Pierwsze koty za płoty - "Bogini Kolejnej Ery"
Agi - 23 Lutego 2013, 22:07
ihan napisał/a | Fidel-F2 napisał/a | jesteśmy dobre ludzie |
Foch. Protestuję. Na forum też kilka Zuych Kobiet jest.. Foch, foch, foch. |
ihan, Zua kobieto, nie fochaj
Jacek Fuchs - 23 Lutego 2013, 22:11
http://www.youtube.com/watch?v=dFRR0a0ONLI to tak a propos złych kobiet
Sauron - 23 Lutego 2013, 23:17
Jacek Fuchs napisał/a |
I druga sprawa: zacytujcie mi dowolny fragment waszego ulubionego dzieła - a ja wam udowodnię (tak jak i wy staraliście się mi udowodnić), że owo dzieło jest kiczem
|
Gdym go obaczył w puszczy opoczystej:
„Pożal się, proszę — wołam do zjawienia —
Cień-li czy człowiek jesteś rzeczywisty!
„Nie człowiek, jednak z ludzkiego plemienia;
Ojców Lombardów miałem — rzekła mara —
Z mantowańskiego oboje nasienia.
Urodziłem się za Jula Cezara,
A za Augusta cnego żyłem w Rzymie,
Gdy panowała bogów kłamnych wiara.
Poetą byłem i w epicznym rymie
Uszłego z dumnej Ilionu ruiny
Anchizowegom syna głosił imię
A ty, przecz wracasz w nieszczęsne doliny?
Czemu nie śpieszysz na górę, rodzice
Wesela, gniazdo radosnej nowiny?
„Więc Wergilego oglądam? Krynicę,
Skąd płynie słowa strumień tak obficie? —
Odezwałem się, zasromawszy lice.
Czekam z niecierpliwością.
Cytat | Jesteś tego pewien? Uważasz, że niemożliwe jest, aby w jakimkolwiek wymyślonym świecie sf sklepy kontrolowane przez totalitarny rząd nie nakładały na kawałek papieru farbę? Np. w jakimś tam niecnym celu? Naprawdę nie jesteś w stanie sobie tego wyobrazić? Nie wierzę |
Czyli znowu nieśmiertelny argument "mogę pisać bez sensu, to fantastyka!".
edit: nie próbowaliśmy Ci udowodnić, że jest kiczem. Tylko że jest beznadziejnie napisane. To różnica.
ketyow - 24 Lutego 2013, 00:22
Sauron, ale Twój cytat też doskonale pasuje do słów "beznadziejnie napisane" I żeby nie było, nigdzie nie bronię autora, ale nie zaczynajcie się ścigać w tym, czego bardziej się nie da czytać
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 01:18
Sauron napisał/a | Jacek Fuchs napisał/a |
I druga sprawa: zacytujcie mi dowolny fragment waszego ulubionego dzieła - a ja wam udowodnię (tak jak i wy staraliście się mi udowodnić), że owo dzieło jest kiczem
|
Gdym go obaczył w puszczy opoczystej:
„Pożal się, proszę — wołam do zjawienia —
Cień-li czy człowiek jesteś rzeczywisty!
„Nie człowiek, jednak z ludzkiego plemienia;
Ojców Lombardów miałem — rzekła mara —
Z mantowańskiego oboje nasienia.
Urodziłem się za Jula Cezara,
A za Augusta cnego żyłem w Rzymie,
Gdy panowała bogów kłamnych wiara.
Poetą byłem i w epicznym rymie
Uszłego z dumnej Ilionu ruiny
Anchizowegom syna głosił imię
A ty, przecz wracasz w nieszczęsne doliny?
Czemu nie śpieszysz na górę, rodzice
Wesela, gniazdo radosnej nowiny?
„Więc Wergilego oglądam? Krynicę,
Skąd płynie słowa strumień tak obficie? —
Odezwałem się, zasromawszy lice.
|
W takim razie zrobię to tak, jak wy to zrobiliście:
1. Zakładam, że nie czytałem tej książki (wy nie musicie tego zakładać, ale możecie na pewno będzie "śmiesznej" - a to tylko o tu tutaj chodzi, nieprawda? ), nigdy nie miałem z nią styczności i nie wiem, kim jest autor.
2. Korzystając z internetu, dowiaduję się, że ów autor nie żyje. Mam przed sobą krótki fragment i zabieram się za opis. Lepiej się nie pogubić, więc... korzystam z tzw. "Wikipedii" dzieła obiektywisty Jimmy'ego Wales'a. Czytam tam m.in.:
"Boska Komedia jest tryptykiem - składa się z trzech ksiąg (cantiche), każdą część tworzą 33 pieśni (wł. canti) (co daje 99 pieśni, a wraz z pieśnią wstępną – 100), zaś każda z nich pisana jest tercyną – strofą trzywersową. Liczba 3, kluczowa dla budowy utworu, jest symbolem Trójcy Świętej (łac. Trinitas), a liczba 100 (10²) symbolizuje doskonałość (łac. idealitas)."
Wydaję werdykt: tandetne posługiwanie się zabobonami. Język użyty we fragmencie utworu: nieaktualny.
Matrim - 24 Lutego 2013, 01:24
Jacek Fuchs, miałeś udowodnić, że to kicz, a nie że nieaktualny.
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 01:34
Matrim napisał/a | Jacek Fuchs, miałeś udowodnić, że to kicz, a nie że nieaktualny. |
A więc znowu wchodzę na "Wikipedię" i czytam na niej:
"Kicz (z niem. Kitsch - lichota, tandeta, bubel)"
I teraz wcielam się w wasze role:
"1. Taa, liczba doskonała, co jeszcze idę po popcorn
2. 'Świętej Trójcy...; - czy to jakieś kiepskie nawiązanie do Pisma Świętego? "
Matrim - 24 Lutego 2013, 01:55
Jacek Fuchs, oj, w temacie "musisz się jeszcze wiele nauczyć" doszedł Ci kolejny podpunkt... Kpić też trzeba umić. Długa droga przed Tobą.
Dalej za Wiki: Cytat | Określanie czegoś kiczem wskazuje odbiorcy brzydotę i lichość oraz małą wartość artystyczną tak nazwanego dzieła, wykonanego z pewnym przepychem, ale zupełnie [pozbawionego gustu/b] | Udowodnij zatem, że Dante zdania buduje z nikomu niepotrzebnym przepychem, bo wartość ich jest żadna?
Romek P. wcześniej przytoczył fragment Twojej opowieści i zwrócił uwagę, że nogi w nim lateksowe, a słońce penetruje dwunastnicę. Chyba tylko przez uprzejmość nie zaznaczył, że ten cytowany akapit to jedno (!) zdanie. Wielokrotnie złożone, piętrowe do potęgi, z pogubionymi podmiotami i przesadnie obudowane niepotrzebnymi informacjami A to, drogi Autorze, jest właśnie dzieło wykonane z pewnym przepychem, ale zupełnie pozbawione gustu. Wikipediowa definicja. Zauważasz analogię?
Na jaki to tajemniczy "gatunek sztuki" powołujesz się we wstępie do "Bogini..."? Błędyzm? Neobełkoytzm? Czy może postpoprawizm?
Navajero - 24 Lutego 2013, 01:57
JF - daje się zauważyć, że nie ma płaszczyzny porozumienia. Kiedy forumowicze omawiają Twój tekst w ramach najzwijmy to umownie geometrii euklidesowej, Ty zmieniasz natychmiast zasady na metrykę Manhattan. Jak ktoś próbuje Ci coś wykazać w ramach metryki Manhattan, Ty przeskakujesz momentalnie do metryki Czebyszewa. I tak w kółko. W ten sposób przez cały czas pozostajesz poza zasięgiem jakichkolwiek argumentów, tylko po czorta? Nikogo nie przekonasz, nikt nie przekona Ciebie. Tymczasem podstawową sprawą w literaturze jest sfera komunikacji z czytelnikiem. U Ciebie to nie funkcjonuje nawet na poziomie teorii/ idei. W zasadzie sam nie wiem po co to piszę, bo przecież ewentualną odpowiedzią będzie kolejny koan w stylu Zen
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 02:13
A jeśli w książce właśnie chodzi o brak odpowiedniej komunikacji między ludźmi, który jest wynikiem tego, że istnieją schematy, które sprytni obiektywiści (często nieświadomi) wykorzystują do swoich osobistych celów - które niekoniecznie są właściwe, dobre? Ale mogą być, to prawda.
Forma to tylko forma. Skupiając się na niepotrzebnych szczegółach, tracimy z oczu to, co jest sednem tego wszystkiego, bo nie chce nam się tego zrozumieć (poddajemy się nawykowi, który psuje komunikację i właściwą ocenę / / ∞ / . Nie zastanawiamy się już poważnie nad tym, "o co chodziło?" i forma to wszystko co nam pozostaje).
Agi - 24 Lutego 2013, 08:45
Jacek Fuchs napisał/a | Nie zastanawiamy się już poważnie nad tym, o co chodziło? |
Jak to o co? O - żarówkę, ale to już ustaliliśmy na pierwszej stronie wątku.
Sauron - 24 Lutego 2013, 09:19
Książka jest do czytania. Twojej nie da się czytać. Proste. Zasłanianie się jakimiś ideami tego nie zmieni.
Poza tym gratuluję, przy, ekhem, "udowadnianiu" że dzieło Dantego to kicz, wykazałeś się jedynie ignorancją. Wypadałoby pomyśleć o realiach, w jakich "Boska komedia" powstała, nie sądzisz?
ihan - 24 Lutego 2013, 09:25
Jacku Fuchs, ustaliliśmy, z czym się sam zgadzasz, że pisać nie umiesz. Ale masz coś niesamowicie ważnego do przekazania, tylko brak stylu zasłania tę niesamowitą ważność. Możesz:
1. Napisać w punktach co tak ważnego jest w twojej filozofii i sposobie widzenia świata. Ten kilkupunktowy przekaz upowszechniać, by stał się samolubnym memem.
2. Bardziej ambitne. Kilka punktów rozbudowujesz do traktatu filozoficznego. Rozpowszechniasz jak wyżej.
3. Upierasz sie jednak, że musi to być beletrystyka. I git. Wynajmujesz człowieka, który pisać potrafi, takiego Murzyna, instruujesz, sprawdzasz, akceptujesz dzieło ostateczne. Rzucasz na rynek i świat już więcej nie będzie taki jak przedtem.
nureczka - 24 Lutego 2013, 09:41
ihan napisał/a | Napisać w punktach co tak ważnego jest w twojej filozofii i sposobie widzenia świata. |
Można też zastować formę prezentacji w Power Poincie.
Lis Rudy - 24 Lutego 2013, 10:04
nureczka napisał/a | ihan napisał/a | Napisać w punktach co tak ważnego jest w twojej filozofii i sposobie widzenia świata. |
Można też zastować formę prezentacji w Power Poincie. |
I komiks. Koniecznie komiks dla tych co nie załapią wielkości dzieła. A potem wpis do kanonu lektur szkolnych.
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 11:04
Sauron napisał/a | Poza tym gratuluję, przy, ekhem, udowadnianiu że dzieło Dantego to kicz, wykazałeś się jedynie ignorancją. Wypadałoby pomyśleć o realiach, w jakich Boska komedia powstała, nie sądzisz? |
Ja z kolei Tobie "gratuluję", że nie zrozumiałeś, że wcale nie uważam "Boskiej komedii" za kicz, tylko chciałem pokazać wam, w jaki sposób wy właśnie dokonujecie krytyki.
Lis Rudy napisał/a | A potem wpis do kanonu lektur szkolnych. |
Jakiego znowu kanonu? Jestem przeciwny istnieniu czegoś takiego jak "lektury szkolne" - nie popieram istnienia szkolnictwa państwowego.
ihan napisał/a | Jacku Fuchs, ustaliliśmy, z czym się sam zgadzasz, że pisać nie umiesz. Ale masz coś niesamowicie ważnego do przekazania, tylko brak stylu zasłania tę niesamowitą ważność. |
Nigdy się z wami nie zgodziłem, że nie umiem pisać. Umiem - to wy nie potraficie czytać
Sauron - 24 Lutego 2013, 11:28
Jacek Fuchs napisał/a |
chciałem pokazać wam, w jaki sposób wy właśnie dokonujecie krytyki. |
Pokazując Ci błędy stylistyczne i dziury logiczne. Pokaż mi jakiś błąd/dziurę logiczną w dziele Dantego.
Popcorn mi się kończy.
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 11:33
Sauron napisał/a | Jacek Fuchs napisał/a |
chciałem pokazać wam, w jaki sposób wy właśnie dokonujecie krytyki. |
Pokazując Ci błędy stylistyczne i dziury logiczne. Pokaż mi jakiś błąd/dziurę logiczną w dziele Dantego.
Popcorn mi się kończy. |
Nie pokazaliście mi żadnej dziury logicznej, bo nie znacie całości utworu, więc uważacie za "błędy stylistyczne" zdania, których struktura (pardon: antystruktura ;D) jest w pełni uzasadniona w utworze, którego nie chcecie przeczytać! ;D
hijo - 24 Lutego 2013, 11:45
Jacek Fuchs napisał/a | chciałem pokazać wam, w jaki sposób wy właśnie dokonujecie krytyki. | no i Ci się nie udało.
Nie starasz się komunikować w normalny sposób i odrzucasz proste przekazy, które nie wymagają interpretacji. Wygląda to tak, że każde zdanie adresowane do Ciebie, zrozumiałe dla innych użytkowników, tłumaczysz sobie na swój sposób myślenia i odbierania śwaita. Jest dokładnie jak napisał Navajero.
Myślę , że napisałem to samo co Navajero. Nie sądzę jednak, żebyś zrozumiał to co tu zostało napisane prostymi słowami, tym bardziej nie wierzę, że zrozumiesz porównanie Navajero.
Edit: Lit.
B.A.Urbański - 24 Lutego 2013, 11:56
Właśnie obudziłem się z ciężkim bólem głowy, ale ten wątek... jakież to piękne...
Ten wątek powinien być obowiązkowy dla ludzi, którzy ledwo wstali.
Nurtuje mnie tylko jedna rzecz. Jak się przeczyta fragment, to nie można zrozumieć, bo nie czytało się książki. Jak przeczyta się książkę, to jej też nie można zrozumieć, bo nie czytało się innej tego samego autora.
Jacek Fuchs, co trzeba zrobić, aby zrozumieć? Ile Twoich książek trzeba przeczytać, by pojąć Twoje przesłanie?
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 11:56
Paradoks polega jednak na tym, że ja doskonale wiem, co macie mi do zarzucenia i rozumiem, o co wam chodzi - z kolei wy nie chcecie zrozumieć, o co mi chodzi, bo jesteście zaślepieni schematami, które - owszem - mogą być przydatne i często są, ale w ostatecznym rachunku to nie one świadczą o wielkości bądź też miałkości utworu. I nie chodzi mi tylko o literaturę.
B.A.Urbański napisał/a | Jacek Fuchs, co trzeba zrobić, aby zrozumieć? Ile Twoich książek trzeba przeczytać, by pojąć Twoje przesłanie? |
Prawdę powiedziawszy, dla chcącego i dość inteligentnego człowieka wystarczyłaby sama ta dyskusja W książkach jest to po prostu rozwinięte o dodatkowe wskazówki dotyczące historii i symboliki.
"– I po co to mówisz? Musisz być taki prymitywny? Taki prosty?
– Nie musisz mnie obrażać.
– Zrobię, co zechcę.
– Tak, ale...
– Ale co? Mogę cię obrażać, bo na to zasługujesz. Na niczym się nie znasz. Jesteś tylko człowiekiem. Popełniasz błędy.
– Każdy popełnia błędy.
– LUDZIE popełniają błędy. Dlatego LUDZIE są problemem. Nie rozumiesz? Jesteśmy tacy sami. Jesteśmy błędem. Nigdy nie stworzymy Perfekcji, rozumiesz? Nigdy!
(...)
– Będę się powtarzał! Będę się powtarzał i będę robił błędy! A potem znowu się powtórzę – i znowu popełnię błąd! I to będzie piękne, wspaniałe, rozumiesz? To będę JA! Człowiek!
– Nie! Człowiek jest...
– Lucy, żyj ze mną.
– Ty... Ty jesteś obł...
– Nie. Nikt nie jest obłędny. Jesteśmy po prostu...
– Jesteś leniwy! Po prostu jesteś leniwy, jak każdy człowiek. Ludzie są leniwi – i dlatego nigdy nie osiągną wszystkiego.
– Wcale nie muszę taki być. Mogę osiągnąć, co tylko zechcę!
– Ale w ogóle się nie starasz!
– Staram! Jestem tu! I mówię ci to teraz!"
B.A.Urbański - 24 Lutego 2013, 12:31
Jacek Fuchs napisał/a |
Prawdę powiedziawszy, dla chcącego i dość inteligentnego człowieka wystarczyłaby sama ta dyskusja |
Szkoda marnować chęci i inteligencji na taki temat. One przydają się do czegoś pożytecznego, a ten temat jest jedynie odmóżdżaczem.
hijo - 24 Lutego 2013, 12:35
Jacek Fuchs napisał/a | ja doskonale wiem, co macie mi do zarzucenia i rozumiem, o co wam chodzi | tak twierdzisz. Twoje wypowiedzi nie stanowią poparcia dla tej tezy.
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 12:45
hijo napisał/a | Jacek Fuchs napisał/a | ja doskonale wiem, co macie mi do zarzucenia i rozumiem, o co wam chodzi | tak twierdzisz. Twoje wypowiedzi nie stanowią poparcia dla tej tezy. |
Wiem, o co wam chodzi.
Tyle że nie mogę się z wami zgodzić, kiedy mówicie, że jakaś tam literatura (w tym przypadku moja literatura - lub "antyliteratura", niepotrzebne skreślić ) jest bardzo słaba, skoro ten mało "profesjonalny" styl pasuje wręcz idealnie do tematu, którego się w niej podjąłem Zachowujecie się trochę jak Walter Steinmann, urzędnik decydujący w Kolejnej Erze o tym, co jest sztuką - a co sztuką nie jest nie widząc, że sami stajecie się jej częścią
Nie chciałem tu się z nikim kłócić. Nie chcę też udowadniać mojej wyższości nad kimkolwiek, bo to też nie o to chodzi.
I na pewno nie chciałem nikogo odmóżdżać
B.A.Urbański - 24 Lutego 2013, 12:51
Jacek Fuchs napisał/a | I na pewno nie chciałem nikogo odmóżdżać |
Za późno
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 12:52
B.A.Urbański napisał/a | Jacek Fuchs napisał/a | I na pewno nie chciałem nikogo odmóżdżać |
Za późno |
Jeśli Ci to pomaga, to dobre i to
Romek P. - 24 Lutego 2013, 13:04
Ten wątek jest znakomity. Prawdę mówiąc, dawno już na żadnym forum nie czytałem czegoś równie porywającego. Co piszę bez ironii.
hijo - 24 Lutego 2013, 13:10
Jacek Fuchs napisał/a | ten mało profesjonalny styl | Nie właściwie użyłeś słowa profesjonalny. Twój styl jest brzydki, niechujny i niezrozumiały dla czytelnika.
nureczka - 24 Lutego 2013, 13:12
Bąk jest bąkiem i nie zacznie pachnieć niczym Givenchy, tylko dlatego, że wydostał się z głębin czyjegoś jestestwa.
Jacek Fuchs, nie ogarniam co chcesz osiągnąć, oprócz dostarczenia gawiedzi przedniej rozrywki. Wrzuciłeś tekst i czego dalej oczekujesz?
Oceny? Ocenę dostałeś - nie spodobało się. I choćbyś tłumaczył ruski miesiąc "co autor chciał przez to powiedzieć", nie sprawisz, że zacznie się podobać.
Miziania? Mamay pisać, że zachwyca? Jak zachwyca, skoro nie zachwyca?
Rad? Po co, skoro wszystkie ignorujesz.
I jeszcze raz powtórzę: jeśli orkiestra fałuszje, to nikt nie doceni Wganera.
Jacek Fuchs napisał/a | jest bardzo słaba, skoro ten mało profesjonalny styl pasuje wręcz idealnie do tematu, |
Kpisz? Jest różnica między dopasowaniem stylu a nieporadnością językową. Vide: modny ostatnio "Atlas chmur". Jedna z historii pisana jest językiem mocno prymitywnym i jakoś nikt autora ani tłumaczki nie poprawiał.
Jacek Fuchs - 24 Lutego 2013, 13:14
Ale przecież ja niczego konkretnego od was nie chcę Ja to traktuję jako eksperyment ;D
|
|
|