To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Bedą nas zamykac??

Ixolite - 9 Maj 2007, 21:08

GAndrel, a masz swoje haiku?
GAndrel - 9 Maj 2007, 21:31

Haiku jest jedno i do niego praw się nie dostaje. Chyba nawet nie można go tu zacytować. ;)
Mam kolejnego numera. :) F9 B9 8E 82 C2 A6 8A F1 F2 4A 85 F9 15 C5 A4 CA Fajny, prawda? ;)

Ixolite - 9 Maj 2007, 22:15

Ale możesz swoje haiku napisać i zaszyfrować - zgodnie z polskim prawem i przepisami o ochronie praw autorskich, twoje haiku bedzie rownie dobre co ich haiku :)
lokje - 9 Maj 2007, 22:36

A możecie mi wyjaśnić co to ten numer jest? Bo sobie właśnie googlam, patrzę na tabelki, IPv6 addresses ( nowsze od IPv4- jasssne...) i ni w ząb :? Zmądrzyjcie mnie jakoś :oops:
elam - 17 Maj 2007, 17:41

... ekhem...
tego jeszcze nie bylo
i tu

gorat - 17 Maj 2007, 22:00

policja.pl nie działa.
Na Orionie temat nie istnieje.
Jesteś pewna, że to bezpieczny temat?

elam - 17 Maj 2007, 22:04

jak to nie istnieje ??? oO moze za duzo osob go odwiedza :)

a na Orionie oj, moze jest widoczny tylko dla zalogowanych? hmm, nie wiem...

a czy bezpieczny? dlaczego nie? :) w kazdym razie, bulwersujacy...

tutaj link do artykulu

no to koniec ze sciaganiem napisow do roznych filmow... ??

ale dlaczego tlumaczy???


a ja mam pytanie: jesli ktos jest niedoslyszacy / gluchy, to co??

rozumiem jeszcze, ze mozna sie czepiac o napisy do filmow/seriali nieemitowanych w Polsce. choc i to nie bardzo, bo przeciez sa satelity..
jesli moge sobie na kino domowe nagrac film z USA, a nie znam angielskiego / jestem osoba slabo slyszaca, to jak mam zdobyc napisy?
przeciez istnieje tez teletekst do filmow emitowanych w TV...
dlaczego napisy w internecie mialyby byc nielegalne?
no i co maja do tego osoby, ktore cos kiedys przetlumaczyly?
przeciez oni nie maja za to zadnej kasy...

lokje - 18 Maj 2007, 00:57

elam napisał/a

a na Orionie oj, moze jest widoczny tylko dla zalogowanych? hmm, nie wiem...

Tylko dla zalogowanych.
Cytat
a ja mam pytanie: jesli ktos jest niedoslyszacy / gluchy, to co??
rozumiem jeszcze, ze mozna sie czepiac o napisy do filmow/seriali nieemitowanych w Polsce. choc i to nie bardzo, bo przeciez sa satelity..

Podejrzewam, że chodzi o ściągane filmy bo o to tam głównie chodziło. Nawet na obcojęzycznych forach strona była linkowana.
Cytat
jesli moge sobie na kino domowe nagrac film z USA, a nie znam angielskiego / jestem osoba slabo slyszaca, to jak mam zdobyc napisy?
przeciez istnieje tez teletekst do filmow emitowanych w TV...
dlaczego napisy w internecie mialyby byc nielegalne?

Bo w większości dotyczą filmów ściąganych nielegalnie, jak mniemam.
Cytat
no i co maja do tego osoby, ktore cos kiedys przetlumaczyly?
przeciez oni nie maja za to zadnej kasy

Ale jakoś tam dokładają się do nielegalności, ja też podpadam bo wieki temu wysłałam znajomej tłumaczenie filmu a potem się znalazłam jako figurująca na stronie. Dzień dobry, jestem lokje, pirat mimo woli. Idę się pakować.
Niezależnie od tego, co myślę o wirtualnym posiadniu pracy innych, zawartość linka:
Cytat
ale dlaczego tlumaczy???

jest wyjątkowo kiepsko napisana.

elam - 18 Maj 2007, 06:01

lokje,
niby o sciagane filmy chodzi. niby.
ale jak to odroznic???

lavojtek - 18 Maj 2007, 06:53

Sprawdzilem z ciekawosci. Napisy.info dzialaja, Grupa Hatak tez.

EDIT: Nie kumam tej "wspolpracy niemieckiej Policji". To tam byly tez napisy w jezyku niemieckim??? :shock:

A co z Hatak.pl? Tlumacza napisy do seriali, ktore sa ogolnie dostepne w TV.

hrabek - 18 Maj 2007, 07:27

Tlumaczyc kazdy moze sobie co chce. Problem zaczyna sie w momencie rozpowszechniania. Ale to tez jeszcze nie jest przestepstwem, aczkolwiek juz bulwersujace dla wszelkich dystrybutorow kino/DVD. CHodzi o to, ze strony zamieszczajace napisy zawieraja reklamy, wiec czerpia dochod z tych napisow. A to juz jest nielegalne, bo prawa autorskie do filmow i co za tym idzie dialogow posiadaja odpowiedni dystrybutorzy.
Ixolite - 18 Maj 2007, 08:31

A mnie to wygląda na kolejną pokazówkę pod dyktando - sam fakt, że tyle wątpliwości prawnych to wszystko wzbudza jest najlepszym dowodem...
GAndrel - 18 Maj 2007, 09:10

lokje napisał/a
A możecie mi wyjaśnić co to ten numer jest? Bo sobie właśnie googlam, patrzę na tabelki, IPv6 addresses ( nowsze od IPv4- jasssne...) i ni w ząb :? Zmądrzyjcie mnie jakoś :oops:


Przpraszam za spóźnioną odpowiedź. ;)

Ten numer to nie jest adres IPv6. (adres IPv6, też 128 bitowy, jest zapisywany w grupach po cztery cyfry oddzielone dwukropkiem, o tak: 2001:0db8:0100:f101:0210:a4ff:fee3:9566 )

A te numery, których właścicielem możesz się stać to potencjalne klucze kodujące filmy na płytach HD DVD i Blue Ray. Chodzi mniej więcej o to ( chyba ;) ), że firma która wymyśliła sposób szyfrowania filmów na płytach HD DVD i Blue Ray twierdzi, że według amerykańskiego prawa taki klucz jest jakimś tam urządzeniem i nikt oprócz nich tych używanych przez nich numerów nie może używać. A jeżeli tak jest to każdy może sobie coś taką 128 bitową liczbą zaszyfrować i ta liczba staje się jego własnością. :)

Ixolite - 18 Maj 2007, 09:21

Cały dofciap rozbija się o to, że klucz ten został odkryty i upubliczniony w interenecia, tym samym umożliwiając odszyfrowanie zaszyfrowanych nim informacji. Firma się zapultała, że numer (losowo wygenerowany) jest ich własnością, kopyrajtem, znakiem handlowym itp. itd. i nikt nie ma prawa go rozpowszechniać i używać, bo należy do tej firmy i basta. Ludzie się zapultali, że jakto, losowy numer ot tak sobie można zastrzec? I jakto nie wolno? A skąd wiadomo, że losowa liczba, z którą coś sobie robimy, nie jest zastrzeżona i za jej używanie nas nie aresztują? Rzecz w tym, że gdyby numer ten nie został upubliczniony, to... no właśnie. Można by złamać prawo, nie wiedząc o tym, używając tajnego numeru do szyfrowania. Więc numer, który z założenia ma być losowy i nie znany nikomu, musiałby być ujawniony, żeby udowodnić, że ktoś używa go nielegalnie. Coś w ten deseń
NURS - 19 Maj 2007, 10:10

wiecie, świat poszedł już tak daleko, że dzisiejsze prawo za tym nie nadaża.
Oba dyskutowane tu przykłady o tym świadczą.
Serial można zakupić całkiem legalnie w sieci. niemal każdy aktualnie lecący i dobry. A to znaczy, że tłumacz i jego odbiorca mogą działac zupełnie legalnie, nie naruszając niczyich praw. a przynajmniej mają furtkę do obrony, bo przekombinowania firm posiadających produkt piratowany zaczynaja działac na niekorzyść ich samych.
Przypomne tylko, że każdy może sobie nagrac program z telewizji na własny uzytek. Kazdy program z kazdej telewizji, zapewne z pay per viev też. I każdy może go sobie przetłumaczyć, a nawet dac to tłumaczenie innym, bo to nie narusza w niczym tegoż produktu audiowizualnego - co wyraźnie określił Sąd Najwyższy.
Tyle, że z drugiejs trony stukanie napisów do wersji pirackich, np. rżniętych z kina kamera, może byc juz ścigane z innego paragrafu. tutaj nie ma wytłumaczenia, że się nie piraciło. i za to mogą beknąć.

Tomcich - 19 Maj 2007, 12:39

lavojtek napisał/a
EDIT: Nie kumam tej wspolpracy niemieckiej Policji. To tam byly tez napisy w jezyku niemieckim???


Serwer z napisami był w Niemczech.

A strona policji nie chodzi, bo:

Cytat
serwer polskiej policji został zaatakowany 17 maja 2007 r. około godziny 22.02 przez grupę bojowników o wolność słowa w polskim internecie. Dokonany atak ma rzekomo stanowić manifestację niezgody na działania policji oraz solidarność z zamkniętym serwisem napisy.org.


I kolejny sukces policji. Zlikwidowali stronę z napisami, a "Redwatch" sobie dalej działa.

elam - 19 Maj 2007, 12:56

o O Tomcich, skad ten cytat??? :D
Tomcich - 19 Maj 2007, 13:05

http://di24.pl/16535,1.html

A o ataku na serwer policji mówili nawet dzisiaj w wiadomościach radiowych. Ich rzecznik się wypowiadał.

EDIT: Jest tam jeszcze List otwarty tłumaczy-hobbystów w sprawie zatrzymań
http://di.com.pl/news/165..._zatrzyman.html



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group