To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

charande - 2 Lutego 2017, 11:51

Fidel-F2, wszyscy mi mówią, że jego następne książki są lepsze. Jak będę znowu w bibliotece, to coś wypożyczę, może "Z mgły zrodzonego". Ale bardziej na zasadzie, że skoro ludzie czytają, to wypada znać.
Luc du Lac - 2 Lutego 2017, 12:04

nie wiem, nie znam się,
ale grubaśna Droga Królów była słaba - na tyle że omijam autora łukiem

Kruk Siwy - 2 Lutego 2017, 12:18

Racja.
Fidel-F2 - 2 Lutego 2017, 12:49

Wygrałem jakiegoś Sandersona ale oddałem szwagrowi bez czytania. Opowiadania jakie znam były słabe i nie mam potrzeby zgłębiania.
Agi - 2 Lutego 2017, 14:01

Zaczęłam "Drogę królów" jakiś czas temu, po kilkunastu stronach odłożyłam i raczej nie wrócę do tej książki.
Luc du Lac - 2 Lutego 2017, 14:07

Agi napisał/a
Zaczęłam Drogę królów jakiś czas temu, po kilkunastu stronach odłożyłam i raczej nie wrócę do tej książki.


no cóż ja po dwóch-trzecich podjąłem tą decyzję

Freja Draco - 3 Lutego 2017, 01:06

ihan napisał/a
A za mną Diaspora Grega Egana z przepiękną okładką z UW. Zrozumiałam może z 5%. I jestem zachwycona. Aaaaa. Chciałabym mieć połączony mózg Egana, Dukaja, Chianga z umiejętnościa operowania językiem Sapkowskiego. Ehhhh. I żałuje, że nie mam bardziej matematyczno-fizycznego mózgu i nie mam przygotowania by w pełni całość ogarnąć. Ale z Kokona Egana z NFWS akurat wszystko zrozumiałam, bo w działce i jest mi z tym dobrze. Kurcze, czemu jakoś wcześniej nie wpadłam, że Egan to mój kolejny ulubiony autor? Czemu?

Egan to od jakichś trzech lat (czyli od momentu jak nadrobiłam związane z nim zaległości) zdecydowanie mój numer jeden, ale niestety "Diaspora" akurat wypada dość słabo na tle innych jego tekstów. To nie znaczy, że jest zła, bo mamy tu spójną i w kosmos (a nawet w wiele kosmosów) wy... wizję świata, na której wielu autorów mogłoby się uczyć uprawiania hard sf z głęboką ekstrapolacją, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że powstała pod koniec lat 90-tych.

Ale problemy są dwa:
- Literacko nie jest to jakoś bardzo wielkie. Sprawne i poprawne owszem, niemniej po liczących tysiące lat subiektywnego / obiektywnego życia postaciach spodziewałabym się jednak czegoś więcej.
- Książka jest zbiorem zaawansowanych operacji na konceptach, tylko że wszystkie te koncepty odbierałam jako już znane. Wykoncypowane uniwersum poraża ogromem, ale jednocześnie po jakimś czasie zaczyna być jednak powtarzalne czy wręcz nudne, prawie jak wszechświat w "No Man's Sky". Tymczasem naprawdę dobry tekst powinien czymś jednak zaskoczyć, zawierać trochę szaleństwa i tajemnicy, i sprawić że się na końcu usiądzie z rozdziawioną gębą. Tak właśnie miałam przy "Kwarantannie" i "Stanie wyczerpania" a w dużej mierze też przy "Mieście permutacji".

p.s. IMHO, najlepszy koncept w książce to Dywany Wanga.

ketyow - 3 Lutego 2017, 09:08

Od Diaspory, kiedy ją czytałem, nie dałoby się mnie odłamać łomem. Słowo "nudne" to ostatnie jakie mi przychodziło w trakcie lektury.

Tymczasem powoli czytam sobie tego Lovecrafta i jest bardzo dobrze. Owszem, bohaterowie są trochę naiwni, a my domyślamy się wszystkiego przed nimi (takie chyba było założenie), przez co wszystko staje się nieco przewidywalne. Ale w kwestii horrorów to dla mnie coś nowego, o Kingu nigdy nie powiedziałbym, że jego książki są horrorami, a teraz jeszcze bardziej nie. Podobają mi się te wszystkie rzeczy, które mają powodować u czytelnika obrzydzenie, u Kinga czegoś takiego nie ma, tam to wszystko jest raczej psychologiczne niż namacalne.

Styl Lovecrafta raczej nie razi - może i nie ma dialogów, ale to nie boli. Zdania czasami są wielokrotnie złożone, ale są zrozumiałe - czego nie można powiedzieć o wielu innych autorach. Jak czytałem Gene Wolfe'a to szybko książka wróciła na półkę. No i ważna kwestia: czytam książkę z wydawnictwa Vesper, w przekładzie Płazy. Wczoraj porównywałem sobie pewne fragmenty z angielskim i ze starymi polskimi przekładami. I ten angielski bywał dla mnie bardziej zrozumiały niż te poprzednie polskie. Bywało, że jakieś zdanie czytałem po kilka razy i nadal nie wiedziałem o co chodzi.

Teraz Zysk i S-ka wydał jakąś nową książkę z opowiadaniami, ale chyba nadal ze starymi tłumaczeniami. Raczej unikałbym i sięgnął po to, co wydało Vesper.

Magnis - 5 Lutego 2017, 16:38

Tess Gerritsen Klub Mefista
Thriller i zarazem kolejna część z duetem Rizzoli / Isles jako bohaterkami książki. Tym razem rozwiązują sprawę morderstwa, które jest preludium do snucia opowieści o spisku, pytaniach stawianych o nature zła i o pochodzeniu ludzi. Trochę coś ala Brown z kryminalna intrygą. Całkiem dobry thriller.

Simon Beckett Chemia śmierci
Mroczny i makabryczny thriller z Davidem Hunterem w roli lekarza, który uciekając przed przeszłością musi znów skorzystać z nabytych umiejętności i pomóc rozwikłać sprawę. Świetny thriller z interesującą historią trzymający w napięciu.

Sylvain Neuvel Śpiący giganci
Opowieść w formie wywiadów z bohaterami dotycząca znalezienia artefaktów. Byłem ciekawy, co z tego będzie i okazało się, że wyszła dobra książka z ciekawą historią, ale w drugiej połowie powieści nie wykorzystano w pełni potencjału tkwiącego w niej.

Jefferson Farjeon Zagadka w bieli
Klasyczna kryminalna powieść tocząca się w odciętym od świata domie ze względu na pogodę, do którego trafiają bohaterowie. Oprócz prowadzonego wątku kryminalnego autor sięga po motywy nadprzyrodzone. Kryminał w starym dobrym stylu z ciekawą zagadką, choć czasami przydałoby się więcej niedopowiedzeń i mniej opowieści Edwarda zdradzających sporo.

Chal-Chenet - 14 Lutego 2017, 00:17

Jakub Ćwiek - Chłopcy
Lekko łatwo i przyjemnie. Czyta się szybko, fabuła jest w miarę zajmująca, a ogólny koncept dosyć pomysłowy. Taka fantastyka "piekarowa". Lubię popkulturę, lubię również, gdy sprawny rzemieślnik umiejętnie się nią bawi i modyfikuje. Tak jest w tym przypadku.
Szczerze mówiąc, byłem przez długi czas sceptycznie nastawiony do tej serii, a sięgnąłem po nią tylko dzięki pakietowi BookRage i ostatecznie nie żałuję, a kolejne tomy przeczytam. I to raczej szybciej niż później, żeby nie zapomnieć o co chodziło, bo podejrzewam, że tak jak to wszystko łatwo wpada, może przypadkiem równie szybko wypaść...
6/10

Marek S. Huberath - Miasta pod Skałą
Można było spodziewać się monumentu. I faktycznie, powieść jest znakomita. Co to za dziwne krainy odwiedza główny bohater, nie jest specjalnie trudne do odgadnięcia, ważne jest to co po drodze. A jest tu dużo symboliki i przemyśleń o naturze mocno niejednoznacznej. Bywa onirycznie, bywa skrajnie naturalistycznie, bywa baśniowo. Ten kolaż jednak nie razi, tylko fascynuje. Przynajmniej mnie.
Jestem bardzo ukontentowany tą lekturą.
9/10

m_m - 14 Lutego 2017, 09:05

Chal-Chenet a dlaczego tylko 9?
Moim zdaniem, mimo zastrzeżeń co do długości, jest to powieść niemal doskonała.
Dałbym 9,9 :mrgreen:

Fidel-F2 - 14 Lutego 2017, 12:19

I co cię powstrzymuje?
Chal-Chenet - 14 Lutego 2017, 23:21

m_m napisał/a
Chal-Chenet a dlaczego tylko 9?

Bo do mojego ulubionego Huberatha "Miasta" jednak nie doskoczyły. Ale było blisko. ;)

m_m - 15 Lutego 2017, 12:53

Chal-Chenet tak, wiem, Gniazdo światów według Ciebie jest idealne.
Cóż, każdy ma swoje zdanie.
Poczekam aż przeczytasz Portal zdobiony posągami, tam to jest dopiero oniryczna jazda.

ketyow - 15 Lutego 2017, 19:34

Gniazdo światów jest genialne. Jeśli coś mu wyszło jeszcze lepiej, to chyba muszę poprzestawiać sobie kolejkę.

Ja pierwszy raz od ukończenia podstawówki czytam lekturę szkolną. Mistrza i Małgorzatę, tę w nowym przekładzie.

Kruk Siwy - 19 Lutego 2017, 12:01

Terror, Simonsa. Mieszane odczucia.
Luc du Lac - 19 Lutego 2017, 14:15

Tzn?
Kruk Siwy - 19 Lutego 2017, 15:11

Holernie przeszkadzał mi wątek mityczno-horrorystyczny. Autor włożył w powieść wiele wysiłku, kapelusze z głów!, ale wg, mnie spieprzył "niesamowitość". Banalne to jakieś, wtórne i ogólnie nie dorównuje całej reszcie utworu.

Czytałem w swoim czasie sporo o ekspedycjach arktycznych. To był rzeczywisty horror a tu mamy zdenerowanego czymsiś, głodnego misia yogi... no nie, panie Simmons!

ihan - 19 Lutego 2017, 16:11

Jak już jesteśmy przy misiach, bardzo mi się Czerwień Lindy Nagaty. Jedyne co, to nie byłam wystarczająco czujna i przeczytałam zanim ukazała się reszta trylogii.
nureczka - 20 Lutego 2017, 19:27

ihan, mi się też :)
Dałam nawet temu wyraz na Fahrenheicie: http://www.fahrenheit.net...e/plus-do-plusa

Fidel-F2 - 21 Lutego 2017, 19:47

Trzej muszkieterowie - Aleksander Dumas (ojciec)

Wydłubującego tom z półki obserwowała żona.
- Będziesz to czytał? - zapytała
- Owszem - odparłem spokojnie, nie przeczuwając jeszcze dalszego ciągu.
- Po co?
Trochę mnie zatkało. No bo, jak to po co? Klasyk, mam zaległość, że wstyd się przyznać w towarzystwie, będę nadrabiał, to chyba dobrze - rozumowałem, ale pytania zasiały niepokój. Szukając przyczyny dysonansu nadwyrężyłem cierpliwość ślubnej, zresztą, teraz wydaje mi się, że ostatnie pytanie było jednak retoryczne.
- Przecież to dla dzieci.

Mówiłem wam już, że mam mądrą żonę?

Dumas pisał Muszkieterów do gazety, musiał regularnie dostarczać pakiety kolejnych przygód w krótkich, regularnych periodach. Wcześniej, żył między innymi z pisania sztuk teatralnych. I te dwa aspekty odcisnęły się wyraźnie na literackiej materii Muszkieterów. Pisał do gazety więc nad sztuką brała górę gawędziarska moc popularnej pulpy, za to plebs był gotów zapłacić, ergo za to wydawca był gotów płacić autorowi. Drugi aspekt odpowiada, jak mi się zdaje, za pewną nadmierną emfazę i teatralność zachowań bohaterów. Są odrobinę sztuczni, przerysowani, patetyczni, często wygłaszają kwestie zamiast zwyczajnie mówić czy rozmawiać. Dzięki temu są wyraziści, owszem, ale w raczej karykaturalny sposób.

Fabularnie, rzecz jest pełna zakrętów ale jednocześnie, paradoksalnie, prosta jak drut. Intrygi są infantylne i naiwne, czasem ledwie trzymające się na fastrydze logiki. Nie jest to w sumie zarzut do kunsztu samego Dumasa, po prostu wykonywał rzetelnie zamówioną robotę. Czasem go ponosiło i miejscami można dostrzec inteligencję, ironiczny uśmiech niemal zza kadru. Ale to momenty.

Ja wiem, że rzecz powstała bez mała dwieście lat temu i wtedy inaczej się pisało i inaczej czytało. Ale los chciał, że czytam i odbieram to dzisiaj.

Czy żałuję lektury? Raczej nie. To jednak dość przyjemne, gawędziarskie czytadło, napisane potoczyście, nie męczy mózgu. Gdybym jednak wiedzę o tym jak wyglądają Trzej Muszkieterowie posiadał przed lekturą, odpuściłbym sobie. Jednak szkoda czasu na mało wartościową pulpę. Czy odradzam? To zależy. Jeśli wciąż jesteś dość naiwnym, mało oczytanym, młodym człowiekiem któremu nie przeszkadzają retro klimaty, sięgaj bez wahania. Jeśli młody wiek to już tylko miłe wspomnienie, daruj sobie. Daruj sobie tym bardziej im to wspomnienie jest odleglejsze. 5/10

Luc du Lac - 21 Lutego 2017, 20:00

no psze cie,
przeczytałem to z.... X razy...

Fidel-F2 - 21 Lutego 2017, 20:17

zapomniałem jeszcze dodać, że stylistycznie, czysto językowo, to straszna nędza
Beata - 21 Lutego 2017, 20:20

Czytam Wyjście z Egiptu Andre Acimana. To opowieść rodzinna, a bardziej wspomnienie o dzieciństwie autora spędzonym w Aleksandrii lat 50. XX wieku (czyli jeszcze przed Naserem). Jestem gdzieś w jednej trzeciej i zwalniam, gdyż zaczynam się delektować. Facet kapitalnie opowiada - są zapachy, odgłosy, zwyczaje domowników, losy członków rodziny. A rodzina niesamowita -

uwaga spoiler
Spoiler:


[ Komentarz dodany przez: ketyow: 22 Lutego 2017, 09:35 ]
Wstawiłem w tagi i usunąłem czerwony kolor.

Edit: dziękuję bardzo. :)

Chal-Chenet - 22 Lutego 2017, 23:32

m_m napisał/a
Poczekam aż przeczytasz Portal zdobiony posągami, tam to jest dopiero oniryczna jazda.

Czytałem. Dobra, ale z tego co pamiętam, z przeczytanych przez mnie Huberathów, najsłabsza. Muszę spróbować jeszcze raz za jakiś czas.

Lowenna - 23 Lutego 2017, 21:05

Piknik na skraju drogi. Łyknęłam jak bociek żabę. Ale to dobre :mrgreen:
ketyow - 24 Lutego 2017, 09:36

A Przenicowany świat czytała?
Lowenna - 24 Lutego 2017, 11:07

Nie. To mój początek przygody z braćmi.
ketyow - 24 Lutego 2017, 11:38

W takim razie czekam aż napiszesz, że podobał Ci się Ślimak na zboczu :mrgreen:
Lowenna - 24 Lutego 2017, 15:54

Ślimaka mąż wyrzucił do śmierci ;P:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group