To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Sebastian Uznański

Sebastian - 13 Stycznia 2009, 18:41

Gustaw G.Garuga napisał/a
Ale czytałem swego czasu artykuł, jak to redaktorzy czasem dopisują całe rozdziały do opracowywanych przez siebie książek

Miejmy nadzieje, że to się nie stanie w tym przypadku, bo "Herrenvolk" jest już i tak cholerniasto gruby ;) A na poważnie, z tego co opowiadają koledzy po fachu, Pani Małgorzata jest profesjonalistką, więc nasza powieść jest bezpieczna.
Natomiast pozostałym odpowiadam zbiorczo, że dotąd w Fabryce współpracowałem redakcyjnie (zresztą z dużą satysfakcją z mojej strony) tylko z Panem. Dziewczyny, razem z ich tak szeroko reklamowanym wyczuciem, są jeszcze przede mną.

Krwawy lolo - 13 Stycznia 2009, 19:30

No dobra, w końcu po okładce książki się nie ocenia. :mrgreen:

.O kurczaki chyba wbiłem się wam w jakąś poważną rozmowę o czymś czego zbytnio nie rozumiem... no cóż jestem tylko konsumentem :lol:

Kruk Siwy - 14 Stycznia 2009, 11:32

Sebastian napisał/a
Herrenvolk jest już i tak cholerniasto gruby
to znaczy? Ile dzieło Twe liczy?
Sebastian - 14 Stycznia 2009, 11:39

Tyleż co "Żałując za jutro", ja już chyba mam taką formę - opowiadania robię objętości "Pani igieł" a powieści "Żałując za jutro" . Jakoś tak samo się wypieka
Chal-Chenet - 14 Stycznia 2009, 11:40

Gruby? Świetnie! Będzie co czytać, a że jeszcze tematyka ciekawa, to nie mogę się wręcz doczekać. ;)
Sebastianie, goń redaktorów, powiedz, że fani naciskają! :D

Edit: literówka.

Sebastian - 14 Stycznia 2009, 11:50

Co autor może... tu by musiał powstać Społeczny Komitet Obrony Herrenvolka z pikietami pod oknami, koszulkami z nadrukami, transparentami... Obowiązkowe starcia z Policją, z Wcale Nieagresywną Młodzieżówką Pewnej Partii... Może wtedy...
Sebastian - 14 Stycznia 2009, 12:42

Kurcze pisze teraz jedną rzecz i zamiast o "anihilacji" jednej postaci napisałem o jej "inhalacji" Chyba jestem zmęczony..
gorbash - 14 Stycznia 2009, 12:46

Sebastian napisał/a
napisałem o jej inhalacji

może po prostu potrzebujesz inhalacji...

Witchma - 14 Stycznia 2009, 12:48

Sebastianie, a może właśnie postać dostała nagłego ataku duszności? To może być zasadniczy zwrot akcji...
Kruk Siwy - 14 Stycznia 2009, 12:50

Inhalacja jest dużo gorsza od anihilacji. To pewna. A ja piszę bajkę imię bohatera mądry komp zmienił z "Pufcio" na "Pupcio". Może zostawić?
A ontopicznie: a może byś tak wysłał jakieś zapytania do redaktorki swej, redakcji jako takiej a nawet do Samego Wielkiego Szefa Jednego w Dwóch Osobach? Warto wiedzieć wiecej o losach dzieła swego, nespa?

Sebastian - 14 Stycznia 2009, 13:12

gorbash napisał/a
może po prostu potrzebujesz inhalacji...

potrzebuje chętnie bym wyszedł na świeże powietrze niestety obecny mróz po kilku minutach sprawia wrażenie jakby próbował mnie zabić. Nie ufam mu.
Witchma napisał/a
Sebastianie, a może właśnie postać dostała nagłego ataku duszności? To może być zasadniczy zwrot akcji...

Hm... anihilacja jest bez wątpienia szokiem dla organizmu... Czyli... Może faktycznie wywoływać duszności...? Musze skonsultować z fizykami kwantowymi.
Kruk Siwy napisał/a
A ja piszę bajkę imię bohatera mądry komp zmienił z Pufcio na Pupcio. Może zostawić?

Jeżeli bajka dla dorosłych, zdecydowanie zostaw :)
Kruk Siwy napisał/a
a może byś tak wysłał jakieś zapytania do redaktorki swej

Tu nie mam stosownego mejla i póki nie otrzymam oficjalnie, nachodzić mi nie wypada i przeszkadzać w pracy. Myślę że Pani Redaktor sama się, ze mną skontaktuje gdy będzie taka potrzeba lub etap pracy wymagający współpracy autora. Na razie najwyraźniej jest na to za wcześnie a mi w styl pracy ingerować nie wolno i zawracać niepotrzebnie głowę.
Kruk Siwy napisał/a
redakcji jako takiej a nawet do Samego Wielkiego Szefa Jednego w Dwóch Osobach?

Tu wiemy, że rzecz powinna się zmieścić na pólkach księgarskich na wrzesień lub jeżeli dojdą nieprzewidziane opóźnienia październik. Jeżeli dojdą nieprzewidziane opóźnienia nieprzewidzianych opóźnień to listopad ale tego ostatniego akurat na razie w Wydawnictwie nie przewidują. O cóż jeszcze wolno mi pytać nie będąc nachalnym niczym mucha latem, by przede wszystkim nie przeszkadzać w pracy - nie nad jedną książką teraz pracują przecież w Fabryce.

Kruk Siwy - 14 Stycznia 2009, 13:15

Bah! Jak zostanę Wydawcą, a choćby wydawcą to będę publikował wyłącznie Ciebie. Tak łagodnego autora jeszcze nie spotkałem.
Dobra. Już nie marudzę. Natchnienia co nam włos srebrzy laurem chwały! Ci życzę oczywiście.

mawete - 14 Stycznia 2009, 13:39

Sebastian: macie czas 04/05/06.02.2008? Prawdopodobnie w Krakowie będę - vide odpowiedni temat.
Sebastian - 14 Stycznia 2009, 15:18

mawete, myślę że coś da się zmontować :)
Kruk Siwy, staram się zrozumieć, że Wydawca też ma swoje sprawy i obowiązki i ja nie jestem najważniejszym z nich, dlatego szkole się w sztuce zaufania i cierpliwości,
dzięki za życzenia -również życzę samych doskonałych pomysłów, zresztą czy Ty w ogóle miewasz inne?

shenra - 14 Stycznia 2009, 15:44

Z wszystkich autorów różnych dziwnych dziwności, jakich znam Sebastian jest na wagę złota. :mrgreen: , nie tylko literacko. Szkoda, że więcej takich nie ma...no cóż, zaszczytna rola rodzynka w cieście obsadzona :mrgreen:
Sebastian - 15 Stycznia 2009, 16:58

Dziękuje uprzejmie... Czy już zapraszałem Cie d moich kolejnych tekstów? Jeżeli nie to zapraszam. NURS wypuścił tego hurtowe ilości.
shenra - 15 Stycznia 2009, 17:14

Koperta rozparcelowana, zaproszenie przeczytane, potwierdzone :wink:
Toudisław - 15 Stycznia 2009, 20:57

Żałując za jutro już za mną. Książka mi się podobała. Czytało się po prostu fajnie co mnie troszkę zaskakiwało bo podobne klimaty średnio mi odpowiadają. Mamy "od zera do bohatera" mamy cudownie uzdolnionego wybrańca który łączy coś czego nie da się połączyć( piekło z niebem ) troszkę naiwną fabułą. Ni i w gruncie rzeczy przewidywalną ( kilka zaskoczeń było ) Język na początku wydawał mi się strasznie dziwny po czasie się przyzwyczaiłem i już było ok. Podobało mi się mieszanie klimatów i "kolizyjny wszechświat " fajnie to było po prostu zrealizowane. Przemiana bohatera całkiem udana. Książka miał sporo wad ale mnie osobiście czytało się po prostu dobrze. Fajnie i tyle )

ciekawa pozycja

Sebastian - 15 Stycznia 2009, 21:37

Dziękuje za lekturę ciesze się że znalazłeś w niej kilka rzeczy które Cię nie znudziły i sprawiły że miło spędziłeś czas mam nadzieje, że powrócisz jeszcze do świata "Żzj" czyli do "Księgi która wyjada oczy" i kolejnych...
Toudisław - 15 Stycznia 2009, 21:47

a ma ktoś na zbyciu Księga, która wyjada oczy - Science fiction fantasy i horror (24)2007 ??? albo można jakoś nabyć Archiwalne wydanie
Sebastian - 15 Stycznia 2009, 22:10

http://www.science-fictio...id=49&Itemid=53
tu znajdziesz interesujące Cię mroczne stronice "Księgi..."
i nie chce cie martwić ale potem jest jeszcze "Człowiek bez mózgu"

shenra - 16 Stycznia 2009, 15:39

A to mam, mam, mam :mrgreen: :mrgreen: (cieszy się, jak głupek ;P: )
Sebastian - 17 Stycznia 2009, 21:49

nie będę Was więcej straszył moim wygładem z avika... Przynajmniej chwilowo zdecydowałem się na coś w czerwieni
Gustaw G.Garuga - 17 Stycznia 2009, 21:51

Trudno rzec, na lepsze czy gorsze to zmiana... ;)
Adashi - 17 Stycznia 2009, 23:08

Nie desperuj, Gucio.
Sebastianie, bardzo gustowny avik.

shenra - 17 Stycznia 2009, 23:16

Sebastian, aaaaa co Ci się stało????????????????????????????????? Zmiana płci...no weź, z tamtym kędziorkiem Ci do twarzy :mrgreen:
Sebastian - 18 Stycznia 2009, 11:27

Adashi napisał/a
Sebastianie, bardzo gustowny avik.

dzięki, cieszą te słowa zwłaszcza od Ciebie gdyż jeżeli idzie o wybór avików jesteś moim niedoścignionym wzorem do naśladowania

Adashi - 18 Stycznia 2009, 11:33

Nie żartuj, bo się zaczerwienię :oops: :wink:
jewgienij - 19 Lutego 2009, 14:14

Kiedy coś nowego w SF?
Jakieś obiecanki były, a tu ani widu, ani słychu.
(wyjadająca oczy książka do dzisiaj mi siedzi gdzieś z tyłu głowy i wcale nie wiem, czy to dobrze :roll: )

Sebastian - 19 Lutego 2009, 16:40

Dzięki za pamięć jewgienij ;)
To pytanie właściwie do NURSA, ja swoją cześć odrobiłem tworząc literacki produkt, natomiast czy Ojciec Redaktor już o mnie totalnie zapomniał albom w niełasce - nie wiem, by znaleźć odpowiedź rozrzucam krwawniki I Cinga, codziennie rano rezygnuje z mycia zębów żeby w zamian zdążyć przed pracą jeszcze rozłożyć Tarota, przez co nie tylko spóźniam się do pracy ale i ludzie mnie unikają, zaprenumerowałem "Wróżkę" i "Mówią gwiazdy" i poważnie zastanawiam się nad nauką sztuki czytania z jelit - problemem tutaj moja wrodzona wrażliwość ale walczę z sobą, naprawde... Czy uważacie, że cokolwiek więcej mógłbym zrobić?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group