To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Autostopem przez galaktykę - kosmiczne jaja albo po prostu dowcipy

Anonymous - 7 Stycznia 2007, 19:36

http://www.joemonster.org...rzezyc-pms.html
http://www.joemonster.org.../chacarron.html
http://www.joemonster.org...-wyjatkowe.html
http://www.joemonster.org...00-glosach.html

dzejes - 8 Stycznia 2007, 17:29

Dla aglojęzycznych

Pytanie za 163 punkty - jak Beksiński przełożył pewne kluczowe nazwisko?

Musi prorok jakiś :lol:

Dunadan - 8 Stycznia 2007, 18:08

Mówisz o Biggus Dickus? no ja słyszałem tylko jedną, dosłowną wersję. Nie pamiętam tylko imienia żony Wielgusa...
Pako - 8 Stycznia 2007, 18:14

Nie sposób Pythonów zrozumieć w oryginale, ta ichnia wymowa... ale i tak, to co się uda wychwycić jest przednie :D Wolę jednak napisy, chociaż wiem, zę to na herezję zakrawa ;)
Tomcich - 8 Stycznia 2007, 18:17

Pythoni w tłumaczeni Beksińskiego rulezz. :mrgreen:
BTW. Dzisiaj z kumplem w robocie naśmiewaliśmy się z tego samego. Czas sobie przypomnieć "Żywot Briana" :D

Dunadan - 8 Stycznia 2007, 18:27

Tomcich - ja sobie przypomniałem Żywot gdzieś tak po 6 latach. Było to rok temu. Zawiodłem się. Ledwo się uśmiechnąłem w paru miejscach! nie wiem czemu ale ten film mnie już nie śmieszy ( w przeciwieństwie do skeczy :D )
Pako - 8 Stycznia 2007, 18:30

Żywot jest.... obrazoburczy. Ale odsunąwszy na bok kwestie religijne jest radosny i śmieszny jak diabli :)
Czarny - 8 Stycznia 2007, 18:33

Z żoną różnie bywało, np. Pippencja Niedopchnencja
Tomcich - 8 Stycznia 2007, 18:33

Dunadan, ale końcówka i tak zawsze wymiata. :mrgreen:
Dunadan - 8 Stycznia 2007, 18:37

Ukrzyżowanko? :mrgreen:
Piech - 8 Stycznia 2007, 18:48

"Briana" oglądałem całkiem niedawno. Gdy widać po mnie, że miałem zły dzień, żona czasem wyciąga jakąś starą taśme z Pythonami. Zawsze działa.

- What did the Romans do for us?

albo

- Listen, if you want to join the People's Front of Judea you really have to hate the Romans.
- I do, I do. I hate the Romans already.
- Oh, yeah? How much?
- A lot!!!
- ... All right, you are in.

Ziuta - 8 Stycznia 2007, 22:17

Ach, jak ja kocham MP. Jak mnie chandra bierze, lub ochota na pisanie wierszy, kobieta nie chce, zadania nie wychodzą, lub wszystko trafia szlag – zapuszczam Latający Cyrk. Albo "Żywot". Albo "Świętego Graala". Tłumaczenie Beksińskiego jest kongenialne, ale często słucham wersji oryginalnej. Przez niesłyszenie głosów traci się wiele przyjamności.
dzejes - 9 Stycznia 2007, 00:29

Z cyklu dowcipy nocą:


XIX w.Gleboka Syberia. Wiatr i śnieżyca.Tundra zmrozona na -40*C albo i
lepiej. Przez zaspy przedziera sie w strone śniegiem zasypanej chaty, gdzie
tylko widac strużke dymu z komina, okutany w łachmany przypominające waciak
stary wedrowiec. Twarz jego stężała od zimna i cała zasniezona. Sople na
wąsach, brwiach i brodzie zwisaja do ziemi. Widać, ze mocno chlopina
strudzony dluga wedrówką po bezkresach Syberii. Jednakże z wielkim trudem,
wytrwale brnie po pachy w sniegu i dociera wreszcie do chaty. Zamrozonym
kosturem, który ledwo trzyma skostniala i osłabla dloń stuka do drzwi.
- Ktooo taaam? - odzywa sie z wnetrza chaty głuchy glos.
- To jaaa, Iwan Pietrooowicz - odpowiada zachryplym gardlowym glosem
starzec.
- Czeeego chce-cie? - pada pytanie.
- Czy Nina Pawlowna jest w dooomu? - zapytuje strudzony wedrowiec.
- Nie, jej nie ma - pada odpowiedź.
- A gdzie ona? - starzec slabnącym glosem woła.
- Jak to, przecież juz ze dwa lata temu jak do Moskwy wyjechala.
Wtedy starzec już resztką sil i z rozpaczą w glosie rzecze: Oj, to nie jest
dobrze, ja poruchać przyszedlem...

Piech - 9 Stycznia 2007, 00:40

Zimowego poranka dzwoni budzik. Mąż przeciąga się, wstaje i
pakuje torbę myśliwską.
- Na polowanie? - dziwi się żona. - Nie bądź głupi. Zimno,
ciemno, zawieja...
- Koledzy przyjadą samochodem!
Jednak słowa żony sprawdziły się. Na dokładkę koledzy nie
przyjechali. Wrócił do domu i wlazł pod kołdrę.
- Brrr ale chłód!
- No jasne - mruczy sennie żona - a mój głupi na polowanie
pojechał...

Słowik - 9 Stycznia 2007, 11:04

Czy wklejałem Wam już mojego ulubieńca, porucznika Rżewskiego ? :mrgreen:

Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie - okrutnie podrapane, pocięte nawet... - i kładzie na stół.
- Oszalał pan?! Z tym to do urologa!
- Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki...
- To nie do mnie - do wenerologa paszoł won!
- Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głowa i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół - kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić...
- Do psychiatry, a nie do laryngologa!
- Do pani, do pani... Problem bowiem w tym, ze bardzo często nie słyszę tego "Uchuchachchaaaaa".

**************************************************************************

A propos śpiewu ptaków - wtrąca porucznik Rżewski. - Posadziłem ja na fortepian... i jak nie wsadzę ptaka... a ona jak nie zaśpiewa...

**************************************************************************

Nataszo, a niech Pani powie... Ciągnęła Pani kiedyś gołymi jajcami po rżysku?

**************************************************************************

W małym miasteczku na Smoleńszczyźnie zatrzymał się na odpoczynek pułk gwardyjski. Pierwszego wieczoru oficerowie wypili cały zapas alkoholu, zgwałcili miejscowe kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali karczmarza, zgwałcili mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciej nocy złupili wszystkich "samogońszczików" i poszli do stajen i obór. Na czwarty dzień do pułku dojechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki....

dzejes - 9 Stycznia 2007, 23:48

Dzisiejsze dowcipy nocą sponsoruje literka "P" jak .... :mrgreen:

oraz cyferka "cztery"

EDIT:

W Texasie nawet króliki są niebezpieczne

Anonymous - 12 Stycznia 2007, 20:27

Nowy warszawski arcybiskup
Fidel-F2 - 13 Stycznia 2007, 05:54

potwarz jak ulał pasuje do munduru
Anonymous - 13 Stycznia 2007, 17:14

http://co.interia.pl/filmy,id,26
Dunadan - 13 Stycznia 2007, 20:19

mało śmieszne :/
Anonymous - 13 Stycznia 2007, 20:47

Jak dla kogo...
Dunadan - 14 Stycznia 2007, 16:52

Dla anglojęzycznych ale nie trzeba być native speakere'em ;-)
Amerykanie SĄ głupi:
http://www.shoutfile.com/...cans_Are_Stupid

Nie wiem czy się śmiać czy płakać...

hjeniu - 14 Stycznia 2007, 17:28

Płakać będziemy jak się im Polska pomyli z Koreą Północną :twisted:
Anonymous - 14 Stycznia 2007, 17:41

Bo to Ameryka właśnie...
Ariah - 14 Stycznia 2007, 17:46

Juz się nie dziwię, że ich filmy są tak beznadziejnie głupie...

A jakby tak przeprowadzić sondę na naszych ulicach?

Ale i tak zbombardować Włochy... Co się szczypać... I Francję!

Ziuta - 14 Stycznia 2007, 17:49

Francję? Włochy?
Okej! Amerykańce robią z nich kotlety siekane, a my wjeżdżamy czołgami i mamy Polskę od morza do morze (Śródziemnego – Barentsa).

A teraz coś ultraniesmacznego.

Pięciu gejów siedzi w wannie. Który pierdnął?
Ostatni.

gorat - 14 Stycznia 2007, 18:01

Żeby to było niesmaczne... losowa zbitka słów.
Pako - 14 Stycznia 2007, 18:10

Ziuta - :mrgreen:
I filmik o amerykańcach pierwszorzędny :D

Dunadan - 15 Stycznia 2007, 10:01

Tylko sie zastanawiam czy w Polsce inaczej?... macie pewnosc ze inaczej? bo ja nie
dzejes - 15 Stycznia 2007, 11:23

Dawno się tak szczerze nie uśmiałem.

polecam



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group