Słoneczna loteria - Quiz edukacyjny (a nie zawody w googlaniu na czas)
Nexus - 9 Wrześ¶nia 2006, 21:05
Józef Franczak pseudonim "Lalek"?
gorat - 9 Wrześ¶nia 2006, 21:09
Uzupełnię temat
Ziuta - 10 Wrześ¶nia 2006, 12:41
Nexus: zgadza się, "Lalek" to był.
Wychodzi na to, że zadajesz.
Nexus - 10 Wrześ¶nia 2006, 13:30
Może nie aż tak trudne...
Z jakiego kraju pochodzi najskuteczniejszy strzelec wyborowy wszechczasów i podać przybliżon± liczbę potwierdzonych trafień?
gorat - 10 Wrześ¶nia 2006, 13:45
Jugosławia? 400?
Wybaczcie że strzelam, może mu dorównam?
dzejes - 10 Wrześ¶nia 2006, 13:57
Finlandia - ale liczby trafnień nie pamiętam Ostatnio czytałem o tym na studiach...
Strzelam, że ok 160?
Tomcich - 10 Wrześ¶nia 2006, 14:08
To nie będzie Zajcew, bodajże ponad 400 trafień. Lubię "Wroga u bram"
Nexus - 10 Wrześ¶nia 2006, 14:17
dzejes,
Tomcich, za Zajcewa, który był drugi z cyferk± 400
Fin miał potwierdzonych ponad 500 trafień, a nazywał się Simo Häyhä. Wojna fińsko-radziecka oczywi¶cie.
dzejes, jedziesz z koksem.
Albion - 10 Wrześ¶nia 2006, 17:19
gorat napisał/a | Albion: chodziło mi o termin unicztorzyło. Przytoczyłem cały zwi±zek frazeologiczny - przepraszam za deorientację. |
Unicztorzyli - znaczy zabili, czasem używam takich zwrotów, powiedzmy rusycyzmów
dzejes - 10 Wrześ¶nia 2006, 18:57
Ups, no to się nieĽle machn±łem
Albo co¶ mnie zamemiło, albo pozaj±czkowałem liczbę trafień z jak±¶ in± statystyk±.
OK, było o wężach, czas na drug± moj± "zwierzęc±" pasję.
W którym roku parlament angielski oficjalnie zakazał walk psów? +/-5 lat proszę.
Dodam, że zakaz ten okazał się fikcj± i jeszcze długo po jego wprowadzeniu walki trwały - jedynie nieco zakamuflowane.
joe_cool - 10 Wrześ¶nia 2006, 23:24
strzelać będę, kryć się!
eee... 1903
gorat - 11 Wrześ¶nia 2006, 16:47
1878 (chciałem 1978 wpisać, ale literówka mnie wyprzedziła nic to, zostawię, może trafię )
Albion - 11 Wrześ¶nia 2006, 17:17
Było to w XIX wieku, bodajże ok 1840 roku?
dzejes - 11 Wrześ¶nia 2006, 19:12
Albion trafił wykorzystuj±c do maksimum margines błedu
1835.
Zadawaj.
Albion - 13 Wrześ¶nia 2006, 08:10
To jak kul± w płot.
Dobra panie i panowie:
Jak się nazywa metoda pozwalaj±ca na zarejestrowanie aury i na czym ona polega?
Fidel-F2 - 13 Wrześ¶nia 2006, 08:43
Aurografia i polega na rysowaniu aury.
Urbaniuk - 13 Wrześ¶nia 2006, 08:46
To fotografia Kirlianowska. Chodzi o rejestrację na kliszy żywego (może być ro¶lina) obiektu w polu elektrycznym wysokiej częstotliwo¶ci. Nie wiem czy dobrze uzywam okre¶lenia pole chodzi o to że jest: organizm, wysoka częstotliwo¶c pr±du, klisza fotograficzna.
savikol - 13 Wrześ¶nia 2006, 08:51
Aurometria i polega na rejestracji aury w postaci widma na materiale auroczułym. Do obsługi aurometru potrzeba dwóch bioenergoterapeutów, różdżkarza, chiromanty i pani biegłej w kartach tarota. Houk!
EDIT: Mr Urbaniuk ma rację, teraz sobie przypominam, widziałem fotki tak robione. Fizycy z warszawskiej Polibudy w to się bawili, zdjęcia wywieszali w gablocie przed drzwiami jednego z zakładów. Widma porwanych li¶ci i takie tam…
Albion - 13 Wrześ¶nia 2006, 09:04
Mr Urbaniuk dobrze prawi, więc zadaje
Fidel, savikol, podsuneli¶cie mi pomysł na nowy w±tek
NURS - 13 Wrześ¶nia 2006, 09:28
Wedle ostatnich wyników badań owa aura bardziej od maszyny, niż badanego przedmiotu pochodzi (za disco very:-)
elam - 13 Wrześ¶nia 2006, 12:30
w jednym w pierwszych numerow "Nie z tej ziemi" (chyba poczatek lat 90tych) , zamieszczony byl dluuuugi test, cos ze 100 pytan, ktore pozwalaly "niewidzacym" okreslic kolory swojej aury i dosc obszerny opis tychze kolorow; od czasu do czasu robie sobietescik, i moje kolory oscyluja gdzies miedzy bordo, burgundem, filoletem, z czerwonym lub granatowym tlem, w zaleznosci od sposobnosci co do cech im przypisanych, ogolnie tez sie moge zgodzic (choc klade nacisk na OGOLNIE)
Patton - 13 Wrześ¶nia 2006, 12:36
Nie ma metody zarejestrowania aury. Co to w ogóle jest niby ta "aura" ?
Urbaniuk - 13 Wrześ¶nia 2006, 17:57
Patton-> S± rzeczy na niebie i ziemi o których nie ¶niło się generałom.
Więc dalej ezoteriko
Carl Gustaw Jung przeszedł w swoim życiu kilkuletni okres konfrontacji z nie¶wiadomo¶ci±. Miał w tym czasie wizje które doprowadziły go do napisania kilku ciekawych rzeczy. Ale pytanie jest takie:
Jak nazywała się istota która swoimi radami i dyskusjami pomogła mu ułozyć sobie ¶wiat na nowo. Postać była wizj±, Jung okre¶lał j± m.in. jako swojego ducha opiekuńczego, odbywał z nim (bo to był "on") wielogodzinne rozmowy chodzac po swoim ogrodzie. Swoja drog± z boku musiało to genijalnie wygl±dać.
hjeniu - 13 Wrześ¶nia 2006, 18:28
LSD?
elam - 13 Wrześ¶nia 2006, 19:07
Animus? ee, chyba jednak nie..
joe_cool - 13 Wrześ¶nia 2006, 20:21
jaki¶ mentor, kolega po fachu?
elam - 13 Wrześ¶nia 2006, 21:01
hmm, a moze Zygmunt Freud?
Patton - 14 Wrześ¶nia 2006, 08:08
No tak, dzieci często maj± wymy¶lonego kolegę, ale żeby dorosły facet ??
Czarny - 14 Wrześ¶nia 2006, 08:19
A to nie był jaki¶ starożytny filozof - Platon, Sokrates czy kto¶ w ten deseń?
savikol - 14 Wrześ¶nia 2006, 08:24
Może rozmawiał sam ze sob±? Tj. ze swoim alter ego, swoj± drug±, m±drzejsz± wersj±?
|
|
|