Zobacz temat - Pociąg do pasmanterii

To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ

Blogowanie na ekranie - Pociąg do pasmanterii

Godzilla - 16 Października 2013, 17:51

Teraz siedzę nad czymś takim:

https://picasaweb.google.com/lh/photo/UaZvgl2Og0_bvbyVgLXs5NMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Martva - 16 Października 2013, 17:54

łał, jaki kosmos.
Znaczy się, co to jest?

Godzilla - 16 Października 2013, 17:57

To jest koronka klockowa. Robię prościutkiego aniołka na choinkę. Wzorek niewielki, stopień komplikacji dla początkujących.

Martva - 16 Października 2013, 18:35

Prościutki dla początkujących, yhym

Godzilla - 16 Października 2013, 18:37

Trzeba się do Łomnicy wybrać na przeszkolenie

Albo do Bobowej, to jest w ogóle zagłębie koronkowe. A aniołek jest prosty i już.

Martva - 16 Października 2013, 18:49

Wierzę, ja tylko mam dwie lewe ręce jeśli chodzi o rękodzieło inne niż koralikowanie i za każdym razem mnie zatyka jak ktoś coś umie

Godzilla - 17 Października 2013, 17:28

http://dziewczynynieplacz...istyczna-welna/ - na taki artykulik trafiłam, i nie powiem, podoba mi się.

Agi - 17 Października 2013, 17:35

Mnie też. Mnie robótek uczyła Mama, ja uczyłam córkę. Chociaż w tajniki zakończania szalika na drutach wprowadził mnie Tato.
Gotowania też mnie uczył.

joe_cool - 17 Października 2013, 20:39

Mnie też uczyła Mama, mam jeszcze te stare Sandry z wypasionymi swetrami :mrgreen:

Ale i tak mój pierwszy sweter (w którym nawiasem mówiąc ostatnio znowu chodzę) zrobiłam na podstawie mojego ukochanego sweterka kupnego, w którym zrobiła się wielka nienaprawialna dziura po tym, jak zawisłam w nim na płocie...

I kiedyś tak sobie rozmawialiśmy ze znajomymi, że gdyby coś się stało, coś pierdutnęło i byłaby apokalipsa, to przecież już po tej apokalipsie iluż ludzi nie miałoby absolutnie żadnej przydatnej umiejętności - przez to właśnie, że teraz wszystko się kupuje.

Martva - 17 Października 2013, 20:43

Kurczę, a moja mama nic nie umie z takich rzeczy (za to nauczyła mnie gotować prostą i fajną zupę pomidorową i na tym się skończyło przekazywanie wiedzy). Mój tata umie szyć na maszynie i proponuje że mnie nauczy, ale wymiękam na etapie przewlekania nici przez milion ustrojstw

Godzilla - 18 Października 2013, 10:19

Czuję pociąg do maszyny do szycia, ale nie mam. Chyba musiałabym ją podwiesić pod sufitem. A ludzie owszem, byliby bardzo biedni. Guzik przyszyć? Łomamusiu.

Godzilla - 25 Października 2013, 19:53

Tym razem odczułam pociąg do szydełka i drutów, oraz pęd do zmniejszenia ilości motków włóczki walających się w pudle u dzieciaków. Zrobiłam czapkę dla Młodego, choć chyba przerobię, bo nie trafiłam z rozmiarem. Nie mam doświadczenia z czapkami. Zdjęcie paskudne, bo przy paskudnym świetle.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/VsNrgNff3EhMfDEepdwkDdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Godzilla - 27 Października 2013, 20:30

No to jeszcze raz szara czapka w normalnym świetle. Już zresztą robię podobną, tylko w lepiej dobranym (mam nadzieję) rozmiarze. Tę wielką chyba spruję i przerobię na szalik do kompletu.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/RtXR3fwGIW7FfmuNEZIwLdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Do tego dorobiłam szaliczek do czapki Potwora Młodszego. Niby nic a cieszy, bo mała ma szalik normalnej długości (używała takiego jednego różowego, którego rozciągnęła jak potężną dżdżownicę, aż jej zwisał do kolan), a poza tym zużyłam resztę niebieskiej włóczki, i chyba dobrze zużyłam

https://picasaweb.google.com/lh/photo/MEanjrPRJObgPlm1LO-mJ9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

I wreszcie trzeci kotek dorobił się magicznego płaszcza. Dwa takie płaszczyki już kiedyś zrobiłam dla naszych zabawek, a o ten dopraszała się psiapsiółeczka Młodszego Potwora. Przecież nie odmówię, tylko czasem trzeba poczekać

https://picasaweb.google.com/lh/photo/hyViOQInuQrMMEOJ9_GLFNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/O_XspvBLmuSdgHh0oNlgTtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Agi - 27 Października 2013, 20:36

Godzilla, fajne robótki. Ja już nie mam cierpliwości do dłubania na drutach, a tyle włóczki jeszcze w szafie leży.

Godzilla - 27 Października 2013, 20:42

Ja się boję robienia naprawdę dużych rzeczy. Sweter mnie przerasta. Jak myślę, że miałabym kilka dni pracować nad jednym rękawem, dwa tygodnie nad przodem i tyłem, a potem pruć, bo źle leży, to mnie groza bierze. Włóczki nie mam wiele, ale właśnie tylko dlatego, że rzadko mnie nachodzi na takie prace. Zobaczyłabyś moje zapasy kordonków i muliny...

Agi - 27 Października 2013, 20:50

Robiłam swetry dla siebie i dla córki. Wyszywaniem i szydełkowaniem też się zajmowałam. Może na emeryturze do tego wrócę.

Pako - 27 Października 2013, 21:21

Ha, kocie wdzianko klawe! Ciekawe, czy na żywe koty też się przyjmuje

A mi by się w sumie czapka na zimę przydała...

Godzilla - 28 Października 2013, 19:34

Druga czapka w creepery do sprucia. Za mała :evil:

Agi - 28 Października 2013, 19:38

Godzilla, gdzie znalazłaś wiadomość o śmierci Petera Gabriela?
Przeglądam wiadomości i niczego nie widzę.

Godzilla - 28 Października 2013, 19:40

Na Fejsbuku.
https://www.facebook.com/PeterGabriel?fref=ts
Chyba, że to jakiś żart albo pomyłka.

Edit: i prawdopodobnie dałam się zasugerować komuś, bo rzecz dotyczy innej osoby, a już nie zmienię postu.

Agi - 28 Października 2013, 19:48

Nie znam na tyle angielskiego, ale sądzę, że gdyby to była prawda nasze portale też by podały wiadomość, Gabriel jest bardziej znany niż Reed, przynamniej tak mi się zdaje.
Edyta: ja usunę tamten post, żeby nie wprowadzać zamiesznia.

E.2: widzę, że już edytowałaś, więc nie będę ingerować.

Godzilla - 31 Października 2013, 20:19

Wzruszyłam się. Znalazłam stronę, gdzie są kamery i zdjęcia panoramiczne Brodnicy. Co ja się tymi uliczkami nachodziłam! I domek mojej babci nadal stoi, z werandą i zejściem po schodach do ogródka!

http://www.kamery.pl/prod...ry-brodnica.htm

Godzilla - 21 Listopada 2013, 21:19

Czasem jeszcze coś dłubię. Parę różności z ostatnich miesięcy.