Planeta małp - Co nas cieszy
ihan - 25 Listopada 2007, 17:28
I na pewno sie go izoluje z owego żołądka, bo nie wierzę, żeby ktoś się zgodził na produkcję w bakteriach w bioreaktorze, bo GMO jest be. W rezultacie co za różnica, z żołądka, z jelit, tak czy siak ze zwierzęcego trupa.
dzejes - 25 Listopada 2007, 17:29
Róbta co chceta, mówta, co chceta, ale mi mojej lazani NIE obrzydzicie!
EDIT: Tym bardziej, że przecież tak naprawdę połowa jest jeszcze w piekarniku.
Anonymous - 25 Listopada 2007, 17:35
Mnie cieszy rodzinny obiadek, wczorajsze spotkanie ze znajomymi w knajpie i telefon od siostry. Ogólnie społeczna ze mnie bestia.
ihan - 25 Listopada 2007, 17:37
dzejes, my ci nic nie obrzydzamy, tylko tłumaczymy pako, dlaczego ta lazania taka pyszna.
corpse bride - 25 Listopada 2007, 17:41
dokładnie, dzejes.
a jak nie jej nie chcesz, to możesz przesłac kurierem do krk. jak wspomniałam wyżej, przyjmę chętnie. nawet z podpuszczką z truchła.
Pako - 25 Listopada 2007, 18:16
Dzejes - skoro dziewczęta śliczne tweirdzą, że miało to coś wspólnego z żywym gadem, płazem, ssakiem, rybą albo innym robaczkiem, to ja się skusze Podać adres ?
mawete - 25 Listopada 2007, 18:23
Pako: i sadzisz, że jak dotrze to bedzie jeszcze jadlne?
merula - 25 Listopada 2007, 18:27
A czemu nie?
Ja chciałabym, aby w ten sposób mama podesłała mi pierogi.
dzejes - 25 Listopada 2007, 18:31
Pako napisał/a | Podać adres ? |
Podać numer konta?
Martva - 25 Listopada 2007, 18:34
ihan napisał/a | I na pewno sie go izoluje z owego żołądka, bo nie wierzę, żeby ktoś się zgodził na produkcję w bakteriach w bioreaktorze, bo GMO jest be |
Ależ moi drodzy, podpuszczka cielęca jest wściekle droga, więc kupując ser żółty ze średniej półki cenowej mamy prawie 100% pewności że podpuszczka jest mikrobiologiczna. Znaczy, jednak bakteryjna.
I nie ukrywam, że to mnie cieszy
Cieszy mnie również wczorajsza impreza, to że włosy prawie mi wywietrzały z papierosów, i to ze ściągnęłam parę moich ulubionych sąsiadów na herbatkę i marchwiaka. I to że sąsiadka prawdopodobnie skołuje mi na jutro jakieś materiały do pracy dyplomowej. I wspólne z koleżanką allegrowo-koralikowe zamówienie.
corpse bride - 25 Listopada 2007, 19:15
serio? a mnie się wydawało, że tańsza jest z cielaka i że mikrobiologicznej nikt nie stosuje, bo to tylko taki wymysł wegańskich freaków. fajniusio
Adanedhel - 26 Listopada 2007, 16:04
Cieszy mnie, że napisałem co miałem napisać na dziś.
hrabek - 26 Listopada 2007, 16:07
Mnie cieszy, ze za 7 minut moge wychodzic do domu
Adashi - 26 Listopada 2007, 23:06
Spryskiwacze przedniej szyby
Anonymous - 26 Listopada 2007, 23:51
Poniedziałek się skończył. I chyba uda mi się wpaść na SKOFĘ.
Iwan - 26 Listopada 2007, 23:56
ZIMA!!! bo już nie mogę się doczekać kiedy wyskocze na narty
Kostucha Drang - 27 Listopada 2007, 09:34
A ja nie palę już dwa tygodnie !!! Nie załamałem się nawet przechodząc próbę Wody Ognistej. Zniosłem próbę Kart. I dalej nie palę. Jak tak dalej pójdzie to zacznę chodzić na siłownię
merula - 27 Listopada 2007, 10:36
Jestem twarda, nie daję się podejść podstępnym słodyczom i innym paskudom ( ) spożywczym i schudłam.
Jak tak dalej będę twardą, to bedę sobie mogła kupić na święta upatrzoną sukienkę.
Kostucha Drang - 27 Listopada 2007, 10:55
Powodzenia. Ja żrę bez opamiętania.
hrabek - 27 Listopada 2007, 11:20
Ja sobie wyznaczylem limit w pracy - 3 bulki/kanapki na dzien pracy. Pierwsza o 9:00, pozniej o 12 i o 15. Poki co drugi dzien wytrzymuje, chociaz podjadalem drobne czekoladki w ilosci 3 sztuki, a dzisiaj limitowana edycje Snickersa z orzechami laskowymi (zwykly lepszy). Do tego rano Activia na poprawienie spalania. Mam nadzieje, ze w przyszlym tygodniu juz normalnie bede wciagal maks. 3 kanapki przez pol dnia bez zadnych dopalaczy. Jak wytrzymam tak z miesiac-dwa, to zastanowie sie nad nastepnym krokiem.
Fidel-F2 - 27 Listopada 2007, 11:23
hrabek, zostaw dopalacze od razu, za 2-3 dni organizm się przezwyczai i będziesz czuł głód jedynie na 20 min przed porą karmienia
zależy tez jaka praca
Martva - 27 Listopada 2007, 11:27
Może sałatka zamiast kanapek? Porządna, sycąca sałatka z warzywami i np. ryżem czy kaszą, o ile się nie brzydzisz, a nie jakieś listki z cytryną, żeby nie było
hrabek - 27 Listopada 2007, 11:33
O warzywach mysle, ale ja jestem totalny kuchenny analfabeta. Wiem jak zrobic sobie kanapki, salatke juz nie. Ale oczywiscie masz racje, Martva: salatka bylaby o niebo lepsza. Mysle, ze to bedzie nastepny krok od nowego miesiaca. Tyle, ze musialbym miec 3 salatki w malych miseczkach, bo jedna na pewno sie nie najem.
Fidel tez ma racje, ale slaby jestem i nie wiem, czy dam rade. Praca siedzaca i nudzaca. Glownie jem z nudow wlasnie.
Fidel-F2 - 27 Listopada 2007, 11:43
ryż(dwie saszetki), pierś (cała, znaczy dwie połówki) kurczęcia, groszek zielony, kukurydza, papryka, czerwona fasolka, ogórek konserwowy(z 5szt przecietnych), majonez, sól, pieprz, zioła 9ja daję tymianek ale może być co kto lubi)
łatwe, smaczne
hrabek - 27 Listopada 2007, 11:44
ale chyba bez majonezu, co?
Zreszta to offtop, jest oddzielny watek do tego, lepiej tu nie spamujmy, bo zielony rycerz sie zaraz zjawi i nas ciachnie.
Martva - 27 Listopada 2007, 11:45
Zamykana miseczka to podstawa Ale mógłbyś jedną kanapkę (albo dwie) i jedną sałatkę. Na przykład. Nie wiem ile musisz jeść żeby się najeść, mi przy ciężkiej pracy stojąco-fizycznej (może ciężkiej jak na moje warunki) taka porcja ryżu z warzywami i ewentualnie jabłko/banan/pomarańcza ok. 14.00 wystarczyła na te 9 godzin.
Z kuchennym analfabetyzmem nie przesadzaj, bierzesz miseczkę, wrzucasz do niej kaszę/ryż/makaron/ziemniaki (wszystko ugotowane, żeby nie było), mieszasz z ugotowanymi lub surowymi warzywami wedle uznania i stanu posiadania, zamykasz i masz. Nawet przepisu nie trzeba
hrabek - 27 Listopada 2007, 11:50
Dzieki za podpowiedzi. Nie omieszkam sprawdzic. Moze juz nawet od jutra. Takie ryzowe jedzenie w azjatyckiej firmie w sumie pasuje, nie?
Martva - 27 Listopada 2007, 11:54
Wszystko co da się zjeść bezboleśnie na zimno; ryż, 'mieszanka chińska' z mrożonki usmażona poprzedniego dnia plus parę kropel jakiegoś sosu - dla mnie OK, dla Ciebie jeszcze pewnie jakiś kawałek kury
Modów prosimy o niekrzyczenie, tylko ewentualnie przeniesienie tych paru postów do tematu jedzeniowego, jeśli się da, hmmm?
Fidel-F2 - 27 Listopada 2007, 11:54
hrabek, majonezu nie musi być dużo a bez niego sałatka jest sucha bardzo ale jak wola
zapomniałem dodać, że kuraka smażę z duż ilością curry tak ok 3 mocno pełnych łyżeczek do herbaty ale to też trzeba sobie wypraktykowć
jeśli praca siedzaca i ni e przemęczas się fizycznie to powinienes spożywać ok 2500 kal zeby nie chudnąć i nie tyć, jeśli chcesz schudnąć to radziłbym 2000 na dzień
początkowo jest trudno bo organizm ciągle twierdzi, ze za mało, ale po jakimś czasie idzie sie przezwyczaić
corpse bride - 27 Listopada 2007, 12:12
majonez można zmieszać z jogurtem i jest gites.
|
|
|