Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
dzejes - 16 Lipca 2010, 22:55
Znaki. Interpunkcyjne. Są. Dobre. Albo. Nawet. Bardzo. Dobre. I. Smaczne.
Ziuta - 16 Lipca 2010, 22:57
o strumieniu świadomości słyszał?
Martva - 17 Lipca 2010, 21:18
Nie mam co na siebie włożyć. Aaaaa.
merula - 17 Lipca 2010, 21:22
W taki gorąc to nawet wskazane
Martva - 17 Lipca 2010, 21:34
No nie wiem, ludzie i bez tego dostają zawałów...
mBiko - 17 Lipca 2010, 21:37
Proponuję coś w stylu arabskim, na wierzch prześcieradło, a pod spodem przeciąg.
Martva - 17 Lipca 2010, 21:45
I na Avę tak pojadę?
mBiko - 17 Lipca 2010, 21:49
Bezapelacyjnie.
Martva - 17 Lipca 2010, 21:53
Nie będzie pasować do konwencji
mBiko - 17 Lipca 2010, 21:56
No to zamiast prześcieradła użyj worka po nawozach sztucznych lub ziemniakach i będzie git.
Martva - 17 Lipca 2010, 21:58
Hmm, worek po ziemniakach i wysokie sandały, to może być ciekawe.
mBiko - 17 Lipca 2010, 22:05
Nawiążesz w ten sposób do klasycznego już teledysku Bajmu
Kai - 17 Lipca 2010, 22:22
Bubu sobie zrób
Martva - 17 Lipca 2010, 22:25
że zapytam ynteligętnie: hę?
Kai - 17 Lipca 2010, 22:39
http://www.artisanat-afri...bou_bogolan.jpg najprostszy przykład. Mogę Ci rozrysować, bo swego czasu robiłam je seryjnie
Martva - 17 Lipca 2010, 22:46
OMG, wyglądałabym jak indiańskie elfy z Wiedźmina
Agi - 17 Lipca 2010, 23:00
Czyli fajnie.
Kai - 18 Lipca 2010, 04:54
| Martva napisał/a | wyglądałabym jak indiańskie elfy z Wiedźmina | To bardzo zależy od wzoru, ja szyłam w różnych wersjach - od froty do wzorów orientalnych i za każdym razem efekt był inny.
Martva - 19 Lipca 2010, 09:09
Już wiem dlaczego nie lubię filmów sensacyjnych i podobnych. Juz pal sześć że mylą mi się bohaterowie i nie wiem którzy są dobrzy, a którzy źli, ale... potwornie mnie nudzą sceny pościgów. Nudzą mnie też walki i bitwy w megaprodukcjach. Finałową bitwę w Avatarze miałam ochotę przewinąć.
Chyba jestem dziwna jakaś
dalambert - 19 Lipca 2010, 09:14
| Martva napisał/a | | Chyba jestem dziwna jakaś |
JESTEŚ , ale do twarzy Ci z tym
baranek - 19 Lipca 2010, 09:14
Martva, oglądaj filmy karate. tam jak wszystko jest proste. ci w zielonych, dla naprzykładu, są dobrzy, a ci w czarnych źli. i od początku do końca filmu się nie przebierają.
dzejes - 19 Lipca 2010, 09:43
W starych westernach są białe i czarne kapelusze, takich z lat pięćdziesiątych
baranek - 19 Lipca 2010, 10:33
a jak się połączy western z filmem karate, to już w ogóle wyginka.
Martva - 19 Lipca 2010, 10:37
Filmy karate mnie jakoś nie bawią, dostałam w ogóle ostatnio jakiś film który jest ponoć bardzo dobry ale zawiera mistrza wschodnich sztuk walki (jakichś) i zastanawiam się czy go odpalać
dzejes, dzięki za info, może się przydać
Przyszły buty, szalenie się cieszę że zamówiłam wyjściowo numer większe, to mi oszczędzi wymieniania I naprawdę nie rozumiem jakim cudem przy identycznej konstrukcji jak te z CCC (nawet wysokość podeszwy mają wszędzie równą) są ciut bardziej stabilne.
Kai - 19 Lipca 2010, 10:58
SF też bywają fajne, tam dobrzy z reguły mają duże oczy a źli ociekają śluzem.
Podziwiam, jak Ci się dopasowuje buty na odległość. Ja mierzę pół godziny a i to nie zawsze jestem pewna.
Martva - 19 Lipca 2010, 11:22
No ale SF to nie jest sensacja, tylko SF W sensacjach się gubię a potem nudzę
A z butami to pierwszy raz, wiedziałam że są wąskie, wiedziałam że bardzo podobne musiałam kupić 37 zamiast 36, to tu tez wzięłam 37 i są całkiem OK. Wcześniej się namierzyłam butów stacjonarnie i mam wrażenie że podeszwy zamawiają w jednej fabryce
joe_cool - 19 Lipca 2010, 14:41
Może ten wątek Ci pomoże http://www.science-fictio...opic.php?t=1213
Martva - 19 Lipca 2010, 18:30
Ale one są nudne!
Odebrałam biżupudełko, czeka mnie teraz żmudne sprawdzanie 'co poszło'. Pudełko wyewoluowało w reklamówkę i zawartość się teraz nie bardzo w pudełku mieści. Hmmm.
I jakoś tak przypadkiem trafiłam do Kłębuszka, ale wstrzymywałam się i nie wydałam wszystkiego co zarobiłam.
Martva - 20 Lipca 2010, 18:28
Zajrzałam do komisu, pogadałam z współpracownicą mojej kuzynki, zmartviła mnie bo mówi że rezygnują z biżuterii ale zostawiłam pudełko do jutra, może coś wybierze. dziś dostałam wypłatę, jutro dostanę zwroty - w sumie w tym momencie mają wystawione tylko jakieś zegarki i drewniane okrągłe kolczyki ozdobione graficznym decoupage, trudno mi uwierzyć że kolorowe letnie kolczyki, np z masy perłowej im by się nie sprzedawały.
Połaziłam po lumpach, nic nie znalazłam. Przymierzyłam białą bluzkę, teoretycznie rozmiar za duża, w praktyce - tadam! biust się nie mieści, w talii i na plecach luuuzy
A potem na odczep się weszłam do sklepu w którym nigdy nic nie ma i kupiłam absolutnie fantastyczną kieckę. Właśnie jej odprułam drapowanie nabiustne, bo było przyszyte w gupim miejscu, i teraz jest jeszcze fajniejsza. Na te dni, w które nie mam ochoty pokazywać światu moich fantastycznych łydek
Kai - 21 Lipca 2010, 12:06
Ja jak nie mam melodii, nie kupię nic. Nic mi się nie będzie podobać, choćby to był mój wymarzony długi czarny płaszcz ze sztucznej skóry (naturalna jakoś... nie za bardzo). A jak mam, to zawsze coś wydłubię.
|
|
|