Mistrzowie i Małgorzaty - Dawid Juraszek
RaV_Gluchowski - 31 Maj 2011, 10:27
Qnsekwentnie - JAPONIA !!!
Taselchof - 31 Maj 2011, 11:35
Kambodża
Marcin Robert - 31 Maj 2011, 12:02
Kambodża
Adon - 31 Maj 2011, 13:17
Słowik napisał/a | Cytat | Szkocja jest nudna i przereklamowana. |
Nie dla mnie |
Pomieszkałbyś tutaj, to zmieniłbyś zdanie.
Kambodża!
Gustaw G.Garuga - 31 Maj 2011, 14:30
Kambodża 4
Nowa Zelandia 4
Japonia 1
Zostało dziesięć godzin!
RaV_Gluchowski - 31 Maj 2011, 15:26
Pytanie jest tendencyjne !
Wygrała Japonia, a teraz się wielbicieli Nipponu z zaskoczenia bierze
Hai !
aniol - 31 Maj 2011, 15:32
Japonia
Gustaw G.Garuga - 31 Maj 2011, 15:58
To się nazywa druga tura
Kambodża 4
Nowa Zelandia 4
Japonia 2
cranberry - 31 Maj 2011, 16:08
Nowa Zelandia
hundzia - 31 Maj 2011, 20:56
Kraj Kwitnącego Słońca, znaczy tej, Wschodącej Wiśni!
Tfu, na lisi pomiot, Japonia się znaczy!
Zdążyłam?
Agi - 31 Maj 2011, 21:11
Nowa Zelandia
andre - 31 Maj 2011, 22:22
dlaczego wciąż ignorowana jest Polska? Nie może tak być, że w Polsce Polacy (czyli i pan Cairen także) są obywatelami drugiej kategorii ignorowanymi przez salon.
Gustaw G.Garuga - 1 Czerwca 2011, 00:32
andre napisał/a | w Polsce Polacy (czyli i pan Cairen także) |
Bez spojlerów proszę
OSTATECZNE WYNIKI:
Nowa Zelandia 6
Kambodża 4
Japonia 3
Dziękuję wszystkim głosującym za pomoc w wyborze
OK, w najbliższych dniach czytam zatem Wyspę strachów (trochę tego będzie - opko ma spore gabaryty), zobaczę, co po tych dwóch latach poprawić, i poślę RD pod rozwagę - trzymajcie kciuki. Zwolenników Kambodży (tudzież Japonii jak i Australii) zapewniam niniejszym, że na ich faworytów też przyjdzie czas
terebka - 1 Czerwca 2011, 00:39
Gustaw G.Garuga napisał/a | Zwolenników Kambodży (tudzież Japonii jak i Australii) zapewniam niniejszym, że na ich faworytów też przyjdzie czas |
Nie boimy się gróźb.
ailiS - 25 Czerwca 2011, 18:24
Właśnie skończyłam czytać Mroczną Bezdeń. Opowiadanie bardzo mi się podobało, ponieważ ładnie budujesz klimat i naprawdę puściłeś wodze fantazji, zachowując jako tako prawa fizyki
Jedyne, co mi się nie podobało, to imiona bliźniaczek.
Gustaw G.Garuga - 26 Czerwca 2011, 16:20
O imionach była tutaj dyskusja, ja opowiadam się po stronie tych, którym się one podobają
"Wyspa strachów" już posłana, liczmy na dobry humor (i dobre oko) naczelnego...
Aha, no i jeszcze wietnamskie "Krwawe srebro" ma pójść w najbliższym Wydaniu Specjalnym NF
Agi - 26 Czerwca 2011, 16:43
Bardzo dobre wieści.
Gustaw G.Garuga - 31 Lipca 2011, 18:46
Autor w Polsce, opowiadanie w NF-WS.
cranberry - 2 Sierpnia 2011, 23:54
Autora Ojczyzna wita czule.
"Krwawe srebro" przeczytane. Chyba zaczynam sie oswajac z Cairenowa poetyka . Na pewno to opowiadanie to dla mnie dotkniecie kawalka zupelnie obcej historii - nie znam zupelnie dziejow Azji, tak zlozonych i skomplikowanych, ze az sie boje probowac je ugryzc z ktorejkolwiek strony.
Czy Mongolowie naprawde poplyneli potem atakowac Japonie?
(Wybaczcie brak polskich znakow, sila wyzsza.)
Gustaw G.Garuga - 3 Sierpnia 2011, 21:37
Ojczyzna wita autora czule, a autor cierpi na szok kulturowy i nic mu się w ojczyźnie nie podoba. Dobrze że za miesiąc wraca z powrotem do siebie
Tak, Mongołowie istotnie wysłali na Japonię wielką flotę inwazyjną. Japończyków uratował boski wiatr - kamikaze - od którego to wydarzenia zaczyna się kolejne opowiadanie o Cairenie, i o którym traktuje ten artykuł na wikipedii: http://en.wikipedia.org/w...asions_of_Japan
cranberry - 3 Sierpnia 2011, 22:00
Gustaw G.Garuga, oczywiscie po przeczytaniu "Srebra" zaczelam zalowac, ze nie glosowalam w tutejszym plebiscycie na Japonie . Ewidentnie mozesz sobie jezeli o mnie chodzi policzyc dobry uczynek niesienia kaganka oswiaty, bo zaczal mnie problem dalekowschodnich podbojow Mongolow interesowac, a byl dla mnie kompletna abstrakcja. Uderzylo mnie, ze (jezeli dobrze zrozumialam, ze Czungowie u Ciebie = Wietnam a wydarzenia historyczne zgadzaja sie z prawdziwymi), wiec ze Wietnam placil Chanowi haracz na tej zasadzie co ksiestwa ruskie? Wietnam, na koncu swiata! No i ze az tak pogonili Chinczykow... Chyba musze o nich poczytac. Choc zaczne od Cairena
Gustaw G.Garuga - 3 Sierpnia 2011, 22:37
To była niesamowita epoka. Pamiętam, że czytałem niektóre historie z zapartym tchem. Inwazja Japonii to jedno, ale chyba nawet za Indonezję się Mongołowie zabierali (piszę "chyba", bo minął kawał czasu, już mi się to zaciera, a klikać teraz za tym nie mam głowy - piszę właśnie plan nowego kursu na semestr jesienny ). Większość napisanych już opowiadań o Cairenie mocno czerpie z historii, "Krwawe srebro" jest tego dobrym przykładem. Czungowie to jednak Chińczycy (od Zhongguo, czyli Państwa Środka), Czamba to Wietnam, z daninami istotnie tak było.
cranberry - 4 Sierpnia 2011, 10:53
Czungowie/Czamba - tak,jasne,wiedzialam, ze mi sie pomyla nazwy Ale w tekscie oczywiscie z geografii wynika kto jest kto.
Wiedzialam, ze sie Mongolowie tlukli z Chinczykami, ale nie, ze az tak skutecznie!
Gustaw G.Garuga - 4 Sierpnia 2011, 13:31
To tłuczenie się nie tylko z Chińczykami było bardzo widowiskowe - np. z jednej strony mongolska jazda konna, a z drugiej birmańska (chyba) jazda słoniowa
Niestety, wygląda na to, że kolejne teksty o Cairenie nieprędko ujrzą światło dzienne.
ailiS - 29 Sierpnia 2011, 15:19
Czy planujesz wydać coś większego z przygodami Cairena?
Gustaw G.Garuga - 29 Sierpnia 2011, 15:49
Ja planuję, ale wydawcy coś nie Jak dobrze pójdzie, to być może co jakiś czas będą się ukazywać kolejne opowiadania - mam w zapasie kilka - ale nie radzę czekać na to pod wodą ze wstrzymanym oddechem (kojarzy ktoś, skąd ów greps pochodzi? Z "Holistycznej agencji detektywistycznej"?...)
Zresztą fantastyka mi jakoś powypadała z planów ostatnio. Takie życie.
Gustaw G.Garuga - 25 Października 2011, 14:48
Nic się nie dzieje.
Kruk Siwy - 25 Października 2011, 15:36
Ejże...?
andre - 25 Października 2011, 16:06
dialogi niedobre
Gustaw G.Garuga - 25 Października 2011, 16:10
No, poza jednym opowiadaniem które czeka na opublikowanie w pewnej antologii, i poza pewną antologią, którą staram się redagować, "naprawdę nie dzieje się nic i nie stanie się nic aż do końca". Uwiąd twórczy czy co...
|
|
|