To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Summa Technologiae - W poszukiwaniu Obcych

Anonymous - 22 Stycznia 2006, 12:20

Myslisz, ze wybuchlaby panika? Ja sądzę, ze nie. Kosciól raczej ostrożnie podszedłby do sprawy, starajac się odpowiednio to zinterpretować (czytaj: na swoją korzyść). Poza tym, czy taka wiadomość zburzyłaby światopogląd przeciętnego katolika? Zauważ, ze uważnie studiując Biblię, można znależć wiele sprzeczności, czy po prostu absurdów, które sa zwyczajnie pomijane w nauce Kościoła. Kościół wybiera sobie niejako to, co jest dla niego wygodne. No a hm... bez niczyjej obrazy, ale wezmy taka moherową babcię - obawiam się, ze odkrycie sladów cywilizacji nie zmieniło by jej wiary ani na jotę. Tak naprawdę logicznie rzecz biorąc, ciężko pogodzić wiele ze zdobyczy nauki z wiarą katolicką czy jakąkolwiek inną, co nie przeszkadza tymże wiarom mieć się dobrze.
Czarny - 22 Stycznia 2006, 12:22

Zakładacie spisek rządów ponadnarodowy? Nie sądzicie chyba, że jeśli juz Obcy są, to jest to tajemnica jednego rządu. Myślę, że Kościół wybrnąłby z tego, w końcu Bóg stworzył Niebo i Ziemię. Inne planety mieszczą się w określeniu Niebo, a poza tym Bóg stowrzył wszelkie zwierzęta lądowe, morskie i ptaki w przestworzach, tu oczywiście pasują ufoki. Na pewno nie byłoby to tak proste jak tu przedstawiłem. Wystąpiły by pewnie jakieś nowe schizmy, czy nawet nowe religie. Jednak nie sądzę, by religie upadły całkowicie. Nie sądzę by było takie wydarzenie/zjawisko by ogół ludzkości odwrocił się od wiary. Oczywiście może spaść liczba wiernych, rozproszyć się na mnogość wyznań, ale nie zniknie całkowicie.
Iscariote - 22 Stycznia 2006, 12:29

Miria napisał/a
Ja sądzę, ze nie. Kosciól raczej ostrożnie podszedłby do sprawy, starajac się odpowiednio to zinterpretować (czytaj: na swoją korzyść). Poza tym, czy taka wiadomość zburzyłaby światopogląd przeciętnego katolika? Zauważ, ze uważnie studiując Biblię, można znależć wiele sprzeczności, czy po prostu absurdów, które sa zwyczajnie pomijane w nauce Kościoła. Kościół wybiera sobie niejako to, co jest dla niego wygodne.


Racja. Kosciół katolicki napewno. Ale inne wyznania? W kościele katolickim panuje polityka równa tej rządowej (czyt. zdobyć jak najwiecej zwolenników i pokazać, że kościół też sie liczy)natomiast w innych religiach powszechny jest fanatyzm. Islam uznał by UFO za koniec świata i wszyscy pogrążyli by sie w żałobie. Takie jest moje zdanie.

Miria napisał/a
. No a hm... bez niczyjej obrazy, ale wezmy taka moherową babcię - obawiam się, ze odkrycie sladów cywilizacji nie zmieniło by jej wiary ani na jotę. Tak naprawdę logicznie rzecz biorąc, ciężko pogodzić wiele ze zdobyczy nauki z wiarą katolicką czy jakąkolwiek inną, co nie przeszkadza tymże wiarom mieć się dobrze.


Moherowa Babcia powoli zapomina o Bogu jako takim a wierzy w kościół i dobro księdza głoszącego kazanie co niedziele. Babcie mają swój świat i swoje zabawki. Gdyby usłyszała coś o UFO to zaraz poszła by do koscioła posłuchac kazania i przyznała racje księdzu i potem godzinami gadała by z koleżankami, że ksiądz ma identyczne zdanie co ona :wink:

Romek P. - 22 Stycznia 2006, 12:31

A ja w możliwość utrzymania sprawy w tajemnicy nie wierzę, nie te czasy, dzisiaj trudno znaleźć coś, co nie wyciekło... i nie mam tu wcale na mysli Polski ;-P
Bo zauważcie: jeżeli jakiś astronom coś tam, można to ukryć. ale jeżeli stu astronomów z róznych krajów? A jeżeli tysiąc spodków nad najwiekszymi miastami?
Nieee... nie wierzę w możliwośc ukrycia sprawy.

Co do religii, moim zdaniem, przeceniacie reakcje ludzi. Dopasowało się do chrześcijaństwa bogów niechrześcijańskich, jakos tam dopasuje sie i obcych :)

Niegłupio sprawę pokazano w "Kontakcie" - pojawili się zarówno fanatycy religijni, jak i fanatycy naukowi. A życie... pobiegło sobie środkiem :)

Moim zdaniem wiekszy wpływ niz na ludzi wierzących, byłby na społeczeństwo w takich sferach jak technologia.

dzejes - 22 Stycznia 2006, 12:42

Coś mi się wydaje, ze jeśli obcy sami y nas odwiedzili, to chyba zadbaliby o to, by wieśc o nich dotarła pod każdą jurtę w Mongolii i opcja "Roswell Style" odpada. Żadnego ukrywania.

Akurat uważam, że chrześcijaństwo łyknęłoby to bez większych problemów. Od zawsze dokonywano reinterpretacji Biblii i tekstów świętych chrześcijańskich i bynajmniej nie jest to "złamanie zasad gry". Zgodnie z chyba większością wyznań chrześcijańskich Duch Święty nie tylko zsyłał objawienia, pod wpływem których tworzyli autorzy np. Ewangelii, czy też Doktorzy Kościoła, ale także działa cały czas powodując nowe interpretacje.

Poza tym wszystko zależy od tego, PO CO obcy by przylecieli. Zabawnie czyta się teksty mówiące o tym, że Obcy na pewno byliby pokojowo nastawieni. Pominę kwestię tego, że możemy całkowicie odmiennie interpretować idee pokoju i wojny. Czy niemożliwy byłby taki scenariusz :
- Obcy przeszli podobny scenariusz jak my, czyli życie rozwinęło się jako pojedyńcze organizmy, które w drodze ewolucji wykształcily inteligencję (bez sporów o definicję) pozwalającą na loty międzygwiezdne
- jednocześnie istnieje niewielka różnica, to znaczy przystosowania ewolucyjne mogą zachodzić na poziomie jednostki w czasie jej życia -> powodując zmiany w fenotypie. Tym samym fakt istnienia ewolucji jest powszechnie znany i stanowi podstawę życia społecznego, religie "krążą" wokół tego tematu
- wymusza to niezwykle "agresywne" taktyki" przetrwania, co w konsekwencji rodzi niezwykle agresywne społeczności, rozwój trwa dłużej ze względu na trudności w ukształtowaniu się zalążków cywilizacji w postaci dużych miast (ew. ich odpowiedników)
- ostatecznie kształtuje się i zaczyna dominować kultura podobna do japońskiego feudalizmu, gdzie honor jest najwyższą wartością, co umożliwia rozwój. Jednocześnie religia ma ogromny wpływ na życie, nieporównywalnie większy niż chrześcijaństwo na średniowieczną Europę.
- po osiągnięciu poziomu lotów międzygwiezdnych (etap "bomby atomowej" udaje się przetrwać dzięki założeniu, że jest to broń niehonorowa ->założenie całkowicie absurdalne z naszego punktu widzenia, dla Obcych może być decydujące) i odkryciu obcej cywilizacji (nas) nasi bohaterowie "wpadają na pomysł", by
przetestować nas czy jesteśmy godni życia w "ich" świecie - podrzucają nam kilka zabawek i czekają 200 naszych lat, po czym przybywają po raz kolejny, tym razem z ekipą "kontrolerów", którzy praktycznie sprawdzą umiejętności, które nabyliśmy. ponieważ zamiast się zbroić my zmajstrowaliśmy wirtualną rzeczywistość do virtua-seksu i lekarstwo na wszystkie wenery tego świata - dostajemy łupnia w 0,5 sekundy :D
- inny scenariusz zakłada natychmiastowego łupnia jako "kara" za używanie broni niehonorowej i złamanie wszechświatowego Treuga Dei.

Absurd?

Romek P. - 22 Stycznia 2006, 12:50

dzejes napisał/a
Coś mi się wydaje, ze jeśli obcy sami y nas odwiedzili, to chyba zadbaliby o to, by wieśc o nich dotarła pod każdą jurtę w Mongolii i opcja Roswell Style odpada. Żadnego ukrywania.


Myslę tak samo. Nawet odkrycia sygnału nie dałoby sie utrzymać, moim zdaniem.


dzejes napisał/a
Absurd?


Nie. Są różne opcje. Ja w każdym razie dopuszczam każdą :) choć jako pełen optymizmu pesymista zakładam, że nie będą chcieli nas jeść :) ale też nie wierzę w nagły postęp wywołany odkryciem :)

Anonymous - 22 Stycznia 2006, 13:16

OK, naukowcy odkrywają sygnał, sprawę nagłasnia się w naukowych publikacjach, dalej w mediach publicznych. Wszycy wiedzą. Tylko, czy wpłynełoby to jakoś na społeczeństwo, czy sensjacja przycichłaby po paru dniach pod naporem wieści z Iraku itd?

Co do wpływu na islam, to mogłoby się zdarzyć, ze fakt ten byłby przez wyznawców zwyczajnie odrzucony, jako wymysl zachodni i nie do przyjęcia?

Iscariote - 22 Stycznia 2006, 14:11

Ja osobiście olałbym sprawę dopóki coś nie wyladowałoby mi na podwórku, albo nie zobaczyłbym wolnochodzącego UFO po centrum miasta, w celach turystycznych. :wink:
elam - 22 Stycznia 2006, 19:06

Iscariote napisał/a
Ja osobiście olałbym sprawę dopóki coś nie wyladowałoby mi na podwórku, albo nie zobaczyłbym wolnochodzącego UFO po centrum miasta, w celach turystycznych. :wink:

watpie, zeby mogli sobie wolno chodzic po miescie..
1. zaraz jakis wariat z wiatrowka by sie znalazl, fanatyk religijny, kolekcjoner albo po prostu paranoik
2. tych, co przezyliby odstrzal, wykonczylyby zanieczyszczenia srodowiska :) ..

Iscariote - 22 Stycznia 2006, 19:10

elam napisał/a
watpie, zeby mogli sobie wolno chodzic po miescie..


A kto im zabroni :mrgreen: Ufo chyba umiało by sie bronic... skoro potrafili dotrzec na Ziemie to napewno broń mają jakąś lepszą od naszej. Wiec pytanie.. kto tu na kogo bedzie polował?

Anonymous - 22 Stycznia 2006, 19:21

Iscariote napisał/a
Ja osobiście olałbym sprawę dopóki coś nie wyladowałoby mi na podwórku, albo nie zobaczyłbym wolnochodzącego UFO po centrum miasta, w celach turystycznych. :wink:


I wtedy co byś zrobił? Poszedł się przywitać czy wlazł pod łóżko;)? Ja bym się zamknęłą w łazience, ewentualnie z radiem pod pachą:)

dzejes - 22 Stycznia 2006, 19:25

Miria napisał/a

I wtedy co byś zrobił? Poszedł się przywitać czy wlazł pod łóżko;)? Ja bym się zamknęłą w łazience, ewentualnie z radiem pod pachą:)


Ja bym wyszedł z otwartymi ramionami. Jeśli przylecieliby w pokojowych zamiarach, to może dostałbym jakąś premię za odwagę :lol: A jeśli we wrogich - to przynajmniej byłoby szybko.

Anonymous - 22 Stycznia 2006, 19:35

dzejes napisał/a
Ja bym wyszedł z otwartymi ramionami. Jeśli przylecieliby w pokojowych zamiarach, to może dostałbym jakąś premię za odwagę :lol: A jeśli we wrogich - to przynajmniej byłoby szybko.


Gorzej, jakby postanowili sprawdzić na ochotniku np. na czym sprawa bólu polega u ludzi :twisted:

Iscariote - 22 Stycznia 2006, 19:57

Olał czyli siedział nadal przed kompem i czytał posty na tym wspaniałym forum, dopóki ufo nie zapukało by mi do drzwi :mrgreen:
Czarny - 22 Stycznia 2006, 20:01

Miria napisał/a
Ja bym się zamknęłą w łazience, ewentualnie z radiem pod pachą


A najpierw jeszcze popatrzyła, czy są przystojni :mrgreen:

Anonymous - 22 Stycznia 2006, 20:09

Cholerka, o tym nie pomyślałam! Dzieki, jak sie juz pojawią, to najpierw sprawdzę poziom przystojności... inteligencja to już cecha drugorzędnej ważności :)
elam - 22 Stycznia 2006, 20:17

inteligencje i tak dziedziczy sie glownie po matce, genetycy tak twierdza. wiec szukajmy chlopa przystojnego. :lol:
elam - 22 Stycznia 2006, 20:19

Czarny napisał/a
Miria napisał/a
Ja bym się zamknęłą w łazience, ewentualnie z radiem pod pachą


A najpierw jeszcze popatrzyła, czy są przystojni :mrgreen:

jakby nie byli przystojni, to lazienka niewiele pomoze; ja bym uciekala w gory, z jakas owca na sznurku i paroma kurami... i koniem od sasiada. kon to dobra rzecz, jak trzeba w przypadku inwazji na przelaj przez gory uciekac. w kazdym razie lepsza, niz samochod..

Czarny - 22 Stycznia 2006, 20:21

Wy to tylko o jednym :twisted: . Chyba lepiej ponegocjować z jakimś przystojniakiem niż jakimś oślizgłym mackostworem. Mimowolne grymasy obrzydzenia mogą zostać źle odebrane :wink:
Lu - 22 Stycznia 2006, 20:23

Ha, a czy ktoś pamięta teledysk Mobiego - były chyba dwie wersje - przylatują małe zielone stworki z dużą tablicą HELLO czy jakoś tak... wzruszył mnie ten teledysk jak żaden inny...

Zgadzam się że o ukrywaniu informacji nie może być mowy, ale dochodzi jeszcze
dostępność informacji. Obecnie wiadomo np. że mozemy teleportować (na razie fotony z kawntem informacji), ale czy ktoś o tym informuje w mediach?
Gdyby tak zrobić sondę na ulicy to, założę sie, ze większość ludzi nie potrafi wymienić w kolejności 9 planet układu słonecznego (co prawda mamy ich 8 ich ale to już inny wątek :wink: ). Obawiam sie że przylot kosmitów zainteresowałby tylko nieliczną grupę naukowców i fantastów, a media, po pierwszym szumnym uniesieniu, porzuciłyby
temat na rzecz podwyżki cen pszenicy czy innej afery paliwowej.

Anonymous - 22 Stycznia 2006, 20:23

eee, to Ty zabiezpieczona jestes, jak masz owce, kury, konia i góry w pobliżu... ja mam tylko dwie fretki, a miesa na nich niewiele... Musze pomyśleć nad jakiis przygotowaniami w związku z inwazją. No, jak będą przystojni, to też sie trzeba przygotować, no nie? :twisted:
Lu - 22 Stycznia 2006, 20:26

Czarny napisał/a
Mimowolne grymasy obrzydzenia mogą zostać źle odebrane


A Ty "mimowolnie" nadajesz im cechy rasy ludzkiej :mrgreen:

Rodion - 22 Stycznia 2006, 20:26

Najprawdopodobniej przylecą totalnie nas "oleją", co najwyżej porobia sobie "głupie" fotki z tubylcami, i polecą w cholere zostawiając masę śmiecia! :mrgreen:

A przystojni będą tylko sami dla siebie! :twisted:

Romek P. - 22 Stycznia 2006, 20:27

Lu napisał/a
Ha, a czy ktoś pamięta teledysk Mobiego - były chyba dwie wersje - przylatują małe zielone stworki z dużą tablicą HELLO czy jakoś tak... wzruszył mnie ten teledysk jak żaden inny...

Zgadzam się że o ukrywaniu informacji nie może być mowy, ale dochodzi jeszcze
dostępność informacji. Obecnie wiadomo np. że mozemy teleportować (na razie fotony z kawntem informacji), ale czy ktoś o tym informuje w mediach?


Lu, a gdyby nie informowali, to skąd bys o tym wiedziała? :P
To była parokrotnie sensacja nie tylko w nauce, ale nawet gazety codzienne sporo miejsca jej poświęciły :) Pamietam, jak Wyborcza chyba całą srtonę na to dała :)

Lu napisał/a
Gdyby tak zrobić sondę na ulicy to, założę sie, ze większość ludzi nie potrafi wymienić w kolejności 9 planet układu słonecznego (co prawda mamy ich 8 ich ale to już inny wątek :wink: ). Obawiam sie że przylot kosmitów zainteresowałby tylko nieliczną grupę naukowców i fantastów, a media, po pierwszym szumnym uniesieniu, porzuciłyby
temat na rzecz podwyżki cen pszenicy czy innej afery paliwowej.


E nie. Nie sądzę. Wszystko zależy od wyników. Ale jednak mialoby to reperkusje wieksze niż ósma strona w gazecie :)

Anonymous - 22 Stycznia 2006, 20:39

Lu napisał/a
Obecnie wiadomo np. że mozemy teleportować (na razie fotony z kawntem informacji), ale czy ktoś o tym informuje w mediach?

Ja sie o tym dowiedziałam z mediów:)

Gdyby tak zrobić sondę na ulicy to, założę sie, ze większość ludzi nie potrafi wymienić w kolejności 9 planet układu słonecznego (co prawda mamy ich 8 ich ale to już inny wątek :wink: ). Obawiam sie że przylot kosmitów zainteresowałby tylko nieliczną grupę naukowców i fantastów, a media, po pierwszym szumnym uniesieniu, porzuciłyby
temat na rzecz podwyżki cen pszenicy czy innej afery paliwowej.


Zasadniczo się zgadzam. Moze jakby przylecieli... Ale w przypadku odkrycia jakis śladów obcych tak by pewnie było

elam - 22 Stycznia 2006, 20:40

Miria napisał/a
eee, to Ty zabiezpieczona jestes, jak masz owce, kury, konia i góry w pobliżu... ja mam tylko dwie fretki, a miesa na nich niewiele... Musze pomyśleć nad jakiis przygotowaniami w związku z inwazją. No, jak będą przystojni, to też sie trzeba przygotować, no nie? :twisted:

nie mam, nie mam. moi rodzice w polsce maja kury i psa. sasiad ma konia i kozy.
a tu w paryzu, to mam tylko fajne sny.
np wczoraj. choc nie bylo kosmitow, ale jakas totalna pandemia, wszyscy w paryzu dead. tylko ja przezylam. snilo mi sie, ze :
1. wlamuje sie do sklepu z bronia i zabieram pare pistoletow + naboje
2. wyrzucam jakiegos trupa z samochodu i zabieram jego auto
3. ucze sie prowadzic (a, szczegol, wszystkich szlag trafil w srodku nocy, wiec drogi byly w maire puste i przejezdne) i jade do polski, bo skoro ja przezylam, to logiczne jest, ze moja rodzina tez :)
4. po drodze wlamuje sie do sklepow na stacjach benzynowych (bo latwiej, niz w jakims miescie, gdzie maja spuszczane zelazne story)
5.w niemczech natrafiam na innych, co przezyli - oczywiscie, maja zle intencje wiec musze uzyc broni, co tez robie, bez wahania
6. dojezdzam do domu i osiadlszy na wsi, odbudowuje cywilizacje z rodzina + Karl Urban ktory sie przyplatal po drodze :D

w razie inwazji z kosmosu postapilabym podobnie :D

Lu - 22 Stycznia 2006, 20:52

elam napisał/a
np wczoraj. choc nie bylo kosmitow, ale jakas totalna pandemia, wszyscy w paryzu dead. tylko ja przezylam. snilo mi sie, ze :
1. wlamuje sie do sklepu z bronia i zabieram pare pistoletow + naboje
2. wyrzucam jakiegos trupa z samochodu i zabieram jego auto
3. ucze sie prowadzic (a, szczegol, wszystkich szlag trafil w srodku nocy, wiec drogi byly w maire puste i przejezdne) i jade do polski, bo skoro ja przezylam, to logiczne jest, ze moja rodzina tez :)
4. po drodze wlamuje sie do sklepow na stacjach benzynowych (bo latwiej, niz w jakims miescie, gdzie maja spuszczane zelazne story)
5.w niemczech natrafiam na innych, co przezyli - oczywiscie, maja zle intencje wiec musze uzyc broni, co tez robie, bez wahania
6. dojezdzam do domu i osiadlszy na wsi, odbudowuje cywilizacje z rodzina + Karl Urban ktory sie przyplatal po drodze :D

w razie inwazji z kosmosu postapilabym podobnie :D


O kurczę, ale fajny sen :mrgreen: :bravo
Ja miałam dzisiaj erotyczny, wiec zachowam go dla siebie :oops:
Strasznie logicznie śnisz :P

A żeby było w temacie - na czas inwazji zabezpieczyłam się trzema konserwami rybnymi, kilogramem cebuli i butelką wina :?
Wiem, bo przed chwilą przeszukałam całą kuchnię i nic innego w domu do jedzenia nie znalazłam :?
Jak mnie Obcy odwiedzą to nawet nie będzie czy poczęstować :lol:

Rodion - 22 Stycznia 2006, 20:55

Lu napisał/a
A żeby było w temacie - na czas inwazji zabezpieczyłam się trzema konserwami rybnymi, kilogramem cebuli i butelką wina


Zabijesz ich cebulą, dobijesz konserwami a wino wypijesz po zwyciestwie! :mrgreen:

Lu - 22 Stycznia 2006, 21:10

Romek P. napisał/a
Lu, a gdyby nie informowali, to skąd bys o tym wiedziała?


:mrgreen:
No dobra, nie wiedziałabym... :lol:

Faktycznie, media zapewniają dostępność informacji ale rzecz rozbija się o jej odbiorców. Chyba zgodzisz się ze mną, że na prawdę niewielki odsetek społeczeństwa interesuje się badaniami kosmicznymi i zaawansowaną technologią w ogóle. Generalnie ludzie mają to gdzieś.
Nawiązując do postu Mirii - faktycznie, gdyby przylecieli "osobiście" (chociaż nie wiadomo czy obcy mają w ogóle jakieś poczucie osobowości, operujemy cały czas ograniczonymi kategoriami ziemskimi :wink: ) to zrobiłby się raban w mediach, bo sytuacja jest napięta w związku z millennium i zbliżającym się rokiem 2012 :wink:
I pewnie "obcy" byliby w centrum zainteresowania przez pewien czas.

Romek P. - 22 Stycznia 2006, 21:17

Lu napisał/a
Romek P. napisał/a
Lu, a gdyby nie informowali, to skąd bys o tym wiedziała?


:mrgreen:
No dobra, nie wiedziałabym... :lol:


Bingo :)

[quote="Lu"]Faktycznie, media zapewniają dostępność informacji ale rzecz rozbija się o jej odbiorców. Chyba zgodzisz się ze mną, że na prawdę niewielki odsetek społeczeństwa interesuje się badaniami kosmicznymi i zaawansowaną technologią w ogóle. Generalnie ludzie mają to gdzieś.
Nawiązując do postu Mirii - faktycznie, gdyby przylecieli "osobiście" (chociaż nie wiadomo czy obcy mają w ogóle jakieś poczucie osobowości, operujemy cały czas ograniczonymi kategoriami ziemskimi :wink: ) to zrobiłby się raban w mediach, bo sytuacja jest napięta w związku z millennium i zbliżającym się rokiem 2012 :wink:
I pewnie "obcy" byliby w centrum zainteresowania przez pewien czas.

Moim zdaniem, jeżeli by przylecieli, po czym nie pozostawiając skutków w postaci zniszczeń/technologii/inne - rzeczywiście, po kilku(nastu) latach sytuacja tak by wyglądała - garść naukowców naprawdę dalej drążyłaby temat. Zwykli ludzie by zapomnieli, albo raczej zepchnęli to gdzies daleko.
Ale gdyby były jakieś trwałe skutki, to jednak nie, rzecz nie przeszłaby bez echa. Bo rzecz nie w samej wizycie, tylko jej skutkach. Nie chcę sie tu bawić w szukanie historycznych analogii, bo znam ich słabe strony, niemniej...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group