w galerii bo nie miałam pomysłu, a tak mogłyby zostać Amerykańskim Snem albo czymś takim...

Postanowiłam uaktualnić moją picasową galerię, dziś wrzuciłam nowe indiańce, jutro drewniaki, a pojutrze zadrutowane. Chyba że mi się odechce ;)

Matrim - 14 Sierpnia 2010, 18:18

Zgodnie z tym, co powiedział Ziuta, to nie Amerykański Sen, ale raczej Pierestrojka :)
Martva - 14 Sierpnia 2010, 21:50

Francja, Rosja, USA, dwa małe kolczyki i tyle skojarzeń, a wszystkie, kurde, geograficzne zamiast przyrodnicze :)
Wrzuciłam kilka nowych plecionek, od zielono-złotych do... nooo, do końca. Wśród nich te zue zielone co mi nad nimi było niedobrze z przezielenienia, i brązowe na zamówienie, karykaturalnie krótkie, i kolejne benzynki dla których będę musiała wymyślić nazwę. Masakra.
Wydłubałam też jednego złoto-czerwonego, ale nie wiem czy mi się podoba.

Brzuch daje mi w kość. Dosłownie, z przodu boli mnie wszystko, a z tyłu jeszcze krzyże. Wycięcie sobie różnych kawałków uważam za naprawdę dobry pomysł. I paradoks jest, nie poszłam na spotkanie dziewczyn z endometriozą, bo nie byłam w stanie wywlec się z domu. A może bym się dowiedziała co mogę ze sobą zrobić dalej.

Kai - 14 Sierpnia 2010, 21:54

To jak będziesz robiła dla mnie te drugie pajonki, to poproszę jeszcze 36 i 77. :P
Martva - 15 Sierpnia 2010, 17:26

Tak Cię na brązy wzięło? ;)
Zaktualizowałam drewienka i wrzuciłam czerwono-złote plecionki. Dziwnie wyszły. Jutro może mi się uda zaktualizować oplatane druciaki. Tylko, kurczę, fajne by było jakiś takie tło na którym te paskudy by nie rzucały cienia, bo jak rzucają, to szalenie upierdliwie.

Jadę na garściach no-spy i ketonalu i mam wrażenie że nie działają, bo boli jak szlag. Z drugiej strony jak ich nie wezmę to boli jeszcze bardziej. czuję się jakby mi ktoś zmielił wszystkie narządy wewnętrzne od pępka w dół, a potem wrzucił je z powrotem, posolił i podgrzał.
Muszę się jednak popytać mojego lekarza czy mogę nie robić przerw, niby głupie kilka dni w miesiącu, ale to o kilka dni za długo.

Kai - 15 Sierpnia 2010, 17:35

Oczarowały mnie kształty, a brązów przypadkiem trochę mi się uzbierało z ciuchów, zresztą odpowiedni odcień mi pasuje :)

I głaski, żeby mniej bolało...

Martva - 15 Sierpnia 2010, 18:07

Śmiesznie się złożyło, pierwsze od hoho leżą wirtualnie w galerii, a rzeczywiście w szufladzie i się marnują, a imho nie zasługują bo jak nie lubię brązu to całkiem ładnie wyszły, drugie natomiast wyplotłam na zamówienie i okazało się że za długie bo mają być króciutkie. To może z nich poodcinam te nitki ;)

Będzie bolało jeszcze dobę albo dwie. W sumie co to jest, wytrzymam. Tylko muszę sprawdzić ile jakich leków wolno zjeść przez jaki czas, żeby znów nie przedawkować :/

EDIT: zrobiłam szybki risercz w sieci i chce mi się płakać - masie dziewczyn problem przechodzi po tabletkach antykoncepcyjnych, tak po prostu :( a ja chyba odgrzebię straszne tabletki z hioscyjaminą, ale może to na noc.

Kai - 15 Sierpnia 2010, 18:22

:) fajnie, że nie musisz robić od zera. Bardzo mi się podobają, jak rzadko takie nosiłam, tak teraz i pajonki, i te też będę. I nie zapomnij o pajonkach dla mojej psiapsióły. Nie odcinaj niczego, co nie jest częścią wzoru, kapiszi? :wink:

Po prostu jesteś "wyższa szkoła jazdy" w porównaniu z tym, co oferują inne dziewczyny. Twoje kolczyki mają znamiona rękodzieła, ale i sztuki, a nie nizania na ślepo. :)

Agi - 15 Sierpnia 2010, 18:42

Martva, uważaj z lekami, jestem przerażona tym co piszesz.
Kai - 15 Sierpnia 2010, 18:47

Agi, ja też mam nadzieję, że to jest pod jakąś kontrolą...
Martva - 15 Sierpnia 2010, 19:04

Kai napisał/a
Nie odcinaj niczego, co nie jest częścią wzoru, kapiszi? :wink:


Nie no, te luźne nitki tylko, bez koralików - zdjęcie było robione tak roboczo i na szybko, żeby jej pokazać.

Kai napisał/a
Twoje kolczyki mają znamiona rękodzieła, ale i sztuki, a nie nizania na ślepo. :)


Zależy które, takie proste też mi się zdarza robić, ale jednak staram się żeby wszystko do siebie pasowało ;) Właściwie wolę skomplikowane, to trochę dziwne, ale po dwóch godzinach spędzonych nad jedną parą czuję satysfakcję, a po godzinie i 10 parach 'duży koralik, przekładka, mały koralik' wyłącznie zmęczenie.

Co do leków - hmm, kontrola? Jaka kontrola? Ale nie przesadzajmy, pamiętam jak wieki temu Kasiek podawała przepis na koktajl przeciwbólowy zawierający zresztą kilka form tej samej substancji czynnej, który mnie zszokował i w dalszym ciągu nie jem tych tabletek aż tyle. Zdarzyło mi się raz struć czymś albo przedawkować paracetamol, kiedy ból za pierwszym razem wypełzł z rejonów stricte kobiecych i użarł wyżej, nie wiem kiedy to mogło być, może w marcu. Od tego czasu staram się sprawdzać skład tego co jem żeby się nie faszerować za bardzo jednym cosiem. Dzisiaj zjadłam mnóstwo no-spy, znaczy chyba sześć tabletek, jedną kapsułkę ketonalu Duo i właśnie nie pamiętam czy zjadłam ibuprom czy tylko chciałam, ale go nie było. Chyba go wykończyłam wczoraj. W każdym razie jeśli muszę wstać i gdzieś pójść, albo choćby zmienię pozycję zbyt gwałtownie, to mi źle. Sądzę że uodporniłam się na ketonal :( I na wieczór muszę coś wrzucić. Byle nie poltram ;P:

Kai - 15 Sierpnia 2010, 19:20

I nie tramal. Miałam do czynienia z dziewczyną uzależnioną od tramalu. To było strasznie smutne.

Niech Ci to przechodzi samo, bez tabletek. Bu. Ja wiem, że boli, że czasem się nie da wytrzymać, ale taka sytuacja, kiedy młoda dziewczyna cierpi, razi mnie niesprawiedliwością.

Martva - 15 Sierpnia 2010, 19:26

Poltram i tramal mają coś wspólnego, mnie się zdarzają chwile desperacji, raz wzięłam poltram, raz w ciężkiej potrzebie tabletkę na uspokojenie dla psa, i mam nadzieję że nie będę musiała powtórzyć jednego ani drugiego.
I nie przejdzie mi samo, nie ma szans. Obawiam się ze jak tabletki anty nie pomagają, to albo silniejsze hormony z masą skutków ubocznych, albo operacja. I nie wiem czy bym nie wolała operacji.

Kai - 15 Sierpnia 2010, 19:41

Martva, a Ty się nie uzależnisz? Tak pytam, nie jestem lekarzem :)

Tramal leży u mnie w szufladzie, kiedyś miał być wyjściem awaryjnym, potem stwierdziłam, że nic nie ma prawa mnie zniszczyć, jestem Terminator, jak mnie określiły panie na porodówce.

Obejrzałam te indiańskie plecionki. I listki. Czy myślałaś kiedyś, żeby zrobić pełnowymiarowy naszyjnik w indiańskim stylu i elfickie brosze w kształcie liści? Listki są urokliwe.

Martva - 15 Sierpnia 2010, 19:51

Uzależnić? Od poltramu - w życiu. Robił mi zawroty głowy i lekkie mdłości, jakbym się chciała uzależnić od czegoś co robi zawroty głowy i lekkie mdłości, to bym się uzależniła od alkoholu.

O pełnowymiarowym naszyjniku myslałam chwilę, a potem uznałam że nie mam pomysłu jak miałby wyglądać i olałam. A najbardziej elficką z liściastych broszek było cos takiego:

Kai - 15 Sierpnia 2010, 19:57

Sliczna.
Ale ja do każdego z Twoich listków dodałabym agrafkę. Gdyby był odpowiednio duży, oczywiście.

Myślałam o czymś takim - sztywna obroża, a z niej zwisają kaskady koralików, takie frędzelki. Mogłyby się nawet w jakiś wzór układać.

ihan - 15 Sierpnia 2010, 19:58

Kai napisał/a
ale taka sytuacja, kiedy młoda dziewczyna cierpi, razi mnie niesprawiedliwością.

Cóż, sytuacja gdy stare babsko cierpi, razi mnie taką samą niesprawiedliwością :twisted:

Martva napisał/a
jakbym się chciała uzależnić od czegoś co robi zawroty głowy i lekkie mdłości, to bym się uzależniła od alkoholu.

Mogłabyś się uzależnić od ciąży na przykład...

Martva, nie masz diagnozy, tak silne bóle nie są normalne. Jeszcze raz, powtarzam się, wiem, zadręcz swojego lekarza niech sprawdzi wszystko. Jeśli nie ma pomysłów, niech poleci innego lekarza. Endo- jest fajnym wytłumaczeniem, może i wygodnym, ale nie jedynym niewątpliwie.

Martva - 15 Sierpnia 2010, 20:10

Kai napisał/a
Ale ja do każdego z Twoich listków dodałabym agrafkę.


Ale po co, jak one mają zwykłe broszkowe zapięcie od spodu? :)

Kai napisał/a
Myślałam o czymś takim

A na coś takiego miałam nawet wzór w jakiejś książce. Nauczę się kolejnego ściegu, do obroży, to może zrobię.

ihan napisał/a
Mogłabyś się uzależnić od ciąży na przykład...


Ej, nie rób mi tak, jak się śmieję to tez mnie boli ;P:

ihan napisał/a
Endo- jest fajnym wytłumaczeniem, może i wygodnym, ale nie jedynym niewątpliwie.


No co do tej jedyności to bym się kłóciła, myślałam o paru innych rzeczach, lekarz też myślał o kolejnej, ale te teorie sobie poszły, ani mięśniaki, ani tyłozgięcie, ani stan zapalny. Jedna rzecz, że na tabletkach endo łagodnieje, ale nie u wszystkich i chyba jestem jedną z tych nie wszystkich. Ba, jeśli to nie to, to chyba się załamię, bo to znaczy że mam kilka bardzo, bardzo przykrych objawów bez przyczyny.
Nieco mnie martvi to, że jeśli dobrze myślę, to muszę wrócić do państwowego lekarza żeby dostać skierowania na bezpłatne badania. A ten lekarz był miły i chciał pomóc, ale 'ma pani za małe dolegliwości bólowe żeby to była endometrioza' (no fakt, wtedy miałam mniejsze), oraz 'niech pani spróbuje się częściej kochać, może po prostu jest pani zbyt delikatna' to tak trochę kopie w zaufanie. W takim przypadku trzeba wiedziec czego się chce, czyli zanim tam wrócę to muszę się dowiedzieć czego chcę. Bardzo konkretnie.

ihan - 15 Sierpnia 2010, 20:17

Martva napisał/a
'niech pani spróbuje się częściej kochać, może po prostu jest pani zbyt delikatna'

Oj, to by nie mnie kopnęło w zaufanie. To moja noga kopnęłaby lekarza i niekoniecznie nazwałabym to "zaufanie".

Kai - 15 Sierpnia 2010, 20:59

ihan napisał/a
Cóż, sytuacja gdy stare babsko cierpi, razi mnie taką samą niesprawiedliwością :twisted:
fakt, ale wiesz, szkoda umrzeć zdrowo :D Przynajmniej ja uważam, że to marnotrawstwo :)

Poza tym niestety zgadzam się z Tobą, choć nie bardzo jestem w temacie, stara produkcja, nieprzyzwoicie zdrowa. Tak silne bóle na pewno normalne nie są i konsultacja paru lekarzy by się przydała.

Martva napisał/a
Ale po co, jak one mają zwykłe broszkowe zapięcie od spodu? :)

Noż ja im pod listek nie zaglądam :D Właśnie o to mi chodziło.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group