To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Rozmowy religijne

ocset - 25 Sierpnia 2007, 13:30

pako, daty wskazują na to że ci teologowie żyli w II wieku.

w I wieku teologowie nic o tym nie pisali ponieważ nie znali takiego pojęcia.

w II wieku teologowie chrześcijańscy nie uznawali, że Chrystus jest współistotny Bogu
lecz przyznawali mu "drugie miejsce po niezmiennym i wiecznym Bogu, Stwórcy świata"
(1 apologia św. Justyna, 13).
Podobnie uważał Ireneusz (Adversus haereses 2, 28, 8 )
Natomiast Orygenes największy teolog pierwszych wieków chrześcijaństwa tak pisał
o Chrystusie: "nie jest potężniejszy niż Ojciec, lecz posiada mniej władzy. Tego
nauczamy, bo dajemy wiarę jego własnym słowom, gdy mówi, że Ojciec, który go posłał,
"większy jest ode Mnie"" (Contra Celsum 8, 15)

rafał twierdził że triada ma jakieś potwierdzenie w słowach jezusa i biblii okazuje się że
jest to nieprawda.

kościół zaprzecza następującym faktom historycznym:

1. jezus o triadzie boskiej nic nie mówił. fragmentu z mateusza nie ma w nasjtarszych rękopisach sprzed 325 roku.
2. w biblii ST również nic o tym nie ma.
3. teologowie o triadze zaczęli pisać dopiero w II wieku jednak według nich
jezus nie był równy bogu ojcu.

Piech - 25 Sierpnia 2007, 13:44

ocset napisał/a
1. jezus o triadzie boskiej nic nie mówił. fragmentu z mateusza nie ma w nasjtarszych rękopisach sprzed 325 roku.

Skoro twierdzisz, że Ewangelia Mateusza została zmodyfikowana, to pokaż oryginał?

dzejes - 25 Sierpnia 2007, 14:04

Pako - ja jednak uważam, że nerwice seksualne jednostek nie powinny wpływać na życie setek milionów ludzi.
Pako - 25 Sierpnia 2007, 18:49

Dzejes - twoje prawo, jak najbardziej. Nikt nie musi wierzyć w objawienia. Jednakowoż kościół uznał, że były to objawienia, posłuchał nawet słów i święto ustanowił i tak dalej. A wiara to już osobisty wybór każdego. I tyle.

Ocset - A nie wiem, faktycznie nie ma chyba w ewangeliach wspomniane, że są oni Świętą Trójcą i tak dalej. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze pojawiali się obok siebie: Bóg ojciec, Syn Boży i Duch święty. Zawsze w kontekście różnych zadań, zawsze w jedności intencji i miłości. Jak to z nimi jest? A Bóg jeden wie... nawet papież nie wymyśli do końca. Ale dalej znowu rozbijamy się o kwestię wiary w słowa koscioła i wiary tej braku. Ja wierzę, że nie wymyslali sobie, ty wierzysz, że wręcz przeciwnie (upraszczając). Dowodów ostatecznych nie przedstawię ani ja, ani ty. Po prostu jest to niemożliwe. I tyle. Każdy powiedział swoje, pora zakończyć puste powtarzanie argumentów...

ihan - 25 Sierpnia 2007, 21:47

A ja jakiś taki smutny dzień mam. Wiem, pewnie nie wszyscy mi uwierzą, ale przykro mi, że biskupi nie uznali za stosowne podjąć żadnych kroków w sprawie Radia Maryja. Tak samo jak mi smutno, że Kościół upiera się przy zaliczaniu ocen z religii do średniej. Owszem, nie jestem osobą wierzącą, owszem, Kościół nie jest moją wspólnotą, ale jakoś tak miałam inne wyobrażenie. Wyobrażenie osób które powiedzą: "nie, nie chcemy by oceny z religii były liczone. Jest rozdział Kościoła od Państwa i nie chcemy tego podważać. Nie chcemy, żeby religia była traktowana jak przedmiot na ocenę, do zdania i zapomnienia. Nie chcemy, by ktoś ściągał i oszukiwał na naszych lekcjach, by poprawić sobie świadectwo. Nie chcemy, by osoba wzbudzająca nienawiść w innych była z nami kojarzona. Osoba, której postępowanie jest niegodne, która oszukuje, która zamiast dać ludziom w ostatnich latach życia radość, spokój i napełnić miłością do bliźnich, sączy jad i podejrzliwość, taka osoba nie ma z nami nic wspólnego. W imię zasad jesteśmy gotowi ustąpić, zrezygnować z dóbr materialnych, narazić się na krytykę, nie pokazywać za wszelką cenę jak dużą mamy władzę". Naprawdę mi smutno, że kolejne autorytety upadają.
dzejes - 25 Sierpnia 2007, 21:58

Pako napisał/a
Dzejes - twoje prawo, jak najbardziej. Nikt nie musi wierzyć w objawienia. Jednakowoż kościół uznał, że były to objawienia, posłuchał nawet słów i święto ustanowił i tak dalej. A wiara to już osobisty wybór każdego. I tyle.


I tyle. Fakt. A HIV szatkuje Afrykę. Taka karma, nie? :|

Dabliu - 25 Sierpnia 2007, 22:02

Pako napisał/a
A wiara to już osobisty wybór każdego.


W praktyce? Ojojoj... nie sądzę :?

Fidel-F2 - 26 Sierpnia 2007, 07:31

Pako, o objawieniach nie pogadamy bo dla mnie z definicji jest to ściema
Wszystko na tym świecie jest naukowo udowadnialne tylko niektórych rzeczy jeszcze nie potrafimy. Udowodnić albo zrozumieć.
Jedni zobaczą mazaj na szybie i już mają dowód na interwencję boską, u innych ten próg jest wyżej. "Objawienie" nie ma związku z obiektywizmem ponieważ z definicji jest nienaturalne. Uznanie go za prawdziwe lub nie zależy wyłącznie od naszej woli, wiary czy też stanu szarych komórek.

ocset - 26 Sierpnia 2007, 07:40

Pako napisał/a
Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze pojawiali się obok siebie: Bóg ojciec, Syn Boży i Duch święty. Zawsze w kontekście różnych zadań, zawsze w jedności intencji i miłości.


"zawsze pojawiali się obok siebie" tylko gdzie? W biblii nie ma o tym ani słowa.

Pako napisał/a
Ale dalej znowu rozbijamy się o kwestię wiary w słowa koscioła i wiary tej braku. Ja wierzę, że nie wymyslali sobie, ty wierzysz, że wręcz przeciwnie (upraszczając). Dowodów ostatecznych nie przedstawię ani ja, ani ty. Po prostu jest to niemożliwe. I tyle. Każdy powiedział swoje, pora zakończyć puste powtarzanie argumentów...


to nie jest kwestia wiaty tylko faktów.

"Profesor Pines z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie udowodnił, że fragment z Mateusza: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" - nie występuje w najstarszych rękopisach sprzed soboru nicejskiego w 325 r."

Pako - 26 Sierpnia 2007, 08:53

Może i nie występuje, nie wiem. Po prostu nie wiem i tyle.
Koniecznie chcecie podejść do wiary metodą logiczną, udowadnialną, przez co z zasady skazani jesteście na dojście do wniosków, że Boga to jednak nie ma. Bo Bóg nie jest poznawalny metodą logiczną w pełni. I już. Tak po prostu. Ja wychodzę z założenia, że skoro wierzyły w dogmat trójcy rzesze świętych i świętymi zostali, to i ja będę wierzył, bo nie zaszkodzi. A czy trójca jest czy jej nie ma? Nie wiem. Wierzę. Wot i tyle...
Gdzie zaś Bó ojciec, Syn Boży i Duch Święty występują obok siebie? A chrzest w Jordanie? A "Nikt nie pozna ojca jak tylko przez syna" i "nikt bez pomocy ducha świętego nie powie panem jest Bóg"? A nawiedzenie Elżbiety? Nie zawsze są razem, chodzi mi o to, że pojawiają się zawsze w kontekście boskiej mocy, cała trójka. Nikt nie sprawia wrażenia tego gorszego, tego z drugiego miejsca. Wszyscy raczej współpracują na płaszczyźnie ostatecznego i pełnego zrozumienia. Jak jedno. Chociaż troje...

Fidel - oui, wszystko co z tego świata jest poznawalne metodą naukową. Bóg wyłamuje się poza granice naszego świata. Tak ja to odbieram. Tak samo, jak jestem święcie przekonany, że można przewidzieć przyszłość. Caluteńką. Kroczek po kroczku aż do skonczenia świata. Potrzeba tylko odpowiednio dużej ilości danych, wiedzy i możliwości przeliczenia, przekalkulowania tego wszystkiego. Jestem święcie przekonany, że nic nie dzieje się ot tak, tylko wszystko jest następstwem czegoś. My nigdy nie dojdziemy do etapu poznania wszystkich potrzebnych danych, o mocy obliczeniowej nie wspominając. Na tej zasadzie działa dla mnie boska wszechwiedza. On dał radę :P

Dzejes - a co z tym HIVem zrobić? Kazać ludziom grzeszyć, byle HIVu nie było? To se ne da. I tez mi się to nie podoba, ze HIV atakuje, ale po stokroć lepiej, jeśli umrą zarażeni HIVem, niż gdyby mieli grzeszyć, ba, nawet stać się przyczyną grzechu innych, którzy z miłosierdziem poniosą im prezerwatywy. Zdecydowanie nie tędy droga.

Ale znowu brniemy w to, co kilka razy w temacie się przewijało. Przerzucanie się argumentami, które już były. Tym samym kończę mój udział w dyskusji, bo nie ma po co. To już wszystko było.

dzejes - 26 Sierpnia 2007, 10:43

Pako napisał/a

Dzejes - a co z tym HIVem zrobić? Kazać ludziom grzeszyć, byle HIVu nie było? To se ne da. I tez mi się to nie podoba, ze HIV atakuje, ale po stokroć lepiej, jeśli umrą zarażeni HIVem, niż gdyby mieli grzeszyć, ba, nawet stać się przyczyną grzechu innych, którzy z miłosierdziem poniosą im prezerwatywy. Zdecydowanie nie tędy droga.


Pako, przerażasz mnie :shock:

Martva - 26 Sierpnia 2007, 10:47

Mnie też... :roll:
Fidel-F2 - 26 Sierpnia 2007, 10:51

Pako, szurnięty jesteś albo nie myślisz co piszesz
Martva - 26 Sierpnia 2007, 10:54

Chyba że to ironia była, a my nie załapaliśmy :roll:
Piech - 26 Sierpnia 2007, 11:04

ocset napisał/a
Profesor Pines z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie udowodnił, że fragment z Mateusza: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego - nie występuje w najstarszych rękopisach sprzed soboru nicejskiego w 325 r.

Pokaż te dowody.

Piech - 26 Sierpnia 2007, 11:07

dzejes napisał/a
I tyle. Fakt. A HIV szatkuje Afrykę. Taka karma, nie? :|

Wiadomo, że to wszystko jest wina Kościoła, że Afrykanie ciurlają się na umór.

ocset - 26 Sierpnia 2007, 12:12

Piech napisał/a
ocset napisał/a
Profesor Pines z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie udowodnił, że fragment z Mateusza: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego - nie występuje w najstarszych rękopisach sprzed soboru nicejskiego w 325 r.

Pokaż te dowody.


pokaż rękopisy na których to fragment występuje. gdyby istniały z łatwością byś je znalazł na chrześcijańskich stronkach. opinia historyków specjalistów od biblii jest przekonująca.

[quote="Piech"]Wiadomo, że to wszystko jest wina Kościoła, że Afrykanie ciurlają się na umór.

kościół w polsce jest przeciwny edukacji seksualnej. w afryce pewnie też.

Piech - 26 Sierpnia 2007, 12:54

ocset napisał/a
Piech napisał/a
ocset napisał/a
Profesor Pines z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie udowodnił, że fragment z Mateusza: Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego - nie występuje w najstarszych rękopisach sprzed soboru nicejskiego w 325 r.

Pokaż te dowody.


pokaż rękopisy na których to fragment występuje. gdyby istniały z łatwością byś je znalazł na chrześcijańskich stronkach. opinia historyków specjalistów od biblii jest przekonująca.

Aha, "opinia jest przekonująca".
Rozumiem więc, że nie masz dowodów na poparcie tezy, która przedstawiłes.

mawete - 26 Sierpnia 2007, 20:55

oscet: zaczynam sie zastanawiać po co piszesz, bo że nie chcesz nikogo przekonać to jest dla mnie jasne.
Dym chcesz zrobic? Czy tylko tak sie wygłupiasz?

dzejes - 26 Sierpnia 2007, 21:02

A oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Go na próbę, zapytał: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. Jezus rzekł do niego: Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: A kto jest moim bliźnim? Jezus nawiązując do tego, rzekł: Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał. Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców? On odpowiedział: Ten, który mu okazał miłosierdzie. Jezus mu rzekł: Idź, i ty czyń podobnie! /Łk 10. 25-37/

A tu świetna interpretacja.

Adashi - 26 Sierpnia 2007, 22:30

Pako napisał/a
Dzejes - a co z tym HIVem zrobić? Kazać ludziom grzeszyć, byle HIVu nie było? To se ne da. I tez mi się to nie podoba, ze HIV atakuje, ale po stokroć lepiej, jeśli umrą zarażeni HIVem, niż gdyby mieli grzeszyć, ba, nawet stać się przyczyną grzechu innych, którzy z miłosierdziem poniosą im prezerwatywy. Zdecydowanie nie tędy droga.

Zamurowało mnie jak to przeczytałem... I mam ochotę rzucić kamieniem (strasznie biblijnie, prawda) w te puste, pozbawione Boga pałace, siedliska obłudy, fanatyzmu i ciemnogrodu. Komuna upadła, ale oto nowy, ukryty reżim zniewala umysły. :|

ocset - 26 Sierpnia 2007, 22:46

mawete napisał/a
oscet: zaczynam sie zastanawiać po co piszesz, bo że nie chcesz nikogo przekonać to jest dla mnie jasne.
Dym chcesz zrobic? Czy tylko tak sie wygłupiasz?


ale o co ci właściwie chodzi?

dyskusja jest o tym że w 325 r. kościół dokonał jednego z bardziej znanych fałszerstw. to jest fakt historyczny jeden z wielu bo historycy studiują odnajdywane co jakiś czas dokumenty np zwoje z qumran i dochodzą do interesujących wniosków.

Piech - 27 Sierpnia 2007, 00:02

ocset, nie chcę Cię straszyć, ale zważ co powiedział Jezus o grzeszeniu przeciwko Duchowi Świętemu. Te Jego słowa musiały zrobić szczególne wrażenie, bo aż trzech ewangelistów je przypomina:

"Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym." (Mateusz 12:31-32)

"Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego." (Marek 3:28-29)

"Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone." (Łukasz 12:10)

Pako - 27 Sierpnia 2007, 08:26

dzejes napisał/a
Pako, przerażasz mnie :shock:

Wot, to tak trochę faktycznie przerysowane, ale po prostu wiecznie pojawiający się argument o HIVie mnie denerwuje, jakby to wina kościoła była.
A poza tym "jeśli ręka jest dla ciebie przyczyną grzechu utnij ją". A jeszcze gorzej jest, jeśli samemu jest się przyczyną grzechu innego człowieka i na ten grzech zezwala. Jak więc wymagać od kościoła żeby zezwolił na grzech?

Gwynhwar - 27 Sierpnia 2007, 08:30

Zrobiło się radykalnie...
Dabliu - 27 Sierpnia 2007, 11:26

Pako, Twoje twierdzenia przypominają mi niektóre z wypowiedzi, forsowanych na tym forum przez Henryka Tura :shock:
Rafał - 27 Sierpnia 2007, 11:35

Nie rozumiecie niestety podstawowej róznicy pomiędzy wierzącymi i niewierzącymi, polegającej na postrzeganiu celu w życiu. Po co żyjesz Gwyn i Dabliu? :D Jeżeli udzielasz odpowiedzi w kategoriach wiary, to musisz sie wykazać konsekwencją i uznać grzech za zło zagrażające życiu. I tyle :wink:
Jezeli nie wiesz po co żyjesz, to w zyciu nie zrozumiesz o co chodzi w życiu :lol:

Dabliu - 27 Sierpnia 2007, 11:58

Na szczęście istnieje religia, która bez kłopotu udzieli odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania. Nie trzeba nawet myśleć, nie trzeba się nad sobą zastanawiać, wystarczy nie zakładać prezerwatywy, i już - czary mary - cel osiągnięty. Cudowna perspektywa życia wiecznego (którego celu jednakowoż religia już tak jednoznacznie nie objaśnia) jak na dłoni. Tylko pozazdrościć.
Ja tam wolę jednak pocierpieć w niepewności co do sensu i celu mojej egzystencji. Może wymyślę przy tym coś, co w jakiś sposób wzbogaci czyjeś życie?

Edit: To chrześcijanin wie, po co żyje? A ja myślałem, że tylko wierzy, że wie, po co żyje...

Edit 2: Aha... właśnie dlatego uważam religię za równą nazizmowi i innym radykalnym ideologiom. Skoro pozwala się ludziom umierać w imię zasad, to dla mnie to jest chore i już.

Gwynhwar - 27 Sierpnia 2007, 12:01

A jeśli człowiek, wie po co żyje, ale zasadniczo nie rozumie o co chodzi w życiu?

edit: Wybaczcie siedzę w robocie i mam młyn, wieczorem postaram się włączyć w dyskusję mniej niekompetentnie.

Piech - 27 Sierpnia 2007, 12:16

Komuś się coś pop...
Kościół to nie jest miejsce, gdzie przychodzi się po darmową prezerwatywę.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group