To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - W hołdzie Robertowi E. Howardowi - konkurs literacki - final

Gustaw G.Garuga - 15 Grudnia 2007, 18:20

Od pisania lyteratury, a nie notek jakichś wydumanych.
mistique - 15 Grudnia 2007, 18:20

gorat napisał/a
A pisarz to od czego jest, jak nie wywijania się?

E... pisania?

MrMorgenstern - 15 Grudnia 2007, 22:58

Gustaw G.Garuga napisał/a
Osobiście wolałbym nie pisać notki o swojej przygodzie z Conanem :?



Juz jakies bunty :D

Anko - 16 Grudnia 2007, 09:21

NURS napisał/a
pracenad pierwszym tomem rozpoczną się ok 10-15 stycznia. zakonczenie do marca. szykujcie się na ostrą jazdę.
Ja mam tylko nadzieję, że do maja książkę będzie można kupić. :?: :roll:
Gustaw G.Garuga napisał/a
Osobiście wolałbym nie pisać notki o swojej przygodzie z Conanem :?
Ja też nie, bo nie ma o czym gadać właściwie. ;)
MrMorgenstern - 22 Grudnia 2007, 00:07

I jak tam, redagujecie Wasze teksty? 8)
Tequilla - 22 Grudnia 2007, 17:39

nie mamy inne zajęcia, powstał pomysł napisana wspólnie powieści Conanowskiej. Każdy pisze jeden rozdział, a potem splatamy wszystkie wątki. Takie combo trochę to, trochę tamto. :D

A na powaznie, czekam niecierpliwie na radakcję. I trochę się boję... :)

MrMorgenstern - 22 Grudnia 2007, 17:44

Poprawiajcie, poprawiajcie, żeby kiszki nie było! Wszak to będzie w hołdzie samemu Howardowi! :evil: :twisted:


(Moze się powtarzam, ale lubię z batem stac. Zwłaszcza jeśli chodzi o szczytną ideę) :twisted: :twisted: :twisted:

gorat - 25 Grudnia 2007, 11:34

Tylko żebyś jeszcze sam siebie...
MSPANC

MrMorgenstern - 25 Grudnia 2007, 13:16

gorat, ja ostro prauję! :evil: I gdybym w konkursie miał poprawiać, żyły bym se wypruł! :twisted:
jewgienij - 4 Stycznia 2008, 11:50

Ale to nie jest tak, że im się więcej nad tekstem pracuje tym ten tekst będzie lepszy. Z tego, co pamiętam, istnieje coś takiego jak prawo zmniejszających się przychodów. Może nie warto wypruwać żył dla jednej czy dwóch kosmetycznych poprawek, tylko robić już coś innego?
Kruk Siwy - 4 Stycznia 2008, 11:56

Trzeba sobie powiedzieć - ręce precz od obrazu. Bo inaczej można bez końca a afekt będzie coraz gorszy a nie lepszy...
Gustaw G.Garuga - 4 Stycznia 2008, 11:57

Zgadzam się z doświadczeńszymi autorami :)
mistique - 4 Stycznia 2008, 13:41

Kruk Siwy napisał/a
Trzeba sobie powiedzieć - ręce precz od obrazu.

No na pewno, ale trzeba też wiedzieć w którym momencie, za wcześnie jest chyba równie źle jak za późno. Bułhakow "Mistrza i Małgorzatę" pisał na nowo siedem razy i efekt końcowy chyba jest zadowalający?

jewgienij - 4 Stycznia 2008, 15:19

Ale jest mała różnica między Dziełem Życia, a opowiadaniem pisanym na termin ;P:
mistique - 4 Stycznia 2008, 15:35

Cytat
Ale jest mała różnica między Dziełem Życia, a opowiadaniem pisanym na termin ;P:

Co nie zmienia faktu, że do pewnego momentu poprawki są na lepsze, a od pewnego już na gorsze. Bo sugerujecie wyżej, że poprawianie to tylko na gorsze.

jewgienij - 4 Stycznia 2008, 15:51

Źle nas zrozumiałaś :x
mistique - 4 Stycznia 2008, 15:53

I to jest powód, by się na mnie złościć?
Gustaw G.Garuga - 4 Stycznia 2008, 17:47

Bułhakow poprawiał MiM do śmierci i gdyby życia starczyło, poprawiałby pewnie dalej, a tymczasem i ta 'niedopieszczona' wersja uznawana jest za arcydzieło. Poteoretyzujmy - może już i któraś z wcześniejszych wersji była wystarczająco dobra i Bułhakow mógł był napisać kolejne arcydzieło, gdyby nie ten brak umiejętności powiedzenia sobie "dość"?

To, że za mało poprawek jest be, to truizm, zaś jewgienij i Kruk wyłuszczyli IMO jasno, że zbyt wiele poprawek też nie jest cacy, a nie, że poprawki jako takie są be. Przeczytaj te posty jeszcze raz mistique, a zobaczysz, że nie ma się o co spierać :)

mistique - 4 Stycznia 2008, 18:26

Gustaw G.Garuga, strasznie trudno mi sobie wyobrazić dzieło zniszczone kolejnymi poprawkami. Poteoretyzujmy inaczej - może kolejna wersja MiM byłaby jeszcze lepsza? Teoretyzujemy sobie trochę, ale wątek i wypowiedzi jewgienija i Kruka dotyczyły konkretnego przypadku i jakoś trudno mi uwierzyć, że w przypadku opowiadań pisanych na konkurs, na termin rzeczywiście nadszedł już czas, gdy zmiany mogą być już tylko na gorsze.

A, jeszcze jedno:
jewgienij napisał/a
Ale jest mała różnica między Dziełem Życia, a opowiadaniem pisanym na termin ;P:


Czy na ten konkurs nie mogło powstać coś, co było Dziełem Życia jakiegoś konkretnego autora? Trochę żartuję teraz, wiem, że był termin i w ogóle, ale tak na serio - mam wrażenie, że nawet wśród autorów, którzy konkurs wygrali panuje podejście szalenie lekceważące do konkursu. Nie chodzi mi absolutnie o to, że wasze opowiadania są niedopracowane, ale że nie są tak ważne jak opowiadania, które zwykle piszecie. Oczywiście to nic złego, ale jestem ciekawa, czy mylę się?

Gustaw G.Garuga - 4 Stycznia 2008, 18:39

Mylisz się. I myślę, że warto zaufać takim starym wyjadaczom, jak Kruk Siwy, jeśli ostrzegają przed poprawkami bez końca. Kiedyś trzeba siąść do nowego tekstu, a nie ciągle cyzelować stary. No chyba, że ktoś chce zostać autorem jednego tekstu. Wydanego pośmiertnie :wink:
jewgienij - 4 Stycznia 2008, 19:25

Gustaw G.Garuga napisał/a
(...)Myślę, że warto zaufać takim starym wyjadaczom, jak Kruk Siwy(...)


Natychmiast przypomina mi się komentator sportowy, który o pewnym zasłużonym siatkarzu rzekł: "Stary wyjadacz parkietów" :D

Mistique: Jasna sprawa, że pisanie polega przede wszystkim na poprawianiu. Ale w końcu trzeba przestać poprawiać dany tekst, żeby można było zacząć poprawiać następny. To, co nie wyszło w opowiadaniu A, starasz się polepszyć w opku B. Inaczej będzie jak z tym gościem z "Dżumy" Camusa, który bez końca szlifował pierwsze zdanie.

MrMorgenstern - 4 Stycznia 2008, 21:59

Sprzeczne wypowiedzi widzę :) Najpierw mówili, że tak mało czasu na poprawianie, teraz mówią, że już, już, wystarczy :D Trochę czasu macie, redaktorów z Fabryki Słów do pomocy macie, tylko chęci trzeba. I samozaparcia :lol:


Nie ma co tracić nadziei już przed wydrukowaniem anto! Trzymajcie się! Jewgienij: be strong! 8)

jewgienij - 4 Stycznia 2008, 22:23

Ja się trzymam mocno, ale dzięki Mr Morgenstern.
Gustaw G.Garuga - 4 Stycznia 2008, 22:34

[tu była skrząca się dowcipem błyskotliwa replika, ale doszedłem do wniosku, że skoro rzeczowe wytłumaczenie nie naświetliło sprawy, to sarkazm tym bardziej nie pomoże :mrgreen: ]
Kruk Siwy - 5 Stycznia 2008, 14:22

mistique, jako stary wyjadacz parkietu... tfu bojów tfurczych mogę Ci powiedzieć jedno - po pewnej ilości poprawek tekst traci świeżość, jest wymuszony, po prostu "przepracowany". A i tak idealny nie będzie nigdy. Redaktor - zawsze coś znajdzie.
Oczywiście to sprawa mocno subiektywna kiedy dać sobie spokój z poprawkami i każdy musi to ocenić indywidualnie.
Przykład Bułhakowa jest o tyle nietrafny że to geniusz... sorry jeżeli kogoś urażę ale wśród nas geniuszy jakoś nie widzę...

jewgienij - 5 Stycznia 2008, 15:27

Jest za to jeden Eugeniusz :lol:
Gustaw G.Garuga - 17 Stycznia 2008, 21:01

Mielą młyny wydawnicze? Na stronie FS w Zapowiedziach na razie głucho.
Hubert - 17 Stycznia 2008, 21:17

Kurde, chciałem o to samo zapytać, znaczy - kiedy będzie jakiś oficjalny anons czy coś w ten deseń :)
mistique - 18 Stycznia 2008, 17:31

Tak sobie wyciągnę na wierzch temat, dołączając się do pytania poprzedników.
NURS - 18 Stycznia 2008, 17:38

dzisiaj tom pierwszy trafil w komplecie do Fabryki. Czyli zaczyna się część redakcyjno-produkcyjna.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group