To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Blogowanie na ekranie - Rooshoffy blogasek Martvuni

dzejes - 18 Grudnia 2009, 19:52

Martva napisał/a
Ale od tego że wiem że nie są racjonalne, jakoś nie znikają.


Bo przyjąć tego nie chcesz, w uporze trwasz. Niedobra droga twa, niedobra.

ihan - 18 Grudnia 2009, 21:55

Cóż, jako, że endometrioza może być wskazaniem do histerektomii nigdy jakoś źle do niej nie podchodziłam. Powiedzmy, że wprost przeciwnie ;)
Martva - 18 Grudnia 2009, 22:02

Garfa, dzięki. W razie czego będę Cię napastować na pw.
Agi, postaram się. Chociaż jestem w tym dobra ;>
dzejes, bo, kurde, przerażają mnie pewne perspektywy.
ihan, ale poza tym że jest wskazaniem - boli jak szlag. W różnych sytuacjach. I to jest bardzo, bardzo niefajne.

ihan - 18 Grudnia 2009, 22:07

Wiem Martva, wiem. Chciałam ci tylko troche humor Polyannowo poprawić, znaleźć jasne strony. Tym niemniej tysiąc razy pisałam: ból nie jest stanem naturalnym, a lekarza który tak twierdzi należy zmienić. Dobrze, że idziesz na badania, cokolwiek nie będzie dobrze, że się zdiagnozujesz. I może się okazać tysiącem rzeczy kompletnie innych, może banalnych i łatwych do opanowania.
Martva - 18 Grudnia 2009, 22:53

ihan napisał/a
Chciałam ci tylko troche humor Polyannowo poprawić, znaleźć jasne strony.


Skłamię jeśli powiem że o tym nie myślałam (i wiem że większość normalnych kobiet pewnie czytając że powikłaniem w jakiejś chorobie może byc bezpłodność pewnie się załamuje).

ihan napisał/a
Dobrze, że idziesz na badania, cokolwiek nie będzie dobrze, że się zdiagnozujesz.


Tylko ehhh, ile to potrwa...

ihan - 18 Grudnia 2009, 23:02

Martva napisał/a
i wiem że większość normalnych kobiet ...


Ponieważ nigdy nie byłam normalną kobietą wierzę ci na słowo. ;)

Pomyśl tak: może i potrwa, ale gdybyś się nie zdecydowała teraz, potrwałoby dłużej o czas od teraz do tego kiedyś. Czyli zawsze trochę jesteś do przodu.

dzejes - 18 Grudnia 2009, 23:34

Martva napisał/a

dzejes, bo, kurde, przerażają mnie pewne perspektywy.


Może właśnie teraz rozpoczyna rozwój jeden z fafdziesięciu nowotworów, które nie są związane generalnie z niczym, póki nie jest już za późno? To cię nie przeraża?

Martva - 19 Grudnia 2009, 10:26

Dobra. Dziś jestem za bardzo nieprzytomna żeby się denerwować, dłubałam kolczyki dla siostry do późna, potem miły psacer o północy, czytałam do drugiej, zerwałam się jakoś masakrycznie wcześnie i czasem zapominam otworzyć oczu. I jeszcze muszę wyjść, bo gazeta się sama nie kupi. Chlip.
Jak odmarznę po psacerze, to nałożę sobie farbę na sierść (mam tak długie odrosty, że gdybym sie przyjrzała bliżej to mogłabym stwierdzić czy siwieję czy nie), jakąś biżu podłubię, zamówienia nadgonię. Koleżanka chce fioletowe klipsy dla mamy, zła jestem, bo mi się wydawało że mam więcej klipsów niż jedną parę. Chyba zrobię jakieś zamówienie w połowie stycznia :)

hardgirl123 - 19 Grudnia 2009, 12:17

ihan, dlaczego piszesz, że jesteś nienormalną kobietą :) ????
ja tam chyba bym się (póki co)cieszyła gdybym miała to "straszne"powikłanie o którym wspomina Martva, :|

ihan - 19 Grudnia 2009, 12:34

hardgirl, dlaczego piszesz, że opozycją do normalnej jest nienormalna? :mrgreen:
Może na przykład: niezwykła, tajemnicza, intrygująca, wyjątkowa?

Aha, głównym problemem, jeśli nie zauważyłaś hard, jest to, że boli. O histerektomii myślałam od kiedy skończyłam jakieś 10 lat, ale znów zbyt leniwa byłam. Nawet perspektywa wolności mego lenistwa nie zwyciężyła.

Martva - 19 Grudnia 2009, 14:17

Wiecie, dziewczęta? Mnie by wystarczyła normalna sterylizacja, niekoniecznie chciałabym sobie coś wycinać. Chociaż przez ostatnie miesiące zaczynam zmieniać zdanie (ale zdarzają się powikłania po operacji, co mnie nadal silnie odstręcza, nie wiem czy nietrzymanie moczu nie jest jednak gorsze od bólu - na ból można zeżreć procha).

ihan napisał/a
głównym problemem, jeśli nie zauważyłaś hard, jest to, że boli.


No :| Nawet jak nie ma powodu.

corpse bride - 19 Grudnia 2009, 15:03

poczekaj do wtorku, zaufaj paciorku :)

z drugiej strony ktoś z mojej rodziny ma jakiś rodzaj endometriozy i dzięki temu jest bezpłodna, więc look at the bright side.

Martva - 19 Grudnia 2009, 15:12

Cytat
poczekaj do wtorku, zaufaj paciorku


Powinien mieć taką wywieszkę na gabinecie ;)
Gadałam z koleżanką, że sie boję - i ona myślała że samego badania, i zaczęła że ona by nie chciała, że jej siostra zwiała spod drzwi gabinetu etc. Mnie badanie zwisa, większą mam schizę że wyjdzie coś niefajnego, a jeszcze większą że nic nie wyjdzie :)

No nic, poczekamy, zobaczymy.

W sumie to spać bym poszła. Ale nie mogę, bo nałożyłam sobie farbę na sierść (głupie kolory, bo mi zostały cztery ostatnie sztuki i na żaden z osobna nie miałam ochoty, ciekawe co wyjdzie z pomieszanych). Za godzinę spłuczę. W ogóle zła jestem, bo napisałam do producenta bo chciałam zamówić na następne półrocze, i nikt mi nie odpowiedział. Foch. Znaczy chyba napiszę jeszcze raz, bo wolę zrobić zapas bezpośrednio u producenta i mieć takie odcienie jakie chcę, niż polować w mieście, zadowalać się tym co dostanę i płacić 1,5 raza więcej za saszetkę.

hardgirl123 - 19 Grudnia 2009, 15:13

ihan, to że boli to niedobrze:(
Martva, operacja to straszna rzecz, leżeć trzeba, szwy się rozłażą i ten mocz, błe.
sterylizacja byłaby ok :>

dzejes - 19 Grudnia 2009, 15:17

hardgirl123 napisał/a

sterylizacja byłaby ok :>


A potem pan Adaś numer MMCXXI powie, że chce bobaska i płacz...

hardgirl123 - 19 Grudnia 2009, 15:18

hmmmm, no więc właśnie... dzejes, ostatnio mi się śniło że powiedziałam panu Adasiowi że chcę mu bobaska urodzić :>
Martva - 19 Grudnia 2009, 15:25

Może lepiej nie opowiadaj tego snu żonie pana Adasia.
hardgirl123 - 19 Grudnia 2009, 15:29

nie opowiem :>
corpse bride - 19 Grudnia 2009, 17:05

przy okazji: rejestrowałam się wczoraj do p. i okazało się, że mają terminy już na początek stycznia i że p. dodatkowo będzie przyjmował jeszcze w środy (rano).

i nie martv się, też mam schizy, ale w kierunku raka szyjki raczej.

Martva - 19 Grudnia 2009, 17:25

hardgirl123 napisał/a
nie opowiem :>


Panu Adasiowi też.

corpse bride napisał/a
mają terminy już na początek stycznia


O, fajnie. Muszę umówić siostrę, nie była u gina dobre cztery lata.

corpse bride napisał/a
ale w kierunku raka szyjki raczej.


To mi przypomina że nie odebrałam wyników cytologii. Rozumiem że tam je dają do łapy pacjentce, a nie lekarzowi? Bo nie wiem czy jak będę szła, to prosić o nie dodatkowo czy je dostanę w papierach.

joe_cool - 19 Grudnia 2009, 19:01

Martva napisał/a
Muszę umówić siostrę, nie była u gina dobre cztery lata.

:shock:
Bosh, czy ja jestem jakaś dziwna, że chodzę co najmniej raz w roku?

corpse bride - 19 Grudnia 2009, 19:09

wyniki cytologii są w karcie. jak chcesz, możesz je odebrać z recepcji jak nie idziesz do lekarza. jak idziesz, to on ci da.

joe, nie, siostra martvej jest dziwna ;)

Martva - 19 Grudnia 2009, 19:22

Cytat
Bosh, czy ja jestem jakaś dziwna,


Nie, jesteś normalna. Moja siostra je tabletki dłużej niż ja, chyba raz zrobiła przerwę (na miesiąc), bo się operowała, ma niezbyt zdrowe nawyki higieniczne (ja na jej miejscu bym się bała TSS). W sumie są są strasznie nieodpowiedzialni, zarówno ona, jak i ojciec który jej pisze recepty i nawet nie pyta kiedy ostatnio była.
Ja tam zawsze chodziłam grzecznie raz na rok, od kiedy tylko poczułam się wystarczająco dorosła. teraz miałam rok obsuwy, ale to przez zuy NFZ.

corpse bride napisał/a
jak idziesz, to on ci da

A, to OK.

joe_cool - 19 Grudnia 2009, 19:47

Martva napisał/a
teraz miałam rok obsuwy, ale to przez zuy NFZ.


No bo właśnie kojarzyłam, że pisałaś, że nie byłaś dwa lata, potem, że Twoja siostra 4, to się ten, zdziwiłam...

Martva - 19 Grudnia 2009, 19:49

Ale wcześniej chodziłam grzecznie. A moja siostra nie wiem, jakoś o tym nie myśli, albo coś. Bo normalnie jest bardziej pozbierana niż ja.
Anonymous - 19 Grudnia 2009, 20:05

joe_cool napisał/a
Bosh, czy ja jestem jakaś dziwna, że chodzę co najmniej raz w roku?


A gdzie tam. Ja chodzę co najmniej dwa, raz w roku robię cytologię obowiązkowo.

May - 19 Grudnia 2009, 20:25

Ale macie dobrze, tu sie robi cytologie raz na trzy lata profilaktycznie, a do gina profilaktycznie nie ma szans isc. Wszystkie problemy zalatwia GP czyli lekarz rodzinny, a jak sie dzieje cos powazniejszego to wtedy dostaje sie skierowanie do specjalisty. Wizyta prywatna u specjalisty tez wymaga skierowania od GP...
A tabletki (zapas na pol roku) wydaje pielegniarka, po zbadaniu cisnienia i przeprowadzeniu wywiadu o stanie zdrowia i samopoczucia. Raz na jakis czas konsultuje tez lekarz, ale obywa sie bez badan... Za to wszelka antykoncepcja jest darmowa :D

hardgirl123 - 19 Grudnia 2009, 20:27

yy ja te ż się do gina muszę przejść, bo ostatnio rok temu byłam :>
ale może po nowym roku to załatwię :>
i znowu mu 40 minut o schizach będę opowiadała:>
a panu Adasiowi o śnie też nie powiem :>

Agi - 19 Grudnia 2009, 20:42

Martva, zabrałam się za robienie szarlotki wg podanego przepisu. O efektach napiszę.
hardgirl123 - 19 Grudnia 2009, 20:46

Martva, możesz mi rzucić przepisem na ciasteczak serowe bo nie mogę znaleźć :(


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group