Słoneczna loteria - Słońce i stokrotka - zagadki logiczne
Ziemniak - 10 Maj 2009, 20:33
Jan, Jan, piątek
gudrun - 10 Maj 2009, 20:39
Prawda
zadajesz
Ziemniak - 10 Maj 2009, 20:53
Alicja przechadzała się właśnie wyłożonymi kamieniem ścieżkami rozległego lasu Krainy Czarów, gdy z pobliskiego prześwitu doszły ją jakieś odgłosy. Będąc osobą ciekawą wdrapała się na rosnące opodal drzewo i stała się świadkiem następującej sceny...
Dookoła olbrzymiego stołu zgromadziło się 31 ludzi. Naprzeciw nich stał Mówca, zabawny, odziany w szkarłatną tunikę profesor z krótką, białą brodą. Gestem uciszył on zebranych i wygłosił najprzedziwniejszą mowę, jaką Alicji kiedykolwiek zdarzyło się słyszeć.
- Koledzy logicy. My, najbardziej zdyscyplinowane i ścisłe umysły Krainy Czarów, zgromadziliśmy się tu dzisiaj na naszej 125-tej dorocznej konwencji. Usłyszeć będziemy mogli zadziwiające baśnie logiki, myśleć będziemy o rzeczach dla zwykłych śmiertelników niepomyślanych, przemierzymy zbocza Gór Nieskończonych Dociekań i najbardziej wymagające Szlaki Intelektu. Lecz wprzód musimy upewnić się, że żaden intruz nie ukrywa się w naszym kręgu. Po czym profesor ruszył dookoła stołu, każdemu mijanemu logikowi przylepiając do czoła niewielką kolorową kropkę. Powróciwszy do swego miejsca u szczytu stołu, rozpoczął objaśnianie zasad tego cudacznego eksperymentu.
- Każdy z was widzi kropki na czołach wszystkich swych kolegów, ale byłem ostrożny, aby nikt nie dostrzegł koloru swej własnej. Zadaniem każdego z was jest odgadnąć kolor, jakim jest oznaczone jego czoło.
- Tylko jedna jest reguła i jest ona prosta. Każdej minuty ten dzwonek wyda dźwięk. Jeśli w chwili dzwonka ktoś z was znał będzie kolor kropki, którą nosi, niech wstanie od stołu i dołączy do mnie na sąsiedniej polanie, gdzie konwencja będzie toczyć się dalej. Jeśli jednak jego kolor jest mu wciąż nieznany, niech pozostanie przy stole.
- Ten, kto pozostanie przy stole, gdy powinien był wstać, albo też wstanie gdy raczej powinien był siedzieć, nie może rzecz jasna tytułować się logikiem. Ktoś taki usunięty będzie z tej konwencji, z nieodwołalnym zakazem powrotu. Profesor zamierzał już odejść, gdy jego uwagę zwróciło wyraźne zakłopotanie najbystrzejszego z nowicjuszy. Jego wątpliwości rozproszył tymi słowy:
- Nie obawiaj się młodzieńcze. Jest możliwym rozwiązać to zadanie. Choć, oczywiście, nie wolno wam w żaden sposób porozumiewać się ze sobą. Nowicjusz uśmiechnął się, gdyż Mówca Zgromadzenia Najbardziej Zdyscyplinowanych i Ścisłych Umysłów Krainy Czarów nie może wygłaszać zdań fałszywych. Na oczach zdziwionej już do wszelkich granic Alicji, profesor opuścił zgromadzenie i eksperyment się rozpoczął.
Na pierwszy dzwonek opuściły stół cztery osoby. Na drugi, wszyscy z czerwonymi kropkami wstali razem i wyszli. Przy trzecim nie poruszył się nikt, podczas gdy na czwarty zareagowała przynajmniej jedna osoba. Wspomniany już nowicjusz oraz jego obecna siostra, oboje z kropkami innego koloru, wstali krótko potem, ale każde wcześniej, niż za ostatnim dzwonkiem. Znużoną długimi mowami Alicję ogarnął głęboki sen zanim test dobiegł końca. Czy możesz wyjawić jej, ile razy rozległ się dzwonek, zanim stół opustoszał?
hrabek - 11 Maj 2009, 09:09
Ta zagadka już kiedyś była w tym wątku. O ile pamiętam wychodziło coś około 13. Spróbuję sobie przypomnieć.
hrabek - 11 Maj 2009, 15:06
Znalazłem podobną zagadkę, nie taką samą. Próbuję przyłożyć tę samą metodę rozwiązania, ale mi nie idzie. Za mało mam danych. Nie jest podane w ilu kolorach są kropki.
EDIT: Znalazłem odpowiedź. Zacna zagadka
Ziemniak - 11 Maj 2009, 19:50
Nikt więcej nie powalczy?
hrabek - 12 Maj 2009, 08:12
Daj podpowiedź, czym się kierować. Przypominam, że w łamigłówce brali udział najwięksi logicy krainy, a teraz muszą się z nią głowić biedne małe żuczki jak my
Ziemniak - 12 Maj 2009, 08:43
Podpowiedź pierwsza: są co najmniej dwie kropki w każdym kolorze.
dareko - 12 Maj 2009, 13:48
dzwonek stuknal 7 razy
Rafał - 12 Maj 2009, 14:22
Ziemniak napisał/a | Podpowiedź pierwsza: są co najmniej dwie kropki w każdym kolorze. | A skąd to wiadomo? Z treści zadania chyba to nie wynika? Coś przeoczyłem?
hrabek - 12 Maj 2009, 14:39
Z logiki, Rafał. Właśnie o to chodzi. Trzeba czytać między wierszami. Zagadka jest bardzo trudna. To założenie o dwóch takich samych kropkach należy popełnić samemu. Inaczej zagadka nie będzie miała rozwiązania. A ponieważ to byli najlepsi logicy w krainie, to musieli sobie zdawać z tego sprawę i takie założenie popełnić.
dareko - 12 Maj 2009, 15:47
Rafał, stad:
Ziemniak napisał/a | - Nie obawiaj się młodzieńcze. Jest możliwym rozwiązać to zadanie. |
Ziemniak - 12 Maj 2009, 20:32
Niestety dareko, nie siedem.
Podpowiedź druga: po pierwszym dzwonku wyszły dwie pary.
dareko - 12 Maj 2009, 20:47
shit, faktycznie, dzwonkow bylo 6, to logikow 7 wstalo przy ostatnim.
Ziemniak - 12 Maj 2009, 20:48
dareko, zadaj coś ciekawego
dareko - 12 Maj 2009, 22:52
Ziemniak, zagadka byla przednia.
Nie sledze watku, wiec nie mam pewnosci czy juz nie byla:
Trzej synowie
Do pubu wszedł mężczyzna, usiadł przy barze i zaczął gawędzić z barmanem. Po pewnym czasie z rozmowy wynikło, że barman ma trzech synów. "Ile lat mają twoi synowie?" - zapytał mężczyzna. "Hmmm... - powiedział barman - jeśli pomnożysz przez siebię liczby ich lat otrzymasz 72.". Mężczyzna zamyślił się, po czym rzekł: "Musisz powiedzieć mi trochę więcej". "Reczywiście - odpowiedział barman - jeśli wyjdziesz na zewnątrz i sprawdzisz numer budynku naprzeciw, to zobaczysz sumę ich lat". Mężczyzna wyszedł, po chwili wrócił i powiedział: "Ciągle za mało wiem!". Na to barman uśmiechnął się i dodał: "Powiem ci jeszcze, że najmłodszy wprost uwielbia lody truskawkowe". Wtedy mężczyzna usmiechnął się również. Ile lat mieli synowie?
Fidel-F2 - 13 Maj 2009, 04:26
3,4,6
dareko - 13 Maj 2009, 06:31
Pudlo
Ziemniak - 13 Maj 2009, 06:34
2, 4, 9
dareko - 13 Maj 2009, 07:50
Pudlo
Fidel-F2 - 13 Maj 2009, 07:56
2,6,6
dareko - 13 Maj 2009, 07:58
Fidel-F2
zadajesz
Słowik - 13 Maj 2009, 08:00
A Fidel, za drugim razem też strzelałeś, czy lody jednak pomogły?
Fidel-F2 - 13 Maj 2009, 08:04
no szukałem sumy która nie da jednoznacznej odpowiedzi, przy pierwszej odpowiedzi nie wziąłem lodów pod uwagę z rozpędu
Mamy sześć zmiennych: a, b, c, d, e i f. Każda z nich przyjmuje inną, całkowitą wartość z przedziału od 1 do 6. Jeżeli prawdą jest, że: a ≠ 5, a ≠ 6, b < a, b > d, e = 4, c > f ile równa jest każda z nich?
edit dodane przecinki po uwadze hrabka
Słowik - 13 Maj 2009, 08:08
a=3
b=2
c=6
d=1
e=4
f=5
Fidel-F2 - 13 Maj 2009, 08:11
no jedziesz
hrabek - 13 Maj 2009, 08:11
czy ten ciąg to jest jedno równanie, czy każda część jest niezależna? Bo jeśli jeden ciąg, to a nie może być jednocześnie różne od 5a (czyli nie być 1) i być równe 4c (czyli wtedy musi być 1, bo jak by było więcej, to c wyskakiwałoby poza skalę)
EDIT: Słowik nie miał takich rozterek
Słowik - 13 Maj 2009, 08:16
Mama Moniki ma 5 córek: Jole, Ele, Zosie, Kasie i...
Jak ma na imię piąta córka?
Ozzborn - 13 Maj 2009, 08:17
ale o so szło z tymi lodamy?
hrabek - 13 Maj 2009, 08:17
Monikę
|
|
|