To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Ptasia grypa w Polsce, czyli dlaczego kaczki nie umierają...

Tomcich - 26 Kwietnia 2009, 22:04

Z tego co pamiętam z zajęć wirusologii (a było to już jakiś czas temu :roll: ) to ptactwo wodne (zwłaszcza kaczki ;P: ) jest naturalnym rezerwuarem wirusów. Ludziom ciężko się jednak od nich zarazić, a jeżeli już to następuje to najczęściej w linii prostej ptak - człowiek. Niestety w tym wszystkim mieszają świnie, które posiadają receptory do których może dołączyć się wirus ptasi jak i ludzki i to najczęściej u nich dochodzi do mutacji, które mogą przenosić się dalej na ludzi, a potem już pomiędzy ludźmi bezpośrednio. Najprawdopodobniej to właśnie sławetna "hiszpanka" z lat 20 XX wieku (też był to szczep H1N1, który atakuje w Meksyku i podobnie atakuje głównie osoby młode, co dla grypy jest nietypowe) przeniosła się z ptactwa na świnie, a potem na ludzi (i nie była to robota ludzi tylko natury - ona jest dużo bardziej pomysłowa, mimo wszystko jeszcze jej do pięt nie dorastamy). Faktem jest, że w przypadkach takich chorób to właśnie duże skupiska ludzi są bardziej podatne na zarażenie. Średniowieczna dżuma znacznie większe żniwo zbierało wśród ludzi religijnych, którzy dużo czasu spędzali w kościołach (wiadomo, kiedy trwoga itd...), gdzie o kontakt z zarazkiem było dużo łatwiej.
dalambert - 26 Kwietnia 2009, 22:08

A no ja tylko wkurzony mendialnym wrzaskiem wyrazilem ostrożny sceptycyzm, a fakt miasto Meksyk jest spore / coś 13 000 000/ taka 1/3 Polski więc ma to gdzie się rozwijac.
NURS - 26 Kwietnia 2009, 23:04

Tomcich, moze i naturtalnie się to zsyntetyzowało, ale jakos mi się nie chce wierzyć, ze wirusy mjace pochodzenie z kilku kontynentów schodzą się w Meksyku :-)
Oczywiście to teoria spiskowa, ale po obejrzeniu ReGenesis sama się ciśnie na myśl.
dalambert, jeśli wierzyć dziennikom, to chorobę notuje się już prawie na każdym kontynencie.

Godzilla - 26 Kwietnia 2009, 23:11

Wiecie co, od tylu lat regularnie straszą nas jakimiś kataklizmami. Asteroida, zimna wojna, gorąca wojna, kryzys globalny, ocieplenie globalne, ptasia grypa, choroba szalonych krów, promieniowanie czarnobylskie. Jak nie jedno, to drugie, a po nim trzecie i czwarte. Potem najczęściej okazuje się, że z dużej chmury mały deszcz, i chwała Bogu bo jeszcze żyjemy i sobie tu rozmawiamy. W końcu coś każdego z nas trafi, każdego z osobna, albo wszystkich razem, w dobrym towarzystwie. Przy pierwszej wizji pandemii roztaczanej przez media jeszcze się przejmowałam, przy piątej już nie za bardzo. Człowiek się uodparnia na takie rzeczy.
Pucek - 26 Kwietnia 2009, 23:19

Ech, i tak na coś trzeba umrzeć... Na starość - łeeee... długo.
Pod samochodem - za szybko. Na taką grypkę - przynajmniej egzotycznie...

Ale mnie naszło na dobranoc...

Taselchof - 26 Kwietnia 2009, 23:22

optymista za dychę :)
wszystko podobno zaczęło się już w marcu :P więc tysiąc pięćset osób zainfekowanych to nie jest jakiś rekord rekordów :P

Fearfol - 27 Kwietnia 2009, 08:29

Pucek napisał/a
Na taką grypkę - przynajmniej egzotycznie...


Łatwo jest mówić gdy się nie jest zarażonym nie wiem czy chciałabyś chorować na taką grypę. Nie chodzi tu raczej o sam śmierć, ale o męczarnie jaką trzeba przejść. I przez co najmniej kilka dni świadomość końca, ten spod samochodu nawet nie wie kiedy umiera.

Ja widzę tutaj jeszcze jedną rzecz. Szum medialny i ta panika jest bardzo potrzebna.... dla mieszkańców Meksyku ( to nadal Indianie ?)
Im więcej rozgłosu będzie o tej nowej chorobie tym większe szanse na szybszą pomoc, wynalezienie szczepionki lub skutecznych lekarstw. Może dla już zarażonych to mało ważne bo prace i tak mogą trwać zbyt długo, ale dla ich zdrowych kolegów jak najbardziej.


Po za tym Meksyk powinien chwalić Boga za swoje położenie geograficzne, i to że sąsiadem jest bogate USA. Gdyby to było jakieś zapomniane przez Boga państwo w Afryce środkowej, otoczone przez inne równie biedne. To mogłoby się nie doczekać pomocy.

dalambert - 27 Kwietnia 2009, 08:35

Fearfol napisał/a
Łatwo jest mówić gdy się nie jest zarażonym nie wiem czy chciałabyś chorować na taką grypę

chodzi nie o to na co chciałbyś umrzeć / poza samobójstwem nie masz na to wielkiego wpływu/ ale o rosnącą z gazetki na gazetkę mendialną histerie znakomicie napędzającą kasę farmaceutycznym koncernom :!:
Nie dać się zwariować :mrgreen:

Adanedhel - 27 Kwietnia 2009, 12:23

dalambert napisał/a
nasi histerycy zaraz rykną na alarm ;P:

A już nie ryczą? Zdaje się, że od jakichś dwóch dni.
Nie wiem, czy mają z tym coś wspólnego producenci szczepionek. Natomiast telewizje na pewno są zadowolone. Groźba zarażenia się tym meksykańskim cudeńkiem jest, zdaje się, mała jak diabli, ale im więcej o tym będą mówić, tym bardziej telewizjom oglądalność będzie skakać. Ludzie nie chcą poważnej (i nudnej) informacji, chcą show, i media im to dają, dodatkowo jeszcze nakręcając. Ot, i mamy cały szum wokół tej epidemii.

dalambert - 27 Kwietnia 2009, 12:34

A no Adanedhel, dobrze gada dać mu wódki :twisted:
czyli kiedy idziemy na małe pyfko :?:

dzejes - 27 Kwietnia 2009, 13:03

Adanedhel napisał/a
Groźba zarażenia się tym meksykańskim cudeńkiem jest, zdaje się, mała jak diabli...


A psik

Akurat w tym wypadku nie uważam, że bicie na alarm jest przedwczesne. Właśnie teraz jest na to czas, gdy zagrożenie według tetryków zrobi się "wystarczające" - ja już będę barykadował dom i kombinował skąd wziąć broń palną :wink:

Rafał - 27 Kwietnia 2009, 13:07

Ze ściany nad kominkiem najlepiej :wink:

WHO ogłosiło III stopień zagrożenia pandemią, niech mnie ktoś wyprostuje, ale przy ptasiej hrypie tego chyba nie było?

NURS - 27 Kwietnia 2009, 13:11

Bo ptasia biła w drób, a nie w ludzi. TZN ilość zgonów i zarażeń byla liczona na sztuki miesięcznie. Tutaj mamy do czynienia ze znacznie bardziej zjadliwym szczepem, który roznosi się po świecie bardzo szybko. IMO panika medialna paniką (choć nagle media jakby straciły zainteresowanie trabieniem o tym fakcie, co jest jeszcze ciekawsze z punktu widzenia spiskowego:-) a rozsądek podpowiada, zeby mieć w domu conieco i to niemałe na wypadek rozniesienia cholerstwa.
dalambert - 27 Kwietnia 2009, 13:55

dzejes napisał/a
kombinował skąd wziąć broń pal

z pawalacza - tylko odkonserwuj , kałach prosta rzecz, nawet analfabeci obsługują, ale trochę zadbać trzeba :lol:

Godzilla - 27 Kwietnia 2009, 15:29

Ale co możesz mieć w domu na wypadek grypy? Aspirynę, ciepły szalik, syropek... Bo przecież leki przeciwwirusowe nie! Wziąć urlop bezpłatny z roboty aż się to wszystko nie utrzęsie, żeby codziennie nie tłuc się metrem? Albo w ogóle w głuszę jaką wyjechać? Nie do zastosowania. Pozostaje cierpliwość i odrobina sceptycyzmu.
dalambert - 27 Kwietnia 2009, 16:01

Właśnie Godzilla, - scepcytyzm - w ramach propagowania tegoż pozwolilem sobie wczoraj rozruszać ten wątet - hej :D
Studnia - 27 Kwietnia 2009, 16:10

W przeciągu ostatnich kilku miesięcy ( 2 może 3) wpadła mi w oczy informacja jakoby z jednego z wojskowych laboratoriów na terenie USA zniknęły 3 fiolki z groźnym wirusem.
To tak w ramach teorii spiskowej :wink:

Adanedhel - 27 Kwietnia 2009, 17:06

NURS napisał/a
a rozsądek podpowiada, zeby mieć w domu conieco i to niemałe na wypadek rozniesienia cholerstwa.

Rutinoscorbin. Koniecznie rutinoscorbin. A, i witaminę C. Załadować w dubeltówkę zdjętą znad kominka i aplikować doustnie.

Studnia, to nie to, ichni wirus już wybiłby pół świata, a na początek Chińczyków ;P:

gorat - 27 Kwietnia 2009, 17:13

Studnia: może te ukradzione wcale nie były tymi groźnymi, tylko złodzieje odczytać tych supernaukowych gadek odczytać nie umieli ;)
Ziemniak - 27 Kwietnia 2009, 17:36

Małe conieco na temat świńskiej grypy:

http://wiadomosci.gazeta...._.html?skad=rss

dzejes - 27 Kwietnia 2009, 18:25

Adanedhel napisał/a

Rutinoscorbin. Koniecznie rutinoscorbin. A, i witaminę C. Załadować w dubeltówkę zdjętą znad kominka i aplikować doustnie.:


A Ciebie nie dopadła jakaś grypa, że się taki dowciapny zrobiłeś? Nie wiem, to może być jeden z objawów.

Ziemniak napisał/a
Małe conieco na temat świńskiej grypy:

http://wiadomosci.gazeta...._.html?skad=rss


Tak, media zamiast grypą powinny straszyć prof. Czaplińskim, ekspertem od wszystkiego.

Adanedhel - 27 Kwietnia 2009, 18:32

Proponuję, żebyś zaczął się martwić własnym zdrowiem, z nim od dłuższego czasu coś jest nie tak.
dzejes - 27 Kwietnia 2009, 18:36

A jednak nie, jesteś zdrowy. Ulżyło mi.
ihan - 27 Kwietnia 2009, 18:42

Dziwne, że media tak nie alarmują gdy chodzi choćby o banalne WZW. Śmiertelność jakby wyższa. Tylko mniej medialna i sa szczepionki, więc nuuuda. Chyba producenci szczepionek na WZW mają gorszych speców od PR.

EDIT: w momencie, gdy o świńskiej grypie wypowie się choć jedna kompetentna osoba, zacznę się martwić. Albo i nie, bo martwienie się niewiele pomoże.

Piech - 27 Kwietnia 2009, 19:11

Cytat
Kopacz: Zaszczepieni mają szanse przetrwać

A jakie mamy szanse przetrwać ministrów-matołów?

Akurat muszę wyjechać, do piątku zwiedzę kilka dużych międzynarodowych lotnisk. Prawdę mówiąc wcale nie mam na to ochoty, ale ja nigdy nie lubiłem szlajać się po lotniskach i latać. I bez świńskiej grypy zawsze mam wrażenie, że wszystko jest tam brudne i że wdycham co ktoś dopiero co wytchnął. Jak ktoś na mnie kichnie, normalnie skopię my zadek.

Gustaw G.Garuga - 27 Kwietnia 2009, 19:57

ihan, nie alarmują, bo to znana i opisana choroba. W przypadku świńskiej grypy mamy do czynienia z nową chorobą niosącą jeszcze niezbadane zagrożenia. Cóż w tym dziwnego?
ihan - 27 Kwietnia 2009, 19:59

Dziwnego, ze nie przejmują się w dysproporcji ilości ofiar śmiertelnych, ot co.
Gustaw G.Garuga - 27 Kwietnia 2009, 20:03

Tylko że my jeszcze nie znamy do końca możliwości tego typu świńskiej grypy. Może się okazać, że przyćmi WZW i hiszpankę razem wzięte, a może przeminąć bez echa. Na razie to niestety nowy chwast w i tak już pokaźnym zatrutym bukiecie, i stąd wzbudza emocje.
ihan - 27 Kwietnia 2009, 20:06

Ale jakie sobie wyobrażasz działania? Odizolowanie, skoro przenosi się z człowieka na człowieka? Ktoś podał jakieś racjonalne zasady postępowania? Skoro dopiero się pojawiła, kto zdążył przygotować działająca szczepionkę? Bo jedynym wyjaśnieniem by było, ze producent szczepionki przewidział jej pojawienie się.
Gustaw G.Garuga - 27 Kwietnia 2009, 20:14

Przepraszam, ale muszę się upewnić - to do mnie pytania są? Bo ja w ogóle w tych kwestiach się nie wypowiadałem...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group