To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - 2+2=? Czyli wątek matematyczny

Ziuta - 12 Wrzeœśnia 2010, 17:19

Bez, jak to mówisz, oszołomów, trzeba by polikwidować 2/3 techników i zawodówek. Ilu ludzi w wieku 16 lat wie, co chce robić, wie, na czym polega wymarzona robota, i w dodatku nie zmieni zdania do 19 roku życia? Myślę, że niewiele. Ogólniak nie ma przedmiotów zawodowych, ale łatwiej jest w nim się przekwalifikować. A przekwalifikowywać się będzie coraz więcej ludzi. Dawniej wybór był prosty, orzesz ojcowiznę, zatrudniasz się w najbliższej fabryce, albo idziesz do woja i zostajesz zupakiem. Teraz wiadomo. W 2007 otwarli na naszym wydziale akustykę. Konia z rzędem uczniowi trzeciej klasy gimnazjum, który powie: "będę akustykiem. Nie elektronikiem, nie automatykiem, w żazdnym wypadku informatykiem, a już w ogóle nawet nie spojrzę na tę lamerską energetykę".
Kai - 12 Wrzeœśnia 2010, 18:15

Ziuta, ja się przekwalifikowywałam kilka razy. Bardzo skrajnie, bo w międzyczasie oprócz elektroniki i automatyki trafił się specjalista PR, projektant, tłumacz, co było potrzebne, aby zarobić. A "lamerska energetyka" daje teraz całkiem nieźle zarobić, tylko - mając w czaszce technikum i polibudę nie muszę się uczyć od nowa - przypominam sobie tylko maszyny elektryczne, termodynamikę czy co mi tam trzeba.

Ale u nas są zawody-legendy. Do niedawna był to specjalista marketingowiec i informatyk, teraz już parę osób spadło ze swoich wygórowanych marzeń - z lekkim zdziwieniem, że jednak tych złotych gór nie widać. I trzeba się przekwalifikować, niestety, dobry technik elektryk, spawacz, którego nie trzeba przyuczać, są na wagę złota.

Virgo C. - 13 Wrzeœśnia 2010, 09:57

Ziuta napisał/a
Na krakowskim EiT licealiści mieli lepiej na starcie, bo byli mocniejsi w matematyce. Przykładem kolega, z fizyki i przedmiotów zawodowych wymiatacz, wszystkie przedmioty matematyczne zawalił przy egzaminie i musiał brać warunki

Na PK z kolei był koleś, który był prawdziwą złotą rączką jeśli chodzi o elektrotechnikę. Dawało mu się ponoć zadanie, a on bez schematów czy dodatkowych pytań montował układ. Często w taki sposób, że prowadzących zaskakiwał. Ale z kolei z teorii go musieli za uszy ciągnąć, bo jej nie ogarniał.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group