To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

joe_cool - 30 Grudnia 2009, 14:48

Odwiedziłam ostatnio wreszcie Millę na Ruskiej we Wro i z mojego rozmiaru mieli może 5 staników (pffff), z czego w miarę pasowały dwa, z czego jeden był okropnie brzydki, a w drugim cisnęły mnie fiszbiny. Kupiłam ten drugi i nie wiem, czy to nie był błąd - na razie nosiłam raz i fiszbiny dość mocno mnie obtarły - z ulgą go zdjęłam wieczorem... Chyba pozostanie mi kupować przez sieć - nie lubię tego, ale co robić, stacjonarnie się nie da... :roll:
Martva - 30 Grudnia 2009, 16:36

Kupowanie przez sieć ma swoje zalety, ale stacjonarne też ma. Za czasów 75C było fajne to że jak miałam jakąś zachciankę, to szłam obejść kilka bieliźniaków w centrum miasta i kupowałam. A teraz się tak nie da.

Dziś chyba pierwszy raz w życiu kupowałam wódkę. Głupio mi było ;)

SithLady - 30 Grudnia 2009, 18:31

joe_cool napisał/a
Odwiedziłam ostatnio wreszcie Millę na Ruskiej we Wro i z mojego rozmiaru mieli może 5 staników (pffff), z czego w miarę pasowały dwa, z czego jeden był okropnie brzydki, a w drugim cisnęły mnie fiszbiny. Kupiłam ten drugi i nie wiem, czy to nie był błąd - na razie nosiłam raz i fiszbiny dość mocno mnie obtarły - z ulgą go zdjęłam wieczorem... Chyba pozostanie mi kupować przez sieć - nie lubię tego, ale co robić, stacjonarnie się nie da... :roll:


A próbowałaś na Strońskiej? Ja tam dziś właśnie byłam. Chyba mają większy wybór

Martva - 30 Grudnia 2009, 18:31

Zrobiłam czytelnicze podsumowanie roku, wyszło mi że pochłonęłam 42 książki. Ale pewnie o kilku zapomniałam ;)
Największe rozczarowanie: Viriconium, największa fajność łeb w łeb Opowieści z Meekhańskiego pogranicza i Pieśń karczmarza. Tak sądzę na chwilę obecną ;)

Ozzborn - 30 Grudnia 2009, 18:42

Ja od 2007 sobie odhaczam. W tym roku przez nowe studia i pracę zaliczyłem spadek czytelniczy. Tylko 52 - wprawdzie o 1 więcej niż w 2007, ale już w 2008 przeczytałem 63 ;P:
Martva - 30 Grudnia 2009, 18:54

Ozzborn, eee, myślałam że cos o stanikach chciałeś ;)

Co do odhaczania - zawsze sobie obiecuję i na tym się kończy. Jestem potwornie niesystematyczna, tak samo już sobie nie notuję wydatków i zarobków na biżu :( Od nowego roku muszę zacząć.

W ogóle chyba znajdę postanowienia na 2009 i się pośmieję :D

Ed. wracając do staników - choruję na Georgię. Cudo! aż zapominam że nie lubię czerwonych staników, ale Georgię i Rouched Ribbon w czerwieni bym chciała :)

Ozzborn - 30 Grudnia 2009, 18:59

A jakoś ostatnio nie kupowałem... :mrgreen:

Ja to mam już wręcz obsesję. Zawsze jak przeczytam to stawiam kreskę. Czasami aż chorobliwie się zastanawiam czy by jakiejś krótszej nie przeczytać bo koniec miesiąca blisko a ja mam dopiero 2 kreski ;P:
Poza tym mam też listy książek Marqueza i Nabokova (bo ulubieni) oraz Llosy (w sumie nie wiem dlaczego, bo w sumie fajny ale nie ulubiony :P ) i odhaczam imiennie.

hardgirl123 - 30 Grudnia 2009, 19:01

Georgia jest śliczna :>
zaczynam chorować na staniki :>
to podsumowując choruję już na kupowanie książek, biżu, staników, płyt z muzyką; na budowlańców i budowy, na zabytki, na rzeźby, na zagadnienia architektoniczne. Echsz nie jest dobrze ze mną :>

gorbash - 30 Grudnia 2009, 19:08

To całkiem jak Martva, nie? :wink:
hardgirl123 - 30 Grudnia 2009, 19:09

Martva jest wyjątkowa :>

gorbashu tylko że boję się że wkrótce będę musiała ciąć wydatki bo u mnie w pracy dzieje się źle, źle, źle.

Ziemniak - 30 Grudnia 2009, 19:19

Ozzborn napisał/a
Ja to mam już wręcz obsesję.

Ja sobie kiedyś notowałem, co już przeczytałem a co dopiero zmierzam upolować, bo już się powoli gubiłem w tym wszystkim. No ale wtedy czytałem ok 200 książek rocznie :mrgreen:

hardgirl123 - 30 Grudnia 2009, 19:21

ja co roku obiecuję sobie robić spis książek ale zawsze się kończy na obietnicach :<
Martva - 30 Grudnia 2009, 19:22

gorbash napisał/a
To całkiem jak Martva, nie?


Nie kupuję płyt, ani biżu, nie interesują mnie budowlańcy i budowy, książki pożyczam, do zabytków się przyzwyczaiłam.

Poza tym: ;P:

EDIT: Ziemniak, jakbym nie była uzależniona od sieci to pewnie też bym czytała ze 200, tylko kto by mi pożyczał? ;)

SithLady - 30 Grudnia 2009, 19:40

Martva napisał/a

Ed. wracając do staników - choruję na Georgię. Cudo! aż zapominam że nie lubię czerwonych staników, ale Georgię i Rouched Ribbon w czerwieni bym chciała :)


Rzeczywiście cudo. W jakich rozmiarach występuje?

Martva - 30 Grudnia 2009, 19:44

http://tnij.org/fd0c
May - 30 Grudnia 2009, 19:50

SithLady, 32-38 i miseczka do F. Chyba. Senza ma bardzo scisly obwod i 32 u nich to 30 u M&S.

hardgirl123 napisał/a
zaczynam chorować na staniki :>

Bo to zarazliwe :twisted:

hardgirl123 - 30 Grudnia 2009, 19:59

May, nawet nie strasz :<
przede wszystkim to ja powinnam schudnąć :<
tylko tak, żeby mi biust nie zmalał :<
a czy tę chorobę stanikową można leczyć??

Martva - 30 Grudnia 2009, 20:01

Bałam się że do E, ale zerknęłam na fioletową i 32F jest.

May napisał/a
Senza ma bardzo scisly obwod i 32 u nich to 30 u M&S.


I jeszcze ma małe miski, IMHO, bo dziewczyny z LB mają rózne zdanie na ten temat. Z M&S i innych brytoli pasuje mi miseczkowo 32E i 30FF, z polskich staników 70F, z La Senzy - 32F. Dziwną mają tę rozmiarówkę, ni to kontynentalna, ni to brytyjska, ale wybaczam. No i zdarzyły mi się dwa modele które były za małe w 32F, ale i tak mają równiejszą rozmiarówkę niż M&S :)

EDIT: nie da się schudnąć tak żeby z biustu nie spadło.
I leczyć - po co? Lepiej zaspokajać ;)

nureczka - 30 Grudnia 2009, 20:06

May napisał/a
Bo to zarazliwe

Wysoce zaraźliwe. :)

Martva - 30 Grudnia 2009, 20:13

Ehh, dziewczęta z Poznania myślały nad stanikową prelekcją na Pyrkonie, ale nie wiem co z tego wyszło ;)
lucek - 30 Grudnia 2009, 20:15

nureczka napisał/a
May napisał/a
Bo to zarazliwe

Wysoce zaraźliwe. :)


Wcale nie. Znam Martviczkę od lat i się nie zaraziłem ;-)
Szelki - owszem. Ech, czerwone calowe szele yankee... gdzież teraz kupić je... sniff...


l.

illianna - 30 Grudnia 2009, 22:21

a ja jak zaczynam robić jakieś listy i odhaczać to mnie łapie jakaś schiza i tracę przyjemność z robienia tego, co spisuję, kurczę nawet nie wiem ile książek przeczytałam w tym roku, liczba kupionych staników zero, wstyd normalnie, ale z drugiej strony liceum i całe studia biegałam bez, więc może tak mam :mrgreen: tylko wf mnie zmuszał do ubierania :twisted:
Ziuta - 30 Grudnia 2009, 23:21

Ciekawy pomysł z tym odhaczaniem książek przeczytanych i planowanych. Drukuję formularzyk i zaczynam od nowego roku.
gdzieś od sierpnia robię sobie listę Ważnych Rzeczy Do Zrobienia i odhaczam dni, w których się nimi zajmuję. Jak się powiedzie, to odhaczam specjalną ku temu rubryczkę. Jak na razie tabelka wpędza mnie w depresję. :|

Ziemniak - 30 Grudnia 2009, 23:24

Ziuta napisał/a
Drukuję formularzyk

A nie lepiej zrobić małą bazę danych?

Ziuta - 30 Grudnia 2009, 23:32

Aż tyle nie czytam. Poza tym, jak mi w połowie grudnia wywaliło komputer, zacząłem wierzyć w papier.
Ziemniak - 30 Grudnia 2009, 23:39

Zacznij wierzyć w backupy :D
nureczka - 31 Grudnia 2009, 00:35

illianna napisał/a
urczę nawet nie wiem ile książek przeczytałam w tym roku

A u mnie rachunek jest prosty. 12 razy do roku jestem w bibliotece. Wypożyczam 10 książek (na tyle pozwala moja karta). Wystarczy pomnożyć :)
Plus kupiona 1 książka na miesiąc. Rachunek jest prosty :mrgreen:
Literatury fachowej oraz obcojęzycznej nie liczę, bo to praca, a nie przyjemność.
illianna napisał/a
liczba kupionych staników zero

A ja kupiłam w tym roku dwa. Ale rzutem na taśmę - 29 grudnia .

illianna - 31 Grudnia 2009, 09:20

Ziuta napisał/a
Jak na razie tabelka wpędza mnie w depresję.
tabelki zwykle tak mają, dlatego już ich nie robię :mrgreen:
Ozzborn - 31 Grudnia 2009, 09:54

Ziemniak napisał/a
wtedy czytałem ok 200 książek rocznie

nureczka napisał/a
12 razy do roku jestem w bibliotece. Wypożyczam 10 książek (na tyle pozwala moja karta). Wystarczy pomnożyć :)
Plus kupiona 1 książka na miesiąc. Rachunek jest prosty


A ja myślałem, że całkiem sporo czytam :oops:

nureczka - 31 Grudnia 2009, 10:19

Ozzborn, nie stresuj się. Książka książce nie równa. Kolega "Lód" męczył 14 miesięcy, a w tym czasie ja wchłonęłam dzieła wszystkie Agaty Christie :mrgreen:

PS. Jak tam nadrabianie braków z rosyjskiego?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group