To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Kai - 11 Lipca 2010, 11:02

Martva napisał/a
No nie, ja chcę takie które mają minimum 1,5cm
o takich właśnie mówię, przecież pod piętą to się rozumie samo przez się :)
Martva - 11 Lipca 2010, 11:08

A, no chyba że tak :) Ale wczoraj widziałam tylko takie malizny straszne, z tyłu miały może trzy cm, co to za koturn? ;P:
Martva - 11 Lipca 2010, 13:29

Uff, czterdzieści kilometrów na rowerze (po salonie ;P: ), gimnastyka na koniec i trochę się czuję mokra. Niech będzie, może i jest całkiem ciepło ;P:
Kai - 11 Lipca 2010, 13:58

Martva napisał/a
z tyłu miały może trzy cm, co to za koturn? ;P:
Moje mają wszystkie > 8 cm. Drewniaczki też.
Martva - 11 Lipca 2010, 14:42

Och ach, Demonia robi sandały. Na obcasie. Szkoda że nie wiedziałam tego zimą, pewnie bym inaczej zaplanowała wydatki ;P:
Martva - 11 Lipca 2010, 17:47

Wymieszałam białko z sokiem pomarańczowym i jest o niebo znośniejsze niż z wodą, a tym bardziej z mlekiem. W sumie prawie dobre. Z naciskiem na prawie ;P:
Kai - 12 Lipca 2010, 06:27

A pomaga?
Mnie Aquaslim pomaga - dzisiaj strzeliła mi piątka - po 3 tygodniach. Byle dalej w takim tempie :)

Martva - 12 Lipca 2010, 08:42

Nic nie pomaga. Ważę dokładnie tyle ile ważyłam zanim zaczęłam robić cokolwiek. Wymiary mam identyczne jak w maju, kiedy to wpadłam na pomysł żeby się zmierzyć we wszelkich możliwych miejscach. Nic nie drgnęło i zastanawiam się jak długo dam radę się jeszcze mobilizować.
Jedna korzyść ze zmian diety - nie podżeram między posiłkami. Nie ma że jestem głodna, więc robię sobie kanapkę na trzecie śniadanie. Uderzeniowa dawka węglowodanów na pierwsze wystarczy.

I wciąż się zastanawiam jak inne kobiety to robią, że tracą pięć centymetrów w talii po dwóch tygodniach 8min ABS, albo jedząc jakiegoś suplementa diety, albo robiąc coś równie małego. U mnie nie chce nawet drgnąć. Fakt że bardziej mi zależy na utwardzeniu tego budyniowatego czegoś co mam pod skórą, waga mnie specjalnie nie interesuje ale to by się mogło jakoś zebrać w sobie i nie fałdować, ale nie chce. W brzuchu to może mi nawet przybyło.

dalambert - 12 Lipca 2010, 08:49

Martva napisał/a
Wymiary mam identyczne jak w maju

ALe NIE WIĘKSZE :!: :D

Martva - 12 Lipca 2010, 09:00

Nie, ale w maju sie wzięłam za siebie, mamy połowę lipca i może mam roszczeniową postawę wobec świata ale uważam że cos się powinno zmienić, psiakreff :roll:
dalambert - 12 Lipca 2010, 09:04

Oj Martva, ,Martva, czasem brak zmiany jest najlepszą zmianą :P
Martva - 12 Lipca 2010, 09:14

Akurat w tym przypadku - nie.
Martva - 12 Lipca 2010, 09:22

http://www.butyk.pl/towar...arma_83382.html
Miła lobbystka znalazła mi buty idealne - proste, o fajnych proporcjach i w cenie która nie powala. Wczytałam się w komentarze - wąskie do tego stopnia że część nabywczyń odsyła :( Sniff :( Jeszcze trochę, a wezmę tasak i zostanę trzecią siostrą Kopciuszka, nie palce, nie pięta, tylko bok stopy :evil:

Piech - 12 Lipca 2010, 10:00

Myślałem, że uwierające sandały to tylko w żartach.
merula - 12 Lipca 2010, 10:51

spróbuj chociaż, z nie sugeruj się tylko opiniami. w razie czego przecież możesz je odesłać i jest to tylko kwestia zamrożenia kapitału na jakiś czas.

Piechu, uwierz mi, obcierające i uciskające sandały to nie mit, to smutna rzeczywistość, czego ślady mam na stopach :evil:

Kai - 12 Lipca 2010, 11:07

Cytat
Myślałem, że uwierające sandały to tylko w żartach.


Mnie potrafią uwierać nawet najdelikatniejsze rzemyki.

Martva napisał/a
Miła lobbystka znalazła mi buty idealne

Nie jestem pewna, czy ta podeszwa to nie jest drewno oklejane korkiem - nie wczytałam się. Ale tak też być może.

Martva napisał/a
I wciąż się zastanawiam jak inne kobiety to robią, że tracą pięć centymetrów w talii po dwóch tygodniach 8min ABS, albo jedząc jakiegoś suplementa diety

To ja Ci to prościutko wyjaśnię.
Żeby mieć jakieś efekty, trzeba coś zmienić. Im większa zmiana, tym szybsze i bardziej spektakularne efekty. Jeśli jadałaś pieczywo, ziemniaki, kasze itp. w normalnych ilościach, samo ich odstawienie daje momentalny efekt. To samo z ruchem - jeśli siedzisz cały czas, odrobina ruchu będzie dawała wyraźne skutki.

Osoby, które się "pilnują" mają ten problem, że zmieniając diety właściwie zamieniają jeden układ potraw na inny, oba już z definicji wcześniej zubożone, więc tak, jakby nie zmieniały nic.
U Ciebie widzę jeszcze i to, że pijesz sporo smutasów, czy też gładyszów, whatever, a ich skład wydaje mi się... średnio niskokaloryczny. Możliwe, że jedno z drugim się znosi.

Martva - 12 Lipca 2010, 16:48

Piech napisał/a
Myślałem, że uwierające sandały to tylko w żartach.


No nawet mnie nie denerwuj, po sobocie nadal mam obtarte podeszwy, stopy, palce i kostki. Co dwie pary, to nie jedna.

Kai napisał/a
Nie jestem pewna, czy ta podeszwa to nie jest drewno oklejane korkiem - nie wczytałam się. Ale tak też być może.


Myślę że to raczej plastikowy korek :)

Kai napisał/a
To samo z ruchem - jeśli siedzisz cały czas, odrobina ruchu będzie dawała wyraźne skutki.


A figę. Halo, to ja, WPR! całe lata nie ruszałam się w ogóle, teraz od dwóch miesięcy minimum 5 razy w tygodniu rowerek (30-40km, godzinka z hakiem), i gimnastyka (niezbyt długa, ale intensywna, na początku bardzo ją czułam). Nadal muszę zadzierać nosa żeby nie mieć dwóch podbródków i oponka na brzuchu też trzyma się bardzo dzielnie. Zero momentalnych efektów. Niemomentalnych zresztą też. Czytelnictwo mi z=wzrosło, bo jak pedałuję, to czytam. W figurze zmian nie odnotowano.

Kai napisał/a
U Ciebie widzę jeszcze i to, że pijesz sporo smutasów, czy też gładyszów, whatever, a ich skład wydaje mi się... średnio niskokaloryczny.


Nie przesadzajmy, to nie są smutasy w wersji wypas, z lodami i w ogóle, tylko porcja owoców zmiksowana z sokiem pomarańczowym. Bez dodatkowego cukru nawet. Woda to to nie jest, ale żeby niby sprawiało że nie chudnę od ruchu? No sorry, ale... Zwłaszcza że sezon na smutasy zaczęłam dość niedawno, a ruszam się tak solidnie od maja (wcześniej tylko gimnastyka, bez rowerka).

Oblazłam dziś Galerię Kazimierz. Oglądałam buty nawet w sklepach do których normalnie nie wchodzę - wszystkie jak jeden mąż, niezależnie od sklepu, firmy i ceny - przód podeszwy uformowany w wąski migdał. Jedne zmierzyłam, ale okazało się że nie mają paska wokół kostki, tylko jakieś dziwne rozwiązanie że były prawie jak klapki, no i chybotałam się.
Ja nie wiem, ale zawsze mi się wydawało że taki zaokrąglony kwadrat/trapez jest jednak bardziej fizjologiczny dla stopy niż migdał.

illianna - 12 Lipca 2010, 16:53

Cytat
Ja nie wiem, ale zawsze mi się wydawało że taki zaokrąglony kwadrat/trapez jest jednak bardziej fizjologiczny dla stopy niż migdał.
żeby jeszcze producenci butów się tym frapowali :mrgreen:

Martva napisał/a
Oblazłam dziś Galerię Kazimierz
to czemu przy okazji nie oblazłaś mnie :(
Kai - 12 Lipca 2010, 17:14

Martva, to jeszcze zostają - zasmucę Cię - hormony. To też możliwe i to niekoniecznie musi być od razu chorobliwe. Czasem też tak miałam, że ścisłe przestrzeganie zasad żywienia i ruch nie pomagały przez wiele miesięcy, a potem nagle był zjazd.

BTW owoce jako takie są całkiem kaloryczne, zawierają sporo cukru, który organizm nie zawsze przyswaja. No, ale ja ogólnie nieowocowa jestem.

Martva - 12 Lipca 2010, 17:27

illianna napisał/a
żeby jeszcze producenci butów się tym frapowali :mrgreen:


No nie wiem, moje, jeśli dobrze liczę kupione w... hmmm... 2004, albo jakos tak, są całkiem sensownie rozwiązane pod tym względem, moje palce mają za dużo miejsca i są szczęśliwe, inna rzecz że cała stopa ma za dużo miejsca bo są numer za duże i to czasem boli.

illianna napisał/a
to czemu przy okazji nie oblazłaś mnie :(


Bo miałam jeszcze ambitny plan obleźć Krakowską, ale zmieniłam zdanie w połowie Rzeźniczej :( A jutro chyba pojadę do Bonarki, chociaż trochę się boję.

Kai napisał/a
Martva, to jeszcze zostają - zasmucę Cię - hormony.


Ale jakie i czego? Tarczycowe badałam, bo mocno podejrzewałam że mam niedoczynności jakieś. Babskie? Jestem na tabletkach, czy nie jestem na tabletkach, nigdy nie robiło większej różnicy.

Kai napisał/a
BTW owoce jako takie są całkiem kaloryczne, zawierają sporo cukru, który organizm nie zawsze przyswaja


Wiem, ale zawierają również błonnik. Twoja teoria miałaby rację bytu, gdybym wczesniej nie jadła owoców i nie piła soku, ale zawsze byłam owocożerna, tylko ich nie miksowałam, Więc nie jest tak że nagle je wprowadziłam do jadłospisu i dlatego nie chudnę.

Dżisas, no pewnie jakbym się trochę pogłodziła to coś by z tego było, ale jak wszyscy w kółko mówią że ruch jest najważniejszy, to się ruszam. I co? I ściema. Pfff.

illianna - 12 Lipca 2010, 18:08

Martva napisał/a
A jutro chyba pojadę do Bonarki, chociaż trochę się boję.
weź płaskie buty :twisted: i kanapki ;P:
A poza tym nie jestem pewna czy tam jest jakiś obuwniczy, którego nie ma w Krakowskiej, to już lepiej jechać na Tandetę

Edit.: sprawdziłam, jest 9 takich których nie ma w Krakowskiej :shock:

Martva - 12 Lipca 2010, 18:51

Clarks jest, koleżanka mi powiedziała. I w ogóle jakies inne. Płaskie buty na pewno, przecież innych nie mam, bez kanapek sie może obejdzie jak ruszę zaraz po śniadaniu ;) Muszę wykminić jak się tam dostać w ogóle i skąd.

O Tandecie myślałam (moje ukochane eleganckie pantofelki 'marzenie pedofila' tam kupiłam za pierwszym razem, za drugim upolowałam je na Starowiślnej), ale może najpierw Bonarka.

Martva - 13 Lipca 2010, 10:36

A, w ogóle byłam wczoraj w H&M, z masochistycznej ciekawości obejrzałam bieliznę i znalazłam nawet całe jedno 75D. Pomacałam je i miało od spodu tyle gąbki, że naprawdę nie rozumiem jak miałby się tam zmieścić biust porównywalny do mojego.
Martva - 13 Lipca 2010, 13:41

Kupiłam buty. Są dość paskudne w sumie, ale stwierdziłam że
a/nic lepszego nie znajdę
b/jak się będę jeszcze trochę zastanawiać, to wykupią wszystkie rozmiary poniżej 40
Teraz jeszcze musze się nauczyć w nich chodzić.

Całkiem ładny kolor mają, chyba będzie mi pasował do większości ciuchów - były jeszcze czarne, ale urok niebieskości przeważył nad praktycznością czerni.

Martva - 14 Lipca 2010, 14:24

Buuu, znów zrobiłam kolczyki na zamówienie i dowiedziałam się że za długie. Jaki jest sens robienia krótkich indiańskich kolczyków? Poniżej siedmiu centymetrów w ogóle nie mają wdzięku :(
dalambert - 14 Lipca 2010, 14:26

Martva, ale moze zamawiająca ma krótką szyję i te dłuższe po ramionach by ją drapały :wink:
Martva - 14 Lipca 2010, 14:33

Też mam krótką szyję.
Moje i tak są krótkie, jak się je porówna z innymi: http://www.pakamera.pl/ko...se-nr147376.htm
przeważnie 10-12cm. Krótsze niż 7 to pomysł równie nietrafiony jak balkonetki Freyi na małym biuście :(

dalambert - 14 Lipca 2010, 14:39

Martva, Ty się popatrz na ten avik i powtórz, ze masz krotką szyje. Ech te kompleksy .
Martva - 14 Lipca 2010, 14:42

Jakie kompleksy znów? Nie mówię że jest ZA krótka, tylko krótka. I uwielbiam kolczyki do obojczyków :D
Kai - 14 Lipca 2010, 19:44

dalambert, wybacz, ale się nie znasz, ta pieszczota dłuuuugich kolczyków :P

Martva, szyja jest ok a to zdjęcie naprawdę classy :D



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group