Ludzie z tamtej strony świata - Milena Wójtowicz
hjeniu - 15 Grudnia 2006, 15:12
Dzięki Anko, przypomniałem sobie, że też przeczytałem "Załatwiaczkę". Czyżbyś miała jamnika? Bardzo fajnie się czytało, z niecierpliwością czekam na książkę. Tak trzymaj
Anko - 15 Grudnia 2006, 15:30
hjeniu: Cytat | Dzięki Anko, przypomniałem sobie, że też przeczytałem Załatwiaczkę. Czyżbyś miała jamnika? | Mam nadzieję, że pytanie o psa to było do MilleniumFalcon, choć z kontekstu dziwnie to wynika...
hjeniu - 15 Grudnia 2006, 18:50
Czepiasz się. Jestem inżynierem i najchętniej wszystko pisałbym w punktach - dlatego to tak wygląda
MilleniumFalcon - 15 Grudnia 2006, 21:36
Bardzo mi miło.
Ja o kotach siłą rzeczy niewiele, bo mam na nie alergię. Na psy na szczęście nie . Jaminiki lubię, ale sama miałam najpierw spaniela, a teraz mam sznaucera miniaturkę.
Ale żeby nie było, że kociska dyskryminuję: w Załałatwiaczce-zbiorku będzie kot. Kotka konkretnie. I to jaka... Pies też będzie, oprócz jamnika jeszcze jeden.
MilleniumFalcon - 23 Grudnia 2006, 15:44
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, to nowy Fahrenheit już jest, a w nim:
moje opowiadanko Skąd odeszły bazyliszki ;
felieton Jak nie czytałam Lema i co z tego wynikło ;
i debiut w roli recenzentki Ludzkie dzieci P.D. James .
Miłej lektury, mam nadzieję, i WESOŁYCH ŚWIĄT!
Kasiek - 24 Grudnia 2006, 13:39
Wesołych świąt! W przerwach pomiędzy sałatką jarzynową, karpiem, ubieraniem choinki a powstrzymywaniem dzieciaków brata żeby nie zeżarły wszystkich pierników z choinki i powstrzymywaniem psa, żeby nie zjadł bombek (widzi się w nich i gryzie) zabieram się do czytania. dzięki Milenka za fajną środę Ty naprawdę masz w sobie coś takiego, że cię od razu zdrabniać trzeba. Ale to chyba lepiej niż Milenucha, nie?
MilleniumFalcon - 24 Grudnia 2006, 22:02
O wiele, wiele lepiej. Zostańmy przy Milence, dobrze?
Też dziękuję za miłe spotkanie, i mam nadzieję, że wkrótce to powtórzymy. Chociaż nie wiem czy dam radę 8 stycznia.
Kasiek - 24 Grudnia 2006, 23:02
Milena, nie ma że cie nie będzie!!! Nie przyjmujemy tego do wiadomości! Bo zaraz poinformuję mawete i przetestuje na tobie nowe uszkodzenia ślinianek!!! Zobaczysz
Zaraz po świętach zabiorę się do "Wrót". A teksty czytam, czytam, czytam. Troche mnie reszta do kompa nie dopuszcza, ale do 8 damy rade. Trzymaj sie
MilleniumFalcon - 25 Grudnia 2006, 00:49
Kasia, ja od stycznia do szkoły idę na praktyki. Dzieci będę uczyć. OD 8 RANO!!! Przez całe studia twardo tę upiorną godzinę omijałam, zajęcia odbywające się o tej upiornej godzinie też. A teraz mnie czeka CAŁY MIESIĄC wstawania o 6 rano. Poniedziałek. Wtorek. Sroda. Czwartek. Piątek... I tak przez cztery tygodnie!
Ja już wariuję. W styczniu będę szalonym zombie. W lutym mam nadzieję znormalnieję.
mawete - 25 Grudnia 2006, 09:38
No to odstresujesz sie trochę w naszym towarzystwie
MilleniumFalcon - 25 Grudnia 2006, 15:36
I kto to mówi.....
mawete - 25 Grudnia 2006, 17:53
Czepiasz się jakoś przeżyłem
Kasiek - 25 Grudnia 2006, 23:26
Oj, no proszę, ja na praktyki idę we wrześniu. Wiesz, wstawanie o 6 codziennie nie jest najgorsze, ja musiałam kiedyś do pracy wstawać o 3:15. Ale to może nie na forum Mawete (znów niestety) ma racje, odstresujesz się, pogadasz z Basią o pracy w szkolnictwie... Nie bądź taka, bo cię dorwiemy na UMCSie!!!
gorat - 26 Grudnia 2006, 12:32
Kasiek, dyspensę dostałaś na pisanie z dużej litery?
Tak patrzę... do czego to doszło?! Dzieci ma uczyć smoczyca?
Romek P. - 26 Grudnia 2006, 12:34
No wiesz, młoda ludzina pono najsmaczniejsza
MilleniumFalcon - 26 Grudnia 2006, 15:36
smoczek, smoczyca jest na innym forum.
A co do dzisiejszych dzieci... nie wiem czy i dziesięć smoków by wystarczyło...
Kasiek - 27 Grudnia 2006, 18:37
gorat napisał/a | Kasiek, dyspensę dostałaś na pisanie z dużej litery? |
Gorat, co jak co, mawete może sobie mówić co chce, ale polonistom pewne rzeczy się wpaja i zdanie zaczynam zawsze dużą literą. Niezależnie od wszystkiego. Poza początkiem zdania, wszędzie piszę ten nick z małej. Jeszcze mi życie miłe!!!
MilleniumFalkon dzieci nie są straszne. Tylko rzeba mieć sposób. Mów, że za brzydkie słowa, kłamanie itp umyjesz buzie mydłem. Od środka. W przypadku dzieci z którymi ja mam styczność, działa.
MilleniumFalcon - 27 Grudnia 2006, 19:46
Kasiek, ja idę do liceum...
Jakoś mi się nie widzi mycie mydłem mord wyrośniętej, przerażonej tą straszliwą karą młodzieży
Romek P. - 27 Grudnia 2006, 20:23
Możesz zmienić czynnik myjący na - to powinno podziałać - kwas solny
hjeniu - 27 Grudnia 2006, 20:24
To może zabieraj na lekcję oswojonego bazyliszka? Albo kij bejsbolowy
MilleniumFalcon - 27 Grudnia 2006, 21:25
Romek: a jak sobie na spódniczkę chalpnę? I dziurę będę miała? A jak to jeszcze będzie moja ulubiona spódniczka?!?
hjeniu: rozważam wzięcie ze sobą wampirzycy. Kija bejsbolowego nie mam. Ale mam golfowy.
Romek P. - 27 Grudnia 2006, 21:31
MilleniumFalcon:
Cytat | Romek: a jak sobie na spódniczkę chalpnę? I dziurę będę miała? A jak to jeszcze będzie moja ulubiona spódniczka?!? |
To wtedy tym bardziej te łobuzy się uspokoją, tylko będziesz musiała ich po zakończeniu lekcji odhipnotyzować albo zanieść do muzeum łobuzów woskowych
MilleniumFalcon - 28 Grudnia 2006, 00:04
Romek, doceniam Twoją wiarę w moje walory fizyczne (albo w wyposzczenie młodzieży ), ale ja mam do moich ubrań typowo kobiecy stosunek. Jakby mi ktoś uszkodził ulubioną spódnicę... nie byłoby kogo odhipnotyzowywać
Kasiek - 28 Grudnia 2006, 12:24
Milenka, mam taki sam stosunek do moich ubrań. Szczególnie jak mam wrażenie, że jakimś cudem mogą się znaleźć w szafie mojej siostry. Tej, co się bała
A do którego liceum idziesz? Ja musze jeszcze przed kolejnym akademickim zaliczyć podstawówkę i gimnazjum. To jest najgorsze, liceum już nie. Nie martw się, przeżyjesz. Musisz, ja chcę jeszcze o sznaucerku posłuchać. I przeczytać kolejny tom WRÓT
MilleniumFalcon - 28 Grudnia 2006, 12:36
Do Staszica. Na własne śmiecie. A myślałam, że już progu tej szkoły nie przekroczę... Ech, nadzieja matką głupich...
W podstawówce już byłam, a do gimnazjum by mnie nikt siłą nie zaciągnął. Nie po tym, co usłyszałam od koleżanek, które tam były..
O sznaucerku zawsze chętnie, bo to temat wdzięczny (pies jeszcze wdzięczniejszy:)) ). Ostatnio zresztą pojawiły się wątpliwości, czy to sznaucerek, bo mama spotkała na spacerze panią z zupełnie innym, a w defincji takim samym sznaucerkiem. Tyle, że ostrzyżonym. Super rasowym. Moja Drakula go spoliczkowała. Dosłownie . To jest zdecydowanie skrzyżowanie psa z kotem... No i ze świętym Mikołajem, bo ma brodę. Tyle że czarną.
A drugi tom Wrót w redakcji już jest. Przeczytaj najpierw pierwszy, może Ci się nie spodoba i nie będziesz chciała więcej
Lowenna - 28 Grudnia 2006, 17:51
Czytałam Wrota i chcę jeszcze;)
Znam gorsze szkoły ponadgimnazjalne niż Staszic;) Będzie dobrze. Licealiści, to nie taki diabeł straszny jak go malują. Ale dlaczego robisz praktyki w szkołach? Przypadkiem socjologi nie studiujesz?
gorat - 28 Grudnia 2006, 19:13
Raczej uprawnienia nauczycielskie, jeśli to ten sam system. Normalnie studiując jakiś-tam kierunek dobierasz jeszcze określone przedmioty, a po ich zaliczeniu odbębniasz jeszcze praktyki. Coś w tym stylu.
MilleniumFalcon - 28 Grudnia 2006, 19:13
Selene - Nie ma problemu, "jeszcze" będzie
Jeśli to jeszcze nie ogranicza się tylko do kolejnych tomów Wrót, to ileś postów wyżej jest link do opka w Fahrenheicie (może mi ktoś wreszcie powie, czy się podobało, co? )
Owszem, studiuję socjologię. I mam szansę w ramach studiów robić uprawnienia pedagogiczne - więc robię.
Staszic jest w porządku, ba, ja znam ludzi, którzy aktualnie tam uczęszczają. Jeden z moich kolegów stwierdził, ze całe szczęście, że do klas z maturą międzynarodową (a w takiej on się właśnie uczy) praktykanci nie chadzają, bo gdyby miał mieć ze mną lekcję, to zrobił by takiego rotfla...
Lowenna - 28 Grudnia 2006, 19:24
Hehe:) Dlatego nie robiłam praktyk w znajomych szkołach;)
Czego będziesz uczyła te biedne dzieci?;)
gorat - 28 Grudnia 2006, 19:29
O właśnie - socjologia raczej nie jest wykładana w szkołach
|
|
|