Literatura - Tekst numeru 04.
hrabek - 6 Marca 2006, 11:47
Jako pierwszy po weekendzie (bo wszyscy juz pewnie dawno przeczytali, tylko ja jestem do tylu) niniejszym oceniam:
Zimniak - bardzo fajne opowiadanie, tylko kompletnie nie rozumiem o co chodzilo. Za duzo bohaterow, za duzo watkow, za malo wyjasnien. Albo ja glupi jestem. Swietnie napisane, ale powinno byc o wiele dluzsze. A moze to bylo takie opowiadanie na domyslenie? No to ja sie nie domyslilem. Ale czytalo sie fajnie, tylko mi niedosyt pozostal. Jaki zwiazek mieli ci jajoglowi z cala ta choroba i jaki zwiazek mialo to ukrzyzowanie ze wszystkim?
Kaluzynska - swietny tekst. Od razu mi sie przypomnial Evil Dead. Fajny jezyk, fajnie sie czytalo. Hmm... Cos czytalem wczesniej, ze glosuje sie na dwa teksty, nie wiem, czy to prawda, a nie moge teraz sprawdzic, jak pisze. W kazdym razie to dla mnie numer jeden w numerze.
Neff - rowniez bardzo dobre opowiadanie. Co prawda zakonczenie dosc mocno przewidywalne (przynajmniej dla mnie), niemniej jednak czytalo sie swietnie. Poki co jestem powalony poziomem opowiadan. A narzekalem po ogloszeniu listy autorow, ze moze byc cienko. O ja glupi (bije sie w piersi)!
Skala Sehajdina - krotkie, ale tresciwe. Nie bardzo tylko rozumiem, po co byly te nowe slowa na okreslenie jakichs nowych rzeczy, skoro nie bylo to w ogole wykorzystane w tekscie. Mogloby byc troche dluzsze, ale jako zapchajdziura swietnie sie spisalo.
Orbitowski&Urbaniuk - zdecydowanie proza wychodzi chlopakom lepiej niz publicystyka. Bardzo fajne opowiadanie osadzone bardzo mocno w polskich realiach. Chociaz troche zawiedziony jestem wtornoscia zalozen scenariusza. Jest co prawda polaczenie ksiedza i milicjanta w PRLu, niespotykane do tej pory, ale jakos nie za bardzo ten akurat potencjal zostal wykorzystany moim zdaniem. A "przyjezdza detektyw do malej wioski na uboczu i odkrywa wielka tajemnice - w wiosce czai sie prastare zlo"? No prosze was, ile razy to juz bylo? Oddaje glos za potencjal, jakim mam nadzieje zostane jeszcze uraczony, bo slyszalem, ze to poczatek wspopracy duchowno-policyjnej w wykonaniu Urbi et orbi. Btw. w NF od kilku numerow jest komiks, w ktorym policjantka zasuwa po miescie z ksiedzem i rozwiazuje zagadke. Zbieg okolicznosci? :)
Zbyryt - fajne, absurdalne, ale na zakonczenie mozna bylo sie szeroko usmiechnac. Znakomita zabawa slowem, Mumio by sie nie powstydzilo. Chetnie poczytalbym jeszcze cos o nodze :D
NURS - 6 Marca 2006, 13:15
Dzieki count, kto nastepny, toz to dopiero 40-tka przekroczona...
Piotrek Rogoża - 6 Marca 2006, 13:27
O, NURS. A mnie to już nie podziękuje . I co z moimi egz. autorskimi?
NURS - 6 Marca 2006, 13:50
Kurcze, wszystkim wam dziękuję, do utraty tchu Autorskie wyśle przy okazji prenumeraty marcowej.
Piotrek Rogoża - 6 Marca 2006, 13:54
OK, dzięki. Sorry za offtop - to była niecna prrowokacja i nic więcej .
NURS - 6 Marca 2006, 18:30
Głosować mi tu, a nie prowokować, bo lelum polelum... jołki połki.
Gustaw G.Garuga - 8 Marca 2006, 15:57
A więc:
Intermezzo:
Ostrzyłem sobie na ten tekst zęby, bo to Zimniak i w ogóle... Ale jakoś nie trafił do mnie. Porwana fabuła, nie chciała poskładać mi się w całość.
Żywy
Szwankuje portret głównej bohaterki. Zrazu wydała mi się zbuntowaną nastolatką, dopiero potem wyszło, że to "niewiasta już w latach dojrzała" - no, może przesadzam z tym dojrzaniem, niemniej główna postać mało przekonująca. Po drugie, piątka wycieczkowiczów zachowuje się na maxa irracjonalnie. To nie zarzut, literatury nie można tworzyć tylko o osobach zachowujących się racjonalnie, ale na miłość Boską, żeby chociaż w dialogu pojawiła się jedna uwaga, że wchodząc do tego domu mogą popełniać przestępstwo! Tymczasem mamy "Nie bój się, to tylko dom" a w odpowiedzi "Chyba żartujesz", zamiast "Durniu, możemy za to pójść siedzieć!" Poza tym niezłe.
Życie pełne piękna
Mogę tylko żałować, że nie czytałem tego "w godzinę nocną, udrapowany płaszczem" itd. Dobre wykonanie i ten egzotyczny smaczek zza południowej granicy Zakończenie cokolwiek stereotypowe, nawet niedawno czytałem coś o takim "przeskakiwaniu" jaźni... A nie, oglądałem - Skeleton Key.
Skała Sehajdina
Pomysł daloby się moim zdaniem zawrzeć w średniej długości opowiadanku. Wtedy element obcologiczny zagrałby z pełną mocą, człowiek pochyliłby się nad losem Gaafandich, a tak po lekturze wzruszyłem ramionami.
Klecha i pies
W istocie badzo archiwumiksowe (i dobrze!), tyle, że w peerelowskich klimatach. Duet spisuje się nad wyraz! Mam nadzieję, że w kolejnych tekstach z cyklu postaci zostaną trochę pogłębione.
Na własną rekę
Zabawna humoreska, uśmiechnąłem się tu i ówdzie. Że też nawet w takim krótkim tekście musi się trafić jakiś szczególik mącący dobre wrażenie - ten sam idiom użyty dwa razy niestety osłabia zakończenie.
Głosy na Klechę i psa oraz... hmmm... Życie.
W tym miesiącu moją prywatną nagrodę dostaje okładka - będzie leżeć na biurku obrazkiem do góry
Nyala - 9 Marca 2006, 10:27
Ja też po lekturze (całościowej ) i z czystym sumieniem mogę zagłosować.
Andrzej Zimniak Intermezzo z Chrys2sem - w sumie rozczarowanie. Nie rozumiem tego opka.
Małgorzata Kałużyńska Żywy - bardzo fajne, przyjemnie się czyta, ale miałam takie przykre wrażenie... powtórki. Alda wydała mi się w swym zbuntowaniu trochę zbyt podobna do Matyldy Packa. Ale pomysł fajny (dom jest bardzo klimatyczny).
Ondrej Neff Życie pełne piękna - wg mnie bardzo dobre opko. Na początku się uśmiałam, a i zakończenie mnie zaskoczyło - nie tego się spodziewałam.
Piotr Nowiński Skała Sehajdina - krótkie i niezłe, ale nie lubię shortów, więc szybko przeszłam nad nim do porządku dziennego.
Adam Zbyryt Na własną rękę - przesympatyczny shorcik. Czytałam uśmiechnięta od ucha do ucha. Może zakończenie było o ton niżej, ale jak nie lubię shortów (vide wyżej), tak ten mi się podobał.
Łukasz Orbitowski & Jarosław Urbaniuk - Żertwa - zdecydowanie najlepsze opowiadanie numeru IMHO. Czytanie tego to prawdziwa przyjemność!
NURS - 9 Marca 2006, 10:44
Podziekowania dla pani i pana. Kto następny odda głos. Przypominam, że konsekwencji nie bedzie
Henryk Tur - 9 Marca 2006, 11:14
No to MŁA
Po kolei :
Zimniak - czytanie tego tekstu nieodparcie kojarzyło mi się ze wspinaczką pod stromą górę z czterdziestopięciokilowym ciężarem na plecach. Przerwałem przy raportach obserwatorów. Po dwóch dniach wróciłem. Dobrnąłem do kosicznego show. Przerwa jeden dzień. Doczytałem do końca.
Jak dla mnie bez sensu, a tu i ówdzie ni z gruchy ni z pietruchy. Jak już ktoś zauważył, czemu akurat ten złodziejaszek ? Bo imiona ? Przecież to rodzice mu takie dali, a nie on sam ! Poza tym, jeśli chcieli pwotózyć Chrystusa, to powinni wziąć nie przestępcę, ale kogoś niewinnego. Rozważania pseudoteolgiczno-filozoficzne kojarzą mi się z NF ( i tego typu teksty były powodem, dla którego przestałem kupować to pisemko). Zdecydowanie nie podoba mi się.
Kałużyńska - fajny pomysł. Nic więcej dodać bądź ująć.
Neff - ciekawe.
Nowiński - opowiadanie spakowane do jednostronnicowego tekściku. Wyszło źle ; pomysł sam w sobie wymagałby co najmniej kilku stron.
O&U - najlepszy tekst ; dobry język, fajne wstawki. No i już wiemy jak odróżnić szuję od prawego człowieka
Zbyryt - fajne, lubię taki humor.
Ogólnie : głos na duet i rękę.
NURS - 9 Marca 2006, 11:40
Dzieki hansag za twój głos, kto następny, kto nastepny?
Logan - 9 Marca 2006, 12:11
Głosy oddałem na Urbi & Orbi czyli "Żertwa" i na "Aldę" Małgorzaty Kałużyńskiej. Uzasadnienia brak - przywilej admina.
dzejes - 9 Marca 2006, 12:21
No i wyniki głosowania ewidentnie pokazują jaki Zarząd ma stosunek do czytelników
Głowy przekrzywiamy w prawo i już wszystko jasne...
sulka - 9 Marca 2006, 12:27
dzejes napisał/a | No i wyniki głosowania ewidentnie pokazują jaki Zarząd ma stosunek do czytelników Laughing
Głowy przekrzywiamy w prawo i już wszystko jasne... |
Hehehehe, doooobre!
Tylko ktora to reka?
Rodion - 9 Marca 2006, 12:30
Cytat | No i wyniki głosowania ewidentnie pokazują jaki Zarząd ma stosunek do czytelników Laughing
Głowy przekrzywiamy w prawo i już wszystko jasne...
|
Jasne!
A w następnym numerze imiona autorów bedą nastepujące:
Darek
Urszula
Paweł
Agnieszka.
NURS - 9 Marca 2006, 12:47
Hmm. Aż się zgubiłem z wrażenia, niby jaki mam stosunek do czytelników?
Logan - 9 Marca 2006, 14:06
dzejes napisał/a | No i wyniki głosowania ewidentnie pokazują jaki Zarząd ma stosunek do czytelników
Głowy przekrzywiamy w prawo i już wszystko jasne... |
Bądź tak miły i rozwiń swoją myśl.
Henryk Tur - 9 Marca 2006, 14:19
Chyba chodzi mu o puszczanie jednostronicówek.
Chyba
Cavek - 9 Marca 2006, 14:48
Ja troszke pomarudzę ale sympatycznie
Andrzej Zimniak - Intermezzo z Chrys2sem
Pamietacie "Kupujcie Holowizory" Piekary? Ja pamietam a Intermezzo jezeli bedzie mi sie kojarzyc to z tym ze skryptow opowiadan nie powinno sie publikowac
Łukasz Orbitowski & Jarosław Urbaniuk - Klecha i Pies -Żertwa
Najlepsze opowiadanie numeru, ba najlepsze polskie opowiadanie stycznia A skoro mamy marudzic to w czasie lektury troszke mi sie kojarzylo z crossem Wędrowycz vs. Neandertalczycy.
Małgorzata Kałużyńska - Żywy (Alda 2)
Fajnie napisane, jako ze czekam na X-menów 3 potraktuje to opowiadanko jako przystawkę przed głównym daniem
Adam Zbyryt - Na własną rękę
Bardzo dobry material na scenariusz dla Ratmana Dla mnie bomba.
Piotr Nowiński - Skała Sehajdina
Niestety wpadka numeru. Za krotko, slaby pomysl.
Ondrej Neff - Życie pełne piękna
Lubię Neffa i nie zawiodlem sie na jego tekscie. Moze jak juz ktos tutaj slusznie zauwazyl zbyt lopatologiczna koncowka...
Mimo wszystko udany numer i czekam z niecierpliwoscia na nastepny !
NURS - 9 Marca 2006, 15:46
Dzięki Cavek, każda opinia na wagę złota, ale proszę, nie skracajcie myśli. Nie zrozumiałem już drugi raz dzisiaj Chodzi o omówienie Zimniaka. Czego nie powinno sie robić?
Cavek - 9 Marca 2006, 15:54
NURS napisał/a | Dzięki Cavek, każda opinia na wagę złota, ale proszę, nie skracajcie myśli. Nie zrozumiałem już drugi raz dzisiaj Chodzi o omówienie Zimniaka. Czego nie powinno sie robić? |
Szkicu, konspektu, zarysu, opowiadania "we wstępnej fazie produkcji". Moze rzeczywiscie niefortunnie uzylem slowa skryptu ktore kojarzy sie glownie jednak z podrecznikami.
dzejes - 9 Marca 2006, 16:18
Logan napisał/a | Bądź tak miły i rozwiń swoją myśl. |
Nie ma co rozwijać
NURS - 9 Marca 2006, 18:07
Cavek napisał/a | NURS napisał/a | Dzięki Cavek, każda opinia na wagę złota, ale proszę, nie skracajcie myśli. Nie zrozumiałem już drugi raz dzisiaj Chodzi o omówienie Zimniaka. Czego nie powinno sie robić? |
Szkicu, konspektu, zarysu, opowiadania we wstępnej fazie produkcji. Moze rzeczywiscie niefortunnie uzylem slowa skryptu ktore kojarzy sie glownie jednak z podrecznikami. |
Odebrałeś ten tekst, jako konspekt czy szkic? Andrzej jest starym pisarzem, nie sądzę, żeby dawał do druku teksty które jego zdaniem nie są ukończone. Ja tez tego tak nie odbierałem. Ale spokojnie, o wszystkim opowiem przy podsumowaniu.
Emilia - 9 Marca 2006, 19:23
Andrzej Zimniak Intermezzo...
Bóg istnieje! I jest pilnie potrzebny! - nadciąga kataklizm jeśli ktoś oddaje taki tekst. Myślałam, że to jakiś monstrualny żart (intermezzo to wszak wstawka charakterze komicznym w antraktach XVIII opery włoskiej, jedno ze źródeł opery buffa), ale szybko okazało się, że jest to raczej kpina z inteligencji (jestem całkiem przeciętna) czytelnika.
Pominę niezbyt zrozumiały, rubaszny w zamiarze wstęp, w którym jacyś dziwni osobnicy coś czytelnikowi sugerują, ale sami chyba nie wiedzą co oraz dlaczego ich tam napisano. Czytam dalej - następuje raport, a ja zastanawiam się czy, autor napisał wcześniej lub chociaż przeczytał jakiś raport. To, co nazwał raportem jest bliższe notatce z sesji terapeutycznej trzech osobników o lekkim stopniu rozstroju nerwowego. Ten niezborny fragment nudzi, ale za to na koniec mamy perełkę w postaci konkluzji Obserwatora Benedyktyna: (...) szatan roześmiał się radośnie (naprawdę? radośnie?), bo oto spijał z nich miłość (wróg miłości radośnie ją spijał? - śmiała koncepcja) (...) już niebawem wyludni się Królestwo Niebieskie (...) (rozumiem, że to raport św. Benedyktyna pisany wprost z Nieba). To jednak było preludium. Dalej dopiero następuje prawdziwa maestria, prawdziwa symfonia bzdur i błędów - a oto kilka przykładów:
- kawały przechłodzonego lodu (co to?) słyszałam tylko o przechłodzonym w wyniku sublimacji suchym lodzie (zestalony dwutlenek węgla).
- pieniądze zarobione to pieniądze skradzione bez naruszenia kodeksu (rozumiem, że pracując okradam pracodawcę a nie wymieniam dobra - widzę tu zalążek nowej teorii ekonomicznej - no, no).
- proszę mi wytłumaczyć na czym polega "podniebna perspektywa z orbity wokółziemskiej" bo jeśli z orbity to w jaki sposób podniebna?
- audytorium to wg Zimniaka widzowie i sędziowie - ja wiem, że audytorium to ogół słuchaczy jakiegoś wykładu, odczytu, przemówienia (słuchaczy nie widzów) ale może sie mylę
- próba krzyża będąca szczególną próbą miecza - nie bardzo umiem sobie to wyobrazić
- transcendentna próba sprawdzająca moc cudów (transcendentny to w filozofii istniejący na zewnątrz czegoś) więc co to ma wspólnego ze sprawdzaniem? Co innego transcendentalny (czyli w filozofii wykraczający poza treść i przedmiot poznania jako podmiotowy (empiryczny) jego warunek). Tylko pisarzowi za daleko było do słownika.
- zastanawiam się też jak w skafandrze próżniowym, w warunkach nieważkości można gwałtownie wyrzucić w górę ramiona, machać rękoma, chorągwią lub wykonywać inne ewolucjie typu krótkie skoki - o czym autor z upodobaniem nam opowiada.
- zastanawiam się też dlaczego Barabas nie odleciał ciągnąc za sobą warkocz zmrożonego gazu, gdy skafander włączył chłodny nawiew.
- wspomnieniu zarażonej wirusem ebola burdelmamy żwawo drapiącej po policzku dam spokój, bo to była wizja narkotyczna.
- prawdziwe zdziwienie wywołała we mnie taśma klejąca, która w warunkach absolutnego zera zachowała nie tylko elastyczność i wytrzymałość, ala co więcej lepkość substancji klejącej (genialne nawet jak na SF)
- ciekawe, czy autor wie co oznacza pojęcie redundacji (bo pomylił je raczej z dudnieniem - ładnie brzmiało i takie trudne słowo).
- podziwiam umięśnienie Barabasa, który w skafandrze próżniowym i hełmofonie zdołał zwiesić głowę
- więziennictwo też autorowi leży na sercu: rano owsianka w misce, w południe zupa na talerzu - kolacja rozumiem będzie już na porcelanie.
- prawdziwą zagadką jest materiał, z którego wykonano krzyż: lśniący, wytrzymały i sztywny, ale miękki na tyle by przyjąć wstrzelony gwóźdź, zatrzymać go i jednocześnie nie zamienić części energi uderzenia w ruch - naprawdę zadziwiająca substancja
- nie bardzo natomiast rozumiem kto i dlaczego zdegradował generała Flynna w trakcie krótkiej rozmowy z kapitanem do stopnia majora i czemu pozostawił mu reprezentację sztabu, ale wojskowość to raczej męska sprawa i kobiecie nic do tego
- jak badanie stroboskopowe stosowane w laryngologii do diagnostyki strun głosowych (badania drgań więzadeł głosowych podczas fonacji) ujawniło ślady zakrzepłej krwi pozostanie pewnie tajemnicą pana Andrzeja Zimniaka,
- tak samo jak odpowiedź dlaczego przy okazji zastosowano analizę lidarową (LIDAR przyrząd laserowy stosowany w meteorologii do badania atmosfery ziemskiej)
Tak hurtowo potraktuję te wymysły i bajania autora gromkim
Przykro mi tylko bo nie lubię być niemiła i czas zmarnowałam, ale jak ktoś pisze na siłę i lekceważy odbiorcę, to i efekt może być żałosny i usłyszeć można coś nieprzyjemnego....
UWAGA Ponieważ nie wymieniłam wszystkich "ciekawostek" (zmęczyłam się po prostu) jakimi nas pan Andrzej Zimniak uraczył proponuję NURSowi ogłosić konkurs - kurioza i bzdury opowiadania Intermezzo...
Mój werdykt brzmi: pięknym, szerokim łukiem do kosza bo to wstyd i kompromitacja.
Czytania i ocen cdn.
NURS - 9 Marca 2006, 19:36
Kurcze, emilia, myslisz, że po tym spisie, ktoś znajdzie cos jeszcze? Dzieki za głos i czekam na dalszą wiwisekcję tekstów (wiem co to znaczy, wiem:-)
Rodion - 9 Marca 2006, 20:51
Emilia, czy w następnym felietonie krytycznym z cyklu "Aptekarskim okiem", bedziemy mogli podziwiac Twoja jakze wnikliwą analize aerodynamiki smoka górskiego?
NURS - 9 Marca 2006, 21:13
to smok nizinny Rodionie, jak najbardziej, przeciez to nawet na tej miniaturce widać.
Rodion - 9 Marca 2006, 21:20
Oh! Upraszam o wybaczenie, nie jestem specjalista smokologiem i dla mnie smok to smok.
NURS - 9 Marca 2006, 21:22
no chyba widać róznicę z takim Bruce'em Lee na ten przyklad, ktory też smokiem był?
Rodion - 9 Marca 2006, 21:32
Burce Lee? Ach "kotek miauczący na puszce"! A jaki tam z niego smok!
Ani skrzydel, ani łusek, ani prezencji.
|
|
|