Mistrzowie i Małgorzaty - Andrzej Sawicki
savikol - 4 Kwietnia 2009, 09:01
Dzięki Iwan, dzięki Martva! I dzięki wszystkim, których nie wymieniłem z nicka.
Póki co dostałem od grafika projekty koncepcyjne, w tym wczesny, w którym na okładce miał być Shao – cyborg z umysłem poległego brata Xiu. Ten rysunek nie trafi już na okładkę, ale w wersji czarno-białej będzie wykorzystany jako ilustracja, wewnątrz knigi.
Pozwoliłem sobie z wycinka tej ilustracji zrobić awatarka.
Ciekawostka: We fragmencie opowiadania „Xiu i Shao”, gdy Xiu traci przytomność wydaje się jej, że Shao się od niej uśmiecha „…choć przecież nie ma twarzy.”
I proszę! Grafik namalował cyborga bez twarzy, za to całkiem ludzkiego. Trzeba przyznać, że Paweł Zaręba ma talent. Marzy mi się, by robił ilustracje także do moich przyszłych (jeśli takie powstaną) książek…
savikol - 17 Czerwca 2009, 09:33
<lans monde on>
Na stronie wiadomego wydawnictwa ujawniam swój wizerunek ostatecznie zrywając z pozorami sieciowej anonimowości: savikol.
Fotka nie była pozowana, a jej podobieństwo do okładki Inkluzji to zupełny przypadek.
W ręku trzymam broń ostatecznej zagłady – Fantomizator Trzeciego Stopnia, a biały rozbłysk za moimi plecami, to rzecz jasna nadchodząca apokalipsa. Amen.
<lans mode off>
Martva - 17 Czerwca 2009, 09:38
Powinieneś to wrzucić do tematu 'znajdź szczegół'
Fajna okładka
Słowik - 17 Czerwca 2009, 13:11
Hehehe, niezły Dr Horrible
nimfa bagienna - 17 Czerwca 2009, 20:43
Padłam i długo nie mogłam wstać.
Gratuluję dystansu do siebie i poczucia humoru.
Gustaw G.Garuga - 24 Lipca 2009, 10:45
Inkluzja już w księgarniach
savikol - 24 Lipca 2009, 10:59
Champagne! Champagne for everyone!
Ozzborn - 24 Lipca 2009, 11:22
Trzymamy za słowo
savikol - 24 Lipca 2009, 11:56
No ba!
Widać, że kolega studiuje. Czujność w wyszukiwaniu darmowych napitków – 100 %. To typowe dla studenckich czasów, pamiętam jeszcze jak to było…
dalambert - 24 Lipca 2009, 11:59
savikol, myśmy obstawiali salę bankietowa Pałacu Ślubów koło Zamku. Zwasze się człek na parę lampek załapał, a to jako strona młodej, a to młodego, jeno trza siebyło "Ślubnie " ubraqć
nimfa bagienna - 24 Lipca 2009, 12:05
Przeczytałam na razie fragment na stronie Fabryki. Czarny karzeł.
Ogromnie jestem ciekawa, jak uzasadniłeś jego istnienie.
Niebawem się dowiem.
savikol - 24 Lipca 2009, 12:44
Ojej! Nimfo, myślałem, że jesteś dziennikarką od gospodarki i biznesu (jak donosi twoja fabryczna notka bio), a nie astrofizykiem. Mam nadzieję, że mimo wszystko Czarnym Słońcem się nie rozczarujesz, choć obawiam się, że astrofizycy mogą być nieusatysfakcjonowani. „Inkluzja” to nie czysta fantastyka naukowa, a właściwe takie, nazwijmy to, space fantasy. Bełkot pseudonaukowy jest tam dodatkiem zastępującym magię. Scenografia, lokacje i technikalia niekoniecznie opierają się na solidnych podstawach naukowych, choć starałem się nie sadzić baboli i wszystko powinno mieć ręce i nogi. Jednak głowy nie dam, czy nie walnąłem jakiejś naukowej głupoty.
nimfa bagienna - 24 Lipca 2009, 12:52
Astrofizykiem jestem niepraktykującym. O biznesie teź już nie piszę. Praktykuję coś zupełnie innego.
Savikolu, podobnego niezrozumienia się obawiałam. Przecieź nie chodzi mi o to, czy aby na pewno pan Sawicki pisał swoją ksiąźkę z naukowymi dziełami przed nosem. To by było ohydne czepialstwo, którym zresztą się brzydzę.
Chodziło mi o to, że czarny karzeł to świetny pomysł, i jestem ogromnie ciekawa, jak go rozwiniesz.
O. O to mi chodziło.
savikol - 24 Lipca 2009, 13:06
Aaaaaa, to przepraszam. Kłaniam się i zapraszam do czytania.
Ozzborn - 24 Lipca 2009, 14:25
savikol napisał/a | No ba!
Widać, że kolega studiuje. Czujność w wyszukiwaniu darmowych napitków – 100 %. To typowe dla studenckich czasów, pamiętam jeszcze jak to było… |
Wiadomo! Po pięciu latach studiowania ta umiejętność się wyostrza, szczególnie jak pod nosem w labie drażni skażony etanol ;] Teraz zaczynam nowe studia, więc prawdopodobnie za 5 lat będę w stanie zlokalizować darmowy trunek telepatycznie w promieniu 10 km
A żeby było ontopicznie to zdjęcie fachowe zero skojarzeń z okładką?
Dabliu - 24 Lipca 2009, 16:45
Gratuluję książkowego debiutu Widziałem już w EMPiK-u; ładne ozdóbki na stronach dostałeś
savikol - 24 Lipca 2009, 18:42
Dzięki Dabliu!
Kartki industrialnie zapaćkane smarem, do tego gęba Shao (tego co mam w aviku) na otwarcie każdego rozdziału. Chyba symbolizuje to mhrok, zgniłą technologię dalekiej przyszłości, syf i zniszczenie (wszechświata).
Navajero - 24 Lipca 2009, 18:51
Gratulacje dla autora, który debiutuje w fabrycznej stajni. Oby szybko stał się ( literackim) ogierem!
jewgienij - 24 Lipca 2009, 22:57
Gratulacje
savikol - 25 Lipca 2009, 09:10
Dzięki chłopaki!
nimfa bagienna - 26 Lipca 2009, 11:10
Jeśli chodzi o tempo czytania, jestem demonem szybkości. Zwłaszcza kiedy rzecz czytana mi się podoba.
Jakiś czas temu narzekałam, że na dzień dzisiejszy fantastyka "kosmiczna" nie daje zbyt wielkiego pola do popisu dla autorów. Bo ile jest materiału literackiego w dziesięciodniowym przelocie trzech ludzi, którzy mają do dyspozycji przestrzeń 2X3 metry?
I oto wyprowadziłeś mnie z błędu, savikolu.
Zmienna metryka przestrzeni w połączeniu z możliwościami ludzkiego umysłu. To jest to. Właśnie ten element, którego mi brakowało. Sos, którym polewa się potrawę, by nadać jej nowy smak.
Bardzo udane nawiązania do Andrzeja Sapkowskiego (podejrzewam, że pojęcie "wiedźmin" na trwałe zagnieździ się w literaturze) i Cordwainera Smitha. Dobrze wypośrodkowane sceny kosmicznych bitew. I - co najbardziej mi się podoba - niezagłębiania się w techniczno-naukowy bełkot. Brawo.
A tak na marginesie - przepraszam, że w twoim wątku - pozwolę sobie na pewną refleksję. W ciągu ostatnich kilku miesięcy pojawiło się sporo rzeczy nowych autorów. I wiesz co? Ogromnie się cieszę, że każdy (tzn. każdy, którego było mi dane czytać) zabiera się do tej fantastyki od innego końca. Industrialne molochy Dabliu. Twoje kosmiczne dale. Wysmakowane językowo, nasycone nastrojem horrory Pawła Palińskiego. Cieszy mnie ta różnorodność. Będzie co czytać w przyszłości.
Powodzenia w dalszej pracy.
Dabliu - 26 Lipca 2009, 11:17
No i niedługo będzie też prasko-alchemiczno-kabalistyczno-golemiczne cosik Nimfy Bagiennej
Edit był...
Tequilla - 26 Lipca 2009, 16:05
Gratulacje! To teraz trzeba uzbierać pieniążki...
edit: słówko zgubiłem...
savikol - 27 Lipca 2009, 08:04
Ale mnie zaskoczyłaś, Nimfo! Czytając twego posta urosłem o jakieś pół metra. Wielkie dzięki i bardzo się cieszę, że się podobało.
Cytat | No i niedługo będzie też prasko-alchemiczno-kabalistyczno-golemiczne cosik Nimfy Bagiennej |
No właśnie, ciekawy jestem czym ty nas zaskoczysz. Nie pozostaje mi teraz nic innego niż w ramach rewanżu kupić „Od nowiu…” w dniu premiery.
A kiedy zamieścisz jakieś opowiadanie w SFFH? Chyba już najwyższa pora.
Navajero - 27 Lipca 2009, 10:27
savikol napisał/a | A kiedy zamieścisz jakieś opowiadanie w SFFH? Chyba już najwyższa pora. |
Od dawna jej to mówię, leniuchowi jednemu
mawete - 31 Lipca 2009, 10:23
Nabyłem inkluzję drogą kupna. Może nawet uda mi się dzisiaj przeczytać
mawete - 4 Sierpnia 2009, 08:47
Przeczytałęm - nie miałęm możliwości napisania wcześniej. Dobrze napisana książka, trochę nierówna w kilku miejscach zbyt przewidywalna ale poważniejszych uwag nie mam. Przeczytam drugi raz bardziej dokładnie i postaram się do czegoś przyczepić
savikol - 4 Sierpnia 2009, 09:05
Dzięki matewe! Cieszę się, że nie zawiodłem.
Sandman - 4 Sierpnia 2009, 10:16
Zakupione, przeczytane. Na urlopie jestem to i w jedno chmurne popołudnie Inkluzja poszła.
Zacznę od tego, co mi się nieszczególnie podobało.
Niestety widać, że pierwsze rozdziały były osobnymi opowiadaniami, które rozrosły się w coś większego. Samo to nie jest niczym złym, jednak powtórzenia mające przypominać pewne sprawy z poprzedniego opowiadania w książce się nie sprawdzają i raczej denerwują.
Trochę stracony potencjał postaci Tomasza. Wyszedł mdły, papierowy, dość płaski typ, przez co końcówka w jego wykonaniu mnie nie ruszyła.
Znalezienie Evy, za łatwo, za prosto. Wszystko szło według planu Shao idealnie, jak po sznurku.
Ok. Dość czepiania się. Teraz największe plusy i atuty.
Czarne Słońce i wszystko co z nim związane
Agana, trochę jeszcze za mało szalona jak na to co przeszła, ale i tak jest świetna.
Smoki, tak smoki i psychotroni, świetny pomysł.
Reasumując, książkę czytało mi się bardzo dobrze. Drobne potknięcia i niedociągnięcia zdarzają się zawsze, te w "Inkluzji" nie dyskwalifikują jej pod żadnym względem. Równie dobrze może to być moje zboczenie i nikt inny nie potraktuje ich w ten sposób. Inna sprawa, że pomysły i sam świat w którym to wszystko się dzieje zniosły by na pewno kilka dożo poważniejszych baboli bez większego uszczerbku dla fabuły.
Gratuluję i mogę z całą pewnością stwierdzić, że zakupię kolejne Twoje książki.
savikol - 4 Sierpnia 2009, 10:57
O, dzięki Sandmanie za lanie miodu na moje serce
Co do minusów, to niestety wychodzi fakt, że to moja pierwsza powieść i miałem problem z zapanowaniem nad wszystkimi elementami historii. Powinienem zrobić z tego cykl opowiadań, za szybko wziąłem się za powieściotworzenie. Wyłażą braki warsztatowe jednym słowem. No, ale myślę, że następnym razem wszystko powinno grać jak w zegarku ( i być lepiej przemyślane). Przynajmniej taką mam nadzieję.
|
|
|