To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas dziwi... zaskakuje... szokuje...

Witchma - 12 Maj 2011, 18:01

Martva, a to jakaś ankieta była? :lol:
shenra - 12 Maj 2011, 18:42

Perwersyjny tort urodzinowy. Padłam. :mrgreen: Dla ludzi o mocnych nerwach(nawet nie wiem, czy to się też liczy jako +18 :mrgreen: )

Spoiler:

Kai - 12 Maj 2011, 19:40

Martva, to może znaczyć po prostu, że się zdjęcie nie podoba. A że się nie umie wyrazić swoich emocji inaczej, niż przez fejsbukowe Lubię to! albo Nie Lubię! to jest co jest, świat zerojedynkowy nigdy nie był całkiem przyjazny :D

Dlatego moją mordę oglądają wyłącznie współpracownicy i rodzina.

Martva - 12 Maj 2011, 19:47

baranek napisał/a
jeśli Cie to pocieszy wśród Lubiczan panuje tendencja odwrotna.




Cytat
A co jest w Twoim wygladzie, Martva, co sprawia, że Cię nie lubią?


Nie wiem. Dekolty, gorsety, spódniczki w kratkę, długie skarpetki, długie włosy, warkocz dookoła głowy, kucyki z kokardkami, ciężkie buty na wysokich obcasach, glany. Może coś jeszcze. Jakbym wiedziała co na pewno, to bym się nie dziwiła ;)

Adon napisał/a
Spoko, nie przejmuj się.


Nie przejmuję się, tylko się dziwię. Nie sytuacji, bo nie wiem skąd akurat te 65% i mocno w nie wątpię, cała rozmowa była dla mnie zaskakujące i dziwnie mi z tym.

Adon napisał/a
100% Aberdeen Cię lubi. :wink:




Witchma napisał/a
Martva, a to jakaś ankieta była? :lol:


No własnie nie wiem ;) Może powinnam załozyć ankietę w temacie skofowym, ale jeszcze się potwierdzi i zrobi mi się naprawdę smutno ;P:

Kai napisał/a
Martva, to może znaczyć po prostu, że się zdjęcie nie podoba


Ale to nie miało absolutnie i nic wspólnego ze zdjęciami, tylko z odbiorem na żywo.

shenra napisał/a
Perwersyjny tort urodzinowy


Perwersyjny to on będzie jak ktoś się odważy pokroić ;)

shenra - 12 Maj 2011, 19:53

Martva napisał/a
Perwersyjny to on będzie jak ktoś się odważy pokroić
To się kastracja będzie nazywać :mrgreen:
baranek - 12 Maj 2011, 19:59

shenra, dla mniej łakomych - obrzezanie.
shenra - 12 Maj 2011, 20:00

baranek, :mrgreen: Coś taki minimalista? ;P:
baranek - 12 Maj 2011, 20:02

shenra, nie mieszczę się w garnitur.
shenra - 12 Maj 2011, 20:15

Skurczył się w praniu? ;P: To na pewno jego złośliwość :wink:
Zgaga - 14 Maj 2011, 15:37

Scenki, która się powtarzają, ale nieodmiennie mnie zadziwiają.

6 wolnych komputerów katalogowych w bibliotece. 1 niestety "wyrzuciło" z katalogu, zamiast katalogu na monitorze logo biblioteki. Wchodzi czytelniczka, która chce sobie poszukać książki. Podchodzi - oczywiście - do komputera, który wyrzuciło. Patrzy dłuuuuuuższą chwilę na monitor, ale nie podejdzie do drugiego komputera, tylko ze wzrokiem zranionej łani rozgląda się za obsługą z niemą prośbą: "Ludzie, pomóżcie".

5 stanowisk w bibliotece, przy czterech siedzą bibliotekarze, żaden w danej chwili nikogo nie obsługuje. Wchodzi czytelnik i staje - oczywiście - przy pustym stanowisku. Wchodzi druga osoba i podchodzi do bibliotekarza - zostaje szybko obsłużona. Pierwszy czytelnik robi awanturę: "Przecież ja byłem pierwszy!"

Niech ktoś mi wytłumaczy ten mechanizm :roll: :!:

Agi - 14 Maj 2011, 18:28

Zgaga napisał/a
Niech ktoś mi wytłumaczy ten mechanizm :roll: :!:

Przyroda...

feralny por. - 14 Maj 2011, 22:51

Zgaga, ludzie zaczynają się zachowywać racjonalnie, tylko jeśli wszystko inne zawiedzie.
Iscariote - 15 Maj 2011, 08:38

Zgaga napisał/a
5 stanowisk w bibliotece, przy czterech siedzą bibliotekarze, żaden w danej chwili nikogo nie obsługuje. Wchodzi czytelnik i staje - oczywiście - przy pustym stanowisku. Wchodzi druga osoba i podchodzi do bibliotekarza - zostaje szybko obsłużona.

A miły, nic nie robiący w tej chwili bibliotekarz nie mógł się zainteresować zagubionym czytelnikiem i spytać się "w czym mogę pomóc?" :)
To piąte stanowisko, to to zepsute? Jeśli te stanowiska są do użytku czytelnika to też bym stanął przy pustym, bo przeważnie wolę wszystko sam sobie znaleźć i wykombinować. Afery bym nie robił, że ktoś został obsłużony przede mną, ale zainteresowanie ze strony personelu byłoby miłym akcentem. :wink:

Zgaga - 15 Maj 2011, 09:33

Iscariote, bibliotekarz na pewno wcześniej czy później by do klienta podszedł. Tylko gdy ktoś staje przy pustym stanowisku, to może, np. czekać na kolegę / koleżankę. Trzeba dać mu szansę. :)
A swoją drogą, jak robisz zakupy w supermarkecie, to podchodzisz do zamkniętej kasy i czekasz, aż Ci ją otworzą?

Iscariote - 15 Maj 2011, 09:36

Zgaga, podchodzę do tej samoobsługowej od kiedy je wprowadzili :) Ale masz rację
merula - 15 Maj 2011, 12:32

feralny por. napisał/a
ludzie zaczynają się zachowywać racjonalnie, tylko jeśli wszystko inne zawiedzie.


mogę kupić ten tekst?

feralny por. - 15 Maj 2011, 13:26

Częstuj się.
fealoce - 15 Maj 2011, 14:00

Tekst piękny! :) A jaki prawdziwy...
Fidel-F2 - 15 Maj 2011, 14:14

ale to nie tekst feralnego, z całym szacunkiem
feralny por. - 15 Maj 2011, 14:18

Oczywiście, że nie jest (myślałem, ze to oczywiste), zresztą nigdy niczego takiego nie twierdziłem.
Agi - 18 Maj 2011, 11:50

Dyskusję energetyczną wydzieliłam do odrębnego tematu
merula - 18 Maj 2011, 12:39

wiedzieliście, że angielskie słówko „set” ma 464 znaczeń?
Rafał - 18 Maj 2011, 12:56

O, set! :shock:
Magnis - 18 Maj 2011, 13:44

Rafał napisał/a
O, set! :shock:


Jak się połączy dwa słowa wyjdzie oset :mrgreen: .

Witchma - 18 Maj 2011, 13:49

merula, ciekawe, kto to policzył :D
Virgo C. - 18 Maj 2011, 14:51

merula napisał/a
wiedzieliście, że angielskie słówko „set” ma 464 znaczeń?

Aś tam ;P:
http://pl.wikipedia.org/w...Buffalo_buffalo

Anonymous - 20 Maj 2011, 15:41

O mały włos zapisałbym się do niego na seminarium...
Zgaga - 20 Maj 2011, 16:22

Virgo C. napisał/a
Aś tam ;P:
http://pl.wikipedia.org/w...Buffalo_buffalo

Piękne!!!!!

Kai - 21 Maj 2011, 14:18

Mnie się podobało to:

Pancha plancha con cuatro planchas
¿Con cuántas planchas plancha Pancha?.


A w temacie... szokują mnie starsze panie wsiadające do autobusu i... śpiewające coś, nie wiem co, ale to brzmiało jak śpiewy kościelne, dodatkowo jedna z nich nie chciała mnie wypuścić z siedzenia, bo "ona też wysiada". Z bólem postanowiłam nie użyć przemocy ani fizycznej, ani słownej... Zdzierżyłam.

baranek - 22 Maj 2011, 05:56

Ciągle mnie zaskakuje natura ludzka.
U mnie na osiedlu stoi taki niewielki murowany budyneczek. Dwa lata temu był tam warzywniak. Potem sklep ogólnospożywczy. Potem znowu warzywniak. Fryzjer. Kwiaciarnia. Warzywniak. Punk medycyny nienaturalnej. A od zeszłego tygodnia - uwaga zaskoczenie! - warzywniak. Co pozwala tym ludziom przypuszczać, że właśnie ten warzywniak się sprawdzi?



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group