To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Martva - 14 Maj 2009, 12:39

Polazłam z psem do sklepu po śmietanę - najbliższy sklep jest w remoncie, więc do innego, i tak dla urozmaicenia kawałek lasem. Wracałam normalnie i na przejściu dla pieszych mało nie zostałam rozjechana - pewnie jeszcze dłuuuugo się będę zastanawiać czy ja wlazłam gościowi pod koła, czy on jechał za szybko? Ale sądząc po tym jak długo było słychać pisk (BTW przerażające w takiej sytuacji najpierw usłyszeć samochód a potem go zobaczyć) to jednak on nie patrzył. Trochę miałam miękkie kolana, ale zamiast pójść do domu zawlokłam jeszcze nieszczęsnego łaciatego do kiosku (po drodze zatrzymywaliśmy się przy każdej kałuży, i kaganiec mu zdjęłam, bo gorąco, a zmęczony był więc nici z biegania), gdzie spotkaliśmy grupkę ośmioletnich na oko dziewcząt i cierpliwie poddał się głaskaniu i ogólnym zachwytom. Trzeba mu przyznać że jak na nieobliczalnego świrusa w takich sytuacjach zachowuje się bardzo grzecznie, ale i tak trzeba mieć oczy dookoła głowy (Groźne Małe Psy czają się wszędzie!).

Generalnie umieram. Trochę.

dalambert - 14 Maj 2009, 13:06

Martva napisał/a
ale i tak trzeba mieć oczy dookoła głowy (Groźne Małe Psy czają się wszędzie!).
to znaczy, że Twój kropkowany jest Zawziętym Pogromcą Yorków i Innych Szczurów co Udają Psa?
Nasz poprzedni kudłaty z lubością wywalal i dreptał małe pudelki/ kolor obojętny/.

Martva - 14 Maj 2009, 13:07

Mój kropkowany sie panicznie boi małych psów, więc jakiegoś widzi, to udaje że chce go pożreć, żeby sobie nie myślał. Yorki, jamniki, miniaturowe sznaucerki i inne małe cienko szczekające paskudztwa. Brr.
dalambert - 14 Maj 2009, 13:11

Nasz Funt był łagodności i zabawowy typ, mial jedną przyware jak zobaczył mniaturowego pudla to ruszał na niego przewracał, przedreptywał i dumnie przechodził dalej.
Przy czym załatwial tak wyłącznie pudelki taki to kynolog był :wink:

Fidel-F2 - 14 Maj 2009, 13:14

za hodowanie pudelków powinny byc kary albo przynajmniej ciężki podatek, te stworzenia urągają estetyce w sposób straszliwy
dalambert - 14 Maj 2009, 13:18

Fidel-F2, raczej ci strzygacze co z sympatycznego zwierzaka robia zestaw kretynskich pomponów na cienkich nóżkach :twisted:
Co pudle temu winne.
Funt dreptał wyłącznie male pudliszony :)

Fidel-F2 - 14 Maj 2009, 13:20

dla mnie pudel ostrzyżony czy nie, obrzydliwym jest
Piech - 14 Maj 2009, 14:47

Na moim osiedlu yorków szybko przybywa, tylko na mojej ulicy jest ich już cztery. Mi to odpowiada, bo te szczurki są za małe, żeby skutecznie obsikiwać tuje przed moim domem. Boję się tylko, że mój pies któregoś chapsnie.
Godzilla - 14 Maj 2009, 14:49

Sąsiadka ma młodziutkiego yorka. Bardzo śmieszna psina. Ufna, przyjacielska, zawsze obskakuje nas z radości i wylizuje, lata jak mały motorek między nami i swoją panią. Dzieciaki lubią ją.
MilleniumFalcon - 14 Maj 2009, 15:36

Martva napisał/a
Yorki, jamniki, miniaturowe sznaucerki i inne małe cienko szczekające paskudztwa. Brr.

Ekhm.
Oficjalny protest chciałam złożyć. :twisted:

Kasiek - 14 Maj 2009, 15:39

Piech napisał/a
Na moim osiedlu yorków szybko przybywa, tylko na mojej ulicy jest ich już cztery.


Mój brat miał sąsiadkę na wsi, która miała hodowlę. Dwadzieścia sztuk non stop.Ciche wakacje pod gruszą nabierały tam nowego znaczenia...

No, sznaucerka Millenium jest boska, choć mało miniaturkowa...

jewgienij - 14 Maj 2009, 15:54

Jamniki mi się podobają najbardziej ze wszystkich psów. Jakbym już musiał mieć, to wziąłbym jamnika, bo śmieszny i sympatyczny.
Bydlaki nie dla mnie i nie na mój metraż. I nie potrzebuję psa, żeby mnie bronił, jak już coś, to ma mnie rozśmieszać. :D

dzejes - 14 Maj 2009, 15:59

jewgienij napisał/a
... bo śmieszny i sympatyczny.


Ty teoretyk jesteś, nie?

Nutzz - 14 Maj 2009, 20:14

Eee... z doświadczenia mogę powiedzieć że bardziej pokur*** ekhm, czone psy od jamników nie istnieją... To urodzeni psychopaci i mordercy.
Preferuję Yorki (świetna sprawa - nie gubią sierści :D ), ewentualnie Shih-tzu, są od Yorków o wiele spokojniejsze i leniwe, więc nie ma problemu z wariującym i popierniczającym z prędkością światła po mieszkaniu psem.

A tu taki shih-tzu w pełnej okazałości

gudrun - 14 Maj 2009, 20:26

Staję w obronie jamników.
Jak powszechnie wiadomo, psia równowaga umysłowa jest skorelowana zależnie z rozmiarami, na zasadzie: Yorki - świrusy, bernardyny - myśliciele.
Jamnik to duży pies z krótkimi nóżkami.
Myśli jak człowiek, kombinuje. I mieści sie na siedzeniu większości samochodów.

Nutzz - 14 Maj 2009, 20:30

A złapał Cię kiedyś jamnik za nogawkę i ciągał się za tobą przez ćwierć kilometra? :twisted:
Albo myślał że ma skrzydła i skakał z balkonu ludziom na głowy?

gudrun - 14 Maj 2009, 20:38

Hm... :D zabawny jamnik.

Ale czy ta historia dowodzi, że jamniki są gorsze od yorków? Bo moim zdaniem ona dowodzi raczej bogactwa ich życia wewnętrznego.

Nutzz - 14 Maj 2009, 20:44

Tak, tak, jak mnie zamkną w pokoju bez klamek, to także będzie to świadczyło o wewnętrznym bogactwie? :wink:
gudrun - 14 Maj 2009, 20:47

No owszem :roll: baaaardzo bogata osobowosc :D
Wracając do psów: yorki mają szczególną właściwość - dobierają sobie właścicieli, którzy cackają się z nimi jak z dziećmi. Czy to nie dziwne?

Nutzz - 14 Maj 2009, 20:51

A to nie przypadkiem właściciele dobierają sobie psy? :shock:
Może to właśnie uzależnione jest od ich osobowości, tak jakby można danym typom przypisać odpowiadające im rasy psów.
Np. osoby z niską samooceną będą wybierały duże i agresywne (choćby i z wyglądu) rasy, by podnieść się w swoich oczach :wink:

Martva - 14 Maj 2009, 20:54

A teraz przeklejmy całą ostatnią stronę do wątku o pierzasto-futrzastych ulubieńcach. Czyta mnie ktoś o odpowiednich możliwościach? 8)

Jamniki są ładne, ale ja nie lubię małych psów, bo są potworecznie wrzaskliwe.

gudrun - 14 Maj 2009, 20:54

Tu się zgodzę, w kamienicy naprzeciwko mieszka paru łysych dresów z obowiązkowym amstaffem przy kolanie...

A jak byś określił właściciela jamnika? (nie przejmuj się mną, to mnie nie dotyczy - wielbię jamniki jedynie platonicznie)

A ty jakiego masz psa?

Nutzz - 14 Maj 2009, 21:28

Hmm... jako osobę lubiącą dreszczyk emocji? Heh, no nie generalizujmy lepiej, bo nie ma to większego sensu, choć zdaje mi się że małe pieski będą częściej wybierały osoby opiekuńcze. Duże natomiast jw.

Jakiego psa/zwierzaka? Od kilku lat żadnego, bo i sytuacja mi na to nie pozwala (i nie chodzi tu o mieszkanie ale o czas - przez ostatnie 3 lata mieszkałem w internacie, a z racji tego że reszta rodziny zwierzęta toleruje tylko w formie kotleta, nie miałby się kto milusińskim opiekować). Chyba że uznamy za takowego psy 'zamieszkujące' u babci u której bywam przynajmniej raz w tygodniu.
W takim razie byłyby to dwa włochate kundle (z wyglądu przypominają Shih-tzu właśnie) i mieszaniec jamnika :wink: .
Jeśli chodzi o moje byłe psy to były to dwa małe kundle, niestety, jeden skończył pod samochodem (latał wolno) natomiast drugi wyruszył w rejs i nie porwócił :cry:

Martva - 14 Maj 2009, 21:34

Nutzz napisał/a
Może to właśnie uzależnione jest od ich osobowości, tak jakby można danym typom przypisać odpowiadające im rasy psów


A co z dalmatyńczykami? :)

Nutzz - 14 Maj 2009, 21:36

Eeeee... mają problemy z osobowością? Schizofrenię? Rozdwojenie? No z pewnością nie są rasistami :mrgreen:
gudrun - 14 Maj 2009, 21:40

Hm... bo zaczynałam już podejrzewać, że masz yorka albo shi-tzu.
do kompletu:

Agi - 14 Maj 2009, 21:43

Nie lubię małych psów z powodu ich hałaśliwości i nadpobudliwości. Moja siedmioletnia Bela jest kundlem przygarniętym po śmierci matki pod kołami ciężarówki. Miała wtedy trzy tygodnie i była kosmatą kuleczką. Teraz waży z 50 kg i jest wielkości sporego cielaka.
Nie znam bardzie przyjaznego psa.



Nutzz - 14 Maj 2009, 21:46

:shock: Eeeeee... czy ja wyglądam na słodką blondyneczkę?
Cóż, z Yorkiem i Shih-tzu mam styczność u bliskiej rodziny, jeden to wariat a drugi straszny pieszczoch, a ja właśnie takie psy lubię :) Jeden do zabawy, drugi do podrapania przy lekturze książki na ten przykład.

PS: Ubieranie psa w cokolwiek (no dobra, ścierpię jeszcze butki na zimę - sól potrafi być okrutna) równoważy się jak dla mnie z totalnym debilizmem ;P:

gudrun - 14 Maj 2009, 21:55

Agi, PIĘKNY pies!
To nie jest jakiś rasowy?

Agi - 14 Maj 2009, 21:59

Nie, mieszaniec labradora i owczarka niemieckiego i czegoś tam jeszcze. Znaczy, matka wyglądała, jak czarny labrador, ale też była mieszańcem, a ojciec był owczarkiem.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group