To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

dalambert - 16 Lutego 2010, 15:10

Ziuta napisał/a
Masz dość, chcesz odpocząć, to odstawiasz do hotelu na dwa tygodnie i spokój.

Albo rodzina ciebie - na rok :mrgreen:

hardgirl123 - 16 Lutego 2010, 17:09

corpse, mnie do dziś wypytują o dane ustawowo chronione a dotyczące znajomych :>
Virgo C. - 16 Lutego 2010, 18:29

Ziuta - ładuj się na Erasmusa i na pół roku miej z głowy rodzinę :)
Martva - 16 Lutego 2010, 18:44

Kurde, chciałam zrobić tacie niespodziewankę i znaleźć w sieci jego ulubiony dezodorant, którego stacjonarnie się nie da dostać, na allegro pustki, w porównywarkach cen 'produkt chwilowo niedostępny', w jednej drogerii stan magazynowy 101 sztuk i juz się ucieszyłam, ale przeczytałam chwilę później że to oszuści, więc chyba nie zaryzykuję.

Poza tym przesiedziałam trzy godziny z farbą na głowie i jak na mój gust to nie jest ani wiśnia, ani śliwka. cóż, zobaczymy jeszcze jutro :|

Martva - 18 Lutego 2010, 11:02

Wczoraj przywieźliśmy mamę ze szpitala, wcześniej na zakupach studiując etykietki serków twarogowych i kupując hektolitry soku marchewkowego i tony kisielu. Ale do zrobienia budyniu z marchwi ani tym bardziej z drobiu żadna siła mnie nie zmusi.
Wieczorem wpadła moja siostra, złapała trzy pomarańcze i kawałek polędwicy z datą ważności do dnia następnego i nie przyniosła mi Losta :(

Z plusów - obłędnie piękna pogoda. Temperatura lekko powyżej zera, słońce, cudnie.
Z minusów - jest już 18 lutego, a to późno. Efekt placebo Yazu trwał tylko miesiąc i dzień w dzień coś się tam dzieje, nie że boli jakoś bardzo, ale ewidentnie cos jest nie tak. I jeszcze zaczynam mieć głód endorfinowy, a nie bardzo widzę szanse na zaspokojenie go. Miewam też przyszłościowe myśli straszące pojęciami 'już nigdy' i 'już zawsze'. Uch.

corpse bride - 18 Lutego 2010, 11:32

jest powyżej zera, super. muszę wyjśc i pewnie się utopię na pierwszym skrzyżowaniu :|
Martva - 18 Lutego 2010, 12:14

Zabrałam aparat na psacer. Pies nie był zazdrosny, bo doskonalił technikę wsadzania okagańczonego ryjka w śnieg.
Ale w mieście pewnie jest mało sympatycznie, byłam we wtorek czy inny poniedziałek, pogoda piekna, na chodnikach breja, większość w ogóle pozastawiana bo śnieg i sople zrzucali z dachów.
Przeczytałam że dzień odśnieżania kosztuje miasto milion złotych.

jewgienij - 18 Lutego 2010, 12:37

Trzeba zebrać brygadę i zrobimy to za połowę ceny :)
Martva - 18 Lutego 2010, 12:38

Poczytałam Zasady przyznawania jednorazowych środków z Funduszu Pracy na podjęcie działalności gospodarczej i nie zrozumiałam z tego prawie nic. To nie wróży dobrze :/
Agi - 18 Lutego 2010, 13:36

Martva, czekam na pw tej sprawie.
ihan - 18 Lutego 2010, 15:02

Martva napisał/a
Z plusów - obłędnie piękna pogoda. Temperatura lekko powyżej zera, słońce, cudnie.

Dzisiaj? W Krakowie? :shock: Kurcze, chyba mam za dużo pracy, bo nawet słońca nie zauważyłam.

Martva - 18 Lutego 2010, 15:22

Agi, dzięki, ale ja się tam chyba będę musiała przejść, może sie do Ciebie odezwę na początku tygodnia, bo na razie to było straszne gdybanie. Przeczytałam jeszcze parę razy i trochę dotarło, najgorsze są fragmenty:
2. Wniosek kompletny i prawidłowo sporządzony o przyznanie bezrobotnemu jednorazowych środków z Funduszu Pracy na podjęcie działalności gospodarczej winien określać:

1.
kwotę wnioskowanych środków,
2.
rodzaj działalności gospodarczej, którą Bezrobotny zamierza podjąć,
3.
symbol podklasy rodzaju działalności określony zgodnie z Polską Klasyfikacją Działalności PKD.
4.
kalkulację kosztów związanych z podjęciem działalności jakie zostaną poniesione w okresie wydatkowania tj. w okresie od dnia zawarcia umowy do 30 dnia liczonego od dnia podjęcia działalności gospodarczej zgodnie z przeznaczeniem środków otrzymanych przez bezrobotnego oraz źródła ich finansowania,
5.
szczegółową specyfikację wydatków przeznaczonych w szczególności na zakup środków trwałych, urządzeń, maszyn, materiałów, towarów, materiałów reklamowych, pozyskanie lokalu oraz harmonogram wydatków w ramach wnioskowanych środków,
6.
proponowaną formę zabezpieczenia zwrotu środków,
7.
przewidywane efekty ekonomiczne prowadzenia działalności gospodarczej.


od 4 do 7. Skąd ja mam znać szczegóły przed podjęciem działalności? Nie mam pojęcia skąd brać cyferki. Uch. I strasznie kombinują z lokalami i takimi tam, ale chyba mogę dłubać te cholerne biżu w pokoju we własnym domu :/

ihan, no serio. Było ślicznie. Może jakieś fotki wrzucę, jak mi się bedzie chciało i jeśli coś wyszło.

Agi - 18 Lutego 2010, 16:29

Rzeczywiście, pojedź do urzędu i kompetentną osobę dopytaj o szczegóły.
Działalność możesz prowadzić w swoim lokalu, a jeśli dom jest własnością rodziców należy sporządzić umowę użyczenia na pokój, w którym będziesz miała pracownię. Resztę szczegółów omówimy, jak juz będziesz zdecydowana na złożenie wniosku.
to tylko tak groźnie wygląda.

Ozzborn - 18 Lutego 2010, 21:02

Agi napisał/a
pojedź do urzędu i kompetentną osobę dopytaj o szczegóły.

Dziwnie to wygląda w jednym zdaniu :lol:

corpse bride - 18 Lutego 2010, 21:04

o, proszę. czyli jak zakładam działalnośc gosp. to muszę mieć mój (notarialnie mój) lokal? o tym nie pomyślałam.

martva, co do kosztów to jest proste. policz, jakiej wartości produkty jestes w stanie zrobić w jednostce czasu (ja zapisuje od jakiegos czasu wszystko w excelu, z cenami), wyliczy ile by tego było, gdyby to był twój pełny etat. policz, na podstawie swoich cen, jakiej wartości materiał jest potrzebny na tę jednostke czasu. potem oblicz przykładową sprzedaż (dodasz symulację wzrostu po działaniach marketingowych). wiesz, wiadomo, że to wszystko jest gdybanie i nikt nie będzie wymagał, żebyś potem miała te same liczby. myślę, że możesz podeprzeć się wynikami finansowymi podobnych firm w regionie, co z kolei udostępnia urząd statystyczny. dasz radę.

edit: a osoby z urzędu mówią bardziej po ludzku, bo mi to samo powiedzieli jak pytalam, tylko łatwiejszym językiem. tylko są nieużyte i za bardzo tą wiedzą nie chcą się dzielić, więc musisz być twarda i mieć listę pytań szczegółowych, a nie 'jak to jest z tą kasą?' - bo tak zapytałam za pierwszym razem i odeszłam z niczym.

Agi - 18 Lutego 2010, 22:17

Ozzborn, mogę zrobić co najmniej takiego focha, jak Martva!
Pracuję w urzędzie gdzie są kompetentne osoby, a klienta nie traktuje się, jak natręta.
corpse bride napisał/a
o, proszę. czyli jak zakładam działalnośc gosp. to muszę mieć mój (notarialnie mój) lokal? o tym nie pomyślałam.

Wystarczy tytuł prawny do dysponowania lokalem, umowa najmu, dzierżawy, użyczenia, w zależności od sytuacji.

Martva - 19 Lutego 2010, 11:21

Chyba mam spóźnioną jesienną chandrę. Wczoraj zrobiłam czarno-żółte indiańskie kolczyki, 1,5 pary, ale mało pomogło. Ale to chyba jednak jest metoda żeby robić cokolwiek i zająć czymś ręce. Myśli nie zawsze się da.
Ozzborn - 19 Lutego 2010, 15:41

Agi, to zazdroszczę, bo u mnie to niektórzy nawet współpracownika traktują jak natręta :roll:
illianna - 19 Lutego 2010, 17:17

Martva napisał/a
Chyba mam spóźnioną jesienną chandrę.
no bardzo spóźniona, ale z tego chociaż dzieci nie ma ;P: a może ona jest już wiosenna?
Martva - 19 Lutego 2010, 23:35

Nie wierzę w wiosnę. Teraz pada deszcz, ptaszęta rano będą ćwierkać i w ogóle, a potem przyjdzie mróz i będzie strach wyjść z domu :|

Jej, dostałam właśnie takiego priva na naszej klasie, że mam nadzieję że mi naczynka krwionośne wytrzymają :oops: Od bardzobardzo dalekiego znajomego w sumie. O moich zdjęciach. Joooj.

Martva - 20 Lutego 2010, 09:03

Tajemnicze pismo z Urzędu Pracy okazało się PITem na 210,90 zł. Czyli szkolenie letnie. Jeśli to był mój jedyny oficjalny zarobek to nie muszę z tym nic robić?
merula - 20 Lutego 2010, 10:00

Musisz...
Martva - 20 Lutego 2010, 10:03

Znaczy się co?
Bo ojciec powiedział że mogę go zmiąć w kulkę i wywalić do kosza. A ja nie wiem.

merula - 20 Lutego 2010, 10:04

Wykazac dochód i poinformować, że mieści sie w kwocie wolnej od opodatkowania.
Czyli wypełnić PIT-a

Fidel-F2 - 20 Lutego 2010, 10:16

oj wydaje mi się, że jeśli nie osiągnęło sie jakiegoś pułapu (byc może właśnie wolnego od opodatkowania), to nie trzeba niczego wypełniać i niczego do US nosić, ojciec Martvej ma rację
corpse bride - 20 Lutego 2010, 11:31

moja siostra raz nie wypełniła, jak miała jakieś groszowe umowy i żyje. ale co to za życie?

a serio to nie dostaniesz jakiegoś zwrotu podatku za to? ja zawsze dostawałam jak wypełniałem te pity.

lucek - 20 Lutego 2010, 22:03

Jak się rozliczysz, to 30 pln zwrotu podatku dostaniesz, bo zaliczka zapewne została pobrana, a do kwoty 3091 złotych rocznie dochód nie jest opodatkowany.


l.

Martva - 22 Lutego 2010, 11:22

Muszę mu się przyjrzeć w takim razie.

Stoję sobie przed lustrem z t-shirtem w zębach i oglądam sobie brzuszek.
Tata: co się tak patrzysz na to swoje sadełko?
Ja (z przejęciem) a bo mam krzywo talię.
Tata: dlaczego krzywo?
Ja: no bo z jednej strony mam wyraźne wcięcie, a z drugiej nie.
Tata (bo obejrzeniu boków i tyłu): bo masz skoliozę, to dlatego.
Ja: o, jak fajnie. A dlaczego mi się zrobiła głębsza bruzda na kręgosłup? Obcięłam włosy i zauważyłam.
Tata: bo przytyłaś.
Ja: ale jak to przytyłam, jeszcze jesienią tak nie było i przecież regularnie ćwiczę!
Tata: Aha. W takim razie - bo schudłaś.

:lol:

Martva - 22 Lutego 2010, 16:15

Przełożyłam wycieczkę do UP o jeden dzień, bo znalazłam wątek o zakładaniu biżuteryjnej dg.
I kurde, to chyba nie ma sensu. Niby musiałabym wytrzymać tylko 12 miesięcy żeby nie zwracać ewentualnej dotacji, ale chyba musiałabym się gdzieś zatrudnić na czarno, żeby mieć z czego płacić ZUS i takie tam. Masakra.

dzejes - 22 Lutego 2010, 23:43

Przede wszystkim powinnaś zapytać kogoś, kto taką samodzielną DG prowadzi jak to tak naprawdę wygląda, bo jak czytam (no offence meant) niektóre porady na forum, to jeśli zbytnio ich posłuchasz, to się możesz nieźle zdziwić.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group