To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

Ozzborn - 31 Grudnia 2009, 10:46

Ale mógł w tym czasie czytać co innego. Ja zawsze czytam równolegle co najmniej 2-3 książki :P

nureczka napisał/a
PS. Jak tam nadrabianie braków z rosyjskiego?

Doskonale tak samo jak wtedy kiedy wspominałem o nim ostatnio ;P:

Martva - 31 Grudnia 2009, 11:17

illianna napisał/a
liczba kupionych staników zero,


Nie wiem ile kupiłam, wolę nie liczyć ;)

illianna napisał/a
ale z drugiej strony liceum i całe studia biegałam bez,


Ja w. Ale ich nie lubiłam, bo mi było niezbyt wygodnie, często zdejmowałam po powrocie do domu. No ale cóż, byłam szczuplejsza niż teraz, a nosiłam obwody 75, to dziwnym nie jest.

Wiecie co mnie przeraża z książkami? Że ja 42, nureczka masę, każdy tu sporo czyta, a statystyczny Polak jedną. Czyli zawyżamy średnią masakrycznie.

Martva - 31 Grudnia 2009, 11:50

Odgrzebałam moje postanowienia noworoczne na innym forumie.
Cytat
Kurczę, nie będę obiecywać, bo z obietnic nic nie wyjdzie. Ale postaram się:

Bardzo typowe ;P:

Cytat
- prowadzić jakieś życie pozakomputerowe

Nooo, wychodzę raz na tydzień/dwa z forumowiczami, to się liczy?

Cytat
-zrobić coś z fałdkami okołotaliowymi (może zmigrują na podeszwy stóp, jak będę
masować?)

Taaaa... To jedno z tych postanowień, które przechodzą na następny rok, jak zwykle.

Cytat
-pozbyć się niepasujących staników

To się udało, wprawdzie potem mi się zdarzyło kilka innych niepasujących, ale też się pozbędę.

Cytat
-dostać się do jakiejś galerii z biżuterią i rozkręcić sprzedaż (o założeniu
firmy przestaję myśleć poważnie przez najbliższe trochę)

Jestem w galerii, sprzedaż grudniowa całkiem nieźle wyszła (znaczy nadal nie są to pieniądze które mogłyby mnie zachęcić do legalizacji interesu, ale lepsze to niż para kolczyków na dwa miesiące. Mam plany na 2-3 kolekcje jeszcze, potem zobaczymy.

Cytat
-zapisać się na _jakiś_ kurs w celu nabycia _jakichś_ umiejętności.

UP mnie wysłał. Wiem że jak się pisze CV, to nie należy podawać adresu e-mailowego typu 'martvunia@buziaczek.pl'. Ale w sumie wcześniej też to wiedziałam ;P:

Cytat
-nauczyć się szyć, żeby móc przynajmniej samej skracać spódnice.

Tu nadal nic :(

Cytat
-przestać się opychać wieczorem.

Tu lepiej, zdarza mi się wieczorne obżarstwo, ale rzadziej.

Cytat
-odkochać się, emocje związane z chorym uczuciem do strasznego drania robią mi
bardzo, ale to bardzo niedobrze w głowę.

Tu żadnych zmian. A jeśli, to na gorsze.

Cytat
A, i może: zacząć pisać coś więcej niż tysiące postów na dziesiątkach forów. Ale
podkreślam, może.

Jeśli dobrze liczę, popełniłam w tym roku trzy szorty. Czy szorty się liczą jako posty? ;)

lucek - 31 Grudnia 2009, 14:21

Martva napisał/a

Wiecie co mnie przeraża z książkami? Że ja 42, nureczka masę, każdy tu sporo czyta, a statystyczny Polak jedną. Czyli zawyżamy średnią masakrycznie.


Luzik, ja książek nie czytam, palę nimi w piecu za to - czyli mam ujemne i Was wyrównuję ;-)


l.

joe_cool - 31 Grudnia 2009, 16:55

SithLady napisał/a
A próbowałaś na Strońskiej?

Na Strońską mam zupełnie i kompletnie nie po drodze... Nawet nie wiem, co tam jeździ z komunikacji miejskiej...

Martva - 2 Stycznia 2010, 11:53

Wow, właśnie się zggadałam z guru - Marisellą i dostałam instrukcję zastosowania instrukcji w praktyce. Co oznacza że jutro trzeba się ubrać, zabrać biżu w garść i pójść focić na zewnętrze. Brrrr. Choooociaż, może okno od południa ujdzie? ;P:
Martva - 3 Stycznia 2010, 11:23

Postanowiłam odśnieżyć kawałek podjazdu. Jak skończyłam, to uznałam że może jeszcze przed furtką. Jak przed furtką, to ulicę też by wypadało. No i właściwie sąsiedzi mają tak głupio przed bramą, od mojej strony odśniezone, od drugiej też, to może im zgarnąć... No i drugą nitkę podjazdu, i tę pierwszą tak bardziej. I właściwie placyk parkingowy na górze też.
Bo przybyło mi trochę po świętach i potrzebuję ruchu, wiecie ;) To pomachałam łopatą. A potem przez kwadrans nie mogłam wyprostować palców, myślałam że ramiona, albo kręgosłup, a tu palce :D

Zaczęłam kolekcję plecionych naszyjników... szyć? Nawlekać? Tworzyć w każdym razie. Zrobiłam dwa, jeden muszę spruć i zacząć od nowa, bo w jednym miejscu jest 11 koralików zamiast 10 i całość się przez to źle układa :(

Gwynhwar - 3 Stycznia 2010, 13:38

Martva, mam dwa pytania:

Uno: Czy będziesz na Pyrkonie?

Drugie uno: Czy masz w repertuarze kolczyki z jaspisem (zielonym, lub brązowym)?

Martva - 3 Stycznia 2010, 13:45

Gwynhwar napisał/a
Uno: Czy będziesz na Pyrkonie?


Nie wiem :)

Gwynhwar napisał/a
Drugie uno: Czy masz w repertuarze kolczyki z jaspisem (zielonym, lub brązowym)?


Hmmm. Nie. Ale mogę odpowiedzieć: jeszcze nie ;)

Poważnie, nie mam pojęcia co z Pyrkonem, gdyż albowiem to przyszłość bardzo odległa, nie wiem czy będę miała zdrowie, kasę i czas (bo a nuż się jakaś praca trafi, a żeby dojechać do Posen trzeba się wyrwać z krk o siódmej rano). Jednak jeśli pojadę, to biżu-pudełko pojedzie ze mną :)

Gwynhwar - 3 Stycznia 2010, 13:46

A czy biżu-pudełko może przemyśleć zatrudnienie zielonego jaspisu? o.o'

Zachciało mi sie czegoś w tym stylu:


Martva - 3 Stycznia 2010, 14:02

Może przemyśleć, jak właścicielka jakieś upoluje :) Miałam podobne kolczyki z czegoś co być może było jaspisem, ale kremowym w czarnoszare łatki (nie dalmatyński, jakiś inny, ale jaspisów jest jak psów ;) )
Będę pamiętać robiąc zakupy, może coś trafię :)

Gwynhwar - 3 Stycznia 2010, 14:12

Dziękować!
Martva - 3 Stycznia 2010, 14:21

Na razie nie ma za co ;)

Od rana czekamy na ojca. Koło siódmej chyba musiał być na lotnisku w Bristolu, na szczęście dojechał i lotnisko działało (a bał się że nie, bo zapowiadali ogromną katastrofę naturalną w postaci opadów śniegu), wystartowali z poślizgiem chyba 40minut, a potem mieli międzylądowanie we Frankfurcie z powodu zawału na pokładzie. I nawet nie wiem czy wylecieli z tego Frankfurtu czy nie, strona Balic upiera się że samolot jest 'opóźniony 14.00', ehh.

Godzilla - 3 Stycznia 2010, 14:52

Dawno temu mój tata wrócił ucieszony niezmiernie z Dworca Centralnego, bo usłyszał tam zapowiedź, że Pociąg Przyjaźni (dla młodszych użyszkodników - słynny pociąg międzynarodowy kursujący do Moskwy) przyjedzie opóźniony o 900 minut.
Martva - 3 Stycznia 2010, 16:34

Jednak się udało, chyba trzy godziny spóźnienia, ale ważne że wylądował :)

Dostałam fantastyczny kubek w dalmatyńczyki oraz pięć staników, z których dwa kocham, trzeci kocham ale się nie mieszczę, czwarty jest dziwny a piąty dziwniejszy.

May - 3 Stycznia 2010, 22:14

Martva, prosze o szczegoly stanikowe, tak na przyszlosc
Martva - 3 Stycznia 2010, 22:15

W jakim sensie szczegóły?
May - 3 Stycznia 2010, 22:32

Martva, no ktore, co i jak
Owce kochasz?

Martva - 3 Stycznia 2010, 22:51

Kocham Silka, za kolor i bycie Silkiem. Mimo że krawędź odstaje. Jak to w Silkach.
I to srebrne, bo jest ładne, wprawdzie minimalnie bułkuje, ale znośnie.
Owce kocham ale są za małe (gąbka w dolnej części wypycha mi pierś zbyt do góry, dzięki czemu miska się wrzyna, naprawdę nie rozumiem po co tam ładowali tyle gąbki, przy równomiernym usztywnieniu nie byłoby problemu.
Ten z falbanką leży bardzo ładnie, chyba lepiej niż czarny Silk bardzo podobny w kroju - ale nijak nie rozumiem po co mu ta falbanka ;)
Ten z koronką jest dziwny, głównie jeśli chodzi o design - jakby był cały w tej koronce albo nie miał jej w ogóle, to byłby fajniejszy. A tak ni pies, ni wydra. Bardzo wypycha do góry i do przodu, co skutkuje fajnym dekoltem, ale ten design...

Poza tym nieodmiennie kocham Rouched Ribbony, piękny i ścisły jak szlag. Ale chcę już chyba tylko czarnego, czerwonego i białego; i białego może sobie upoluję we własnym zakresie.

Martva - 4 Stycznia 2010, 10:50

Wyszłam na psacer w czapce i trzy razy samochody zwalniały, a kierowcy się przyglądali :D

A poza tym wściekła jestem, słońce wyszło, światło jak marzenie, to co? siadły mi baterie, a dwa pozostałe komplety nie działają, nie wiem czy ze starości czy z rozładowania. Uż, ale jestem zła.

Adanedhel - 4 Stycznia 2010, 11:04

No, jeśli wyszłaś w samej czapce to chyba nie dziwne ;)
Martva - 4 Stycznia 2010, 11:08

Wyobraziłam sobie wyjście w samej czapce przy obecnej temperaturze i muszę sobie iść zrobic herbatę, zły człowieku. Brrrr.
Adanedhel - 4 Stycznia 2010, 11:12

Nie musisz nawet sobie wyobrażać.

hardgirl123 - 4 Stycznia 2010, 12:21

słońce świeci a ja w pracy :>
Martva - 4 Stycznia 2010, 12:25

Masz, to siedź :>

Szukałam czegoś o drucianych siateczkach, bo te moje są krzywe jak nieszczęście.
Cytat
Okablowanie teraz przeżywa swój renesans, bardziej do celów dekoracyjnych. Black metal cieplnie płyty i przewiewne motywy luźno wiszących obiektów ma odlehčujícím, ostre wrażenie we wnętrzu. Odrátovaná ceramika, pisanki, szklane butelki radości, jak biżuteria z kolorowych lub błyszczących materiałów metalicznych. Oryginały Wire sporadycznie pojawiają się w sklepie śmieci, nowoczesny produktów w galeriach lub rynków rzemieślniczych.


:mrgreen:

Godzilla - 4 Stycznia 2010, 12:27

Dobre :shock:
Martva - 4 Stycznia 2010, 12:33

Guglowy tłumacz z czeskiego ;) szklane butelki radości mnie fascynują, a sklepy śmieci jeszcze bardziej :D
Martva - 4 Stycznia 2010, 18:51

Ojciec mnie właśnie sklął że nie odpowiedziałam na pismo ZUSowi. I mówi że jak mnie jakiś OFE teraz wylosuje to przyjdzie i zażąda ode mnie pieniędzy. A już byłam uspokojona :/

EDIT:
ZUS informuje również, że w przypadku braku tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, członkostwo w OFE nie powoduje obowiązku opłacania składek przez ubezpieczonego

Brzmi jak 'możesz to olać'. Nie?

lucek - 4 Stycznia 2010, 19:48

Możesz olać.
Martva - 4 Stycznia 2010, 19:51

Tak zrobię.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group