To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Sapkowski

Luc du Lac - 2 Października 2014, 12:32

hrabek napisał/a
A po trzecie, seriously? No mistrzostwo grafiki - miecz z czachą, w tle jakaś odczapowa chmurka, wszystko na białym tle. Spoko.


czepiasz się okładki SuperNowej
seriously?


hrabek - 2 Października 2014, 13:36

Rozmawiamy o okładkach Supernowej, a nie o najgorszych okładkach w ogóle.
charande - 2 Października 2014, 14:17

O, gdzieś w domu mam ten stary zbiorek! :) Kupiłam x lat temu na taniej książce.
Luc du Lac - 2 Października 2014, 14:17

nie wiem, ogólnie byłem przekonany że okładka z tym mieczem była 1 książką Sapka w SN

i jako taka - nie była taka zła (jak na okładki SN)

charande - 2 Października 2014, 14:24

Stare okładki Supernowej do "Ostatniego życzenia" i "Miecza przeznaczenia" to akurat jeszcze w miarę ujdą. Naprawdę ohydne IMO są te do "Czasu pogardy" (owadzi jeździec) i "Chrztu ognia" (baba w czerwonym zawoju strzelająca z łuku).
merula - 3 Października 2014, 00:33

charande napisał/a
O, gdzieś w domu mam ten stary zbiorek!


tez go mam

Luc du Lac - 3 Października 2014, 08:20

hrabek napisał/a
Luc du Lac napisał/a
raczej miałem na myśli tą:


Po drugie, to był akurat drugi tom. A po trzecie, seriously? No mistrzostwo grafiki - miecz z czachą, w tle jakaś odczapowa chmurka, wszystko na białym tle. Spoko.


sprawdziłem - jednak się nie pomyliłem, to był pierwszy tom opowiadań Sapka wydany przez SN, jaszczurka była później, tak samo jak oficjalna tomologia
i owszem - jak na tamte czasy ta okładka nie była zła

- tutaj trochę bardziej efektowna (bez tego politycznego szajsu)

hrabek - 3 Października 2014, 08:30

A gdzie sprawdziłeś? Bo wszystkie serwisy, które ja paczałem pokazują Ostatnie Życzenie jako wcześniej wydany.
thinspoon - 3 Października 2014, 08:36

hrabek, chyba jednak nie masz racji. Miecz przeznaczenia - 1992, Ostatnie życzenie - 93.
hrabek - 3 Października 2014, 08:41

Oficjalna strona Sapkowskiego mówi, że 1993. Sapkowski-zone tak samo. O wikipedii nie wspominam, bo powiecie, że wikipedia kłamie.
Ale mniejsza, obojętnie, które było pierwsze, to i tak obie okładki są ohydne. I nie są to jedyne dwie książki wydane w Polsce w 1993, więc było z czym porównywać nawet wtedy i już wtedy były paskudne, a dookoła było mnóstwo ładniejszych.

Luc du Lac - 3 Października 2014, 09:21



dyskutowałbym o "ładności" okładek z tamtych czasów....
wyszło wtedy sporo "potworków" - Amber jedynie inwestował w okładki uznanych malarzy/grafików (Foss, Vallejo), PhantomPress szedł po taniości i miewał niezłe okładki wśród ogólnej słabizny - podobnie jak CIA-Books-Svaro, Rebis to w ogóle było dno, a pomniejsze oficyny orbitowały właśnie w klimatach Rebisu - i właśnie superNowa jako wówczas pomniejsza oficyna (przynajmniej na rynku fantastyki) ze swoją okładką do MieczaP. sytuowała się w jakiejś średniej+ ówczesnych okładek - przynajmniej nie było na niej żadnych dziwolągów.
Proste. Miecz. Czacha. Fantasy

Matrim - 4 Października 2014, 22:40

Luc du Lac napisał/a
i miewał niezłe okładki wśród ogólnej słabizny - podobnie jak CIA-Books-Svaro

Czego dowodem "Władca pierścieni".
Spoiler:

W tych trzech jestem ślepo zakochany. Tak na marginesie :)

I z tych samych powodów do supernowych okładek wiedźminowych też nie mam zastrzeżeń: obrazki obrazkami, ale te białe okładki, to jest "mój wiedźmin". Takim go poznałem, taki dla mnie jest prawdziwy, a nie te graficznie przebogacone reedycje (o grafikach z gier nie wspominając).

Witchma - 21 Października 2014, 15:49

Tu można wszystkie z bliska obejrzeć. Ja wiem... "Krew elfów" ma coś w sobie.
dalambert - 21 Października 2014, 21:04

Mogło być gorzej :wink:
Chal-Chenet - 22 Października 2014, 12:44

+1
Nie jest tragicznie.

ihan - 22 Listopada 2014, 20:28

Wiem, że czepialstwo i każdy ma swoje indywidualne upiory, ale nigdzie, nigdy żadna wersja Płotki nie była siwa. Chyba, że już całkiem moją pamięć mole zeżarły.
charande - 25 Listopada 2014, 12:43

Po półrocznej przerwie dokończyłam wreszcie Sezon burz.

Wrażenia mieszane mocno. Od strony technicznej napisane jest to naprawdę rewelacyjnie. Realia, dialogi, opisy walk - jak zawsze super (szczególnie spodobała mi się scena wbijania nowych słupów granicznych oraz opis aukcji w domu Borsodych). Co do minusów - w paru miejscach mocno zgrzytnął mi humor niskiej klasy (m.in. nieszczęsne pierdzące strażniczki, opowieść o relikwiach proroka Lebiody oraz piosenka o krasnoludach machających ch*jami). Ale problem zasadniczy był jeden: totalny brak emocjonalnego zaangażowania w lekturę. To, co będzie się działo z wiedźminem i jego mieczami, było mi skrajnie obojętne. Jeśli budzącymi najwięcej sympatii i zainteresowania postaciami w książce są bohaterowie trzecioplanowi - Addario Bach, Frans Torquil i babka zielarka - to nie jest dobrze.

Życie osobiste Geralta zaczyna się już zamieniać w autoparodię - czy naprawdę każda czarodziejka, jaką ten facet spotka, musi mu tego samego dnia wskoczyć do łóżka?

Nimue wstawiona ni przypiął ni przyłatał, chyba tylko jako łącznik z sagą. Za to ładne cameo appearance ma pod koniec Yennefer. Ze "starej gwardii" zabrakło jeszcze tylko matki Nenneke.

Czy ktoś mądrzejszy ode mnie może mi wyjaśnić, kto i w jakim celu

Spoiler:


Kapituła czarodziejów? Załapałam jedynie, że Koral coś wie na ten temat. Przez to, że akcja dzieje się na kilku planach czasowych, a ja czytałam pierwszą połowę książki siedem miesięcy temu, chyba umknęło mi coś kluczowego, a nie mam ochoty czytać jeszcze raz :roll:

nureczka - 25 Listopada 2014, 12:52

charande napisał/a
Czy ktoś mądrzejszy ode mnie może mi wyjaśnić, kto i w jakim celu

kto - autor
cel - dla zwiększenia efektu dramatycznego oraz dlatego, że to fajna scena na koniec :mrgreen:

A serio, to też nie wiem.

Melfka - 25 Listopada 2014, 12:58

charande napisał/a
Czy ktoś mądrzejszy ode mnie może mi wyjaśnić, kto i w jakim celu

Czytałam ponad pół roku temu, ale wydawało mi się, że:
Spoiler:

Ale może chronologia mi się pomieszała.

Godzilla - 25 Listopada 2014, 13:00

Pavetta jak Pavetta, ale Duny to chyba sobie jeszcze pożył. A nawet sporo narozrabiał.
charande - 25 Listopada 2014, 13:31

Melfka - o, na to nie wpadłam, ciekawe! Ale w Wieży jaskółki Crach an Craite mówi, że wielki sztorm wybucha za każdym razem, gdy umrze któraś z potomkiń Riannon, więc nie wiem, czy byłby sens budować miasto w miejscu, gdzie co kilkadziesiąt lat może je zmieść tsunami (już abstrahując od tego, że sztorm powinien chyba być najsilniejszy przy brzegach Cintry, a Kerack leży od Cintry dość daleko).

Ja zostałam z silnym wrażeniem, że przegapiłam coś, co jest wyjaśnione w książce - gdzieś w tych wszystkich intrygach między synami Belohuna a czarodziejami. Bo

Spoiler:


Ale może się mylę.

Witchma - 25 Listopada 2014, 13:33

Wiecie co? Ja tego sztormu w ogóle nie pamiętam. Nie wiem, czy to źle świadczy o mnie, czy o książce :D
Godzilla - 25 Listopada 2014, 13:43

Pochłonęłam opowiadania wiedźmińskie, pochłonęłam (choć już z nieco większym oporem) powieść, a Sezon przeczytałam, zostawiłam, i tylko zastanawiałam się "po co to". Pamiętam scenę sztormu, i to, że w sumie cała ta historia była mi kompletnie obojętna.
Fidel-F2 - 25 Listopada 2014, 13:44

a mnie nie przyszło do głowy zastanawiać się czy może on mieć głębszy sens tudzięż mocniejsze umocowanie ( ;P: ), Sezon burz należy czytać tak jak się ogląda sitcomy
charande - 25 Listopada 2014, 13:55

No cóż, mnie się Sezon... podobał zdecydowanie bardziej niż Pani jeziora, a to już jakiś plus.
Stormbringer - 25 Listopada 2014, 14:05

Mnie też się Sezon podobał, choć żeby sensownie porównywać go z Sagą, musiałbym sobie to i owo odświeżyć. W każdym razie jestem na tak, i nawet tsunami pamiętam. ;) Generalnie książka się bardzo przyjemnie rozkręciła - szkielet fabularny może nie powala, ale jako zbieranina dobrze napisanych epizodów jest to rzecz warta uwagi i wcale klimatyczna.
charande - 25 Listopada 2014, 14:18

Akurat konstrukcja to mi tam przeszkadzała najmniej, lubię takie formy pośrednie między powieścią a zbiorem opowiadań. Gorzej, że te oddzielne pomniejsze historie były średnio wciągające i średnio angażujące (chociaż napisane naprawdę świetnie).
Melfka - 25 Listopada 2014, 15:32

charande napisał/a
No cóż, mnie się Sezon... podobał zdecydowanie bardziej niż Pani jeziora, a to już jakiś plus.

Musiałabym sobie "Panią jeziora" odświeżyć (czyli zainwestować w ebooki), ale pamiętam, że "za młodu" mi się nawet podobała - przynajmniej różne nie-wiedźmińskie wątki.

charande - 25 Listopada 2014, 16:44

Dla mnie tam jest za dużo tych wszystkich postmodernistycznych grzybów w barszcz. Jakby ktoś nie przymierzając wrzucił do bigosu pokrojone banany, krewetki i tort czekoladowy.
Witchma - 27 Listopada 2014, 09:56

Opowiadania w ebooku wreszcie są.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group