To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

Martva - 20 Lutego 2009, 11:19

:)

A z resztą Twojego posta się zgadzam, zapomniałam napisać. Wszystkie trzy nasze zwierzątka domowe są wysterylizowane (kotka po pewnym czasie, wszystkim kociętom udało się znaleźć dobry dom). Łącznie z psem, co strasznie niektórych oburza, bo jak tak można.

Wracając do kwestii ptasich - obserwowałam sobie dziś pierzastą czeredę, zięba jest nieśmiała strasznie, a kowalik to rozbójnik i jak przylatuje to nawet kosy - dwa razy większe - wieją na drzewo.

Lynx - 20 Lutego 2009, 22:02

Oj! :lol: Taka okazja obserwacji ptaszysk. Mniam. U mojej mamy za oknem stoi karmnik zrobiony z wiaderka :wink: na górze przywiazana słoninka, w karmniku słonecznik. Ptaszyska rano czekają, aż im sie wysypie ziarenka, obsiadając antenę. Widok jest prześmieszny- łebki sie obracają i wypatrują, kiedy się ruch w kuchni zaczyna- zapowiedź śniadania. :mrgreen:
mBiko - 20 Lutego 2009, 23:51

Martva a propos zdjęć, to chyba faktycznie raniuszki.

Nasz karmnik jest również ośrodkiem życia towarzyskiego... kotów. Leżą sobie pod balkonem czekając na ptaki i tylko klekoczą na ich widok. Jedynie Pwcca, najmłodsza, jest jeszcze lekko nadpobudliwa i zdarza się, że nie wyhamuje przed szybą słysząc lub widząc sikorę czy wróbla.

Pucek - 21 Lutego 2009, 12:25

Gawrony na drzewach siedzą już po dwoje i gadają . Wydają tak przedziwne dźwięki, że nic dziwnego w posądzeniach o konszachty z siłą nieczystą.
Widziałam dziś dwa kwiczoły żerujące w oliwnikach. Spore, kolorowe wręcz. Moniek oczywiście myślał o czym innym... :wink:

Godzilla - 21 Lutego 2009, 12:30

Gadające gawrony są świetne. Można długo przyglądać się i przysłuchiwać. Zdolne ptaszyska.
ihan - 21 Lutego 2009, 12:35

Fajne są jak grzebia pod liściami (liśćmi?). I dostojnie spacerują z wypiętą piersią jak angielscy dżentelmeni z melonikiem i laseczką. Gawrony i wrony to moje ulubione ptaki.
Anonymous - 21 Lutego 2009, 13:57

A ja widziałam kilka dni temu szpaka i się zastanawiam, czy nie za wcześnie tu ściągnął.
Lynx - 21 Lutego 2009, 14:02

Stweorzenia raczej wiedzą co robią. Podobno. Może to być oznaką wczesnej wiosny. Pomarzyć dobra rzecz. :roll:
Anonymous - 21 Lutego 2009, 14:11

No, na podstawie licznych obejrzanych filmów przyrodniczych :wink: , to nie do końca wiedzą. Różne czynniki mogą je zmylić. Mam nadzieję, że nic mu nie będzie, tu w okolicy jeszcz szpacze osiedle. 8)
Martva - 21 Lutego 2009, 19:46

Lynx napisał/a
Taka okazja obserwacji ptaszysk.


Fajna sprawa, człowiek siedzi w kuchni, trzyma jeden łokieć na czajniku, drugi na tosterze i pstryka jedną fotę za drugą :)
Zrzucam właśnie zdjęcia z dwóch dni, grubodzioby pięknie pozują, sikorki są zamazane, bo ruchliwe, a zięba się wyraźnie wstydzi. Boję się o nią, siedzi na tej wiśni, sikorki zdążają dwa razy podlecieć na stół i capnąć słonecznik, a ona się boi.

Wczoraj przyleciał wróbel. Jeden.

Martva - 24 Lutego 2009, 12:45

Co się robi z zakatarzonym psem?
shenra - 24 Lutego 2009, 12:51

Idzie do weta, albo wyciera mu nos :mrgreen:
dalambert - 24 Lutego 2009, 12:54

Martva napisał/a
Co się robi z zakatarzonym psem?

Kocha :!:

Martva - 24 Lutego 2009, 12:57

Ale jak mu wytrzeć ten nos, tak technicznie?

dalambert, jakbym nie kochała, to bym się nie przejmowała ;)

shenra - 24 Lutego 2009, 13:00

Technicznie tak jak wyciąganie śpiochów z oczu. Częściej spotykam się z kocim katarem niż psim. Kropelki powinny być na to jakieś.
Caitleen - 25 Lutego 2009, 21:10

Wracając na moment do tematu o darowiznach na bezdomne zwierzaki - bardzo mnie irytuje podejscie ludzi, którzy zarzucają mi brak odpowiedniego podejścia tudzież kręgosłupa społecznego gdyż wolę wolne pieniądze przeznaczyć na pomoc kotom i psom w niedalekim schronisku, które to koty i psy zostały porzucone przez nieodpowiedzialnych przedstawicieli mojego gatunku czyniąc mnie współodpowiedzialną, niż na pomoc jakimś dzieciakom których nigdy na oczy nie zobaczę i którymi zająć się powinna rodzina a mogą ludzie u któych homo sapiens siedzi na szczycie listy priorytetów.

Uf, ale długie zdanie mi wyszło ;P:

Co do ptaszysk - miałam kiedyś przyjemnosć mieszkać z gawronem i ich wiosenne śpiewy są faktycznie bardzo miłe do posłuchania.

A tak wogóle to dziś wypada trzylecie od kiedy wprowadziła się do mnie szylkretowa koteczka :D a w zeszłą środę mieliśmy drugą rocznicę zarudzenia. Mrrrrr...

Anonymous - 25 Lutego 2009, 21:56

To głaski dla zasiedziałych rocznicowych kociastych. :wink:
mad - 26 Lutego 2009, 03:38

W sklepie w Poznaniu wczoraj widziałem maleńkiego żółwia stepowego za 599 zł. Mamy już parkę, ma trójkącik się nie decydujemy :D
Fidel-F2 - 26 Lutego 2009, 05:48

Caitleen napisał/a
które to koty i psy zostały porzucone przez nieodpowiedzialnych przedstawicieli mojego gatunku czyniąc mnie współodpowiedzialną,
eee no, rozdawaj własne pieniądze komu chcesz ale takich głupot to nie wypisuj raczej

mad ile one żyją?

Pucek - 26 Lutego 2009, 08:09

Tyle, że jeszcze dla wnucząt starczy :wink: Kuma kupiła synkowi, bo alergik na futrzaki, synek sięgnął 30-ki, żółwik rezyduje u nich 23 lata i ma się świetnie :)
Anonymous - 26 Lutego 2009, 09:04

Fidel-F2 napisał/a
eee no, rozdawaj własne pieniądze komu chcesz ale takich głupot to nie wypisuj raczej


A co Ci do tego, kto się czuje za co odpowiedzialny?

ihan - 26 Lutego 2009, 09:44

Kompletnie nie rozumiem dlaczego ktoś ma uzasadniać na co i dlaczego daje swoją kasę. OK, ktoś aktywnie wyrywa dziecku kanapkę z ust - łobuz, ale dawać swojej obowiązku nie ma. Daje, chwała mu, nie daje - ma do tego prawo.
Fidel-F2 - 26 Lutego 2009, 10:12

Miria, mnie nic, kazdy ma prawo do własnych glupot
mad - 26 Lutego 2009, 12:36

Fidel-F2 napisał/a
mad ile one żyją?


Do setki mogą dociągnąć - jeśli mają idealne warunki.

Caitleen - 1 Marca 2009, 19:38

A, no tak, postawa typowa, jak ktoś się czuje odpowiedzialny za porzucone biedne dzieci to ma rozwinięte poczucie moralności/sumienie/dobre serce, jak kogoś bardziej od bachorów obchodzą wyhodowane i porzucone lub okrutnie zmasakrowane koty to głupoty wypisuje i wogóle lepiej żeby cicho siedział. Pfff. Ok, każdy ma prawo do własnego światopoglądu ale tolerancja powinna działać w obie strony. :?

Miria -> Dziękujemy mrucząco za głaski :wink:

mad, Pucek ->Heh, to takie żółwie się rozumiem dziedziczy? Zwierzak dla trzech pokoleń? :D

ihan - 1 Marca 2009, 19:43

Śmierdziel był szczepiony, więc miał dzisiaj wolne. I był dzielny, nie zabił pana weterynarza, ba, nie zwrócił uwagi na strzykawkę, bo był zajęty jedzeniem. Oj, chyba się starzeje.
Fidel-F2 - 2 Marca 2009, 07:11

Caitleen napisał/a
jak kogoś bardziej od bachorów obchodzą wyhodowane i porzucone lub okrutnie zmasakrowane koty to głupoty wypisuje

Caitleen napisał/a
Ok, każdy ma prawo do własnego światopoglądu ale tolerancja powinna działać w obie strony.
tolerancja tolerancją, a opinię można mieć na temat danej osoby jaką się chce.
I dlaczego marnowanie pieniędzy na koty miałoby kogoś nie wkurzać?

Anonymous - 2 Marca 2009, 07:17

Fidel-F2 napisał/a
I dlaczego marnowanie pieniędzy na koty miałoby kogoś nie wkurzać?


Bo to nie Twoje pieniądze? Ale jak ktoś lubi hodować sobie wrzody na żołądku, wkurzając się na sposoby wydawania kasy przez bliźnich, to czemu nie, niech hoduje. Tylko czemu bliźni mają słuchać jałowego, uprzykrzającego życie trucia?

Fidel-F2 - 2 Marca 2009, 07:23

Miria napisał/a
Bo to nie Twoje pieniądze?
toteż nie ma zakazu ale wkurzyć się można, prawda?

chyba powinienem napisać:

I dlaczego marnowanie pieniędzy na śmierdzące szkodniki miałoby kogoś nie wkurzać?

Anonymous - 2 Marca 2009, 07:30

Toż napisałam, że można. Można też takiego wkurzonego wyśmiać i kazać mu spadać na bambus, na szczęście. :lol:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group