Park marzeń [gry] - Co robić? Czyli w co grać?
Zgaga - 17 Lipca 2009, 12:19
Porady potrzebuję. W co można zagrać (karty lub planszówka) z dziećmi 9-12 lat. Ma ktoś pomysły?
Karl - 17 Lipca 2009, 12:27
Agricola, (wersja rodzinna). Szachy. Magia i miecz. Wiochmen Rejser. Atomuuuówki. Carcassone (chyba). Osadnicy z Catanu.
gorbash - 17 Lipca 2009, 12:28
Talisman.
hrabek - 17 Lipca 2009, 12:29
Magia i Miecz z dodatkami lub bez. W tym wieku (i później też) szalałem z bratem.
Virgo C. - 17 Lipca 2009, 12:56
Dotarła dzisiaj kupiona na allegro płytka z pierwszą częścią Gabriel Knighta. Niech tylko siostra wyjedzie to wieczorami będę tylko i wyłącznie słuchał rozmów, jakie prowadzą między sobą Tim Curry i Mark Hamill
No i w końcu mam komplet, będzie można zgodnie z chronologią gry przejść
Hubert - 18 Lipca 2009, 12:48
Znudził mi się trochę Icewind 2, więc go wywaliłem, łącznie z sejwami. Gra, owszem, miała momenty, ale została sprowadzona do rzeźni, rodem z Diablo. Było parę bardziej eRPeGowych momentów (np. Klasztor), ale koniec końców wszystko kończyło się jatką. Nie, żeby pierwszy Icewind taki nie był, ale stwarzał więcej pozorów. Np. Dolina Cieni. Wpadasz do katakumb, dochodzisz do ostatniej, gigantycznej komnaty, spodziewasz się bossa, co najmniej smoka, a tu - bach! Spotykasz ducha - w dodatku całkiem rozmownego - cynicznego, zrezygnowanego Kresselacka. Tutaj od początku wiemy, w czym rzecz, kto jest naszym wrogiem, że będziemy się tłuc, tłuc, tłuc... Historię w pierwszej części otaczała aura tajemnicy, a kiedy Arundel mówił "chodzi o zło, którego nie da się pojąć", ciary przechodziły po plecach. Muzyka była mroczniejsza, bez tych koszmarnych chórków, które popsuły kapitalny efekt. Przygodę z pierwszego Icewinda się przeżywało, gdyż twórcy dali nam czas na wczucie się w klimat.
Choć i tak spędziłem sporo przyjemnych godzin przez ostatni tydzień. Jak się już wkręciłem, to przyjemnie było rozwijać drużynę. Po prostu... czegoś zabrakło. Czasu na dopieszczenie, doszlifowanie? Bezstresowej atmosfery pracy? Wszak już wtedy zaczynały się kłopoty Interplaya, a więc i Black Isle. Dobrze, że ci drudzy wrócili jako Obsidian. Kto wie, może wraz z nimi powróci epoka wielkich RPG?
A tymczasem odpaliłem Diablo. Jakby ktoś chciał pograć na CBN, to dawajcie znać. LAN i OBN też może być.
Pako - 18 Lipca 2009, 12:58
Że iwd to sieczka, to wiadome było od samego początku. Ale wielce przyjemna jest to sieczka. Chociaż w dwójce padam. Najpierw mroczny las, który nie był taki ciężki, jak sie wydawał. Ale oko smoka to już jest tragedia, duzo kompletnie bezsensownego latania w te i z powrotem. A wulkan - szkoda słów, zamieszane, jeszcze więcej bezsensownego latania, pogadałem z wszystkimi o wszystkim, poklikałem wszystko, jak w jakiej przygodowce i nic, nie moge ruszyc dalej. Mial byc jakis obserwator do rozwalenia, ale go nie ma. Te czesc gry przechodze juz chyba czwarty dzien, cala reszta - sama przyjemnosc grac, ale na tym sie zawieszam i nie daje rady...
Hubert - 18 Lipca 2009, 13:41
Wiedziałem, w co się pakuję (zwłaszcza, że jedną z moich ulubionych gier jest Diablo 2), ale w IWD 1 ta rozkoszna rzeź dawała więcej radochy, a etapy przygodowe były po prostu świetne (odcięta dłoń, głębia dorna).
Widocznie za bardzo spaczyło mnie BG 2 i Torment. A kontynuacji tego ostatniego nie widać... Po prostu wolę poznawać historię, przeżywać losy bohaterów; walka i zbieranie artefaktów to dla mnie tylko bardzo przyjemne uzupełnienie. Zresztą, Baldur's Gate 2 obfitowało w spektakularne rozpierduchy (walka ze smokiem-wnukiem Bhaala - Jeeezu, do dziś mi się to śni), ale jakie to miało umocowanie w fabule! Bohaterowie z drużyny mieli zawsze coś do powiedzenia, przekomarzali się. W IWD 1 było to zastąpione czymś nieuchwytnym, prostą, ale pasjonującą opowieścią, natomiast w IWD 2 pozostała pustka. W IWD 1 nawet kolorystyka okienek budowała nastrój.
No i ta narratorka. Wrr... Ja naprawdę uwielbiam kobiety, ale zastąpienie fenomenalnego Talara jaką beznamiętną panią to strzał kolano. Rozumiem, że to wymóg fabuły, ale można było zatrudnić kogoś bardziej zaangażowanego.
BTW, znacie jakieś powieści w świecie Planescape, które dorównują grze głębią, klimatem, kreacjami bohaterów?
dzejes - 18 Lipca 2009, 15:00
Sosnechristo napisał/a | (walka ze smokiem-wnukiem Bhaala - Jeeezu, do dziś mi się to śni),
|
Pułapki! Pułapki 4 teh win! Też pamiętam! Muszę chyba sobie pograć jeszcze raz. To za ile można kupić pakiet BG I i II z dodatkami?
Sosnechristo napisał/a |
BTW, znacie jakieś powieści w świecie Planescape, które dorównują grze głębią, klimatem, kreacjami bohaterów? |
Nie ma.
Karl - 18 Lipca 2009, 15:22
dzejes napisał/a | [..]
Pułapki! Pułapki 4 teh win! Też pamiętam! Muszę chyba sobie pograć jeszcze raz. To za ile można kupić pakiet BG I i II z dodatkami?
[..] |
Pakiet zawierający Baldur's Gate I i II z dodatkami, Icewind Dale I i II z dodatkami, Planescape: Torment i Lionheart: Legacy of the Cursader, w platynowej kolekcji cdprojektu nabyłem w Empiku za 69,90 pln. Co to za dodatki konkretnie nie powiem, jeszcze nie było okazji rozfoliować pudełka.
Ixolite - 18 Lipca 2009, 15:33
dzejes napisał/a | Sosnechristo napisał/a | (walka ze smokiem-wnukiem Bhaala - Jeeezu, do dziś mi się to śni),
|
Pułapki! Pułapki 4 teh win! Też pamiętam! Muszę chyba sobie pograć jeszcze raz. To za ile można kupić pakiet BG I i II z dodatkami?
|
Nie wiem czy on jeszcze jest, ale ja kupiłem za 2 albo 3 dychy. Ale teraz jest chyba pakiet BG1 BG2 IWD1 IWD2 o ile się dobrze orientuję.
EDIT: erm, to tak jak przedpiśca napisał
Ten pakiet BG już chyba wycofali.
dzejes - 18 Lipca 2009, 17:31
Mam ten pakiet, sobie kupiłem. Torment mam (pierwszą edycję, do muzeum powinienm wstawić ), reszta się przyda. Zacznę od ID - nigdy nie grałem. W sumie to już zacząłem, zainstalowałem i zabijam jakieś żuki i wilki
Hubert - 18 Lipca 2009, 21:53
dzejes napisał/a |
Pułapki! Pułapki 4 teh win! Też pamiętam! Muszę chyba sobie pograć jeszcze raz. To za ile można kupić pakiet BG I i II z dodatkami?
|
Ja załatwiłem bydlaka gł.bohaterem zmienionym w zabójcę (to wojownik, więc miał taką premię do ataku, że proszę siadać), rzuciłem na niego i Sarevoka wszelkie możliwe dopalacze i ładowałem... magiczne pociski. To jedyny czar, jaki się imał tej cholery. No, chyba że się miało zaklęcia zdejmujące osłony, ale czas rzucania był strasznie długi. Minsc w szale też trochę pomógł.
dzejes napisał/a | pierwszą edycję, do muzeum powinienm wstawić |
Też mam, w takim ładnym boxie zapinanym na rzep. Tylko że gra szaleje po wyjściu z Kostnicy
dzejes - 19 Lipca 2009, 00:51
Magiczne pociski - to też pamiętam. Nie kojarzę z Baldura prawie nic, ale tę walkę pamiętam Złodziejką (jak się nazywała? ) skradałem się i pozastawiałem masę pułapek, a potem właśnie magiczne pociski.
Navajero - 19 Lipca 2009, 07:42
Sosnechristo napisał/a | Też mam, w takim ładnym boxie zapinanym na rzep. Tylko że gra szaleje po wyjściu z Kostnicy |
Kup sobie wznowienie. Mnie spokojnie chodzi na XP, zawiera jakieś programy dostosowujące grę do najnowszych wersji Windowsa i kart graficznych.
dzejes - Imoen
Witchma - 19 Lipca 2009, 08:16
Aaaaaaaaaaa.... dlaczego nikt mi nie powiedział, że Wiedźmin jest grą, której absolutnie nie wolno uruchamiać, kiedy ma się inne rzeczy do roboty?
Navajero - 19 Lipca 2009, 08:47
Teraz już wiesz
Witchma - 19 Lipca 2009, 08:52
Navajero, teraz to jest za późno... ta gra to potwór jakowyś
Karl - 19 Lipca 2009, 11:22
Witchma napisał/a | Aaaaaaaaaaa.... dlaczego nikt mi nie powiedział, że Wiedźmin jest grą, której absolutnie nie wolno uruchamiać, kiedy ma się inne rzeczy do roboty? |
Kto pyta, nie błądzi. Którą wersję masz? (są od 1.0 do 1.5, numerowane co 0.1).
Adon - 19 Lipca 2009, 13:19
Znów gram w Company of Heroes. Zacna gierka. Ktoś mi powie, czy opłaca się wydać ciężko zarobione pieniądze na ostatni dodatek Tales of Valor, który w stosunku do poprzedniego podobno nie wnosi praktycznie niczego nowego?
Ixolite - 19 Lipca 2009, 14:05
Nowego w sensie nowej jakości to nie, ale trochę fajnych misji w kampanii jest no i nowe siły są, na przykład brytyjczycy z zupełnie inną filozofią walki (ruchome "bazy", dużo artylerii/moździerzy, oficerowie).
Mnie tam się nawet podobało.
Witchma - 19 Lipca 2009, 14:36
Karl, 1.5 zdaje się. Ta gra jest gorsza niż normalnie nie wiem co...
Fensir - 19 Lipca 2009, 17:37
Witchma, jeżeli możesz grać bez płytki to 1.5 Pierwszy naprawdę dobry patch.
A gra jest całkiem, ale wybitna na pewno nie jest. Poza grafiką, muzyką i tekstami nie ma praktycznie nic ciekawego w niej. Fabuła przewidywalna, walki za proste. Czekać tylko na sensowną kontynuację.
Karl - 19 Lipca 2009, 17:51
Taaa.... Massive Multiplayer Wiedźmin Online?;)
Słowik - 19 Lipca 2009, 20:50
A ja sobie pocinam w Guitar Hero
Zgaga - 20 Lipca 2009, 07:20
Karl napisał/a | Agricola, (wersja rodzinna). ... Magia i miecz. Wiochmen Rejser. Atomuuuówki. Carcassone (chyba). Osadnicy z Catanu. |
Do znawców Paradoxu:
Czy w któreś z tych gier można zagrać w knajpie?
A może... I tu pytanie z rzędu nietaktownych zapewne:
Ktoś z warszawiaków może pożyczyć na tydzień: 02.08-08.08 ?
Ixolite - 20 Lipca 2009, 10:21
Magię i Miecz powinienem jeszcze mieć, muszę sprawdzić.
Zgaga - 20 Lipca 2009, 11:18
Będę dźwięczna....
Kruk Siwy - 20 Lipca 2009, 11:22
Zgaga, ewentualnie napadnij Lichtensteina. Darowałem mu cały zestaw Magii i Miecza. Młody jest w sieci a wraca ciałem do W we środę.
Adon - 20 Lipca 2009, 11:32
Fensir napisał/a | Fabuła przewidywalna, walki za proste. Czekać tylko na sensowną kontynuację. |
Heh przesadzasz, dla tych, co przy grach siedzą 24h na dobę to takie walki są łatwiutkie. Dla nich żadna gra nigdy nie jest za trudna. Dla kogoś, kto po pracy gra sobie pół godzinki są na wystarczającym poziomie.
|
|
|