To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Martva - 26 Czerwca 2010, 10:19

Dlatego też zrobię i chyba nie będę czekać do czwartku, tylko zacznę to załatwiać w poniedziałek, o ile mi alien brzuszny pozwoli.
Strasznie mi się podoba opcja wydrukowania na koniec listy objawów żeby móc ją dać lekarzowi, zawsze podczas wizyty jestem tak zestresowana że zapominam o połowie rzeczy o których chciałam powiedzieć.

Na leworęczność nie mam pomysłu, mój siostrzeniec miał, ale chyba odziedziczył po swoim ojcu. W ogóle z listy chorób i dolegliwości rodzinnych nic nie zaznaczyłam.

joe_cool - 26 Czerwca 2010, 12:51

Zbadać się nie zaszkodzi, zwłaszcza jeśli wcześniej omówi się to z lekarzem. Ale z drugiej strony nie dajmy się zwariować, bo nagle znajdziemy u siebie objawy najbardziej egzotycznych chorób. I wtedy nic, tylko na katafalk...
Kai - 26 Czerwca 2010, 13:17

Ja mam, ale bardzo naciągany - część objawów można podpiąć pod różne nerwice, bo za moich czasów leworęcznych tępiono. Może coś z aktywnością półkul mózgowych?
illianna - 26 Czerwca 2010, 16:06

joe_cool, z wyjątkiem kolana praczki oczywiście :wink:
Martva - 26 Czerwca 2010, 16:13

Co to jest kolano praczki, rany boskie?
Powstrzymałam się od jedzenia ketonalu, przetestowałam xenorapid czy coś takiego, a wcześniej z instrukcją taty coś osłonowego. Intensywność bolenia spadła trochę, do poziomu znośnego, ale nie satysfakcjonującego. Zaczęło mnie natomiast tradycyjnie boleć na wysokości pępka, czyli to się jednak robi samo z siebie, a nie po ketonalu. Muszę to zanotować przed wizytą u gina.
Zastanawiam się co teraz, może aulin. Paracetamolu ze skopolaminą się jakoś tak odruchowo boję.

I w ogóle chyba pójdę do łóżka, bo mi zimno, o.

Ellen - 26 Czerwca 2010, 20:17

illianna napisał/a
joe_cool, z wyjątkiem kolana praczki oczywiście :wink:



A to nie była puchlina kolan czy coś takiego? Chyba muszę sobie "Trzech panów..." przypomnieć :wink:

Martva - 27 Czerwca 2010, 09:19

Właśnie się pokłóciłam z ojcem o przyszłość mojej macicy. Faceci są dziwni.
Kai - 27 Czerwca 2010, 09:35

Martva napisał/a
Faceci są dziwni.
:) I to bardzo. Ale chyba ten konkretny chce Twojego dobra.
Martva - 27 Czerwca 2010, 09:41

Bo ja naprawdę nie rozumiem co ma mój wiek do rzeczy. Mnożyć się nie chcę, nie jest mi do niczego potrzebna, sprawia ból. Wolałabym operację niż leki z milionem skutków ubocznych. I jak się już ciąć, to skutecznie, a nie że wytnie się kawałek, po dwóch latach draństwo odrośnie i trzeba będzie powtarzać. A on mi mówi 'córeczko, jesteś za młoda'. Za młoda, ale boleć to mnie może?
Najgorsze jest to że wszyscy tak myślą, więc nie ma szans żeby to zrobić raz a dobrze.

Kai - 27 Czerwca 2010, 10:24

Martva, jeśli myślisz o całkowitym usunięciu to odradzam. Jeśli Twój ojciec jest lekarzem, to Ci chyba wyjaśnił, jakie są konsekwencje?
Martva - 27 Czerwca 2010, 10:28

Mój ojciec jest lekarzem od innych kawałków, poza tym chyba ciągle się łudzi że zmądrzeję i wyprodukuję mu wnuka.
Kai - 27 Czerwca 2010, 10:44

Martva, nie, o ile wiem, to takie proste nie jest. Pogooglaj, moja koleżanka po wycięciu macicy i jajników musiała brać hormony, roztyła się itp. Dawno z nią nie miałam kontaktu, ale tyle pamiętam w rok-dwa po operacji.


a poza tym nigdy nic nie wiadomo, to fakt. Mnie naszło na dziecko bardzo późno :wink:

Martva - 27 Czerwca 2010, 10:57

Kai, widzisz, ale ja mam w całkiem realnej perspektywie roztycie się, obrośnięcie sierścią, zanik piersi, obniżenie głosu, już pal sześć trądzik i uderzenia gorąca. I to wszystko bez operacji, po kolejnych hormonach. I niektóre z tych zmian są nieodwracalne. A paskudztwo w 60% przypadków i tak wraca. Trochę spanikowałam, przyznaję. Ale naprawdę skalpel widzi mi się jakoś przyjaźniej.
Kai - 27 Czerwca 2010, 11:18

To masz jakby... z deszczu pod rynnę, bo objawy po usunięciu macicy podobne są do menopauzy, a hormony też trzeba brać. Czyli właściwie sporo z tych, co wymieniłaś, poza obrośnięciem sierścią, choć hirsutyzm też się zdarza. Tu naprawdę trzeba się mocno zastanowić, skonsultować z kilkoma lekarzami. Nie zazdroszczę Ci wyboru, bardzo mi przykro, że taka młoda i pełna życia dziewczyna ma takie problemy. Ale może warto poczekać z ostateczną decyzją jeszcze trochę? Panika i ból są złym doradcą.
Martva - 27 Czerwca 2010, 15:50

Ha, a co jest dobrym?
Kai - 27 Czerwca 2010, 15:58

Też masz egzystencjalne pytania o 17,00, po butelce cabernet i przed drugą połową... :)
illianna - 27 Czerwca 2010, 18:20

Ellen, pewnie puchlina, ale chyba nazywało się kolano praczki, bo się robiło kobietom piorącym w baliach, czyli narażających swoje kolana na duże obciążenie, zwyrodnienia i w końcu opuchliznę i ból, no i po tym że było charakterystyczne dla praczek, a wiec bohaterowie nie mogli na nie cierpieć zorientowali się chyba, że z tym byciem chorym na wszystko po lekturze podręcznika medycznego to coś nie tego ;P:
Martva - 28 Czerwca 2010, 18:48

Bez sensu, czekałam na info z galerii że wpłata od klientki dotarła, w związku z czym wysiadłam z tramwaju pięć minut przed zamknięciem urzędu i już sobie go darowałam (krwa, ponad godzina spędzona w MPK!), pobiegłam do pracy siostry spotkać się z jej znajomą która rozprowadza mój towar w swojej pracy i muszę przyznać że jestem zachwycona efektem finansowym. Tylko trochę mi głupio bo jak słyszy propozycję 'procentów' w postaci gotówki bądź próbek towaru, to się obraża i mówi że nie chce. Ale cóż, moja siostra musiała jej wysłać prezent urodzinowy pocztą i bez danych nadawcy, żeby przyjęła. Głupio trochę.
Potem poczta i o dziwo pamiętałam zeby sobie miesięczny bilet kupić.

Jutro UP, lumpeks, załatwianie lekarza i zebranie obywatelskie w szkole w sprawie dzielnicy. To mi przypomina że zaniedbałam mojego bloga. Głównie dlatego że dostałam dobry aparat i przestałam go zabierać na psacery.

Martva - 30 Czerwca 2010, 16:11

Spałam dzisiaj 10 godzin, a obudziłam się ostatecznie (o 11.40!) tylko dlatego, że bratanek zza ściany podkręcił wzmacniacz ćwicząc na gitarze.

Wyplotłam kolczyki z perłami, na zamówienie, i normalnie zmarzłam siedząc w pokoju. Musiałam pójść się posmażyć.

A l-karnityna w połączeniu z ćwiczeniami zwiększa pocenie. jest to póki co jedyny efekt jej zażywania. Herbata lipowa byłaby pewnie tańsza ;P:

Martva - 1 Lipca 2010, 18:14

Poszłam na ciuchy, a utknęłam i zbankrutowałam w Kłębuszku. A potem zbankrutowałam na Kleparzu po raz drugi. Jestem beznadziejna.

Wpadła do nas endokrynolożka dzisiaj, czystym przypadkiem, bo jej mąż zepsuł sobie nogę i chciała żeby tata go obejrzał. W ramach rewanżu obejrzała mnie. Nie dowiedziałam się niczego nowego.

May - 1 Lipca 2010, 21:34

Tzn masz przerosnieta tarczyce czy nie?
Martva - 1 Lipca 2010, 21:37

Wręcz przeciwnie.
Martva - 2 Lipca 2010, 09:42

Powraca tradycyjny letni temat, to znaczy och ach jak można nosić stanik pod koszulką na ramiączkach i jakie to nieestetyczne jak ramiączka stanika wystają i że są staniki bez ramiączek, i że jak się ma taki biust że dostanie na niego stanika bez ramiączek jest niemożliwością, to się nosi koszulki z rękawkiem.

Kombinuję ciuchy na Avę sprzątając szafę, znalazłam białą bluzkę kupioną na maturę. Taka klasyczna koszulowa, z krótkim rękawem. Przymierzyłam, i cóż. Wygląda nieźle, dopóki nie próbuję zapiąć guzików na biuście i, co gorsze, podnieść rąk. Chyba jednak muszę się jej pozbyć. A właściwie jest całkiem sprytnie uszyta, zaszewki na biust ma, tylko jednak na ciut mniejszy niż mój aktualny. No i mam ostatnio ramiona jak... jak nie wiem co. Szerokie strasznie.

ilcattivo13 - 2 Lipca 2010, 10:04

Martva napisał/a
...No i mam ostatnio ramiona jak... jak nie wiem co. Szerokie strasznie.


może za dużo węgla przewalasz? :mrgreen:

Martva - 2 Lipca 2010, 10:08

Może jak śpię.
dalambert - 2 Lipca 2010, 10:17

Martva napisał/a
Wygląda nieźle, dopóki nie próbuję zapiąć guzików na biuście i, co gorsze, podnieść rąk

I Ty ich bron Boze nie zapinaj, raczej przeciwnie i będzie git :D

Martva - 2 Lipca 2010, 10:19

Byłoby, ale musiałabym sobie przyszyć ręce do boków :(
dalambert - 2 Lipca 2010, 10:22

Martva, a to czemu, najwyżej pare zawałów spowodujesz :wink:
SithLady - 2 Lipca 2010, 14:31

Martva napisał/a
Powraca tradycyjny letni temat, to znaczy och ach jak można nosić stanik pod koszulką na ramiączkach i jakie to nieestetyczne jak ramiączka stanika wystają


W takiej sytuacji najlepszym wyjściem jest bluzka w kolorze stanika (albo zbliżonym). Parę razy udało mi się utrafić idealnie

hrabek - 2 Lipca 2010, 14:41

Martva napisał/a
Powraca tradycyjny letni temat, to znaczy och ach jak można nosić stanik pod koszulką na ramiączkach i jakie to nieestetyczne jak ramiączka stanika wystają i że są staniki bez ramiączek, i że jak się ma taki biust że dostanie na niego stanika bez ramiączek jest niemożliwością, to się nosi koszulki z rękawkiem.


A dla mnie jest to bardzo estetyczne. I apetyczne.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group