To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas cieszy

Martva - 7 Grudnia 2007, 11:57

30 to przesada, ale leciutka; 25 by było w sam raz. Plus. W cieniu.
Żeby nikt nie miał wątpliwości ;)

ihan - 7 Grudnia 2007, 11:58

Mróz 3 do 5 stopni znaczy, ze marzną mi dłonie i stopy. Dziękuję.
Kruk Siwy - 7 Grudnia 2007, 12:01

A większy? Co wtedy marźnie?
No sorry, ale mnie sprowokowałaś.

Marzną Ci w rękawiczkach i zimowych butach? To co Ty w plenerze pracujesz?
A ja od tej zgnilizny w powietrzu to albo jestem albo przynajmniej czuję się chory. Mały mrozek albo martvy upał byłyby lepsze.

Gwynhwar - 7 Grudnia 2007, 12:02

Czekolada i środki przeciwbólowe.
ihan - 7 Grudnia 2007, 12:05

Ja sprowokowałam, ja? No wiesz, foch, foch, foch. Gdy jest zimniej, dłonie i stopy marzną mi bardziej. W zimowych butach i rękawiczkach. Nie pracuję w plenerze (bo wówczas pewnie by mnie pokazywali jako sztandarowy przykład odmrożeń), wystarczy, że muszę przejść na przystanek, albo postać na przystanku. Gdy wychodzę rano i jest ciepło jak teraz, chce mi się żyć. Po prostu. Zimno mnie zabija. Tak już mam.
Chal-Chenet - 7 Grudnia 2007, 12:08

dziś mecz :D
Kruk Siwy - 7 Grudnia 2007, 12:09

Syndrom zimnych nóżek ihan...
A na poważnie obawiam się że coś z krążeniem.
I nie fochaj się na mnie. Mnie i tak źle na tym świecie przy zgniłej pogodzie.
Chlip!
Cieszy mnie że przynajmniej w domku mogę wilgotoność doprowadzić do 50%

Martva - 7 Grudnia 2007, 12:13

ihan napisał/a
Mróz 3 do 5 stopni znaczy, ze marzną mi dłonie i stopy.


I nos i uszy :(

ihan - 7 Grudnia 2007, 12:15

Nie no, nie focham się. Żartowałam, dałeś się nabrać, naprawdę-naprawdę (sorry za głupawkę, ale jeszcze tylko jedna grupa ćwiczeniowa mi została i chyba kilkutygodniowe zmęczenie ze mnie schodzi). Syndromu raczej nie mam, bo jako osoba całkowicie odmienna, nic typowego, co mogłoby być wcześniej opisane mieć nie mogę ;) Ale problemy z krążeniem, pewnie tak.
Mmmm, a w wannie w gorącą wodą i pachnącą pianą to nawet 100% wilgotność osiągnąć można.

Edit: Martva słusznie prawi. Nos i uszy też.

Kruk Siwy - 7 Grudnia 2007, 12:19

Pewnie tak - ale ludzie mondrzy prawią , że 70 % to właśnie to co nam od życia potrzebne. Ja bym takich do Afryki Równikowej wysyłał...

Tak myślę, że dzisiaj kąpiel w pianie a potem lampka czegoś dobrego przed kominkiem to będzie to. Czego i Tobie życzę w ramach odprężenia Osobo Całkiem Odmienna...

ihan - 7 Grudnia 2007, 12:21

Dzięki za życzenia. Aż zatęskniłam za wieczorem, eh.
Martva - 7 Grudnia 2007, 13:23

Kruk Siwy napisał/a
A na poważnie obawiam się że coś z krążeniem.


To ja też mam coś z krążeniem. Podejrzewam że przy temperaturach poniżej zera krążenie mi ustaje i krew zamarza. I tyle.

Fidel-F2 - 7 Grudnia 2007, 14:34

Kruk Siwy napisał/a
Pewnie tak - ale ludzie mondrzy prawią , że 70 % to właśnie to co nam od życia potrzebne. Ja bym takich do Afryki Równikowej wysyłał...
a za co?
Kruk Siwy - 8 Grudnia 2007, 12:42

Za propagowanie wodnego i nasyconego wilgocią życia.
Było takie opowiadanko Lema, kto stary to pamięta. O przymusowym przystosowywaniu się do wodnego trybu egzystencji.
Ja chcę mieć umiarkowanie sucho.

elam - 8 Grudnia 2007, 12:51

ja mam teraz na higrometrze w pokoju 42 %. podskoczylo o 2 % jak podlalam kwiatki :D

a w nocy fakt, suszylo mnie troche :)

Fidel-F2 - 8 Grudnia 2007, 13:32

Kruku, ale 70% to jest przyjemny poziom, w czasie deszcu dochodzi do dziewięćdziesięciu kilku
Chal-Chenet - 11 Grudnia 2007, 16:55

net w domu. at last! :)
Easy - 11 Grudnia 2007, 17:14

Chal-Chenet napisał/a
net w domu. at last! :)


Nie cieszyłbym się na twoim miejscu! Teraz stracisz ochotę na przebywanie w realnym świecie i staniesz się internetowym cwaniaczkiem, próbującym błyszczeć na forum, w prawdziwym życiu będąc wychudzonym, poniewieranym ludkiem, z którego wszyscy się śmieją.

Przynajmniej ze mną tak było.

corpse bride - 11 Grudnia 2007, 17:29

impreza, co będzie w sobotę;
świeżo nabyta na okazję imprezy sukienka;
świeżo nabyta na tę samą okazję gałąź z jemiołą;
mój pokój;
mój kiciuś;
postęp w pracach nad pracą mag.;
zakończenie prac nad korektą pracy mag. kumpla;
nowe koraliki (perełki);
mój kiciuś mówi, żeby go wpisać raz jeszcze :D

Chal-Chenet - 11 Grudnia 2007, 17:31

Easy napisał/a
wychudzonym

to mi nie grozi :D

Adashi - 14 Grudnia 2007, 14:46

Rozmowa telefoniczna :D
Koniu - 14 Grudnia 2007, 17:35

Pizza !
banshee - 14 Grudnia 2007, 19:38

oskar i joachim :lol:
Tomcich - 16 Grudnia 2007, 00:55

Teoretycznie powinienem się cieszyć, bo pewne rzeczy się wyklarowały, audyt minął zaledwie z kilkoma drobniejszymi uwagami, a jednak czegoś brak, coś nie tak. :roll: :| Człowiek jednak to dziwne stworzenie, ciężko mu dogodzić. :wink:
Agi - 16 Grudnia 2007, 00:56

Tomcich, a może pora coś w życiu zmienić?
ihan - 19 Grudnia 2007, 20:56

Na przykład awatar :mrgreen:
gorat - 24 Grudnia 2007, 17:42

Właśnie w tle lecą mi kolędy: "Nie bło miejsca dla ciebie" i "Tryumfy kóla niebieskiego" :D :mrgreen: Dodatki gazetowe poprawiają nastrój ;)
banshee - 26 Grudnia 2007, 23:17

gorat, dodatki gazetowe to horror każdej zwrotowni....

Cieszy mnie 10 kilo słodziutkich pomarańczy :mrgreen: :) , które wręcz wołają żeby je zjeść

merula - 27 Grudnia 2007, 08:56

cisza
corpse bride - 27 Grudnia 2007, 15:51

za 2 h wracam do krk, a tam moje łóżeczko, mój pokoik, moje książeczki i jeden uroczy chłopiec, który nawet nie wie, jak mnie zauroczył :)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group