Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni
Agi - 1 Lutego 2010, 19:55
| Martva napisał/a | | może mnie nie zjedzą. |
Przynajmniej nie na jeden chaps
xan4 - 1 Lutego 2010, 20:01
No ,chyba, że tam mops pracuje
Martva - 1 Lutego 2010, 20:04
Nie straszcie
baranek - 1 Lutego 2010, 20:34
xan4, nie 'mops pracuje' tylko 'mopem pracuje'. a to może być groźniejsze.
Martva - 1 Lutego 2010, 20:42
To może ja jednak zostanę w domu i będę chodzić boso?
baranek - 1 Lutego 2010, 20:43
po domu? pewnie, że boso!
Martva - 1 Lutego 2010, 20:55
Ale zmarznę
corpse bride - 1 Lutego 2010, 22:54
baranek, dzięki za info! kilka razy widziałam tam fajne buty, ale nie było na półce mojego numeru, w drugim sklepie też nie i odchodziłam smutna. dobrze wiedzieć!
illianna - 2 Lutego 2010, 08:44
Tak na marginesie buty CCC są okropnie nietrwałe, moze oprócz Lasockiego, który jest w miarę, a na dodatek w CCC robia okropne problemy z reklamacją, ja osobiście mam złe doświadczenia i nie polecam.
baranek - 2 Lutego 2010, 09:00
kryste, jakie ja reklamacje przyjmowałem! reklamować można w ciągu dwóch lat. i są ludzie, którzy zapadają tydzień przed końcem terminu. i wymieniają na nowe. są nawet klienci, którzy przychodzą do dojczmana po wymianki. w marcu reklamują buty zimowe. reklamacja jest oczywiście uwzględniana, mogą wybrać nowe, wybierają wiosenne, potem zapadają po sandały [na tej samej zasadzie], potem jesienią po kamaszki i tak w kółko. bo część butów, niektóre marki, faktycznie nie jest najlepsza jakościowo. może dlatego kosztują 19 złotych. ale dla naprzykładu dojczmanowskie Victory nosiłem cztery lata i w końcu wyrzuciłem bo mi się znudziły.
illianna - 2 Lutego 2010, 09:08
moje kosztowały całkiem normalnie koło 70 zł za szpilki ze szmaty i kawałka dermy, obcas złamał się po 3 tygodniach, czyli jakiś czterech noszeniach, był to mój pierwszy złamany obacas w życiu, reklamowałam od razu, reklamacja nie została uwzględniona poniważ na drugim obcasie była rysa i biegły napisał, że w zwiazku z tym ten drugi urwałam, bo nie uważnie chodzę (na tym pierwszym rzecz jasna, ha, ha), na szpilakach chodzę od wielu lat i to prawie codziennie, obcasy owszem zdzieram, ale zwykle nie urywam,
szczerze mówiąc nie widzę niczego pozytywnego w tym sklepie, kilka innych butów też się rozpadło po miesiącu, na przykład pękła miękka gumowa podeszwa przez środek buta, ciekawe od czego, pewnie od nieostrożnego kucania,
jeżeli w ogóle reklamuję buty to tylko kiedy rozpadają sie w pierwszych trzech miesiacach, nigdy nie odkłądam tego na potem,
Fidel-F2 - 2 Lutego 2010, 09:22
| illianna napisał/a | | szczerze mówiąc nie widzę niczego pozytywnego w tym sklepie | troszkę znam tę firmę od środka, *beep* firma dla klientów i dla pracowników
baranek - 2 Lutego 2010, 09:26
ale o cecece mówicie? czy o dojczmanie? bo ja osobiście nie narzekam. zarobki nie powalają, ale wiedziałem jakie będą. imprezy dla pracowników robią. bony na święta dostałem. chociaż jestem na wychowawczym. wiedziałem na co się piszę. a że trzeba poginać z kartonami? cóż nie chciało się nosić teczki...
Fidel-F2 - 2 Lutego 2010, 09:28
o ccc, deichmanna też znam, akurat to jest firma w porządku
Martva - 2 Lutego 2010, 09:37
| illianna napisał/a | | szczerze mówiąc nie widzę niczego pozytywnego w tym sklepie, |
Ja widzę dwie pary butów które mi się podobają, tylko tyle i aż tyle a naprawdę jestem trudną klientką z obuwniczego punktu widzenia, nie podoba mi się nic (znaczy tak w 100%, zawsze znajduję coś na co kręcę nosem, bo wszystko byłoby super gdyby nie kształt noska/kształt obcasa/kolor/jakaś głupia klamerka/etc)
Bleh, pies obudził mnie o 5 rano, a kaszel juz nie pozwolił zasnąć. Nie lubię ich obu.
Martva - 2 Lutego 2010, 10:19
O, a jeszcze teraz rozwaliła mnie siostra. Miała się umówić do lekarza, dwa tygodnie temu wysłałam jej numer do przychodni. Wczoraj niewinnie zapytałam kiedy ma termin. A, wyleciało jej z głowy, jutro. No to pytam dziś. 'A nie możesz mi przypomnieć wieczorem np SMSem?'
Rany, czuję się przy niej prawie odpowiedzialna.
illianna - 2 Lutego 2010, 11:55
| baranek napisał/a | | ? bo ja osobiście nie narzekam. zarobki nie powalają, ale wiedziałem jakie będą. imprezy dla pracowników robią. bony na święta dostałem. | no nawet nie mów, jako kupujący tylko się bardziej zdenerwuję
| Fidel-F2 napisał/a | | deichmanna też znam, akurat to jest firma w porządku | dokładnie, zgadzam się
Agi - 2 Lutego 2010, 12:06
illianna, ale baranek nie pracuje w ccc
Ponieważ naśnieżyło i do moich niskich botków nabierałam sobie lodowatej brei, zdecydowałam się na kupno wysokich kozaczków typu oficerki. Czarne, skórzane z Caprice, na razie jestem bardzo zadowolona. Cena trochę bolała, ale liczę, że przetrwają więcej niż jedną zimę.
corpse bride - 2 Lutego 2010, 14:33
jedne z moich ulubionych szpilek są z ccc. i o dziwo mam je od kilku lat, nie chodzę w nich codziennie, ale są zaskakująco wygodne i pomimo, że to nie skóra, to są fajne.
baranek, dzięki za info o możliwościach reklamowania w daiśmanie jako typ aspołeczny pewnie bym nigdy nie zapytała.
baranek - 2 Lutego 2010, 14:36
dojczman w Austrii przyjmuje do reklamacji wszelkie buty. obojętnie jakiej firmy. taka promocja. podobno Polacy z całymi walizkami się zjeżdżają. tak słyszałem.
Martva - 2 Lutego 2010, 18:04
Spędziłam straszną ilość czasu jeżdżąc po mieście (aż się boję jak mój kaszel się zemści nocą). Już w trzecim CCC dziewczę sprawdziło mi dostępność butów, a raczej niedostępność. Bo to już resztki, bo były od dawna i się wyprzedały. Dlaczego ja ich wcześniej nie zauważyłam? No dlaczego?
<idzie szlochać do kąta>
Kupiłam sobie hormonki w zadowalającej cenie 39.99/opakowanie (wczoraj pytałam po różnych aptekach i rekord to było 47, wow). Wysłałam kolczyki. Wczoraj tez wysłałam kolczyki, a właśnie znalazłam w skrzynce maila z galerii że złożono zamówienie, tylko jeszcze nieopłacone. Nieźle. Całkiem mi się podobywuje.
ilcattivo13 - 2 Lutego 2010, 19:15
Martva - sprawdź ceny leków w aptekach Caritasu, ew. innych pro-kościelnych. Prawie zawsze mają ceny jeszcze niższe niż w dużych sieciach aptekarskich. Czasami trzeba poczekać dzień aż ściągną lek, gdy go nie ma, ale pod względem cen nikt ich nie pobije. I zawsze dają gratisy (witaminy/leki przeciwbólowe/przeciwgrypowe/zioła)
edit: literoofki
Martva - 2 Lutego 2010, 19:21
To jest na tyle nowy lek, że on dużo taniej niż kupiłam to nie będzie. Szukałam w sieci informacji o cenach, i tak nie jest źle bo jak wchodził na polski rynek to trzeba było bulić koło pół stówki za opakowanie, a bywało że po sześć.
W jednej taniej aptece płaciłam tyle samo co dziś (z jakąś kilkuprocentową zniżką), wczoraj pytałam w innej tez taniej i tez było 39 z groszami. Powiedzmy że złotówka na opakowaniu nie robi mi różnicy, ale siedem już tak.
EDIT: w sumie nie wiem czy w Krk są apteki Caritasu, a jak są, to czy akurat tabletki antykoncepcyjne miewają w promocjach
ilcattivo13 - 2 Lutego 2010, 19:25
W suwalskiej mają leki antykoncepcyjne, bo siostra szwagra kupowała. Prezerwatywy też można w niej kupić
Martva - 2 Lutego 2010, 19:30
O jaaa, zbereźnicy (powiedziała martva biorąca tabletki antykoncepcyjne jako lekarstwo )
ilcattivo13 - 2 Lutego 2010, 19:32
I chyba do kościoła w ogóle nie chodzą ...
Martva - 2 Lutego 2010, 19:34
Właściciele tej apteki?
ilcattivo13 - 2 Lutego 2010, 19:36
ehe
Kasiek - 2 Lutego 2010, 20:48
Martva, cuda dziergasz. Ja chyba nie trafiłam na tak równe koraliki... bo indiańskie mi nie wychodzą równe. CUDA!!!
A przy okazji - nie znasz kogoś kto potrzebowałby Antośki turkusowej i Confetti czarnego straplessa w rozmiarze 30F? Sporo taniej niż w sklepie?
corpse bride - 2 Lutego 2010, 20:50
ha, widzę na n-k, że sprzedajesz. wydaje mi się, że ludzie nie lubią licytować (ja nie lubię) jeśli jest 'od złotówki', ale jest cena minimalna. bo to znaczy, że nie jest od złotówki i nie wiadomo nawet, czy mnie stać, czy nie, więc po co sobie głowę zawracać?
staniki ładne, ale nie mój rozmiar.
|
|
|